Czym do lasu?
Moderator: Moderatorzy
Chyba poczekam na wykładnię borowiaka ...
Mi się wydaje, że auta osobowo - bagażowe mają homologację na ciężarowe ze względu na odliczenia vat, ale tylko tak mi się wydaje ...
Mi się wydaje, że auta osobowo - bagażowe mają homologację na ciężarowe ze względu na odliczenia vat, ale tylko tak mi się wydaje ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Swego czasu kupiłem FRONTERĘ SPORT z "kratką". OC miało być droższe, więc przed rejestracją postanowiłem przerobić na osobowe.Piotrek pisze:O ile wiem jeżeli auto ma homologację na ciężarowy to bez przeróbek (czasem niekoniecznych) i uzyskania akceptacji OSKP (za pieniądze) go nie zarejestrują...
Pojechałem do OSKP, tam sam zdemontowałem kratkę, wystawiono mi FV na 1zł za usługę + badanie szczegółowe na kilkadziesiąt złotych
Skoro napisane "zakupione auto" to nie zarejestrowane.Piotrek pisze:...Poza tym, o ile rozumiem interpretację PGL LP, to auto w momencie zakupu nie może być ciężarowe a nie w momencie rejestracji.
Nadleśnictwo kseruję umowę i jeśli tam nie będzie wpisany rodzaj pojazdu to OK.
Ale kupując nowe z salonu, to na FV raczej na pewno będzie rodzaj pojazdu.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Piotrek pisze:O ile wiem jeżeli auto ma homologację na ciężarowy to bez przeróbek (czasem niekoniecznych) i uzyskania akceptacji OSKP (za pieniądze) go nie zarejestrują.
Poza tym, o ile rozumiem interpretację PGL LP, to auto w momencie zakupu nie może być ciężarowe a nie w momencie rejestracji.
Nie do końca tak jest. Nierozerwalną częścią procedury pożyczki na zakup samochodu jest spisanie po zakupie i zarejestrowaniu umowy na korzystanie z samochodu prywatnego do celów służbowych, a co za tym idzie kopia dowodu rejestracyjnego jest też konieczna do dołączenia do dokumentacji.Fichtel pisze:Skoro napisane "zakupione auto" to nie zarejestrowane.
Nadleśnictwo kseruję umowę i jeśli tam nie będzie wpisany rodzaj pojazdu to OK.
Ale kupując nowe z salonu, to na FV raczej na pewno będzie rodzaj pojazdu.
Jak powiedział pewien kat: "Każdy ma prawo być trochę porąbany"
Są wersje, które można i są wersje, których nie można. Z reguły producent określa homologację (ciężarowa lub osobowa), jeżeli dany model występował w obu opcjach to jest możliwe zrobienie osobówki z ciężarówki. Mój znajomy kilka lat temu po wejściu opodatkowania ryczałtu na auta ciężarowe przerobił w ten sposób Hiluxa Double Cab. Niestety, z krótszymi (dwudrzwiowe) kabinami nie jest tak łatwo.....Sten pisze:To takiego Hiluxa nie można zarejestrować jako osobówki?
Dzięki Ci za rozjaśnienie
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- początkujący
- Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek 24 lip 2017, 21:49
- Lokalizacja: wiadomo, że z lasu?
Podsumowanie roku z Ignisem
Dzisiaj mija rok od zakupu Ignisa, skoro prosiłem o porady przed... to teraz czuję się w obowiązku żeby opisać trochę przydatność tego auta dla leśnych dróg. Moje auto jest z 2003 roku, silnik 1.3 83KM. W rok zrobiłem prawie 14 tys km - 3/4 w lesie. Napęd 4Ă4 bardzo sprawny, działa bez żadnej zwłoki, cichy, nie obciąża silnika. Zwrotność auta więcej niż zadowalająca. Silnik bez dolewki oleju, jeżdżę na Shellu 10W40. Spalanie realnie: 6-7 l/100km. Póki co bez jakichkolwiek wykwitów korozji. Przez rok wymieniłem komplet filtrów, olej, amortyzatory tył (50 zł za sztukę - z Agili), sprężynę przednią, szczęki hamulcowe. Wszystko w niskich cenach i łatwo dostępne.
Reszta kompletnie bezawaryjna i działa bez zarzutu. Klima dawała radę nawet w skrajne upały. Podsumowując: bardzo udany zakup, może dla wielu (początkowo i dla mnie) model nieoczywisty, ale pozytywnie mnie zaskoczył. Wierzę że długo mi posłuży. Jeśli ktoś szuka podobnego auta warto rozważyć Ignisa.
Reszta kompletnie bezawaryjna i działa bez zarzutu. Klima dawała radę nawet w skrajne upały. Podsumowując: bardzo udany zakup, może dla wielu (początkowo i dla mnie) model nieoczywisty, ale pozytywnie mnie zaskoczył. Wierzę że długo mi posłuży. Jeśli ktoś szuka podobnego auta warto rozważyć Ignisa.
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Re: Podsumowanie roku z Ignisem
I chwała Ci za to. Żeby tak inni pytacze, w innych wątkach informacje zapodawali.Feszterek pisze:Dzisiaj mija rok od zakupu Ignisa, skoro prosiłem o porady przed... to teraz czuję się w obowiązku
- Krążownik
- inżynier nadzoru
- Posty: 1014
- Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
- Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca
Re: Podsumowanie roku z Ignisem
Potwierdzam, że Ignis to sprawdzona marka do terenu. Sam jeżdżę takim, tylko że nie wersją 4x4 z 2002 roku również 1.3. Po pół roku użytkowania to wymieniana była pompa wodna, szczęki hamulcowe , pasek klinowy (Ale ten to był już i tak do wymieniany jeszcze za poprzedniego właściciela), klocki hamulcowe, wahacz. Spalanie podobne... Jak sobie radzi w terenie? Przez basen na leśnych drogach potrafi przejechać (Ba nawet holować potrafi), na polu już sobie nim raczej nie pojeździsz.Feszterek pisze:Dzisiaj mija rok od zakupu Ignisa, skoro prosiłem o porady przed... to teraz czuję się w obowiązku żeby opisać trochę przydatność tego auta dla leśnych dróg. Moje auto jest z 2003 roku, silnik 1.3 83KM. W rok zrobiłem prawie 14 tys km - 3/4 w lesie. Napęd 4Ă4 bardzo sprawny, działa bez żadnej zwłoki, cichy, nie obciąża silnika. Zwrotność auta więcej niż zadowalająca. Silnik bez dolewki oleju, jeżdżę na Shellu 10W40. Spalanie realnie: 6-7 l/100km. Póki co bez jakichkolwiek wykwitów korozji. Przez rok wymieniłem komplet filtrów, olej, amortyzatory tył (50 zł za sztukę - z Agili), sprężynę przednią, szczęki hamulcowe. Wszystko w niskich cenach i łatwo dostępne.
Reszta kompletnie bezawaryjna i działa bez zarzutu. Klima dawała radę nawet w skrajne upały. Podsumowując: bardzo udany zakup, może dla wielu (początkowo i dla mnie) model nieoczywisty, ale pozytywnie mnie zaskoczył. Wierzę że długo mi posłuży. Jeśli ktoś szuka podobnego auta warto rozważyć Ignisa.
-
- podleśniczy
- Posty: 434
- Rejestracja: poniedziałek 07 gru 2015, 08:41
- Lokalizacja: z lasu
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33905
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Dodaj, że zastępcy wielkogabarytowi...góral bagienny pisze:zastępcy to godniej wyglądają w jeepach GCh z przełomu stuleci!
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Owego zastępcy jakby ostatnio ubywa i ubywa ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Jeśli ma z czego, to nie ma strachu
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5670
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
-
- podleśniczy
- Posty: 434
- Rejestracja: poniedziałek 07 gru 2015, 08:41
- Lokalizacja: z lasu
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5670
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Po pierwsze primo, duże przebiegi, nie warto wchodzić w starociekazekpisek pisze:Widzę ze z mojego pytania jaja sobie robicie a ja szukam porady
Po drugie primo, jak cię widzą, tak cię piszą.
Po trzecie , brak info o jazdach terenowych, i innych wymaganiach kupującego.
Po czwarte ,lepiej aby to nie było lepsze auto, niż ma szef
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33905
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Z tym Jeep GCh ZJ to tylko trochę jaja sobie robiłem. Silnik benzyna 4.0 jest rewelka, komfort super, podzespoły w rozsądnych cenach, żaden teren ani autostrada mu nie straszne, wygląd - szlachetna klasyka, a że 20 lat i 400 tys.km? Co to ma za znaczenie,gdy blachy, pomimo garażowania pod chmurką, wciąż się trzymają?
Fakt, potrafi wypić i 17 l/100 km, ale silnik gazowanie znosi godnie, a przy gazie to nawet zastępca udźwignie koszty poruszania się po swych latyfundiach.
Fakt, potrafi wypić i 17 l/100 km, ale silnik gazowanie znosi godnie, a przy gazie to nawet zastępca udźwignie koszty poruszania się po swych latyfundiach.
Tu nie chodzi o lepsze, ale raczej o "dostojniejsze". Najwyżej, jak to miało miejsce w moim otoczeniu, szef szybko zamieni koreański pseudoterenowy dupowóz na Patrola po liftingu!Blues Brothers pisze:,lepiej aby to nie było lepsze auto, niż ma szef
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Jeśli wziąć pod uwagę, że moja GV bierze 12 litrów ropy przy żwawości Capricorna z uszkodzonym kolanem pod górkę to jest to całkiem fajna propozycja...góral bagienny pisze:Fakt, potrafi wypić i 17 l/100 km, ale silnik gazowanie znosi godnie
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin