Samochód grzybiarza kandydat do mandatu
Moderator: Moderatorzy
Samochód grzybiarza kandydat do mandatu
Nie wiedziałem gdzie zamieścić zamieszczam tu. Proszę Was kolegów o odpowiedź na pytanie: Czy istnieją paragrafy na to iż nie można zostawić samochodu na brzegu lasu, z boku drogi leśnej (tak aby pozostawić przejazd) ,,zwykłemu grzybiarzowi". Ostatnio przyszedł do mnie sąsiad i mówi: ,,Panie dostałem mandat w wysokości 130 zł za to że zostawiłem samochód na skraju lasu... normalnie żenujące, nawet grzybów już nie można zbierać". Prosiłbym o paragrafy regulujące wysokość mandatów i dozwolone miejsca postoju.
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Samochód grzybiarza kandydat do mandatu
Łatwiej o wyjaśnienie problemu, gdy sprecyzujesz:rudzik59 pisze:Czy istnieją paragrafy na to iż nie można zostawić samochodu na brzegu lasu, z boku drogi leśnej (tak aby pozostawić przejazd)(...)
piszesz o drodze publicznej biegnącej przez las, czy o drodze leśnej w rozumieniu przepisów prawa, czyli administrowanej przez LP ?
Art. 29.
1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony
jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony
tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po
tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi
do ich potrzeb.
1a. Jazda konna w lesie dopuszczalna jest tylko drogami leśnymi wyznaczonymi
przez nadleśniczego.
2. Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony
wyłącznie w miejscach oznakowanych.
3. Przepisy ust. 1 oraz art. 26 ust. 2 i 3, a także art. 28, nie dotyczą wykonujących
czynności służbowe lub gospodarcze:
1) pracowników nadleśnictw;
2) osób nadzorujących gospodarkę leśną oraz kontrolujących jednostki organizacyjne
Lasów Państwowych;
3) osób zwalczających pożary oraz ratujących życie lub zdrowie ludzkie;
4) funkcjonariuszy Straży Granicznej chroniących granicę państwową oraz
funkcjonariuszy innych organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo
i porządek publiczny;
5) osób wykonujących czynności z zakresu gospodarki łowieckiej oraz właścicieli
pasiek zlokalizowanych na obszarach leśnych;
6) właścicieli lasów we własnych lasach;
7) osób użytkujących grunty rolne położone wśród lasów;
pracowników leśnych jednostek naukowych, badawczo-rozwojowych i doświadczalnych,
w związku z wykonywaniem badań naukowych i doświadczeń
z zakresu leśnictwa i ochrony przyrody;
9) wojewódzkich konserwatorów przyrody oraz pracowników Służb Parków
Krajobrazowych;
10) osób sporządzających plany urządzenia lasu, uproszczone plany urządzenia
lasu lub inwentaryzację stanu lasu, o której mowa w art. 19 ust. 3.
4. Imprezy sportowe oraz inne imprezy o charakterze masowym organizowane w
lesie wymagają zgody właściciela lasu.
Źródło ustawa o lasach
1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony
jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony
tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po
tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi
do ich potrzeb.
1a. Jazda konna w lesie dopuszczalna jest tylko drogami leśnymi wyznaczonymi
przez nadleśniczego.
2. Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony
wyłącznie w miejscach oznakowanych.
3. Przepisy ust. 1 oraz art. 26 ust. 2 i 3, a także art. 28, nie dotyczą wykonujących
czynności służbowe lub gospodarcze:
1) pracowników nadleśnictw;
2) osób nadzorujących gospodarkę leśną oraz kontrolujących jednostki organizacyjne
Lasów Państwowych;
3) osób zwalczających pożary oraz ratujących życie lub zdrowie ludzkie;
4) funkcjonariuszy Straży Granicznej chroniących granicę państwową oraz
funkcjonariuszy innych organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo
i porządek publiczny;
5) osób wykonujących czynności z zakresu gospodarki łowieckiej oraz właścicieli
pasiek zlokalizowanych na obszarach leśnych;
6) właścicieli lasów we własnych lasach;
7) osób użytkujących grunty rolne położone wśród lasów;
pracowników leśnych jednostek naukowych, badawczo-rozwojowych i doświadczalnych,
w związku z wykonywaniem badań naukowych i doświadczeń
z zakresu leśnictwa i ochrony przyrody;
9) wojewódzkich konserwatorów przyrody oraz pracowników Służb Parków
Krajobrazowych;
10) osób sporządzających plany urządzenia lasu, uproszczone plany urządzenia
lasu lub inwentaryzację stanu lasu, o której mowa w art. 19 ust. 3.
4. Imprezy sportowe oraz inne imprezy o charakterze masowym organizowane w
lesie wymagają zgody właściciela lasu.
Źródło ustawa o lasach
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
Pytanie:
Odpowiedź:rudzik59 pisze:mam na myśli oba przypadki
RR pisze:Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony
tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po
tych drogach.
I wszystko jasne.RR pisze:2. Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Samochód grzybiarza kandydat do mandatu
Wariant pierwszy:rudzik59 pisze: dostałem mandat w wysokości 130 zł za to że zostawiłem samochód na skraju lasu...
droga była drogą leśną i parkowanie "jednym kołem" lub dwoma poza pasem drogowym nie miało znaczenia - mandat wystawiony był za wjazd drogą leśną,
Wariant drugi:
droga była publiczna ( choć gruntowa i prowadząca przez las), a samochód zaparkowano poza pasem drogowym - czyli na gruncie leśnym.
Formalnie to też wjazd do lasu i wykroczenie. A nieświadomość kierowcy i brak złej woli może mieć wpływ na wysokość kary ( np. pouczenie zamiast mandatu), ale fakt naruszenia przepisów jest faktem, nawet jak było to tylko "malutkie" naruszenie.
Bo czy można być odrobinę w ciąży - albo sie jest albo nie
Nie ma takowego. Taryfikator ustanowiono jedynie dla Policji za niektóre wykroczenia (głównie przeciwko przepisom Kodeksu Drogowego).Szarlej pisze:Gdzie znajdę obowiązujący w LP taryfikator mandatów?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Szarlej pisze:Gdzie znajdę obowiązujący w LP taryfikator mandatów?
Z tego co pamiętam, to niejaki Z. Nowak w zamierzchłych czasach, coś tam kombinował w tej sprawie, ale chyba nic z tego nie wyszło.Piotrek pisze:Nie ma takowego.
Zatem mandat w LP jest uznaniowy. Jeżeli się mylę to proszę mnie sprostować. Kwota 130 zł faktycznie nieco abstrakcyjnie brzmi. No chyba, że była to suma kilku wykroczeń wycenionych subiektywnie przez nakładającego ów mandat. Z postu Rudzika nie wynika, kto ten mandat wystawił.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Mandaty za wykroczenia z grupy szkodnictwa leśnego - oprócz wystawionych za używanie ognia w lesie - są faktycznie uznaniowe, więc muszą się jedynie mieścić w kodeksowych widełkach 20 -500 zł (za jedno wykroczenie).
Bo pewnie proponowano 150 zł a te 20 to upustSten pisze:Kwota 130 zł faktycznie nieco abstrakcyjnie brzmi.
Żartujesz chyba - suma kilku wykroczeń to "łapie się" na trochę poważniejsze kwoty niż 130 zł. Za wjazd do lasu połączony z wyrzuceniem śmieci spokojnie można nałożyć do 1000 zł - oczywiście o ile mandat zostanie przyjęty. Wracając do tego konkretnego przypadku - nie jestem zwolennikiem karania za kilkumetrowe wjazdy na teren LP - taki przypadek można spokojnie zakończyć pouczeniem, jest wystarczająco dużo kierowców, którzy szarżują przez las kilometrami - i to dla nich otwieram bloczek mandatowy.Sten pisze:No chyba, że była to suma kilku wykroczeń wycenionych subiektywnie przez nakładającego ów mandat.
Pojechali autem na grzyby do lasu. Chwilę później auto st
Małżeństwo z Trzebiszewa wybrało się autem na grzyby. Wbrew zakazowi, wjechali do lasu. Wtedy audi zaczęło się palić.
Około 7.50 dyżurny Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej z Międzyrzecza poinformował naczelnika OSP ze Skwierzyny Michała Kowalewskiego, że w lesie przy drodze do Kostrzyna coś się pali.
Więcej>>>
Około 7.50 dyżurny Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej z Międzyrzecza poinformował naczelnika OSP ze Skwierzyny Michała Kowalewskiego, że w lesie przy drodze do Kostrzyna coś się pali.
Więcej>>>
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
Jak nic Coś ich ukarać musiało. Może to przestroga dla innych?Wracając postanowili skrócić sobie drogę do rodzinnej wsi. Wjechali do lasu, choć od lat obowiązuje tam zakaz wjazdu. Wtedy spod maski buchnęły kłęby dymu i płomienie.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
na chłopski rozum powinno wystarczyć wetknięcie druczku za wycieraczkę tyle ,że być może w ten sposób karani tak naprawdę notorycznie kary unikali z powodu ... "kapitału referencyjnego" i wracali ......więc leśniczy wziął sprawiedliwość w swoje ręce ..... pewnie skutecznieGlaca pisze:znałem takiego, co tylko wentylki wykręcał i zabierał...
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....
Na chłopski tak. Ale procesowy? Chyba nie. A co do karania grzybiarzy... Razu pewnego w weekend spotkałem samochód w miejscu niedozwolonym. Poczekałem i grzybiarzy pouczyłem, że następnym razem tolerancji nie będzie i mandat pewny. Przyjęli moje pouczenie ze zrozumieniem i wdzięcznością.biedronka pisze:na chłopski rozum powinno wystarczyć wetknięcie druczku za wycieraczkę
A w następny weekend miałem w tym miejscu pięć samochodów bo się rozniosło wśród sąsiadów owych grzybiarzy, że:
1) grzybów zatrzęsienie
2) leśniczy nie daje mandatów za wjazd i parkowanie w lesie.
Srodze się zawiedli...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
odpowiadając na pytania które wcześniej powstały gdy rozpoczęła się dyskusja. Jeśli chodzi o kwotę 130 a nie 150 zł. Kwota ta widnieje na bloczku, który został wypisany przez strażnika leśnego, który również postanowił poczekać, tak jak przedmówca, na kierowcę. Wniosek jeden ukarany słusznie, ale czemu tak mało nie wiadomo. . . może sprzedał kosz grzybów w cenie promocyjnej po 20 zł, dziękuję za odpowiedzi, widzę że jest parę niejasności związanych z wysokością taryfikatora, którego tak naprawdę nie ma. . .
nie ma czegoś takiego jak taryfikator i tak naprawdę wysokość mandatu jest uznaniowa - wyjaśnię:rudzik59 pisze: widzę że jest parę niejasności związanych z wysokością taryfikatora, którego tak naprawdę nie ma. . .
to samo miejsce wjeżdżają 3 samochody droga asfaltowa:
1. kierowca pierwszego - zjechał z drogi publicznej na tą asfaltową leśną celem rozprostowania nóg - mieszka w całkiem innym województwie i przypadkowo zjechał nieświadom dokonania wykroczenia - zastosowałem art 41 - pouczenie. Tak samo pouczony jak kiedyś Niemiec, którego Nawigacja zaprowadziła na skróty
2. kierowca z miasta obok kilkanaście kilometrów - wjechał żeby zobaczyć czy są grzyby - otrzymał mandat w wysokości 50zł - żeby jak to się mówi nauka nie poszła w las i zapamiętał że to jednak droga leśna
3. kierowca miejscowy, który doskonale wie że tędy nie wolno jeździć ale.. jest krócej - otrzymał 100zł + informację że następny będzie razy 2, aż dobijemy do 500
Jest u nas kompleks leśny, pół na pół lasy państwowe – na lewo od drogi publicznej – oraz lasy prywatne – na prawo od drogi publicznej. Wszyscy w promieniu 50 km wiedzą, że po „państwowej” stronie nie wolno parkować, bo z krzoków wylezie leśniczy i wlepi mandat. Ale też wszyscy na tym samym odcinku drogi parkują po „prywatnej” stronie i walą do państwowego lasu na grzyby. Dla mnie ta sytuacja nie ma nic wspólnego z szacunkiem do prawa, dla mnie to błazeństwo ze strony pana leśniczego i …jak cię widzą tak cię piszą… swoją drogą słyszałem kiedyś o wlepieniu mandatu leśnikowi za wjazd do lasu - bo wjechał po godzinach pracy, a ustawa stanowi, że do lasu mogą wjeżdżać leśnicy pełniący obowiązki służbowe.