Staż w LP
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 22
- Rejestracja: piątek 18 lip 2008, 19:08
- Lokalizacja: skąd
Staż w LP
Witam mam pytanie odnośnie stażu w LP. Wiem że te pytania padły już nie raz na forum, ale może coś się zmieniło w tej kwestii. Od września zaczynam staż w nadleśnictwie i związku z tym mam pytanie jakie wynagrodzenie otrzymuje stażysta i czy przysługują mu jakieś dodatki?
-
- początkujący
- Posty: 22
- Rejestracja: piątek 18 lip 2008, 19:08
- Lokalizacja: skąd
Pensja stażysty netto wynosi w granicach od 1200-1600zł w zależności od chęci szefa:-). Stażystom przysługuje całoroczny ubiór bhp, trzynastka, nagrody kwartalne jeżeli są przyznawane to stażyści zazwyczaj otrzymują odpowiednio pomniejszoną kwotę:-). Dodam że w niektórych nadleśnictwach stażyści otrzymują niewielką kwotę na rozjazdy.
Przy stażu z PUP, to wynagrodzenie zdaje się, wypłaca PUP, a nie nadleśnictwo.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- początkujący
- Posty: 90
- Rejestracja: wtorek 22 lip 2008, 17:43
- Lokalizacja: pomorze
Bubo bubo pisze:Pensja stażysty netto wynosi w granicach od 1200-1600zł w zależności od chęci szefa:-). Stażystom przysługuje całoroczny ubiór bhp, trzynastka, nagrody kwartalne jeżeli są przyznawane to stażyści zazwyczaj otrzymują odpowiednio pomniejszoną kwotę:-). Dodam że w niektórych nadleśnictwach stażyści otrzymują niewielką kwotę na rozjazdy.
Czyli nic z tych rzeczy co pisał Bubo bubo. Tylko samą gołą pensję z PUPu.lukasz8752 pisze:Zapomniałem dodać,że nie chodzi tutaj o staż z urzędu pracy.
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
Drodzy forumowicze lukasz8752 wyraźnie napisał że nie chodzi o staż z PUPmaverick pisze:Bubo bubo pisze:Pensja stażysty netto wynosi w granicach od 1200-1600zł w zależności od chęci szefa:-). Stażystom przysługuje całoroczny ubiór bhp, trzynastka, nagrody kwartalne jeżeli są przyznawane to stażyści zazwyczaj otrzymują odpowiednio pomniejszoną kwotę:-). Dodam że w niektórych nadleśnictwach stażyści otrzymują niewielką kwotę na rozjazdy.Czyli nic z tych rzeczy co pisał Bubo bubo. Tylko samą gołą pensję z PUPu.lukasz8752 pisze:Zapomniałem dodać,że nie chodzi tutaj o staż z urzędu pracy.
Nie da się ukryć. Przepraszam, bo to ja swoim postem zamieszanie wprowadziłem. Nie zauważyłem jakże istotnego "nie chodzi"Bubo bubo pisze:Drodzy forumowicze lukasz8752 wyraźnie napisał że nie chodzi o staż z PUP
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Witam
Mógłby ktoś pokrótce napisać w jaki sposób odbywa się staż w LP. Chodzi mi o przydzielane zadania i specyfikę tegoż stażu.
Z relacji znajomych wiem , że dużo zależy od osobowości Leśniczego, jedni są wyrozumiali i wprowadzają " nowych" do pracy tłumacząc im wiele codziennych czynności wykonywanych przez nich samych ciekawie i rzeczowo, drudzy z kolei tylko wymagają i w sumie nic nie uczą.
Jeśli macie jakieś spostrzeżenia to piszcie
Pozdrowienia
Mógłby ktoś pokrótce napisać w jaki sposób odbywa się staż w LP. Chodzi mi o przydzielane zadania i specyfikę tegoż stażu.
Z relacji znajomych wiem , że dużo zależy od osobowości Leśniczego, jedni są wyrozumiali i wprowadzają " nowych" do pracy tłumacząc im wiele codziennych czynności wykonywanych przez nich samych ciekawie i rzeczowo, drudzy z kolei tylko wymagają i w sumie nic nie uczą.
Jeśli macie jakieś spostrzeżenia to piszcie
Pozdrowienia
Widzisz to w głównej mierze zależy i od nadleśniczego, bo są i stażyści, którzy "zaliczają" i teren i biuro. I to wydaje mi się ze wszech miar słuszne.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- acer_75
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2813
- Rejestracja: niedziela 10 kwie 2011, 10:12
- Lokalizacja: Bory
Program stażu trochę rożni się dla osób po studiach i po technikum.
Teoretycznie ludzie po studiach więcej czasu powinni spędzić w biurze i zapoznać się z planowaniem, analizowaniem itd......do tego dochodzi kilka dni ze strażą leśna i inżynier nadzoru....ewentualnie jak jest przy nadleśnictwie szkółka to także obowiązkowo.
U mnie w biurze stażyści są ok 2-3 miesiące resztę czasu w terenie.
W terenie wszystko zależy na jakiego trafi się leśniczego (sam wiem z autopsji )......jeden wykorzysta na maksa drugi nauczy roboty..... pewne jest, że najwięcej czasu stażysta poświeci na odbiór drewna i szacunki.
Teoretycznie ludzie po studiach więcej czasu powinni spędzić w biurze i zapoznać się z planowaniem, analizowaniem itd......do tego dochodzi kilka dni ze strażą leśna i inżynier nadzoru....ewentualnie jak jest przy nadleśnictwie szkółka to także obowiązkowo.
U mnie w biurze stażyści są ok 2-3 miesiące resztę czasu w terenie.
W terenie wszystko zależy na jakiego trafi się leśniczego (sam wiem z autopsji )......jeden wykorzysta na maksa drugi nauczy roboty..... pewne jest, że najwięcej czasu stażysta poświeci na odbiór drewna i szacunki.
Aktualnie jestem na stażu. Inaczej patrzą na absolwenta studiów i trochę inaczej na absolwenta technikum.wojtekbrd pisze:Mógłby ktoś pokrótce napisać w jaki sposób odbywa się staż w LP.
Naczelną zasadą jest dobrze trafić...a to już zależy od nadleśniczego. Ja trafiłem na fachowca,pasjonata lasu, który bardzo dużo nauczył, jeździłem z nim (a przy pensji stażysty jazda własnym wozem to bankructwo).
Jak to mam w wytycznych stażu to "zapoznanie się z gospodarką leśną Nadleśnictwa, uczestnictwo we wszystkich naradach w Nadleśnictwie, no i coś o rejestrowaniu pracy w dzienniczku".
Wytyczne są w programie stażu z Generalnej Dyrekcji.
Wśród znajomych jak się pytam bywa różnie, niektórzy robią wszystko sami (czego nie powinni), leśniczy nie wkłada "serca w naukę" stażysty-jednak są to nieliczne przypadki.
W biurze byłem ze 2-3 tygodnie. Na szkółce w sumie z miesiąc czasu. Generalnie przydzielony jestem do jednego leśnictwa, jak potrzeba coś pomóc, czy jest coś robione innego co w moim "matecznym" leśnictwie się nie robi to jadę na parę dni do innych leśnictw-obserwuje i pomagam. A to kto ile czasu będzie i gdzie to zależy od nadleśnictwa. Z biegiem czasu dostawałem więcej samodzielnych zadań i zaufanie do mojej pracy rosło.
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
Nie zrzucajmy całej odpowiedzialności na przełożonych stażysty. Osoba odbywająca staż powinna wykazywać zainteresowanie oraz dążyć do pogłębiania swojej wiedzy praktycznej. Staż to okres czasu w którym trzeba pokazać się z jak najlepszej strony. O pracę w PGL LP dla osób bez odpowiedniego ,,plecaka" jest ciężko dlatego polecam szczere chęci i starania. Może się uda:-). Darz bórmaverick pisze:Aktualnie jestem na stażu. Inaczej patrzą na absolwenta studiów i trochę inaczej na absolwenta technikum.wojtekbrd pisze:Mógłby ktoś pokrótce napisać w jaki sposób odbywa się staż w LP.
Naczelną zasadą jest dobrze trafić...a to już zależy od nadleśniczego. Ja trafiłem na fachowca,pasjonata lasu, który bardzo dużo nauczył, jeździłem z nim (a przy pensji stażysty jazda własnym wozem to bankructwo).
Jak to mam w wytycznych stażu to "zapoznanie się z gospodarką leśną Nadleśnictwa, uczestnictwo we wszystkich naradach w Nadleśnictwie, no i coś o rejestrowaniu pracy w dzienniczku".
Wytyczne są w programie stażu z Generalnej Dyrekcji.
Wśród znajomych jak się pytam bywa różnie, niektórzy robią wszystko sami (czego nie powinni), leśniczy nie wkłada "serca w naukę" stażysty-jednak są to nieliczne przypadki.
W biurze byłem ze 2-3 tygodnie. Na szkółce w sumie z miesiąc czasu. Generalnie przydzielony jestem do jednego leśnictwa, jak potrzeba coś pomóc, czy jest coś robione innego co w moim "matecznym" leśnictwie się nie robi to jadę na parę dni do innych leśnictw-obserwuje i pomagam. A to kto ile czasu będzie i gdzie to zależy od nadleśnictwa. Z biegiem czasu dostawałem więcej samodzielnych zadań i zaufanie do mojej pracy rosło.
Kal zwykle wina leży po obu stronach. Jeśli uczeń tępy to nic nie pomoże najlepszy "mistrz". Lecz jeśli owy "mistrz" wcale nim nie jest to nawet zapał i entuzjazm młodego człowieka może się wypalić.Bubo bubo pisze: Nie zrzucajmy całej odpowiedzialności na przełożonych stażysty. Osoba odbywająca staż powinna wykazywać zainteresowanie oraz dążyć do pogłębiania swojej wiedzy praktycznej.
Osobiście miałem trzech stażystów (a raczej "stażystki"- dziewczyny po technikum) i cóż mogę powiedzieć , tylko jedna z nich nadawała by się do zawodu, reszta przez lenistwo i do tego brak elementarnej wiedzy nie nadawała się do niczego.
Powiem Tobie tak zależy jak się trafi, ja staram się wytłumaczyć pokazać i przekazać zdobytą wcześniej wiedzę, choć wiem że nie zawsze tak jest patrząc po kolegach. Z autopsji powiem Tobie tak, ja na stażu trafiłem do kiepskiego leśniczego za to parę tygodni z Inżynierem Nadzoru dało mi szkołę życia , i jego doświadczenie i wiedzę staram się przekazać dalej być może z kiepskim skutkiem lecz nie mnie oceniać.wojtekbrd pisze:Z relacji znajomych wiem , że dużo zależy od osobowości Leśniczego, jedni są wyrozumiali i wprowadzają " nowych" do pracy tłumacząc im wiele codziennych czynności wykonywanych przez nich samych ciekawie i rzeczowo, drudzy z kolei tylko wymagają i w sumie nic nie uczą.
Jeśli masz wybór nie idź na łatwiznę , pokaż się z najlepszej strony na stażu (może ktoś doceni) , staraj się czerpać wiedzę od najlepszych (wysłuchaj starszych i doświadczonych - dużo się można dowiedzieć , nawet jeśli nie o lesie to choćby o historii) i jak to mawiają "pieniądze to ie wszystko..."
Życzę powodzenia obyś znalazł dobre miejsce i dużo się nauczył od swojego "mistrza"
"I oczom im ukazał się las..... krzyży"
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2639
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy