ano właśnie słuszna uwagaPiotrek pisze:A miałeś wówczas mrozy takie jak teraz. Po -20 w dzień? A widziałeś jak drzewo potrafi pęknąć w czasie ścinki na takim mrozie?
nieudolność nadleśniczego = bieda leśnych roboli
Moderator: Moderatorzy
Ciąg dalszy nastąpił:
LL mają cięcia zaawansowane w 25-30% - a jest, daj Boże, prawie sierpień. Jednego N nawet o to opieprzył. L bronił się, że przecież przez pół roku cięcia były wstrzymane.
- Cięcia wstrzymane??? Pierwsze słyszę! Kto wstrzymywał cięcia??? – odpowiedział N.
N nie tylko ma kant u spodni – N ma spodnie usrane.
Jak to mawia N? Słowo leśnika nie dym…
LL mają cięcia zaawansowane w 25-30% - a jest, daj Boże, prawie sierpień. Jednego N nawet o to opieprzył. L bronił się, że przecież przez pół roku cięcia były wstrzymane.
- Cięcia wstrzymane??? Pierwsze słyszę! Kto wstrzymywał cięcia??? – odpowiedział N.
N nie tylko ma kant u spodni – N ma spodnie usrane.
Jak to mawia N? Słowo leśnika nie dym…
Fajnie jest – szykują nam się Wigilia i Sylwester z rejestratorami w łapach. Przymierzamy się też do tajnego planu „ratować plan sprzedaży”. Będziemy wystawiać fikcyjne kwity wywozowe; to nic, że drewna nie ma jeszcze na składach – byle kasa była na koncie nadleśnictwa, drewno wyślemy w styczniu.
Szkoda mi chłopaków – znowu N zabrał im masę i zarobek i przerzucił do leśniczego, który utrzymuje to chore nadleśnictwo. Z czego zrobią Święta? Może z kar umownych? E, chłopcy się boją, związkowiec na tronie to okrutna bestia…
Szkoda mi chłopaków – znowu N zabrał im masę i zarobek i przerzucił do leśniczego, który utrzymuje to chore nadleśnictwo. Z czego zrobią Święta? Może z kar umownych? E, chłopcy się boją, związkowiec na tronie to okrutna bestia…
Poświadczenie nieprawdy – przestępstwo z art. 271 Kodeksu karnegoiwanow pisze:Fajnie jest – szykują nam się Wigilia i Sylwester z rejestratorami w łapach. Przymierzamy się też do tajnego planu „ratować plan sprzedaży”. Będziemy wystawiać fikcyjne kwity wywozowe; to nic, że drewna nie ma jeszcze na składach
§ 1. „Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
I teraz ważne- karze tej może podlegać osoba która poświadczyła nieprawdę czyli leśniczy ( ROD, Kwit wywozowy) Dla sprawy nie ma znaczenia iż wykonał to na polecenie przełożonego, chyba że okaże sie poleceniem pisemnym bezpośrednio dotyczącym sprawy.
Innymi słowy kolego Iwanow, skoro już zamierzasz bawić się w taką radosną twórczość to masz dwa wyjścia...
1- złożyć zawiadomienie do Prokuratury o nakłanianiu do popełnienia przestępstwa ...
2- wejść na najwyższy wiersycek i skoczyć na dół w dolinę. Złamiesz se łapska, nie napiszesz kwitu...
Łamanie prawaludvik pisze:Dodaj do tego wypłaty za awansowe przygotowanie gleby na powierzchniach, które pługa nie widziały, za grodzenia, które siatką nie straszą. Dodaj rody, kz z drewnem , które jeszcze piły nie poczuło a już w jakieś wymiary stosu leśniczy je wpasował. Wszystko po to, żeby plan domknąć. Nie strach?
Sprawa z mijającego roku- Sąd Rejonowy w O.Jarek pisze: Łamanie prawa
Leśniczy został skazany na pięć miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem wykonania kary na dwa lata, grzywnę 750 złotych, dostał także zakaz wykonywania pracy leśniczego przez rok oraz musi pokryć koszty sądowe...
Za co? za wypisanie kwitu wywozowego w którym pomylone były numery sztuk ( ogólna masa sie zgadzała)
Niech więc Iwanow uważa- precedens już był. Założę się o każde pieniądze że gdyby sprawa fałszowania dokumentów trafiła do Prokuratury, byłby to ostatni dzień pracy Iwanowa i jego ukochanego Nadleśniczego w Lasach.
A ich przełożeni umyliby ręce w świętym oburzeniu przeciwko takiemu procederowi. Nie mówiąc już o tym że byłaby to świetna PR-owska gratka dla wszystkich przeciwników \Lasów.
Więc trzymajcie się z daleka od takich pomysłów i działań koledzy. Proszę Was, więcej rozumu i rozwagi. Chyba że te nieterminowe wykonanie zadań to także Wasza wina, a wtedy to już jest tylko wybór mniejszego zła
To, o czym, Camu, piszesz, to indywidualne podejście do pracownika w LP – to samo przewinienie powoduje różne skutki. U nas obecny komendant posterunku StL, gdy był jeszcze L, mówił do swoich gajowego i robotnika „masz, podpisz” i podstawiał pod nos AS dla klienta, którego nie było w kancelarii. Dowiedział się o tym N i stwierdził – dzięki temu starzy ludzie mogli kupić drewno… a podskakującemu gajowemu doprawił gębę.
Więc jeżeli fałszowanie dokumentów jest na rękę N, to fałszuje całe nadleśnictwo – oprócz N…
...i mnie
Więc jeżeli fałszowanie dokumentów jest na rękę N, to fałszuje całe nadleśnictwo – oprócz N…
...i mnie
To w krakowskiej RDLP takie cuda się odbywają? Fajnie sobie pracujecie, spokojnie. Bo gdzie indziej panie to wyscig szczurów jakiś jest. Wykresiki, sprzedaż tygodniowa, miesięczna, kwartalna, postępy prac, terminy.... A tu masz. Wystarczy pomiędzy świetami a sylwestrem przy biurku raz tyłka nad rejestratorem przysiedzieć i rok zamknąć. Paznokci pewnie panie nie obcinacie. Same się od drapania z nudów po dupie ścierają.
Masz Iwanow wyjątkową zdolność wekslowania po temacie, aby promować swoje racje. Z zasady odnoszę się do tego typu ludzi z rezerwą.iwanow pisze:To, o czym, Camu, piszesz, to indywidualne podejście do pracownika w LP – to samo przewinienie powoduje różne skutki. U nas obecny komendant posterunku StL, gdy był jeszcze L, mówił do swoich gajowego i robotnika „masz, podpisz” i podstawiał pod nos AS dla klienta, którego nie było w kancelarii. Dowiedział się o tym N i stwierdził – dzięki temu starzy ludzie mogli kupić drewno… a podskakującemu gajowemu doprawił gębę.
Ale temat jest ważny dla wielu- więc kontynuujmy.
Zasada pierwsza- przestępstwo popełnia ten kto ...je popełnia. Fizycznie popełnia- istnieje jeszcze pojęcie podżegania do przestępstwa, w tym podżeganie sprawcze, ale jest z zasady dużo trudniejsze do udowodnienia i ukarania. Naraziłbyś więc ducha winnego gajowego.
Drugim wątkiem podlegającym ocenie jest korzyść którą sprawca uzyskuje z tytułu popełnienia przestępstwa.
W przypadku KW lub ROD-u - korzyść dla sprawcy bardzo łatwo udowodnić ( premia, utrzymanie stanowiska). W przypadku podpisania Asygnaty takiej korzyści nie widzę, asygnata jest dokumentem rozchodowym i nie niesie za sobą bezpośrednio skutków finansowych( ma wpływ tylko i wyłącznie na stan drewna). Asygnatę nie da się wystawić bez uprzedniego zaprzychodowania masy, więc jeżeli jest przestępstwo, to jest ono obecne na etapie ROD-u, chyba że jest to przestępstwo tak ordynarne jak np wywóz kilkakrotny na tą samą asygnatę, ale wtedy mamy do czynienia z kradzieżą a nie przestępstwem przeciwko dokumentom.
Czytam i nie wierzę jak można wystawić dokument płacowy za nie wykonaną pracę , wystawienie ROD-u na drewno którego nie ma? Nadleśniczy do pierdla a leśniczowie na zbity pysk . U mnie jak inż. nad. na drewnie po maszynach (ok 150 M3) po kontroli drewna znajdzie różnicę 0,30 M3 każe robić specyfikacje
To jakaś kolejna paranoja. Wystarczy, że dwie inne osoby dokonają pomiaru i wyjść może odpowiednio: +0,20 lub -0, 15. Na takiej masie czepiać się bzdetów. Rozumiem, po kilkukrotnym wydaniu drewna odbiorcom zostaje np. 17 m3 (wg dokumentów) - wtedy niech mierzy i zmusza do korekt.misiek b pisze:U mnie jak inż. nad. na drewnie po maszynach (ok 150 M3) po kontroli drewna znajdzie różnicę 0,30 M3 każe robić specyfikacje
Na 150. metrach 0,3 m3? To za przeproszeniem jakiś palant. Jak by to drewno ułożyć w stos 10 metrów dalej, to jestem pewien, że wyszedłby mu inny wynik
... czasami mam wrażenie, że przeciętny Polak uważa, że jak jego sąsiad złamie nogę, to jemu się będzie lepiej chodzić. Kayah
Ja też za to go nie chwalę . Czuję tylko ,czytając ten temat , jakbym żył i pracował w innym świecie . Mam nadzieję , że to nie reguła , i ktoś szybko i zdecydowanie tą sprawę załatwi . Ma to znaczenie prawne ale także wizerunkowe . Tak po prostu nie może być . Piszę to jako związkowiec tak przez niektórych nielubiany
A ja za to co napisałeś - zwyczajnie Cię lubię.misiek b pisze:Ja też za to go nie chwalę . Czuję tylko ,czytając ten temat , jakbym żył i pracował w innym świecie . Mam nadzieję , że to nie reguła , i ktoś szybko i zdecydowanie tą sprawę załatwi . Ma to znaczenie prawne ale także wizerunkowe . Tak po prostu nie może być . Piszę to jako związkowiec tak przez niektórych nielubiany