targi w-wa
Moderator: Moderatorzy
targi w-wa
...było co oglądać ! , teraz czas wdrożyć coś w służbę , życie dyktuje nam quady
...poddawać się nie jest naszym zwyczajem ...
Ranger weź coś więcej o tych targach sprawozdaj. Ja niestety nie mogłem być, bo byłem gdzie indziej
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
W-wa
..wyobraź sobie państwowa dieta 23 pln , doborowy skład , humor dopisywał pogoda też szukaliśmy stanowisk z quadami , środkami łączności i sortami i udało się nawiązaliśmy kilka wiążących kontaktów - teraz czas wdrożyć coś w służbę , nie ma co się oglądać na medialne zapowiedzi że już niedługo będzie lepiej , na najbliższym strzelaniu nawiążemy dyskusje z załogą rdlp i rozpędzamy machinę ...
...aby dokonać wielkich rzeczy nie dosć jest marzyć
trzeba wierzyć nie dość jest kalkulować trzeba działać ...
A.France
...aby dokonać wielkich rzeczy nie dosć jest marzyć
trzeba wierzyć nie dość jest kalkulować trzeba działać ...
A.France
...poddawać się nie jest naszym zwyczajem ...
Re: W-wa
To może i jakiś mały bombowiec strategiczny tak już za jednym zamachem StL od razu dokupić? Co tam kryzysy ..."trzeba działać". Stąpasz czasem Ranger po ziemi? Wiesz skąd się biorą pieniądze na ów super sprzęt jak i na Twą wypłatę? Że z mandatów i grzywien? Pudło... Ze sprzedaży drewna, a tu rzecz nie wygląda wciąż delikatnie mówiąc najlepiej. Zejdź już z chmur...ranger pisze:nie ma co się oglądać na medialne zapowiedzi że już niedługo będzie lepiej , na najbliższym strzelaniu nawiążemy dyskusje z załogą rdlp i rozpędzamy machinę
W-wa
To może i jakiś mały bombowiec strategiczny tak już za jednym zamachem StL od razu dokupić? Co tam kryzysy ..."trzeba działać". Stąpasz czasem Ranger po ziemi? Wiesz skąd się biorą pieniądze na ów super sprzęt jak i na Twą wypłatę? Że z mandatów i grzywien? Pudło... Ze sprzedaży drewna, a tu rzecz nie wygląda wciąż delikatnie mówiąc najlepiej. Zejdź już z chmur...
_________________
..trwanie w miejscu, we współczesnym świecie, jest tylko jedną z form cofania się..
... twój komentarz kolego tylko niepotrzebnie napędza kryzys o którym tak piszesz , tak dobitnie i zdaje się że maksyma o "staniu w miejscu" nieco przeczy twojemu zdaniu powyżej ...
_________________
..trwanie w miejscu, we współczesnym świecie, jest tylko jedną z form cofania się..
... twój komentarz kolego tylko niepotrzebnie napędza kryzys o którym tak piszesz , tak dobitnie i zdaje się że maksyma o "staniu w miejscu" nieco przeczy twojemu zdaniu powyżej ...
...poddawać się nie jest naszym zwyczajem ...
Ranger jest subtelna różnica pomiędzy kupowaniem dużym chłopcom nowych zabawek, a szeroko rozumianym rozwojem. Trzech czy nawet pięciu ludzi nigdy nie będzie w stanie być wszędzie na kilkunastu czy kilkudziesięciu tyś ha samego tylko lasu, a przecież bywa on rozrzucony na naprawdę sporych przestrzeniach. Poleganie na mówiąc eufemistycznie "osobowych źródłach informacji" też na swe ograniczenia. Na dziś jak już o rozwoju StL mówimy, to najbardziej potrzebuje ona nie kolejnych Glocków (używanych poza strzelnicą raz na 5 lat), nie nowych wypasionych leśnowozów, kamizelek kuloodpornych, taktycznych, inych szpanerskich ubrań wykonanych w kosmicznej technologii czy butów typu "jungle" To tylko owe zabaweczki dużych chłopców. Na dziś, by możliwie efektywnie dozorować tak duże przestrzenie, StL przyszłości najbardziej potrzebuje wg mnie wzorem wojska przemyślanych i skoordynowanych zakupów wręcz całych systemów zdalnego dozorowania dużych obszarów. To zrobisz tylko zdalnie lub z powietrza. Kręcenie się na czuja po lesie mało, że jest drogie to i dość nieefektywne. StL wobec jej stosunkowej nieliczności nigdy nie będzie w stanie czaić się za każdym krzakiem. Trzeba też sobie jasno powiedzieć, że i tak nigdy nie dopilnuje wszystkiego. Nawet wojsko połapało się, że zamiast pilnujących jakiegoś magazynu 20 wartowników, prościej i taniej jest zainwestować w system czujników obsługiwany przez 2-3 ludzi i tylko w razie potrzeby wzywających wsparcie. Tak jest i lepiej i taniej. StL też to pojmie, zmuszona głównie ekonomią. Zapomnij o jakiejś rzece środków na nowe bajery. Nie widzę też powodu, by StL miała, na koszt będącej na własnym rozrachunku firmy, wyręczać w zadaniach podmioty czysto budżetowe tj. Straż Pożarną, Policję czy StŁ. Obecnie z dużą ochotą takie zadania są na StL cedowane. Jak się prosisz to rzecz jasna Cię obarczą, jeszcze za wzorową współpracę nagrodzą. I pięknie, ale to kosztuje, a kołderka będzie coraz krótsza. Nie przeskoczysz tego. Twoja praca w przyszłości z całą pewnością bardziej polegać będzie nie na ekscytujących potyczkach z kłusownikami, pogoniach quadami za crossowcami, całonocnych patrolach pod jakąś wyjątkowo złodziejską wioską czy przeszukaniach chłopskich stodół czy obór. Będziesz koleżko (skoro już jesteśmy wg Ciebie kolegami) siedział raczej godzinami przed monitorem w centrum, wypatrywał ślipia, ziewał i czekał na sygnał, że coś jest nie tak przekazany Ci przez jeden z setek zdalnych czujników. Dopiero wtedy będziesz ruszał do konkretnego zdarzenia (kto wie może nawet jakiś samolocik bezzałogowy najpierw wyślesz). Kupowanie Ci dziś kolejnych quadów, koni, ubieranie Cię a'la komandos czy nawet wyposażanie w wyrafinowaną broń krótką czy długą, w czasach nieuchronnych redukcji załogi i szukania w firmie oszczędności, mało że dość kontrowersyjne, to i odrobinę bez sensu. Wybacz, ale lepiej w LP to już było.
odp
Silver pisze:Ranger jest subtelna różnica pomiędzy kupowaniem dużym chłopcom nowych zabawek, a szeroko rozumianym rozwojem. Trzech czy nawet pięciu ludzi nigdy nie będzie w stanie być wszędzie na kilkunastu czy kilkudziesięciu tyś ha samego tylko lasu, a przecież bywa on rozrzucony na naprawdę sporych przestrzeniach. Poleganie na mówiąc eufemistycznie "osobowych źródłach informacji" też na swe ograniczenia. Na dziś jak już o rozwoju StL mówimy, to najbardziej potrzebuje ona nie kolejnych Glocków (używanych poza strzelnicą raz na 5 lat), nie nowych wypasionych leśnowozów, kamizelek kuloodpornych, taktycznych, inych szpanerskich ubrań wykonanych w kosmicznej technologii czy butów typu "jungle" To tylko owe zabaweczki dużych chłopców. Na dziś, by możliwie efektywnie dozorować tak duże przestrzenie, StL przyszłości najbardziej potrzebuje wg mnie wzorem wojska przemyślanych i skoordynowanych zakupów wręcz całych systemów zdalnego dozorowania dużych obszarów. To zrobisz tylko zdalnie lub z powietrza. Kręcenie się na czuja po lesie mało, że jest drogie to i dość nieefektywne. StL wobec jej stosunkowej nieliczności nigdy nie będzie w stanie czaić się za każdym krzakiem. Trzeba też sobie jasno powiedzieć, że i tak nigdy nie dopilnuje wszystkiego. Nawet wojsko połapało się, że zamiast pilnujących jakiegoś magazynu 20 wartowników, prościej i taniej jest zainwestować w system czujników obsługiwany przez 2-3 ludzi i tylko w razie potrzeby wzywających wsparcie. Tak jest i lepiej i taniej. StL też to pojmie, zmuszona głównie ekonomią. Zapomnij o jakiejś rzece środków na nowe bajery. Nie widzę też powodu, by StL miała, na koszt będącej na własnym rozrachunku firmy, wyręczać w zadaniach podmioty czysto budżetowe tj. Straż Pożarną, Policję czy StŁ. Obecnie z dużą ochotą takie zadania są na StL cedowane. Jak się prosisz to rzecz jasna Cię obarczą, jeszcze za wzorową współpracę nagrodzą. I pięknie, ale to kosztuje, a kołderka będzie coraz krótsza. Nie przeskoczysz tego. Twoja praca w przyszłości z całą pewnością bardziej polegać będzie nie na ekscytujących potyczkach z kłusownikami, pogoniach quadami za crossowcami, całonocnych patrolach pod jakąś wyjątkowo złodziejską wioską czy przeszukaniach chłopskich stodół czy obór. Będziesz koleżko (skoro już jesteśmy wg Ciebie kolegami) siedział raczej godzinami przed monitorem w centrum, wypatrywał ślipia, ziewał i czekał na sygnał, że coś jest nie tak przekazany Ci przez jeden z setek zdalnych czujników. Dopiero wtedy będziesz ruszał do konkretnego zdarzenia (kto wie może nawet jakiś samolocik bezzałogowy najpierw wyślesz). Kupowanie Ci dziś kolejnych quadów, koni, ubieranie Cię a'la komandos czy nawet wyposażanie w wyrafinowaną broń krótką czy długą, w czasach nieuchronnych redukcji załogi i szukania w firmie oszczędności, mało że dość kontrowersyjne, to i odrobinę bez sensu. Wybacz, ale lepiej w LP to już było.
... czytając twój tekst hmm, no nie uda nam się wypracować porządnej dyskusji -pozdr.ranger
...poddawać się nie jest naszym zwyczajem ...
A nad czym tu chcesz jeszcze więcej dyskutować ?no nie uda nam się wypracować porządnej dyskusji -pozdr.ranger
Koniec z szastaniem pieniędzmi na mniejsze czy większe pierdoły
Żadne "pogadamy z RDLP" nie pomogą w czasie kiedy Nadleśnictwa pilnują zachowania płynności finansowej, i kiedy nie ma mowy o premiach.
A może jednak... podyskutyjmy.
Kolejnych Glocków faktycznie nie potrzebuję - "starych" używam od ośmiu lat i na nastepnych osiem z pewnością wystarczą. Kamizelki kuloodporne i taktyczne są na stanie - nie planuję wymiany ale już zmiana munduru - na który narzekają niemal wszyscy użytkownicy, nie tylko strażnicy - to jest konieczność. Tak się Silver składa, że świadomość epatownia własnym smrodkiem po kilku godzinach krążenia nieklimatyzowanym leśnowozem działa na mnie deprymująco w kontaktach z "obywatelam" i nie zamierzam się na to godzić nosząc szmaty "by Kapral". Sorry - argument, że jest kryzys i mam sobie jeszcze parę lat pośmierdzieć dla dobra firmy - do mnie nie trafia. A w to że zasiądę niebawem w klimatyzowanym pomieszczeniu i wpatrzony w monitor będę trzymał straż - to chyba i Ty sam nie wierzysz, co? Bez wazeliniarstwa - zawsze uważałem, że stojąc "poza" masz trzeżwe spojrzenie na LP ale teraz to Cię poniosło i sprzedałeś nam lepszą bajeczkę niż zazwyczaj GISL. Najpierw natrząsasz się, że bombowiec strategiczny dla SL a potem mamisz Rangera, że zanim ruszy do lasu, to najpierw podeśle samolocik bezzałogowy - zdecyduj się, bo jak dla mnie, to obie opcje są równie nierealne.
Zatem Ranger do dzieła i nie oglądaj sie na malkontentów. Kiedyś jeden mądry człowiek opowiadał, jak to wszyscy wiedzieli, że "tego" nie da się zrobić. Ale przyszedł taki jeden, któremu nikt nie powiedział - i on "to" zrobił. Zdaje się, że w lasach co drugi problem można by rozwiązać tym sposobem - więc nie ostrzegajcie, że "się nie da", bo faktycznie nie dadzą rady
Kolejnych Glocków faktycznie nie potrzebuję - "starych" używam od ośmiu lat i na nastepnych osiem z pewnością wystarczą. Kamizelki kuloodporne i taktyczne są na stanie - nie planuję wymiany ale już zmiana munduru - na który narzekają niemal wszyscy użytkownicy, nie tylko strażnicy - to jest konieczność. Tak się Silver składa, że świadomość epatownia własnym smrodkiem po kilku godzinach krążenia nieklimatyzowanym leśnowozem działa na mnie deprymująco w kontaktach z "obywatelam" i nie zamierzam się na to godzić nosząc szmaty "by Kapral". Sorry - argument, że jest kryzys i mam sobie jeszcze parę lat pośmierdzieć dla dobra firmy - do mnie nie trafia. A w to że zasiądę niebawem w klimatyzowanym pomieszczeniu i wpatrzony w monitor będę trzymał straż - to chyba i Ty sam nie wierzysz, co? Bez wazeliniarstwa - zawsze uważałem, że stojąc "poza" masz trzeżwe spojrzenie na LP ale teraz to Cię poniosło i sprzedałeś nam lepszą bajeczkę niż zazwyczaj GISL. Najpierw natrząsasz się, że bombowiec strategiczny dla SL a potem mamisz Rangera, że zanim ruszy do lasu, to najpierw podeśle samolocik bezzałogowy - zdecyduj się, bo jak dla mnie, to obie opcje są równie nierealne.
A ja myślę, że o wiele szybciej zobaczymy Rangera jak sobie wesoło śmiga na Quadzie, bo to co powyżej - to dopiero utopia! "Oszczędnym" - to do Ciebie Js - bym radził, by aż tak bardzo nie łkali nad wszechobecnym kryzysem. Tak się składa, że zgodnie z pokrętną logiką obowiązującą w LP koninktura lub dekoniunktura nigdy nie miały wpływu na sytuację Straży Leśnje w firmie. W czasach prosperity nie przypominam sobie fali podwyżek, inwestycji w sprzęt i szkolenia, szastania kasą na strażników. Dlatego sensowne zakupy - a za takie uważam nabywanie quadów dla StL- może być łatwiej przeprowdzić teraz niż kiedy indziej, zwłaszcza w kontekście koni dla strażników.Silver pisze:Będziesz (...) siedział raczej godzinami przed monitorem w centrum, wypatrywał ślipia, ziewał i czekał na sygnał, że coś jest nie tak przekazany Ci przez jeden z setek zdalnych czujników.
Zatem Ranger do dzieła i nie oglądaj sie na malkontentów. Kiedyś jeden mądry człowiek opowiadał, jak to wszyscy wiedzieli, że "tego" nie da się zrobić. Ale przyszedł taki jeden, któremu nikt nie powiedział - i on "to" zrobił. Zdaje się, że w lasach co drugi problem można by rozwiązać tym sposobem - więc nie ostrzegajcie, że "się nie da", bo faktycznie nie dadzą rady
Kokos, a ja bym zapomniał, że teraz ktokolwiek rozsądny z jakiejkolwiek Dyrekcji od ręki zgodzi się na zakup Quadów i innych "zabawek dla dorosłych". Wyrażenie takiej zgody pewnie zakończyłoby się szybkim odwołaniem, a wentyl bezpieczeństwa na samym dole mógłby nie wytrzymać.
Już nie przesadzajcie z tym niedoinwestowaniem, i żądaniem dla siebie niewiadomo czego. Przez przypadek wpadł mi u kolegi w ręce kwietniowy numer czasopisma"Nowa Technika Wojskowa", gdzie (zszokowany trochę) dowiedziałem się, że w Polsce, tylko "GROM" i ta "niedoinwestowana" Straż Leśna nabywają specjalne, drogie komplety specjalnej bielizny termoaktywnej, takiej bez metek coby nie drażniło po plecach i d.....
Jak ktoś nie wierzy, niech sprawdzi (nr 4/2009). Przy czym jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś tak dbał o Leśniczych czy Podleśniczych i zamawiał dla nich specjalne gacie w ramach obowiązującego umundurowania.
Kryzys w firmie i niska sprzedaż dotyka wszystkich - i nie ma żadnych wyjątków w postaci Straży Leśnej. Radziłbym to zrozumieć.
A co niewygód i warunków pracy - jak komuś nie pasuje to niech odejdzie i idzie na jakiegoś Prezesa albo Dyrektora. Wtedy będzie miał garnitury, Hugo Bossa i klimatronik.
Już nie przesadzajcie z tym niedoinwestowaniem, i żądaniem dla siebie niewiadomo czego. Przez przypadek wpadł mi u kolegi w ręce kwietniowy numer czasopisma"Nowa Technika Wojskowa", gdzie (zszokowany trochę) dowiedziałem się, że w Polsce, tylko "GROM" i ta "niedoinwestowana" Straż Leśna nabywają specjalne, drogie komplety specjalnej bielizny termoaktywnej, takiej bez metek coby nie drażniło po plecach i d.....
Jak ktoś nie wierzy, niech sprawdzi (nr 4/2009). Przy czym jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś tak dbał o Leśniczych czy Podleśniczych i zamawiał dla nich specjalne gacie w ramach obowiązującego umundurowania.
Kryzys w firmie i niska sprzedaż dotyka wszystkich - i nie ma żadnych wyjątków w postaci Straży Leśnej. Radziłbym to zrozumieć.
A co niewygód i warunków pracy - jak komuś nie pasuje to niech odejdzie i idzie na jakiegoś Prezesa albo Dyrektora. Wtedy będzie miał garnitury, Hugo Bossa i klimatronik.
Mam ten numer NTW (4/09 - nie przez przypadek). Rzeczywiście, Komplety Summita, które trafiły do Straży Leśnej NA TESTY to te zaprojektowane przez GROM i dla GROMU. Dodajmy: całe 20 kompletów na 1000 strażników, jak na razie - bez tej słynnej bielizny.
Możesz tego nie wiedzieć, ale to co wejdzie w StL będzie też obowiązującym wzorem dla leśniczych i podleśniczych (pozwolisz, że napiszę z małej litery?;)Js pisze:Przy czym jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś tak dbał o Leśniczych czy Podleśniczych i zamawiał dla nich specjalne gacie w ramach obowiązującego umundurowania.
Ten tekst Cię demaskuje, najwyraźniej należysz do "leśnej arystokracji (dla niezorientowanych - od nadleśnego wzwyż) i szafujesz takim argumentem na co dzień. Nie dziwi mnie to i nie mam Ci za złe - po prostu bronisz swego stanu posiadania a szaraczki na dole niech oszczędzają Tylko nie zasłaniaj się dobrem firmy, kryzysem itp. W taki sytuacjach mówi się leśnemu plebsowi " morda w kubeł" i "ruki pa szwam" , zapomniałeś?Js pisze:A co niewygód i warunków pracy - jak komuś nie pasuje to niech odejdzie i idzie na jakiegoś Prezesa albo Dyrektora. Wtedy będzie miał garnitury, Hugo Bossa i klimatronik.
Kokos - u nas we firmie ten poziom zaczyna się już od sekretarza i gł.księgowego( od tego drugiego już kiedyś usłyszałem: "jak się nie podoba, to za bramą 10-ciu na pana miejsce czeka").kokos pisze: ...najwyraźniej należysz do "leśnej arystokracji (dla niezorientowanych - od nadleśnego wzwyż)...
Js - jeśli masz jeszcze nie wykorzystane punkty na mundurówkę ( o ileś z SL jest) to możesz sobie takie gacie na d... też sprawić, pamiętając tylko, by na fakturze był kapelusz, który zamawiałeś. Nie bój, Panie z zaopatrującej Was firmy potrafią to zrobić.Js pisze: że w Polsce, tylko "GROM" i ta "niedoinwestowana" Straż Leśna nabywają specjalne, drogie komplety specjalnej bielizny termoaktywnej, takiej bez metek coby nie drażniło po plecach i d.....
straszny naleśnik
Ach - już za późno na edycje.
Js, właśnie doczytałem, że jednak z DT jesteś. No to masz gorzej. Ale nic straconego. Idź do chłopaków na posterunek ( jak już zajrzą do biura) i powiedz, że takie gacie Ci są niezbędne - pewnie który odpali Ci je ze swoich punktów, przecież szafy im się nie domykają od tych w nadmiarze branych sortów. Myślę, że 1 flaszka starczy, bo my lubimy się napić przecież W przerwie pomiędzy strojeniem się w nowe szaty króla. Tylko znasz tę bajkę - król jest nagi!
Przepraszam już za tę moją do Ciebie wycieczkę, ale też mnie, jak i Ciebie, poniosło. Czuwaj!
Js, właśnie doczytałem, że jednak z DT jesteś. No to masz gorzej. Ale nic straconego. Idź do chłopaków na posterunek ( jak już zajrzą do biura) i powiedz, że takie gacie Ci są niezbędne - pewnie który odpali Ci je ze swoich punktów, przecież szafy im się nie domykają od tych w nadmiarze branych sortów. Myślę, że 1 flaszka starczy, bo my lubimy się napić przecież W przerwie pomiędzy strojeniem się w nowe szaty króla. Tylko znasz tę bajkę - król jest nagi!
Przepraszam już za tę moją do Ciebie wycieczkę, ale też mnie, jak i Ciebie, poniosło. Czuwaj!
straszny naleśnik
Jeżeli jestem arystokracją to w tym sensie że mam 1472 ha Leśnictwo i 7200 m3 pozyskania - to tak dla wyjaśnienia kokos
Esel - tam gdzie pobieramy umundurowanie numer co innego biorę co innego na fakturę już jest od jakiegoś czasu nieaktualny (wskutek interwencji kierownictwa). Więc daruj sobie. A faktem pozostaje to co napisano w tym specjalistycznym czasopiśmie.
Wciąż jest to samo Panowie "Stl" - LP ze specjalnym wyjątkiem "Stl", gdzie nie istnieje pojęcie kryzysu.
Pora się obudzić.
Esel - tam gdzie pobieramy umundurowanie numer co innego biorę co innego na fakturę już jest od jakiegoś czasu nieaktualny (wskutek interwencji kierownictwa). Więc daruj sobie. A faktem pozostaje to co napisano w tym specjalistycznym czasopiśmie.
Wciąż jest to samo Panowie "Stl" - LP ze specjalnym wyjątkiem "Stl", gdzie nie istnieje pojęcie kryzysu.
Pora się obudzić.
Ograniczenia w zastosowaniu czołgu Is wynikały z jego masy - ok. 48 t. Bardzo mało było miejsc w których te czołgi mogły wjechać bez ryzyka zakopania się po wieżyczkę, a mostów po których mogły przejechać jeszcze mniej. Więc nie był to taki świetny czołg. A co do analogi to poczekam na opinie kolegów strażników.