Jak to ornitologa straż leśna ganiała

Prawo pracy, prawo karne, zmiany w ustawodawstwie w LP...

Moderator: Moderatorzy

aka
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2023
Rejestracja: niedziela 21 mar 2010, 12:29
Lokalizacja: z daleka

Jak to ornitologa straż leśna ganiała

Post autor: aka »

asfaltowiec splodzil byl koleja
ciekawostke powolujac sie na zielona
gadzininowke:
Ciekawy tekst w Dzikim Życiu dotyczący skarżenia do prokuratury przez Nadleśnictwo Hajnówka Adama Bohdana i teraz tego ornitologa.
Warto może przyticzyć fragment:
"W Puszczy nie brakuje innych, absurdalnych zakazów, które mogą być wykorzystane do dyskryminacji przebywających tam ludzi. Na każdym niemal szlaku turystycznym ustawione są tablice „Zakaz wstępu – ścinka drzew”. Każdy, kto chce się po Puszczy poruszać, zmuszony jest do łamania tych zakazów, co daje leśnikom możliwość uznaniowego karania wybranych osób."

Jaki to ma się wobec argumentacji, jaką tu wypisujecie, że ustanowienie w PB parku narodowego utrudni wstęp do lasu, który rzekomo jest obecnie nieograniczony?

Bardzo proszę o odpowiedź. Zwłaszcza za co konkretnie ów ornitolog został przez nadleśnictwo oskarżony. Że chodził po lesie, do którego wstęp jest nieograniczony?
z tym od ptaszkow zdaje sie juz asfaltejowi wyklarowano.
Na marginesie.


Powiedzmy, ze wystarczy zerknac do ustawy o lasach, zeby sie dowiedziec, ze
prziticzony fragment jest zupelnym bzdetem.
A asfaltolejowa konkluzja swiadczy o stanie umyslu tegoz. Szegolnie w zestawieniu
z zasadami dostepu do Swietych Gajow.

Najdowcipniejszym jest jednak fakt, ze w/w ustawa daje wlascicielom lasow prywatnych w Polsce prawo do zakazu wstepu do lasu. Bez bawienia sie w duperele
ze scinkami itp., ktore na dobra sprawe moga obowiazywac tylko w okresie kiedy
las wolno scinac.....

Jeszcze bardziej absuradalnym jest fakt, iz nawiedzonym posuwajacym te bzdety nie przeszkadza gosciu zapier.....jacy na przelaj przez las w okresie kiedy jakis drob
sie legnie ale drwal w tym lesie i okresie - owszem......
No ale chodzilo o "swojaka". To wszystko wyjasnia.

Nastepna ciekawostka tego absurdystynu bylaby liczba mandatow za przekroczenie
"zakazow wstepu" W Puszczy Bialowieskiej. W lesie na obszarze Parku Narodowego
i w lesie poza obszarem tego parku...... :lol:

A moze w parku wystarczy powiedziec, ze oglada sie ptaszki ?
To wtedy ani mandatu nie wpakuja a i kase za bilet wstepu zwroca.... :lol:
przy_krzyzyku
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: czwartek 17 mar 2011, 10:01
Lokalizacja: Bolanda

Post autor: przy_krzyzyku »

aka pisze:Jeszcze bardziej absuradalnym jest fakt, iz nawiedzonym posuwajacym te bzdety nie przeszkadza gosciu zapier.....jacy na przelaj przez las w okresie kiedy jakis drob
sie legnie ale drwal w tym lesie i okresie - owszem......
No ale chodzilo o "swojaka". To wszystko wyjasnia.
Gdybyś czytał uważnie, tę jak to określasz "gadzinówkę", to wiedziałbyś, że ornitologa straż leśna ganiała w październiku, kiedy to ptaki się nie lęgną. A co do mandatów - no właśnie - ile mandatów wystawiono w parku a ile na terenach puszczy poza nim? W parku - ZERO, poza parkiem, wzmiankowanego wyżej ornitologa się po sądach ciąga.
Ale o tym już u Chrobrego nie przeczytasz a twoja wiedza na temat tego co się w puszczy dzieje jest zerowa, co sam zresztą przyznałeś potwierdzając że nie masz tam po co przyjeżdżać.
przy_krzyzyku
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: czwartek 17 mar 2011, 10:01
Lokalizacja: Bolanda

Post autor: przy_krzyzyku »

Chrobry pisze:Warto przeczytać teksty Maćka Zimowskiego i przemyśleć je. Polecam szczególnie Robertowi_c i przy_krzyzyku. Maciek nie jest leśnikiem. Wcale nie trzeba się z jego poglądami zgadzać. Ale to jest właśnie przykład jak wiele osób może różnie postrzegać tą samą sprawę.
O, pana Macieja teksty często czytuję, jako podręcznikowy wręcz przykład hipokryzji. Pan Maciej na każdym kroku ubolewa, że park każe mu płacić za wprowadzanie tam w celach zarobkowych wycieczki, że w parku trudno mu się poza szlakami poruszać i generalnie, że park to zło jest i przekleństwo. Często się przy tym pan Maciej z faktami rozmija, np. w kwestii cenników opłat i stref dostępności w BPN. Ale to jak rozumiem ci panie Chrobry nie przeszkadza - skoro wali w parki jak w bęben, chwaląc przy okazji LP, które dają mu zarabiać, to jest dobry i to co pisze musi być prawdą.
Ciekawe, że pan Maciej woła o likwidację parku bo jego prawa tenże park ogranicza, ale to że dzieciaka co z lornetką ptaki ogląda w Lasach Państwowych te Lasy za to po sądach ciągają, już panu Maciejowi nie przeszkadza.
A tak swoją drogą czapki z głów przed strażą leśną w LKP. Złapać gówniarza z lornetką dali radę. Zapobiec przeprowadzonej przy pomocy ciężkiego sprzętu kradzieży trzech potężnych dębów już nie. To właśnie pokazuje priorytety w LKP. Weźcie się Chrobry do roboty zabierzcie, zamiast tracić czas i energię na utrudnianiu życia ekologom i udowadnianiu że Ziemia jest płaska. Zacznijcie chronić siedliska, które pod waszą administracją są niszczone, zacznijcie pilnować lasu przed złodziejami i kłusownikami (zastrzelenie łani na granicy BPN, w dolinie Narewki na przykład).
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105222
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

przy_krzyzyku pisze:dzieciaka co z lornetką ptaki ogląda w Lasach Państwowych te Lasy za to po sądach ciągają
Wiesz, trzeba się naprawdę mocno postarać, żeby "zarobić" na zarzuty z art. 165 KW. Samo chodzenie i podglądanie ptaszków nie wystarczy.
przy_krzyzyku pisze:zamiast tracić czas i energię na utrudnianiu życia ekologom i udowadnianiu że Ziemia jest płaska. Zacznijcie chronić siedliska, które pod waszą administracją są niszczone, zacznijcie pilnować lasu przed złodziejami i kłusownikami
Mam całkiem poważną propozycje do tych młodych działaczy. Ponieważ przypada ich znacznie więcej na hektar lasu niż Straży Leśnej (nawet liczonej ze Służbą Leśną łącznie) to może zamiast wojować zajęli by się informowaniem odpowiednich służb o zauważonych złodziejach, kłusownikach itp.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

przy_krzyzyku
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: czwartek 17 mar 2011, 10:01
Lokalizacja: Bolanda

Post autor: przy_krzyzyku »

Panie Piotrze, sytuacja licealisty z Hajnówki jest bardzo dokładnie opisana. Naprawdę, czytanie Dzikiego Życia nie boli. Niech sam pan oceni, czy było tam coś co wyczerpuje poniższy przepis (podkreślenie moje):

Art. 165. Kto w lesie, w sposób złośliwy, płoszy albo ściga, chwyta, rani lub zabija dziko żyjące zwierzę, poza czynnościami związanymi z polowaniem lub ochroną lasów, jeżeli czyn z mocy innego przepisu nie jest zagrożony karą surowszą,
podlega karze grzywny albo karze nagany.

Co do drugiej kwestii którą pan poruszył - po pierwsze, przypadek licealisty z Hajnówki pokazuje, że w określonych sytuacjach (wojna z rzeczywistymi i urojonymi ekologami) Straży Leśnej nie brakuje. Zupełnie inaczej ma się sytuacja, gdy chodzi o kradzieże drewna czy szukanie kłusowników (niestety tymi kłusownikami coraz częściej okazują się członkowie Związku).
Po drugie - jakże mają młodzi ludzie, co ten las kochają go chronić (chociażby poprzez informowanie o kradzieżach czy kłusownictwie), skoro się ich za chodzenie po tym lesie ściga jak ww. licealistę?
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77862
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

przy_krzyzyku pisze:Panie Piotrze, sytuacja licealisty z Hajnówki jest bardzo dokładnie opisana. Naprawdę, czytanie Dzikiego Życia nie boli.
... to jest jedna strona, która przedstawia SWÓJ PUNKT widzenia, który wcale nie musi oznaczać, że tak w 100% było ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
przy_krzyzyku
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: czwartek 17 mar 2011, 10:01
Lokalizacja: Bolanda

Post autor: przy_krzyzyku »

Proszę mi wierzyć, tak właśnie było.
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77862
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... ależ my Tobie wierzymy, że tak właśnie być mogło ... ale mogło być też inaczej, o czym dowiedzieć się można z innego źródła informacji ... temu drugiemu też wierzymy ... bo dlaczego mielibyśmy nie wierzyć ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105222
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

przy_krzyzyku pisze:Proszę mi wierzyć, tak właśnie było.
Jakoś nie uwierzę. Dlaczego? Bo bezpodstawne oskarżenie może skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi. To nie jest sytuacja złożenia doniesienia o "podejrzeniu popełnienia czynu zabronionego" tylko sporządzenie wniosku o ukaranie do sądu. Czyli idąc dalej - coś musiało się, poza spokojnym spacerowaniem w poszukiwaniu ptaszków, wydarzyć.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

aka
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2023
Rejestracja: niedziela 21 mar 2010, 12:29
Lokalizacja: z daleka

Post autor: aka »

przy_krzyzyku

Im wiecej piszesz, tym wieksze problemy mam z Twoja wiarygodnoscia.

Wysłany: Wczoraj 22:30 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------
Gdybyś czytał uważnie, tę jak to określasz "gadzinówkę", to wiedziałbyś, że ornitologa straż leśna ganiała w październiku, kiedy to ptaki się nie lęgną.
Podajesz tu niescisla informacje. Chodzi o wrzesien 2010. Nie pazdziernik ub.roku.


Przy_ krzyzyku cytat:
A co do mandatów - no właśnie - ile mandatów wystawiono w parku a ile na terenach puszczy poza nim? W parku - ZERO, poza parkiem, wzmiankowanego wyżej ornitologa się po sądach ciąga.
Poniewaz mamy w tej chwili weekend nie jestem w stanie Twojej wypowiedzi
zweryfikowac, jednak jest to kwestia kilku telefonow.
Jesli klamiesz pozwole, sobie to w najblizszym czasie tutaj upublicznic -
sadze, ze mie bedziesz mial nic przeciwko temu.


Ten wrzesien jest dosc istotny, poniewaz nawiazujac do zarzutow stawianych
mlodemu czlowiekowi (gimazjaliscie - ornitologowi ?) przemilczasz - najprawdopodobniej
swiadomie - okolicznosci:
Polityka - nr 41 (2777) z dnia 2010-10-09; s. 34-36

W tym roku ekolodzy postanowili zadziałać inaczej. Przez cały okres rykowiska, na który miejscowe nadleśnictwa zaplanowały polowania dewizowe, patrole Pracowni na rzecz Wszystkich Istot przeszkadzały myśliwym. Początkowo przypominało to harcerskie podchody, bo łowczy poruszali się po lesie terenówkami, a ekolodzy głównie rowerami. Dość szybko udało się jednak zlokalizować prawie 80 ambon i akcja zaczęła być skuteczna.
– Wstawaliśmy o trzeciej nad ranem i o świcie byliśmy pod kwaterami myśliwych, patrolowaliśmy okolice ambon i nęcisk – opowiada Radosław Ślusarczyk. – Udało nam się zakłócić kilkanaście dewizowych polowań, tak że nie padł żaden strzał. Na ambonach wieszaliśmy angielskojęzyczne informacje dla myśliwych, że znajdują się na cennym przyrodniczo terenie chronionym.

Piotr Wawrzyniak, starszy specjalista ds. łowiectwa w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, uważa, że sytuacja, do której doprowadzili podczas ostatniego polowania ekolodzy, może zniechęcić do naszego kraju zagranicznych myśliwych, którzy już teraz postrzegają Polskę jako kraj trudny dla tego typu turystyki. Według jego relacji zagraniczni myśliwi, którzy zapłacili za prawo uczestnictwa w ostatnim polowaniu poważne sumy i nastawili się na obcowanie z pierwotną przyrodą, przeżyli zawód i rozczarowanie. Byli zdegustowani. Ekolodzy, wchodząc na oznakowane ambony przeznaczone wyłącznie do użytku służb leśnych, sprawiali, że myśliwi nie mogli skoncentrować się na pierwotnym celu.
Akcja byla zorganizowana centralnie przez organizacje ekologiczne,
ktore zreszta otwarcie o tej formie protestu pisza i mowia:

http://pracownia.org.pl/aktualnosci,676

badz:

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll ... /810785188


Sam protest - przy zrozumieniu dla motywow uczestnikow i jego celow -
byl bezprawnym ( Art. 165 kw. ) oraz niosl ze soba znaczne zagrozenie
dla protestujach mlodych ludzi, ktorzy swiadomie udawali sie w strefe
gdzie mniej lub wiecej intensywnie polowano.


Nie jestem w stanie w tej chwili powiedziec na ile mlody czlowiek byl z owa
akcja powiazany, bral w niej udzial i z czyjej inspiracji przez kilka nocy z rzedu
udawal sie w teren.

Sadze, ze jest to osoba dosc znana, byc moze bral udzial w jakichs internetowych dyskusjach poprzedzajacych te akcje itp. To powinna wyjasnic rozprawa sadowa.
W tej chwili trudno jest o ocene owego mandatu badz zarzuty pod adresem
czy to Strazy Lesnej, czy samego obwinionego.

Innym elementem jest podejscie przy_krzyzyku i "zielonych gadzinowek" wszelkiego
autoramentu do calej sprawy.

Otoczka wydarzenia - tj. bezprawne - w swietle prawa nielegalne - rownolegle protesty
nawiedzonych sa z doniesien w zielonych mediach (internet) starannie wyretuszowane.


Sadze, ze predzej czy pozniej tlem konfliktu o Puszcze zajmnie sie jakies w miare objektywne medium, wtedy moze poznamy skale uprawinych manipulacji.


Tej tez:


medium.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
przy_krzyzyku
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: czwartek 17 mar 2011, 10:01
Lokalizacja: Bolanda

Post autor: przy_krzyzyku »

Powiem tak, dokładnie w tym samym czasie Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot prowadziła na terenie Puszczy Białowieskiej akcję zakłócania polowań na jelenie. Kilkanaście osób, gwizdki, kamizelki, itp. skutecznie psuło krew tym, co to czują miły dreszczyk podniecenia zabijając jelenia w czasie godów. Nie chcę tu dyskutować o sensowności takiej akcji, tudzież tego, czy polowania są "wporzo".
Tyle że Pracowni jakoś Straż Leśna nie przeszkadzała. Nie zatrzymano nikogo, przeciwko nikomu nie skierowano wniosku do sądu, chociaż gdyby się chcieć literalnie trzymać art 165 to można by się o to pokusić. Inna sprawa że medialnie wypadłoby to fatalnie pogarszając tylko i tak nadszarpnięty PR LP.
A chłopca dla którego ornitologia jest pasją, czyli ktoś o kogo Lasy Państwowe powinny dbać i zabiegać jak potencjalnego leśnika w przyszłości, czy działacza LOK dajmy na to czy innego PTL, sekowano wyłącznie za to, że podobnym do aktywistów Pracowni czasie sóweczki chodził oglądać.
To jest ciężka paranoja. Co, chłopcom ze Straży zabrakło jaj żeby się z Pracownią wykłócać? Za to mieli odwagę żeby robić w kilku rewizje (chociaż do tego akurat prawa nie mają) jednemu młodzieńcowi...
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77862
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

przy_krzyzyku pisze:Tyle że Pracowni jakoś Straż Leśna nie przeszkadzała. Nie zatrzymano nikogo, przeciwko nikomu nie skierowano wniosku do sądu, chociaż gdyby się chcieć literalnie trzymać art 165 to można by się o to pokusić. Inna sprawa że medialnie wypadłoby to fatalnie pogarszając tylko i tak nadszarpnięty PR LP.
... zrozum proszę w końcu, że myślistwo i leśnictwo nie są administracyjnie połączone ... łączy je teren ... lekarz może być myśliwym, ale już leśnikiem nie może ... prawda? ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
pancerne rowery
początkujący
początkujący
Posty: 37
Rejestracja: środa 25 sie 2010, 21:51
Lokalizacja: misha

Post autor: pancerne rowery »

Proszę mi wierzyć, tak właśnie było.
ależ oczywiście tylko czy aby spotkanie z SL nie nastąpiło w strefie ochrony całorocznej pewnego ptaszka????? czy aby ktoś kto nie jest laikiem i wie gdzie chodzi nie wie gdzie wchodzi i po co? bo dyć wiadomo że pod takim gniazdkiem i piórka fajne leżą i jakiś czerpik się znajdzie...
przy_krzyzyku pisze:niestety tymi kłusownikami coraz częściej okazują się członkowie Związku
o to tak jak wśród ekologów - wystarczy powiesić trochę budek dla ptaków i droga przestaje przeszkadzać - nasz asfaltolej przecież dobrze zna takie przypadki, można dostać też zlecenie na opracowanie projektu zieleni lub nadzór przyrodniczy nad inwestycją....
przy_krzyzyku pisze:jako podręcznikowy wręcz przykład hipokryzji.
o to tak jak z efektem cieplarnianym ileż to było rejwachu póki nie ujawniono korespondencji i prawdziwych wyników - i co efekt i kasę szlak trafił
a może dorzucimy przykład z wiatrakami - jak się poszuka to i w starszych numerach DzŻ znajdzie się pewno peany jaka to ekologiczna hita i co ?
Może przypomnimy przykład awantury a rezerwat Góra Hełmowa? kto grał piwerwsze skrzypce i kto miał jednak rację?
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77862
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

przy_krzyzyku pisze:Tyle że Pracowni jakoś Straż Leśna nie przeszkadzała. Nie zatrzymano nikogo, przeciwko nikomu nie skierowano wniosku do sądu, chociaż gdyby się chcieć literalnie trzymać art 165 to można by się o to pokusić. Inna sprawa że medialnie wypadłoby to fatalnie pogarszając tylko i tak nadszarpnięty PR LP.
... zrozum proszę w końcu, że myślistwo i leśnictwo nie są administracyjnie połączone ... łączy je teren ... lekarz może być myśliwym, ale już leśnikiem nie może ... prawda? ... a straż leśna jest częścią lasów ... myśliwi mają swoją straż łowiecką ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
przy_krzyzyku
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: czwartek 17 mar 2011, 10:01
Lokalizacja: Bolanda

Post autor: przy_krzyzyku »

Piotrek pisze:Jakoś nie uwierzę. Dlaczego? Bo bezpodstawne oskarżenie może skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi. To nie jest sytuacja złożenia doniesienia o "podejrzeniu popełnienia czynu zabronionego" tylko sporządzenie wniosku o ukaranie do sądu. Czyli idąc dalej - coś musiało się, poza spokojnym spacerowaniem w poszukiwaniu ptaszków, wydarzyć.
Będzie proces w kwietniu, będą prawnicy z Fundacji Helsińskiej, znów będzie wstydu dla LP na całą Polskę. Czasem to mi żal dyrektora Pigana czy pani Malinowskiej. Bo po takich właśnie akcjach muszą świecić oczami za paru nadgorliwców z przerośniętym ego, dla których leśnictwo zatrzymało się w latach 70-tych. Ciekawe cholera jasna, dlaczego takich problemów nie ma właściwie nigdzie poza białostocką RDLP?
Do aka - swój powyższy post pisałem w tym samym czasie co ty, więc jak widzisz o Pracowni niczego nie ukrywałem.
Liczę też na to, jak już potwierdzisz w poniedziałek telefonicznie liczbę mandatów w parku i poza nim, że mnie tu, równie publicznie jak na mnie plujesz, przeprosisz.
Wojciechus
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2451
Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
Lokalizacja: z Polski

Post autor: Wojciechus »

Powiem tak, dokładnie w tym samym czasie Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot prowadziła na terenie Puszczy Białowieskiej akcję zakłócania polowań na jelenie. Kilkanaście osób, gwizdki, kamizelki, itp. skutecznie psuło krew tym, co to czują miły dreszczyk podniecenia zabijając jelenia
A co tam... wtroncem sie i z przyjemnosciom przypomnem fragment pewnego sądarzu :mg: :

Instytut Badania Opinii Publicznej IFA dla Deutscher Jagdverband

Zakłócanie polowań przez nawiedzonych - 98% uważa za przestępstwo
przy_krzyzyku
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: czwartek 17 mar 2011, 10:01
Lokalizacja: Bolanda

Post autor: przy_krzyzyku »

pancerne rowery pisze:ależ oczywiście tylko czy aby spotkanie z SL nie nastąpiło w strefie ochrony całorocznej pewnego ptaszka?????
O, to ciekawe. Do tej pory była mowa o zimowej ostoi żubra. Ciekawe co jeszcze przed sądem wymyślicie. Może, starym zwyczajem pana Kwiatkowskiego, dwa plecaki porostów? Chociaż pewnie nie, wszak za to pan Kwiatkowski przed sądem wylądował, będzie musiał po staropolsku odszczekiwać.
I ustal linię obrony z aka. Bo on sugeruje, że młody cżłowiek zarobił po łbie za akcję Pracowni z jeleniami.
przy_krzyzyku
początkujący
początkujący
Posty: 30
Rejestracja: czwartek 17 mar 2011, 10:01
Lokalizacja: Bolanda

Post autor: przy_krzyzyku »

Wojciechus pisze:A co tam... wtroncem sie i z przyjemnosciom przypomnem fragment pewnego sądarzu :

Instytut Badania Opinii Publicznej IFA dla Deutscher Jagdverband

Zakłócanie polowań przez nawiedzonych - 98% uważa za przestępstwo
To dlaczego Straż Leśna nie zatrzymała ani jednego uczestnika akcji Pracowni? Możesz mi wyjaśnić. A może tylko ja widzę tu niekonsekwencję
Atlas
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4243
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 22:20
Lokalizacja: z duszy leśnej

Post autor: Atlas »

robert_c pisze:Jeśli dla Was zamawianie podobnych ekspertyz po rodzinie jest czymś normalnym,
Kolego robercie.
Tej ekspertyzy nie robiono za kasę. To wyjaśniono kilka razy. Sam fakt, że to brat leśnika zadał niewygodne pytana, nie podważa w niczym zasadności i racjonalności tych pytań.

Uczep się raczej konkretnej wypowiedzi, która twoim zdaniem nie ma sensu.

To, że brat leśnika wytyka błędy w metodyce jakiegoś opracowania, nie czyni bezsensem jego spostrzeżeń. Tu trzeba argumentu, nie bzdurnego stwierdzenia uogólnionego do wszystkich ekspertyz jakie sporządzają LP.

Kolego robercie gdzie przeczytałeś, że tą ekspertyzę zrobiły lasy? Gdzie przeczytałeś, że zapłaciły za nią?
Mi takie zdania umknęły? Czy ich po prostu nie było.

Zgodzę się ze zdaniem, że ekspertyzie sporządzonej przez brata leśnika trzeba się znacznie dokładniej przyjrzeć.

Ty jednak takiego zdania nie wypowiedziałeś. Ty palnąłeś wielkim kalibrem w swoje kolano tym zdaniem
robert_c napisał/a:
Bo jesłi to prawa, to pokazuje tylko jaką jakośc mają ekspertyzy sporządzane przez LP.
robert_c pisze:Gdyby Pani prezydent Warszawy HGW, chcąca zbudowac w Warszawie jakąs drogę, po protestach ekologów zamówiła kontrekspertyze u swojego męża (inżyniera budownictwa lądowego z niezłym dorobkiem naukowym), to takiej ekspertyzy nikt by nie wziął na poważnie
I to jest chore.
Kolego robercie.
Gdyby za darmo ten przykładowy mąż zauważył, że w projekcie jest błąd w obliczeniach grożący zawaleniem się mostu... to też pierdyknąłbyś jego opinię na niszczarkę?

Ja każdą podobną wypowiedź brałbym na poważnie, nawet gdyby była za kasę przez siostrę pisana. Kwestionowanie czyjejś metodyki i wykazywanie oczywistych błędów, to nie to samo co panegiryk dla projektanta drogi.
robert_c pisze: nie mówiac o tym, że podobne działania na szczeblu samorządowym lub rządowym stałyby się przyczynkiem do zawiadomienia prokuratury z tytułu nepotyzmu i marnowania środków publicznych.
Nie mówiąc o tym, że brat leśnika za darmo... więc znów głupoty piszesz. Jakie podobne i jaka prokuratura?

Naprawdę można cię polubić. To miłe, że takie zdania umieszczasz :D
nie rozumiesz podstawowych kwestii.
to napisałeś o sobie, tak samo jak nie możesz przyznać, że koleiny tworzą się z powodu błędu w: badaniach geofizycznych gruntu lub/i błędnego projektu lub/i błędnego wykonawstwa dowolnej warstwy drogowej.

Proszę napisz kolejny raz, że to wina wyłącznie złego asfaltu.
Użyj jeszcze raz słowa bzdura :D
aka
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2023
Rejestracja: niedziela 21 mar 2010, 12:29
Lokalizacja: z daleka

Post autor: aka »

po_krzyku....
Liczę też na to, jak już potwierdzisz w poniedziałek telefonicznie liczbę mandatów w parku i poza nim, że mnie tu, równie publicznie jak na mnie plujesz, przeprosisz.
Ja mam czas.....Jak nie klamales, to dobrze - za co mam przepraszac..... :mg:
Gebe drzec bede dopiero wtedy jak sie okaze ze klamales .....

Juz po raz drugi prosze o komentarz do tego dziczego truchla z panem K w tle....
Manipulacja - czy nie ?.

PS
Brales udzial w akcji "Pracowni" we wrzesniu ub. roku ?
Czy moze byles jednym z organizatorow ?
Moze znasz przynajmniej szczegoly ?

Bo tu mialbym pare pytanek.....:)

pozdr
ODPOWIEDZ