...i ja! ...ja też jestem ze swej pensji zadowolony, ciężko zresztą na nią pracuję (ilu z Was jest jeszcze o tej porze w pracy?) ..."rycie i knucie na forum " to nie "sposób na frustrację" tylko (przynajmniej dla mnie) hobby... No dobra ..specyficzne. Słowem: pasja-pasją, życie-życiem. Z mojej perspektywy można na "najlepszy model" i jego dokonania patrzeć już nawet z odrobiną politowania. Ale lata całe temu wysiliłem się. W porę się połapałem, że na swe pasje trzeba najpierw zarobić, bo ideami wykarmić się ciężko i potem czasem kończy się to jak w tym dramatycznym poście (sprzed paru dni) jakiegoś młodego idealisty, co to mając podpisaną z Lasami umowę o pracę tylko na rok ...."postawił na LP"
No to i ja potwierdzę - też jestem zadowolony z płacy a także z rozjazdów i delegacji do biura
Nie zmienia to faktu, że w firmie jest sporo rzeczy, które mnie w...iają (misja, świątki, marnowanie kasy na edukację i ln, sprawy osad służbowych, zbędna robota papierowa, zabawa w regulatora rynku drzewnego). No ale leśniczy terenowiec musi przecież na coś narzekac
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
j24 pisze:Nie zmienia to faktu, że w firmie jest sporo rzeczy, które mnie w...iają (misja, świątki, marnowanie kasy na edukację i ln, sprawy osad służbowych, zbędna robota papierowa, zabawa w regulatora rynku drzewnego
to wkur... wszystkich..i gdyby nie opór betonu i ZZ to może dałoby się coś tym zrobic
Czy jestem zadowolony z pensji? Pensja jak pensja, praca jak praca. Tak się składa, że wybierając państwowego pracodawcę trzeba się liczyć z kosztochłonnym przerostem administracyjnym i poutykaną w różnych miejscach dużą ilością nierobów z politycznym bądź związkowym plecakiem zarabiającymi więcej niż wynosi średnia. Za to brak jest jakiś wybitnych zarządzających. Są też plusy. Np. czas na Naszą Klasę i wiszenie na forum.
Jeśli ktoś kiedyś postawił na jedną kartę, jak ten gość wspomniany przez Silvera, wiążąc siebie i rodzinę mieszkaniem, pracą z jednym miejscem to niech teraz nie stęka. Trzeba było myśleć. Poza tym co Was ogranicza? Misja? Zielony mundur nie pozwala się kalać inną pracą? Złapcie się za jaja i sami zajmijcie swoim bytem. Bo sutenerzy ze związków ani polityczne latawce Wam w tym nie pomogą.