Zmiany w ustawie o lasach - prace urządzeniowe
Moderator: Moderatorzy
Jesli chodzi o przetargi i weryfikacje rynkowa - to jestem na nie! Jak juz ktos powiedzial Cephalanthera, sprowadza sie to do minimalizacji kosztow. Obserwuej niektore ZULe i ogarnia mnie trwoga. Pamietam, ze do robotnikow lesnych zatrudnanych przez n-ctwo mialem szacunek, bo faktycznie byli dobrzy. Dzis tani ZUL to zbieranina menelstwa i zupelnie przypadkowych ludzi, zajetych oproznianem flaszek. Chyab ktos przeadzil z idea taniego panstwa...
Im bardziej poznaję ludzi
Tym bardziej kocham psy
Im bardziej poznaję ludzi
Tym bardziej kocham psy
Kazik Staszewski "Im bardziej poznaję ludzi tym bardziej kocham psy"
Tym bardziej kocham psy
Im bardziej poznaję ludzi
Tym bardziej kocham psy
Kazik Staszewski "Im bardziej poznaję ludzi tym bardziej kocham psy"
Nie zapominajmy że to LP mają przeogromny wpływ na to jak to wszystko funkcjonuje.Może o to właśnie chodzi by tak było.Znam przypadki gdy próbowano postawić kres temu bezhołowiu,ale tych którzy próbowali zapobiegać pomówiono o interesowność,i to nic że działali w granicach prawa,błoto rzucone na długo się przykleja.Kalwar pisze:Jesli chodzi o przetargi i weryfikacje rynkowa - to jestem na nie! Jak juz ktos powiedzial Cephalanthera, sprowadza sie to do minimalizacji kosztow. Obserwuej niektore ZULe i ogarnia mnie trwoga. Pamietam, ze do robotnikow lesnych zatrudnanych przez n-ctwo mialem szacunek, bo faktycznie byli dobrzy. Dzis tani ZUL to zbieranina menelstwa i zupelnie przypadkowych ludzi, zajetych oproznianem flaszek. Chyab ktos przeadzil z idea taniego panstwa...
Niezauważanie patologii w tym że leśniczy prowadzi ZUL u siebie w leśnictwie posiada sprzęt transportowy,obsługuje tartaki świadcząc usługi,to jest problem naszych włodaży,ale chyba ONI tego nigdy niedostrzegą!?
mam mieszane uczucia. Mnie się bardzo podobał angielski pomysł na to by urządzanie było robione przez kadrę nadleśnictwa, w oparciu o spechjalistyczne badania firm zewnetrznych, wyłanianych w drodze przetargów. Od tego są ostatecznie inżynierowe, a niejednokrotnie i doktorzy nauk leśnych w nadleśnictwach. Nie byłoby przy tym dyskusji, że któryś z taksatorów nie dotarł, a później by się wymigać od odpowiedzialności, nie uwzględnił poprawek i uwag leśniczego, inżyniera nadzoru - czyli generalnie z nadleśnictwa. Leśniczowie posiadają - zwłaszcza ci z dłuższym okresem pracy - świetną dokumentację w postaci własnych "kapowników". Tam można odszukać więcej informacji, niż w niejednej kronice drzewostanu.Albini pisze:Co myślicie na temat faworyzowania BULiGL ?
BULiGLe mogły by pożeglować w stronę wyspecjalizowanych jednostek geodezyjnych, gleboznawczych, konsultingowych w zakresie zbiorowisk leśnych i nieleśnych.
I tak coraz więcej musimy konsultować w ramach uzgodnień społecznych. Anglicy byli zobowiązani nawet, nie wiem jak jest obecnie, do konsultowania zmian w krajobrazie w wyniku ich działań leśnych (zręby, odnowienia itpd.).
Skoro SILP uaktualnia także dane drzewostanowe w związku z zabiegami - no to już BULiGL w dotychczasowym kształcie wydaje sie być anachronizmem - nie jest też żadną kontrolą - jak przy okazji kompleksówek było powiedziane.
A co do ustawiania przetargów - można o tym długo i w nieskończoność. Zasada jest prosta - im więcej obwarowań, tym więcej furtek pozwalających na ich obejście.
W teorii bardzo dobry pomysł,lecz niestety tylko w teorii.Pomyśleć strach jak łatwo możnaby ukryć niegospodarność,bałagan,niechlujność!Niestety nie u nas.Weryfikacja dzisiejsza zostawia wiele do zyczenia,a co dopiero przy własnym wykonawstwie.Nie u nas!Chrobry pisze:Mnie się bardzo podobał angielski pomysł na to by urządzanie było robione przez kadrę nadleśnictwa, w oparciu o spechjalistyczne badania firm zewnetrznych
Czy to może Murdza Piotrek albo Michał Andryszczak?? - obaj super goście i w terenie i w barze.Cephalanthera pisze:Pracuje u nas obecnie człowiek, który zrezygnował z pracy w prywatnej krakowskiej firmie urządzeniowej. Zrezygnował sam, wraz z nim odeszło wtedy kilku innych
[ Dodano: 2006-08-16, 18:56 ]
Mała uwaga.Cephalanthera pisze:RDLp płaci za plan UL
Fakture BULiGL wystawia na N-ctwo i to ono płaci przelew. Następnie N-ctwo przesyła przez RDLP do GDLP Noty obciażające Fundusz Leśny, skąd N-ctwo dostaje zwrot kasy.
RDLP nie płaci nic, a jedynie organizuje i nadzoruje tworzenie PUL.
Oczywiście to wszystkie N-ctwa wpłacają na Fundusz Leśny więc można powiedzieć że same solidarnie płacą za PUL.
[ Dodano: 2006-08-16, 19:13 ]
To spróbuj potaksować w górach, zimą przy minus 20 przez 6 godz. Ręce grabieją, mapa moknie nic nie można zapisać. A bary pozamykane.Cephalanthera pisze:W lesie nigdy....
Jak wruciliśmy na kwatere gdzie nie było napalone w piecach i było 10 na plusie to wszyscy sie rozbierali z tego upału.
Wiem że zaraz powiecie że zimą sie nie taksuje, ale jak nie ma co na karte pracy podać to chociaż 200 ha trzeba utargać.
Ale ogólnie jest fajnie. Męska gra - nie to co Leśniczy w ciepłej Kancelari.
- Cephalanthera
- podleśniczy
- Posty: 326
- Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
- Lokalizacja: z lasu i gór
Maszulka pisze:Murdza Piotrek
Zgadza się. Tak tylko uprosciłem.Maszulka pisze:Fakture BULiGL wystawia na N-ctwo i to ono płaci przelew.
Maszulka pisze:To spróbuj potaksować w górach, zimą przy minus 20 przez 6 godz.
no właśnie. Co to za wiarygodne opisy po taksacji zimowej? hę?Maszulka pisze:Wiem że zaraz powiecie że zimą sie nie taksuje, ale jak nie ma co na karte pracy podać to chociaż 200 ha trzeba utargać.
My zimą to robimy kameralkę i jest co na kartę wystawić. Mimo akordu. no chyba że ktoś faktycznie nie ma pojęcia o kompie (vide starzy taksatorzy) ale zawsze zostaje sczytywanie i plany..
- formicarufa
- leśniczy
- Posty: 919
- Rejestracja: poniedziałek 26 wrz 2005, 18:30
- Lokalizacja: Z drogi.........
Nie opieraj się na opiniach innych. Sam doświadcz a potem spróbój skomentować.formicarufa pisze:czyżby chodziło o krameko?- sporo słyszałem o tej firmie, szczególnie o respektowaniu prawa pracy
[ Dodano: 2006-08-21, 11:18 ]
To b. proste. Jedynie z runem a raczej pokrywą masz problem - ale ta cecha jest do przewidzenia szczególnie jak w danym N-ctwie łykniesz pare tysięcy ha.Cephalanthera pisze:no właśnie. Co to za wiarygodne opisy po taksacji zimowej? hę?
Pozdrowienia dla Piotra M. - ciekawe czy pomięta jak w Bieszczadach popiliśmy u tego Ukraińca bez palców, a na drugi dzień tylko P.M. był wstanie iść do lasu.
- Cephalanthera
- podleśniczy
- Posty: 326
- Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
- Lokalizacja: z lasu i gór
no widzisz - ja słyszałem o tym właśnie od Piotra no i jeszcze jednego gościa (teraz w LZD w Krynicy pracuje)Maszulka pisze:Nie opieraj się na opiniach innych.
nie tylko. kwestia zdrowotnosci, uszkodzeń, szczególnie na liściastych, weryfikacja TSL..Maszulka pisze:Jedynie z runem a raczej pokrywą masz problem
Piotr wrócił do korzeni. A raczej wraca - do Rzeszowa.
Tomek Sojda - nie wiem jaki jest co do terenu i baru, bo nie piłem z nim.Cephalanthera pisze:no i jeszcze jednego gościa (teraz w LZD w Krynicy pracuje)
[ Dodano: 2006-08-21, 17:48 ]
Myślałem,że w Łódzkim oddz. terenowym robi. Jak odszedł od taksacji to tylko strata dla LP, bo to był gość z pomysłami nie byle jakimi. Jak go spotkasz to niech Ci opowie o "wiernym Szubagazi" - niestety nie wiem jak sie to pisze ale PM bedzie wiedział o co biega.Piotr wrócił do korzeni. A raczej wraca - do Rzeszowa.
- Cephalanthera
- podleśniczy
- Posty: 326
- Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
- Lokalizacja: z lasu i gór