Pytanie o czas pracy w SL

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

adr
początkujący
początkujący
Posty: 1
Rejestracja: wtorek 21 lip 2009, 00:15
Lokalizacja: Gbn

Pytanie o czas pracy w SL

Post autor: adr »

Witam! Piszę pracę na temat Straży Leśnej, i mam takie pytanie: jak wygląda czas pracy w SL??? Czy jest on określony? Czy pracuje się na zmiany 24h? Czy może tylko w określonych przypadkach??? :help:
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

StL tak jak cała SL ma tzw. nienormowany czas pracy czyli inaczej i dokładniej mówiąc zadaniowy czas pracy. Jest to sytuacja kiedy czas pracy określa się nie w jednostkach czasu, ale w zadaniach, które pracownik ma zrealizować. Zadania te powinny jednak być tak dobrane (ale też pracownik tak je powinien organizować), żeby pracownik mógł je wypełnić w ciągu 40 godzin pracy w tygodniu. Pracownikom tak zatrudnionym nie przysługują więc nadgodziny (bo nie ma normy więc nie można mówić o czasie ponadnormatywnym). Były natomiast przypadki wygranych przez pracowników spraw sądowych o wypłacenie nadgodzin przy nienormowanym czasie pracy. Wtedy pracownik musi udowodnić, że jego zakres obowiązków wymaga poświęcania pracy więcej niż 40 godzin tygodniowo.
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
esel
leśniczy
leśniczy
Posty: 707
Rejestracja: niedziela 08 cze 2008, 00:46
Lokalizacja: z lasu

Re: Pytanie o czas pracy w SL

Post autor: esel »

adr pisze:Witam! Piszę pracę na temat Straży Leśnej, i mam takie pytanie: jak wygląda czas pracy w SL??? Czy jest on określony? Czy pracuje się na zmiany 24h? Czy może tylko w określonych przypadkach??? :help:
Pozdrawiam!
To chyba dopiero zaczynasz się zastanawiać, czy pisać o StL pracę, skoro zadajesz tak dziwne pytania?
Widać, że o pracy StL wiesz tyle, co nasza Pani IN, czyli nic. Zmień może jednak temat swojej pracy na jakąś bliższą Tobie dziedzinę? :spoko:
straszny naleśnik
laszlo
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: środa 15 lip 2009, 19:17
Lokalizacja: Polska

Post autor: laszlo »

Co kraj to obyczaj.
Prawo stanowi tak jak sobie je interpretuje jaśnie Pan Nadleśniczy.
U nas np. ustalono, że od 7-15 masz być w lesie, a wszelkie prace po godzinach wywóz itp tłumaczone są nienormowanym czasem pracy.
Masz sumiennie prowadzić książkę służbową i odnotować tam swój czas pracy.
Gdyby się zdarzyło, że napracowałeś się za bardzo to możesz iść do Nadleśniczego poprosić o wolne za nadgodziny. (ale musisz być masochistą)
Nienormowany czas pracy znaczy tyle, że jesteś niewolnikiem i już
Awatar użytkownika
zasaznasa
początkujący
początkujący
Posty: 200
Rejestracja: czwartek 30 paź 2008, 11:34
Lokalizacja: Hopla

Post autor: zasaznasa »

czas pracy StL wynosi 40 godz. tygodniowo (więc tyle samo co innych pracowników SL). biorąc pod uwagę, że obsada posterunku wynosi 2 (bardzo często), rzadziej 3 lub więcej osób, praca w systemie zmianowym nie wchodzi w rachubę. za organizację czasu pracy post. StL odpowiada komendant i to on sporządza stosowny plan pracy posterunku, który następnie przedkłada do zatwierdzenia nadleśniczemu (u mnie stosuje się tygodniowe plany pracy post. StL, w innych nadleśnictwach widziałem miesięczne). na terenie nadleśnictwa, w którym pracuję, w zależności od potrzeb i zadań planujemy służby w godz. 7 - 15, w godzinach wczesnorannych, popołudniowych, nocnych, a także w dni wolne od pracy. słyszałem, że w niektórych nadleśnictwach strażnicy pracują od pn - pt w godz. 7 - 15 (chyba chłopaki się nie przemęczają :) ) patrole są dwuosobowe, złożone zazwyczaj z dwóch strażników. w razie absencji, urlopu jednego ze strażników, do patrolu przydzielany jest jeden z podleśniczych. za nadgodziny nam nie płacą. odbieramy za nie później dni wolne. tak więc organizacja czasu pracy w StL zdecydowanie różni się od tej sptykanej w Policji, Straży Granicznej itp. :)
Jesień Leśnych Ludzi
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

zasaznasa pisze:za nadgodziny nam nie płacą. odbieramy za nie później dni wolne
Jeżeli w umowie masz zapisany nienormowany czas pracy to coś takiego jest nielegalne. W przypadku nienormowanego czasu pracy jego rejestracja zasadna jest tylko w celach kontrolnych dla właściwego określenia zakresu obowiązków.
laszlo pisze:U nas np. ustalono, że od 7-15 masz być w lesie, a wszelkie prace po godzinach wywóz itp tłumaczone są nienormowanym czasem pracy.
Nikt Ci nie broni organizowania sobie "wywozu itp" pomiędzy 7 a 15. Ale jeśli w regulaminie pracy albo w umowie masz napisane, że od 7 - 15 to twój czas pracy nie jest już nienormowany... Ja naprzykład jestem w SL ale nie mam nienormowanego czasu pracy. Pracuję 8 h dziennie.
Niestety prawo sobie a praktyka sobie. W naszej firmie nie da się ustanowić jasnych, przejrzystych i jednolitych procedur... bo pewnie któremuś baronowi spadłby tupecik... Szkoda, że jesteśmy tak słabo kontrolowani przez kontrole zewnętrzne - np. taką inspekcję pracy...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
kokos
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 389
Rejestracja: środa 09 maja 2007, 23:26
Lokalizacja: Posterunek

Post autor: kokos »

Jaźwiec pisze:StL tak jak cała SL ma tzw. nienormowany czas pracy czyli inaczej i dokładniej mówiąc zadaniowy czas pracy.
Zarządzenie nr 45 DGLP z 28 kwietnia 1999 r. w sprawie określenia organizacji i zakresu działania posterunków Straży Leśnej itd. w § 8 pkt 2:
"Czas pracy pracownika Straży Leśnej wynosi 40 godzin tygodniowo i jest określony wymiarem ich zadań" co oznacza tylko tyle, że jeżeli w poniedziałek i wtorek pracuję po 12 godzin - to na pozostałych pięć dni zostało mi 16. Oczywiście może być tak, że w tym tygodniu będę musiał przepracować 60 h - ale w przyszłym przepracuję 20. Nic w tym niezrozumiałego, nie wiem skąd bierzecie nienormowany czas pracy dla strażników, w "moim" nadleśnictwie zawsze pracowaliśmy - i pracujemy- 40 h w tygodniu a ewentualne nadgonione dniówki z sobót i niedziel odbiera się w następnym tygodniu lub nawet później - jak kto woli. Zgodnie z § 8 pkt 3 cytowanego Zarządzenia nr 45:
"Za pracę w niedzielę, święta i dni wolne od pracy pracownikom Straży Leśnej przysługuje czas wolny w odpowiednim wymiarze przepracowanych godzin i dni"
Jedno pytanie Jaźwiec: który to artykuł kodeksu pracy lub innej ustawy penalizuje opisane zachowanie? No bo skoro to nielegalne...
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170318
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Tak jak Kokos napisał czas pracy powinien się zbilansować do 40 h/ tydzień. Rozliczenie tegoż w cyklu miesięcznym. Nie ma płaconych nadgodzin, tylko odbiór. jeżeli gdzieś inaczej, to coś nie gra - mówiąc delikatnie. Znaczy personalna i szef nie panują. Inna sprawa, że tych niepanujących jest trochę i owszem.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
ranger
początkujący
początkujący
Posty: 55
Rejestracja: piątek 27 mar 2009, 12:07
Lokalizacja: sky

Re: Pytanie o czas pracy w SL

Post autor: ranger »

adr pisze:Witam! Piszę pracę na temat Straży Leśnej, i mam takie pytanie: jak wygląda czas pracy w SL??? Czy jest on określony? Czy pracuje się na zmiany 24h? Czy może tylko w określonych przypadkach??? :help:
Pozdrawiam!
mam prośbę zanim skończysz pisać pracę popracuj z tymi posterunkami o wysokiej skali szkodnictwa tylko wówczas poznasz smak tej niewdzięcznej służby mającej mimo wszystko swoich zapaleńców
...poddawać się nie jest naszym zwyczajem ...
rafal77
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 393
Rejestracja: środa 02 sie 2006, 15:51

Post autor: rafal77 »

Jaźwiec ma rację - wolne należy się tylko za pracę w niedzielę, święta i dni wolne od pracy. Nadleśniczy nie może rozliczać strażników z czasu pracy w odniesieniu do przepracowanych godzin w konkretnych dniach - czas pracy określony jest rozmiarem zadań, a zadania maja być wykonane w czasie 40 godzin tygodniowo (w ciągu 5 dni roboczych).
Zadania te możesz wykonać w czasie 30 godzin i nikogo to nie powinno obchodzić.
Jeśli jednak wykonanie zadania zajmie Ci 45 godzin w ciągu 5 dni roboczych nie otrzymasz wolnego.
Możesz prowadzić ewidencję czasu pracy, ale jedynie dla siebie, gdyż prawo nie przewiduje takiego obowiązku w przypadku zadaniowego czasu pracy.
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

rafal77 pisze:Zadania te możesz wykonać w czasie 30 godzin i nikogo to nie powinno obchodzić.
Czy wówczas przez te pozostałe 10 godzin czasu pracy, do których jestem zobligowany umową leżę sobie na trawce i zbijam bąki ? I dodatkowo każdemu mogę powiedzieć, że się wyrobiłem wcześniej więc niech mnie ... i poczeka do następnego tygodnia ? Aż wrócę do pracy na następne 40 godzin ?
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
rafal77
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 393
Rejestracja: środa 02 sie 2006, 15:51

Post autor: rafal77 »

callahan pisze: Czy wówczas przez te pozostałe 10 godzin czasu pracy, do których jestem zobligowany umową leżę sobie na trawce i zbijam bąki ? I dodatkowo każdemu mogę powiedzieć, że się wyrobiłem wcześniej więc niech mnie ... i poczeka do następnego tygodnia ? Aż wrócę do pracy na następne 40 godzin ?
Nie jesteś zobligowany do pracy przez 40 godzin tygodniowo!!! Jesteś zobligowany do wykonania zadań nałożonych przez pracodawcę (Nadleśniczego). Jeśli jesteś doświadczony, świetnie zorganizowany i nie masz zbyt wielu dodatkowych obowiązków pracowniczych typu obronność, informacje niejawne, ochrona danych osobowych, inspekcja pracy (choć w LP to nierealne) możesz pracować 30 godzin tygodniowo cały rok.
Przy sprawozdaniu z wykonania planu pracy za poprzedni okres nie rozliczasz się z czasu pracy, a tylko i wyłącznie z wykonania określonych zadań.
Ten system pracy ma swoje zalety (swoboda co do godzin wykonywania pracy), ale i wady (jeżeli prawidłowo wyznaczone zadanie nie zostało wykonane w normalnym czasie pracy - 40 godzin w przeciętnym pięciodniowym tygodniu - to nie jest to praca w godzinach nadliczbowych - czyli jeśli pracowałeś w przeciętnym 5-dniowym tygodniu pracy 48 godzin nie otrzymasz za to wolnego - wolne należy się tylko za pracę w dni wolne, niedziele i święta).
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

rafal77 pisze:Nie jesteś zobligowany do pracy przez 40 godzin tygodniowo!!!
Coś mi się widzi, że mi się to nie widzi - jako zgodne z przepisami.
Wiem, Rozp. 45 itd. Z tym, że zapisy dotyczące czasu pracy nie są zgodne z aktem wyższego rzędu jakim jest ustawa Kodeks Pracy. Bo to na podstawie tej ustawy, a nie rozp. 45 strażnicy są zatrudniani. Wówczas, zgodnie z hierarchicznością aktów prawnych - po prostu w tym zakresie nie obowiązuje. Tak sądzę.
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

kokos pisze:Zarządzenie nr 45 DGLP z 28 kwietnia 1999 r. w sprawie określenia organizacji i zakresu działania posterunków Straży Leśnej itd.
Żadne zarządzenie nie może być bardziej restrykcyjne (dla pracownika) niż kodeks pracy. Jeżeli takie jest to jest nielegalne i jako takie nie obowiązuje. Decydujące nie jest tu jakieś zarządzenie tylko umowa o pracę, jeżeli w umowie masz zapisane, że masz zadaniowy czas pracy albo nienormowany czas pracy to nie ma mowy o jakiejkolwiek ilości godzin do przepracowania. Masz zadania do wykonania i to masz wykonać. Zrobiłeś - jesteś wolny i tyle. To jest bardzo proste. Pracodawca musi jednak pamiętać by odpowiednio dobrać zadania by ich wykonanie było możliwe w trakcie 40-godzinnej normy tygodniowej
callahan pisze:Czy wówczas przez te pozostałe 10 godzin czasu pracy, do których jestem zobligowany umową leżę sobie na trawce i zbijam bąki ?
Nie ma tych 10ciu godzin, bo nie ma takiej normy. Ty masz zrobić swoje a nie być w pracy tyle a tyle czasu...
Ale to już wiecie...
W każdym bądź razie wszystko zależy od zapisu w umowie o pracę, bo jak StL ma w umowie, że pracuje 40 godzin tygodniowo - to wtedy to już nie jest nienormowany czas pracy i jeżeli w miesiącu wyjdą mu nadgodziny to powinien mieć je zapłacone albo dostać za nie wolne...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
rafal77
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 393
Rejestracja: środa 02 sie 2006, 15:51

Post autor: rafal77 »

Jaźwiec pisze: W każdym bądź razie wszystko zależy od zapisu w umowie o pracę, bo jak StL ma w umowie, że pracuje 40 godzin tygodniowo - to wtedy to już nie jest nienormowany czas pracy i jeżeli w miesiącu wyjdą mu nadgodziny to powinien mieć je zapłacone albo dostać za nie wolne...
To nie tak. Zapis o 40-godzinnym tygodniu pracy być musi, ponieważ nie określenie wymiaru czasu pracy na wykonanie określonych zadań sprawia, że nie mamy do czynienia z zadaniowym czasem pracy.
Zapis ten nie oznacza, że pracownik musi pracować 40 godzin, bowiem (powtórzę się) owe 40 godzin to czas na wykonanie zadania i jednocześnie jeden z obligatoryjnych składników umowy o pracę i warunek konieczny określenia systemu pracy jako zadaniowy.
Nie ma tutaj niezgodności zarządzenia z ustawą.
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

Jaźwiec pisze:jeżeli w umowie masz zapisane, że masz zadaniowy czas pracy albo nienormowany czas pracy to nie ma mowy o jakiejkolwiek ilości godzin do przepracowania.
Jaźwiec pisze:jak StL ma w umowie, że pracuje 40 godzin tygodniowo - to wtedy to już nie jest nienormowany czas pracy i jeżeli w miesiącu wyjdą mu nadgodziny to powinien mieć je zapłacone albo dostać za nie wolne...
Mój tok myślenia jest tożsamy. :)
rafal77 pisze:Zapis ten nie oznacza, że pracownik musi pracować 40 godzin, bowiem (powtórzę się) owe 40 godzin to czas na wykonanie zadania i jednocześnie jeden z obligatoryjnych składników umowy o pracę i warunek konieczny określenia systemu pracy jako zadaniowy.
A z tym się jakoś nie mogę zgodzić. Albo nie rozumiem, ponieważ zapis o 40 godzinnym czasie pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu i ośmiogodzinnym dniu to nic innego jak - normowany czas pracy. Żaden zadaniowy czy nie normowany. Według mnie - jest tu niezgodność aktów prawnych. A te rojenia: "Czas pracy pracownika Straży Leśnej wynosi 40 godzin tygodniowo i jest określony wymiarem ich zadań", zapewne dotyczą określenia czasu wykonania danego zadania w okresie dobowym.
Kolejny zapis też jest niezgodny z ustawą Kodeks Pracy, ale kogo to obchodzi-cyt.:" Za pracę w niedzielę, święta i dni wolne od pracy pracownikom Straży Leśnej przysługuje czas wolny w odpowiednim wymiarze przepracowanych godzin i dni".
Kto rozwinie myśl i uzasadni ? :)
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

Niestety rafal77 ma rację.
Art. 140 KP: W przypadkach uzasadnionych rodzajem pracy lub jej organizacją albo miejscem wykonywania pracy może być stosowany system zadaniowego czasu pracy. Pracodawca, po porozumieniu z pracownikiem, ustala czas niezbędny do wykonania powierzonych zadań, uwzględniając wymiar czasu pracy wynikający z norm określonych w art. 129.
i dalej
Art. 129. § 1. Czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy, z zastrzeżeniem § 2 oraz art. 135-138, 143 i 144.
§ 2. W rolnictwie i hodowli, a także przy pilnowaniu mienia lub ochronie osób może być wprowadzony okres rozliczeniowy nieprzekraczający 6 miesięcy, a jeżeli jest to dodatkowo uzasadnione nietypowymi warunkami organizacyjnymi lub technicznymi mającymi wpływ na przebieg procesu pracy - okres rozliczeniowy nieprzekraczający 12 miesięcy.
A więc wychodzi na to, że w przypadku zadaniowego czasu pracy określenie jej wymiaru czasowego jest dopuszczalne a nawet konieczne.
Co do wolnego za sobotę i niedzielę to też mi się kiedyś wydawało, że powinno być 200% wolnego, ale:
Art. 133. § 1. Pracownikowi przysługuje w każdym tygodniu prawo do co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku, obejmującego co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego. (...)
§ 3. Odpoczynek, o którym mowa w § 1 i 2, powinien przypadać w niedzielę. Niedziela obejmuje 24 kolejne godziny, poczynając od godziny 6.00 w tym dniu, chyba że u danego pracodawcy została ustalona inna godzina.
§ 4. W przypadkach dozwolonej pracy w niedzielę odpoczynek, o którym mowa w § 1 i 2, może przypadać w innym dniu niż niedziela.
Art. 151(1). § 1. Za pracę w godzinach nadliczbowych, oprócz normalnego wynagrodzenia, przysługuje dodatek w wysokości: (...)
Art. 151(2). § 1. W zamian za czas przepracowany w godzinach nadliczbowych pracodawca, na pisemny wniosek pracownika, może udzielić mu w tym samym wymiarze czasu wolnego od pracy.
§ 2. Udzielenie czasu wolnego w zamian za czas przepracowany w godzinach nadliczbowych może nastąpić także bez wniosku pracownika. W takim przypadku pracodawca udziela czasu wolnego od pracy, najpóźniej do końca okresu rozliczeniowego, w wymiarze o połowę wyższym niż liczba przepracowanych godzin nadliczbowych, jednakże nie może to spowodować obniżenia wynagrodzenia należnego pracownikowi za pełny miesięczny wymiar czasu pracy.
§ 3. W przypadkach określonych w § 1 i 2 pracownikowi nie przysługuje dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych.
Art. 151(3). Pracownikowi, który ze względu na okoliczności przewidziane w art. 151 § 1 wykonywał pracę w dniu wolnym od pracy wynikającym z rozkładu czasu pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy, przysługuje w zamian inny dzień wolny od pracy udzielony pracownikowi do końca okresu rozliczeniowego, w terminie z nim uzgodnionym.
i jeszcze
Art. 151(11). § 1. (103) Pracownikowi wykonującemu pracę w niedziele i święta, (...), pracodawca jest obowiązany zapewnić inny dzień wolny od pracy:
1) w zamian za pracę w niedzielę - w okresie 6 dni kalendarzowych poprzedzających lub następujących po takiej niedzieli,
2) w zamian za pracę w święto - w ciągu okresu rozliczeniowego.
I chyba wszystko jasne...
Reasumując. StL ma swoje zadania i ich wykonanie ma tak organizować by praca nie zajęła mu więcej niż 40 godzin tygodniowo. Jeżeli praca w tygodniu zajmuje mu 30 godzin - jego prawo, ale jeżeli praca w tygodniu zajmuje mu 50 godzin to jego strata... Teoretycznie ma się to zbilansować w okresie rozliczeniowym (który w przypadku LP można przedłużyć nawet do roku), ale jeśli się nie zbilansuje to zasadniczo jest to problem pracownika. No chyba, że zakres obowiązków jest rażąco zawyżony to zawsze można się zwrócić do pracodawcy o jego obniżenie argumentując, iż jest on zbyt duży w stosunku do 40-godzinnego tygodnia pracy. Jeżeli StL dodatkowo pracuje w niedzielę lub święto należy mu się dzień wolnego. Jeżeli dodatkowo pracuje w sobotę należy mu się tyle godzin wolnego ile przepracował w sobotę. Pracownicy pracujący w ochronie mienia mogą mieć przedłużony czas pracy do 24 godzin bez zachowania dobowej 11-stogodzinnej przerwy w pracy.
Trochę podłubania w kodeksach i już się wiele wyjaśnia...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

Jaźwiec pisze:Trochę podłubania w kodeksach i już się wiele wyjaśnia...
Podłubałem w umowach o pracę strażników i żaden nie ma określonego czasu pracy jako "zadaniowy", tylko umowę o pracę na czas nieokreślony, nie ma tam w ogóle takiego sformułowania. A w regulaminie stoi: czas pracy od poniedziałku do piątku od 7.00 do 15.00. Wszystkie soboty wolne od pracy. I co po dłubaniu ? 8)
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

callahan pisze:umowę o pracę na czas nieokreślony
dotyczy czasu trwania umowy!
callahan pisze:Wszystkie soboty wolne od pracy.
To znaczy, że u was strażnicy pracują w soboty bezprawnie?
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

I parę cytatów na dokładkę...
Informuje Dawid Baran, rzecznik prasowy Państwowej Inspekcji Pracy w Rzeszowie.
- Jak należy rozumieć pojęcie - nienormowany czas pracy?
- Zatrudnienie pracownika na samodzielnym, bądź kierowniczym stanowisku wiąże się często z pracą wykonywaną w nienormowanym czasie pracy. Nie oznacza to jednak konieczności sukcesywnej pracy w godzinach nadliczbowych.
- Nienormowany czas pracy oznacza, że pracownik sam decyduje o przyjściu i opuszczeniu miejsca pracy. Z zastrzeżeniem wykonywania pracy w obowiązujących również i takich pracowników normach czasu pracy. Przykładowo - dyrektor firmy zjawia się w biurze o określonej godzinie i opuszcza je po wykonaniu pracy, ale w obowiązującej 8-godzinnej dobowej i 40 godzinnej, tygodniowej normie czasu pracy.
- Dziennikarz przychodzi do pracy wykonuje określone zadanie, które zajmie mu np 5 godzin i może wracać do domu Kolejnego dnia natomiast, jeżeli jest taka potrzeba będzie pracował dłużej. Ma się jednak w tygodniu zmieścić w 40 godzinnej normie czasu pracy, która go również obowiązuje.
Sąd Najwyższy stwierdził, że z obowiązującego w spornym okresie art. 1298 § 1 KP (obecnie art. 140 KP) wynika, iż w przypadkach uzasadnionych rodzajem pracy i jej organizacją czas pracy pracowników może być określony zadaniami. Istota tego systemu polega na samodzielnym kształtowaniu rozkładu czasu pracy przez pracownika, ale pracodawca może wyznaczyć granice czasowe, w których praca powinna być wykonywana. Takie granice znajdowały się w regulaminie pracy, a powód nigdy tych zapisów nie kwestionował. A zatem to istniejąca pomiędzy stronami umowa oraz sposób jej wykonywania przesądziły, że powodowi nie należy się wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych.
Wyrok SN z 5.12. 2006 r., II PK 93/06
I jeszcze jedno ważne orzeczenie SN, które wydaje się być najbardziej przystające do naszych warunków:
Zadaniowy czas pracy może być wprowadzony w przypadkach uzasadnianych rodzajem pracy, jej organizacją lub miejscem wykonywania pracy. Jest on stosowany przede wszystkim w sytuacjach, w których pracodawca nie ma możliwości (lub potrzeby) sprawować bezpośredniego nadzoru nad świadczeniem pracy przez pracownika. W systemie tym pracownik samodzielnie określa rozkład czasu pracy: jej początek i koniec w danym dniu oraz przerwy w pracy.

SĄD NAJWYŻSZY o przesłankach umożliwiających domaganie się pensji za nadgodziny
Zadaniowy czas pracy ustala się po wyrażeniu opinii przez pracownika

SENTENCJA

Wynikające z art. 140 k.p. wymaganie porozumienia z pracownikiem nie oznacza uzgodnienia, lecz konsultację. Brak takiego porozumienia nie powoduje nieskuteczności ustanowienia zadaniowego systemu czasu pracy, ale w razie sporu rodzi po stronie pracodawcy obowiązek wykazania, że powierzone pracownikowi zadania były możliwe do wykonania w granicach norm czasu pracy określonych w art. 129 k.p.

Wyrok SN z 5 lutego 2008 r.

Opubl. OSNP 2009/7-8/93

Sygn. akt II PK 148/07

Marcin S. zatrudniony był na stanowisku specjalisty do spraw produkcji zwierzęcej – zootechnika w gospodarstwie w M. W świetle postanowień obowiązującego regulaminu pracy, stanowisko zootechnika zaliczane jest do stanowisk samodzielnych, na których czas pracy jest określony wymiarem zadań, przy czym nie może on przekroczyć 8 godzin dziennie i przeciętnie 40 godzin w pięciodniowym tygodniu pracy. Każdy z zootechników miał za zadanie zorganizowanie pracy swojej i podległych mu pracowników fizycznych w taki sposób, aby czas pracy nie przekraczał norm ustawowych. Marcin S. nie sygnalizował przełożonym niemożności wykonania obowiązków w normatywnym czasie pracy ani nie zgłaszał świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych. Nie prowadzono dla niego ewidencji czasu pracy. Obowiązywał go zadaniowy czas pracy. Marcin S. znał treść regulaminu oraz zakres nałożonych na niego zadań, których nie kwestionował. W ostatnich latach, z uwagi na skłonności do alkoholu, pracownik coraz gorzej wywiązywał się ze swoich obowiązków, co powodowało spadek wyników produkcyjnych chlewni. 4 lutego 2005 r. pracodawca rozwiązał z pracownikiem umowę o pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 52 par. 1 pkt 1 k.p. Marcin S. wniósł powództwo do sądu o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, niedziele i święta. Sąd rejonowy je oddalił. Od tego wyroku pracownik wniósł apelację. Wyrokiem z 11 grudnia 2006 r. sąd okręgowy oddalił apelację, podzielając ustalenia poczynione w sprawie przez sąd rejonowy.
Myślę, że wszystko jasne...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
ODPOWIEDZ