Czytam i oczom nie wierzę

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

Sylvan

Post autor: Sylvan »

[quote="esel"
No może dałem się ponieść, ale to w kontekście ostatniego "długiego weekendu", kiedy 3/4 naszych l-czych była nieosiągalna, pomimo przypomnienia im w czwartek o konieczności zawiadamiania o wyjazdach i zgłaszaniu zastępstw!
Dwóch nawet podczas pożarów na ich leśnictwach nie raczyli się ujawnić! Czy za takie zachowanie należy się im pochwała czy nagana? :]
A przy jednej z tych sytuacji Z-ca poprosił o notatkę - niestety odmówiłem, bo skoro sam o tym wiedział, to nie musi moimi rękami mobilizować podległych sobie l-czych! ( he he - znów by się poniosło w puszczy o pieskach, donosicielach itp - a takiego! 8) ).[/quote]

Problem obecności Leśniczych "na okrągło" jakoś nie jest do końca uregulowany. To cały kraj ma wolne /łącznie ze strażakami/ a tylko Leśniczy ma jak pies warować przy budzie? To my już rodzin i własnych potrzeb nie mamy?
Nie znam przypadku, aby Leśniczy dostał wolne za nadgodziny. I nie piszcie mi o nienormowanym czasie pracy. Czegoś takiego prawo leśne nie przewiduje. Jeśli się mylę to poproszę konkretny przepis.

"Czy za takie zachowanie należy się im pochwała czy nagana? :] "
A cóż to za pytanie? Czy byli w pracy? Czy można kogoś ukarać za to, jak spędza wolny czas?
Js
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 309
Rejestracja: wtorek 24 cze 2008, 16:09
Lokalizacja: .......

Post autor: Js »

a tylko Leśniczy ma jak pies warować przy budzie? To my już rodzin i własnych potrzeb nie mamy
:spoko:

Mądrze piszesz Sylvan.

Ja już tu spowodowałem dyskusjami "zalanie krwią" :lol: kilku strażników i pewnie z wzajemnością -ale każdy ma prawo do swojego zdania na temat sytuacji i nikt tu nikogo siłą nie nawróci na poglądy drugiej strony. Demokracja jakaś jest i wolność prywatnego wyznania.
Przetwarzamy stale jeden rodzaj debaty pt. Leśniczowie a Straż Leśna. Wg mnie szkoda czasu bo i tak wnioski w końcowym gorącym etapie dyskusji sprowadzają się niemal zawsze do smutnych stereotypów "Leśniczy - złodziej i leniuch kontra Strażnik Leśny - donosiciel i dekownik"
Tak więc dajmy sobie spokój Panowie - i zrezygnujmy z siłowego wzajemnego nawracania
się na jedynie słuszne dogmaty z katechizmu drugiej strony. Nie sensu.
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

esel pisze:byli nieosiągalni, pomimo przypomnienia im w czwartek o konieczności zawiadamiania o wyjazdach i zgłaszaniu zastępstw!
Dwóch nawet podczas pożarów na ich leśnictwach nie raczyli się ujawnić(...)
Czy były oficjalnie wprowadzone dyżury i leśniczowie podpisali pisemną zgodę, czy owe "przypomnienie" to była nieformalna prośba :?:

Nasza praca wymaga okresowo sporej dyspozycyjności, ale są jakieś granice: prawne ( 7.00 -15.00 od Pn do Pt plus zdarzenia nadzwyczajne), etyczne...

Ale wymaganie, abym kilka miesięcy w roku spędził społecznie w stanie nieformalnego pseudo dyżuru ( plackiem w domu, zero piwa po południu, pod komórą - strach trawę kosić lub muzykę podgłośnić, bo dzwonka nie usłyszę i padnie publicznie zarzut o "ukrywaniu się" itp. :shock:, ).

Feudalizm się skończył ... podobno :roll:
Awatar użytkownika
esel
leśniczy
leśniczy
Posty: 707
Rejestracja: niedziela 08 cze 2008, 00:46
Lokalizacja: z lasu

Post autor: esel »

No w Europie feudalizm się skończył, z wyjątkiem PGL oczywiście.
A skoro szef wprowadza ZOMZ ( no udowodnijcie Mu, że bezprawnie :lol: ), to chyba polecenie służbowe przełożonego raczej wymaga wykonania?
I na koniec. Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze?
Jeżeli leśniczowie pracują tylko ustawowe 40h tygodniowo, najchętniej w godzinach 7-15, to wg mnie powinni to robić za pensję. Gołą, bez dodatku funkcyjnego średnio 800zł.
A jeśli ten dodatek biorą, to muszą się godzić na feudalne warunki pracy. :lol:
straszny naleśnik
smail7
początkujący
początkujący
Posty: 35
Rejestracja: wtorek 19 sie 2008, 18:14
Lokalizacja: warszawa

Post autor: smail7 »

Myślę, że należy patrzeć tylko na siebie, nie szukać sytuacji konfliktowych. Musicie pokazywać się medialnie. Generalnie kreować swój wizerunek jako strażników i leśników.
Na przykład jak w linku : http://www.olsztyn.lasy.gov.pl/orneta/aktualnosci

Czy jako strażnicy powinni angażować się w takie działania?
pandion
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 31 mar 2009, 13:31
Lokalizacja: znad wody

Post autor: pandion »

Esel myślę że jesteś w wielkim błędzie, sądząc że dodatek funkcyjny to rekompensata za nienormowany czas pracy. Ale nie będąc nigdy leśniczym(chyba) trudno o właściwe wnioski. Nie będę rozpisywał o zaletach i obowiązkach na tym stanowisku ale zapewniam że te ok 800 zł to "nie miód na skołatane nerwy" chociaż pomagają w życiu czasami bardzo........
Awatar użytkownika
zasaznasa
początkujący
początkujący
Posty: 200
Rejestracja: czwartek 30 paź 2008, 11:34
Lokalizacja: Hopla

Post autor: zasaznasa »

smail7 pisze:Czy jako strażnicy powinni angażować się w takie działania?
jako strażnicy niekoniecznie, jako ludzie obowiązkowo :)
Jesień Leśnych Ludzi
Sylvan

Post autor: Sylvan »

ESEL
Ja będąc Leśniczym chętnie popracuję za jak to nazywasz "gołą pensję". Ty też z tego dobrodziejstwa możesz skorzystać. Zabrania Ci ktoś? Tylko niech to będzie pensja oddająca rzeczywisty wkład pracy. Nie tylko fizycznej. Wy za nadgodziny macie wolny inny dzień. A my? Cały rok, świątek, piątek i niedziela ktoś dzwoni albo próbuje kupić drewno do kominka. Itp itd. Wy tego nie widzicie. Wy najchętniej wszystkich poza soba byście pozamykali. Tylko, ze wtedy zostalibyście sami. I kogo byście kontrolowali?
I coraz bardziej odnoszę wrażenie , że większość ze strażników uważa siebie za żandarma / niestety/, a przecież nie taka chyba jest rola tej formacji? Jeśli się mylę to wyjaśnijcie mi to.
I nie żałujcie mi pracy bo i ja Wam nie żałuję.
Awatar użytkownika
esel
leśniczy
leśniczy
Posty: 707
Rejestracja: niedziela 08 cze 2008, 00:46
Lokalizacja: z lasu

Post autor: esel »

SYLWAN
Jakoś jeszcze nikt z was nie odpowiedział na pytanie - czy olewanie polecenia przełożonego ( choćby i nawet niezgodnego z KP) jest chwalebne?
Nie pisałem o zamykaniu kogokolwiek, tylko o zmianie leśniczych ( to chyba nie to samo? - nie wiem, co Ci chodzi po głowie lub co masz na sumieniu, ze od razu o zamykaniu myślisz? :roll: ) - dowcip taki, żebyś się nie obraził!
Już wcześniej pisałem komuś - nie posądzaj mnie po "swoich"st.l., a ja nie mogę oceniać Cię wg "moich" l-czych( stąd mój 'dowcip").
Jeśli myślisz, że tylko Ty masz nadgodziny nie do wybrania, to się grubo mylisz ( rozśmieszyłeś mnie z tym tekstem o wybieraniu wolnego za nadgodziny :lol:) . Do Ciebie wydzwaniają , ale do nas też. I najlepiej być w pracy 24h/dobę. Bo w środku nocy to chyba już klienci odpuszczają? U nas nie, bo chociażby taka policja myśli, że jakieś zmiany mamy - nie dociera do nich, że na n-ctwo 2 strażników tylko. A już najbardziej mnie wk...., jak dyżurny PAN musi wysłać nas 30km do dymku (a to może tylko ktoś w ogrodzie pod lasem śmieci pali?), bo l-czy mieszkający na tej wiosce jest po 15 lub w weekend ( nie daj Boże długi) nieosiągalny( i gdzieś ma polecenie szefa o ZOMZie i zgłaszanych w PAN zastępstwach), a mógłby w papciach wyjść na podwórko i odwołać alarm!

I proszę również Panów leśniczych ( szczególnie pana pandiona) o wyjaśnienie młodemu, głupiemu strażnikowi - za co bierzecie te średnio 800zł funkcyjnego?
straszny naleśnik
Awatar użytkownika
esel
leśniczy
leśniczy
Posty: 707
Rejestracja: niedziela 08 cze 2008, 00:46
Lokalizacja: z lasu

Post autor: esel »

Sylvan pisze:I na koniec całkiem poważny postulat: SL powinna być wyspecjalizowaną komórką POLICJI!!!
:dribble: - nawet nie wiesz, jak by to unormowało całą sprawę!
straszny naleśnik
Js
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 309
Rejestracja: wtorek 24 cze 2008, 16:09
Lokalizacja: .......

Post autor: Js »

za co bierzecie te średnio 800zł funkcyjnego?
A za co komendantowie posterunków Stl biorą nie mniejsze funkcyjne ?
Sylvan

Post autor: Sylvan »

esel pisze:
Sylvan pisze:I na koniec całkiem poważny postulat: SL powinna być wyspecjalizowaną komórką POLICJI!!!
:dribble: - nawet nie wiesz, jak by to unormowało całą sprawę!
Wyobraź sobie, że wiem!
Chociaż nie do końca jestem przekonany do tego rozwiązania.
Bo chociaż nie wiem jak byśmy się tutaj sprzeczali i wynajdywali skrajne przeciw sobie argumenty, to i tak jedziemy na jednym wózku, i w naszym szeroko pojętym interesie jest partnerska współpraca /takie tam masło maślane/. A przejaskrawienia w wypowiedziach mogą się temu przysłużyć dopóki ktoś dysponuje odrobiną dobrej woli :wink:

esel
Spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytania.
1. Co do polecenia /ZOMZ/ szefa. Nie da się ukryć - MASZ RACJĘ. A jeśki ktoś ma wątpliwości to może je zgłaszać w trakcie przyjmowania polecenia/prośby/, aby nie było niejasności i problemów na wypadek.... Jest też PIP, gdzie można to zgłosić, można zmienić pracę itp. Ale zawsze trzeba wiedzieć za co bierze się pieniądze, i od kogo. Wiele można by tu jeszcze napisać. Przyzna to każdy. Tylko po co skoro:ja to wiem, Ty to wiesz, wszyscy zainteresowani to wiedzą.

2. Dodatek funkcyjny.
To jest coś czego nie rozumiem. Niby ustalone są nawet jego różne wysokości. Niby ma on wyrównywać różnice w obciążeniu pracą na tym samym stanowisku. To wszystko jakieś niejasne i zagmatwane, bo choć jak podejrzewam nie ma dwóch jednakowych leśnictw, to i tak, nawet po uwzględnieniu funkcyjnego różnice wcale nie są mniejsze. Czytałem w Lesie Polskim /chyba/ wynurzenia leśniczego. Ile to on pracy nie miał. Jaki to on zapracowany nie był. Przy bardzo malutkim obszarze Leśnictwa. Przy pozyskaniu ok2000m3. Podejrzewam, że pensję bierze co najmniej taką jak ten co pozyskuje 3;4,a nawet 5 razy tyle. Podejrzewam, że bierze również dodatek funkcyjny.
I tu znowu wracamy do sedna sprawy. Skoro system płac jest ułomny, to trzeba go zmienić. W tej chwili to moja płaca jest z tylu składników, że sam nie wiem co jest co. Jeśli funkcyjne jako "wyrównywacz krzywd" to nie może go mieć każdy na stanowisku. Jeśli ze względu jak wyżej należy się leśniczemu, to dlaczego nie ma go Podleśniczy? Jeżeli premia ma być motywacją, to dlaczego nie wiadomo kto jaką dostał i za co? Jaka to motywacja jeśli nie ma porównania?
A wracając do funkcyjnego. Ja uważam, że wszystkie mniej lub bardziej dziwne dodatki /łącznie z "rozjazdami"/ powinny być zniesione. Przychodząc do pracy albo się godzę na jasno określone warunki, albo idę gdzie indziej. Pomyślcie tylko: Po co dyrektorowi RDLP służbowy samochód? A Generalnemu? A Kowalskiego to ktoś do roboty wozi? No a takie kuriozum: Dodatek funkcyjny dla Dyrektora Generalnego? Jeśli nie ma takiego czegoś to przepraszam, ale jeśli jest? To jaką spełnia rolę?

Wiem, że nie w tym miejscu powinienem to pisać. No cóż. Tak to już jest. Może przydługa, może niezadawalająca, ale uczciwa odpowiedź na pytania esela.
Chciałlbym jednak jeszcze zastrzec, że nie jest moją intencją ograniczanie komukolwiek płacy. Ja nikomu nie żałuję. Tylko niech to będą płace jakoś powiązane z pracą, a nie durnowate dodatki za zajmowane stanowisko /niezależnie czy jest tych stanowisk kilka tysięcy czy jedno/. :beer: :drunk: :prosze: a może raczej :(
Awatar użytkownika
esel
leśniczy
leśniczy
Posty: 707
Rejestracja: niedziela 08 cze 2008, 00:46
Lokalizacja: z lasu

Post autor: esel »

Js pisze:
za co bierzecie te średnio 800zł funkcyjnego?
A za co komendantowie posterunków Stl biorą nie mniejsze funkcyjne ?
Komendantowie biorą mniejsze - średnio 4x mniejsze. U nas komendant dostaje 200zł ( a przytoczone przeze mnie 800zł to jest minimalne funkcyjne naszych leśniczych - są u nas l-czowie dostający 1200zł) za to, że jak strażnik coś spieprzy, to komendant dostaję po dupie, bo odpowiada za jego pracę, którą mu organizuje. I tylko k-nt ma ten dodatek, natomiast st.l. za gołą pensję ( po 11 latach 1700 netto) musi być tak samo dyspozycyjny, bo rano jest zgłoszenie kradzieży, trzeba wszcząć procedurę, wykonać wszystkie czynności, w południe oprowadzić wycieczkę szkolną ( oczywiście przebrać się w galowy), po południu ugasić jakiś pożar( tu już ubieramy piękny, czerwony, zawodowy strój strażacki), wieczorem pojechać w łowisko ze StŁ skontrolować myśliwych, a w nocy pomóc policji z wyceną zatrzymanego transportu drewna skradzionego z lasu prywatnego.
Nie pomijajmy świadczenia w sprawie przed sądem, uganiania się z klientami prostytutek czy quadowcami i na niekoniecznie przyjemnych dla ucha przeszukaniach u podejrzanych kończąc( do ch.jów z ich strony przywykłem - ale nigdy nie przywyknę do zarzutów nieróbstwa ze strony naszych kolegów l-czych).
Każdy ma swoje zadania i myślę, każdy stara się je wykonywać sumiennie. Też mamy rodziny, które przez nadmiar obowiązków zaniedbujemy, ale nie wyłączamy telefonów po 15 czy w weekendy.
Na początku podałem prawdziwą wg mnie przyczynę otrzymywania funkcyjnego przez komendanta.
Ale czy dowiem się w końcu, za co go biorą Panowie leśniczowie?
straszny naleśnik
Sylvan

Post autor: Sylvan »

esel pisze: Komendantowie biorą mniejsze - średnio 4x mniejsze. U nas komendant dostaje 200zł ( a przytoczone przeze mnie 800zł to jest minimalne funkcyjne naszych leśniczych - są u nas l-czowie dostający 1200zł) za to, że jak strażnik coś spieprzy, to komendant dostaję po dupie, bo odpowiada za jego pracę, którą mu organizuje.
i
esel pisze:Ale czy dowiem się w końcu, za co go biorą Panowie leśniczowie?
No to wreszcie wiem. I Ty wiesz. I ja wreszcie wiem dlaczego Podleśniczy nie ma. Toć to toczka w toczkę jak u Was. On spieprzy - spada na mnie. No ale to żadne uzasadnienie. Ty bierzesz za to wypłatę, ja biorę za to wypłatę /za nadzór nad podwładnym/ więc dalej mi to nie gra. I nie chciałbym być złośliwy, ale wygląda na to, że nie chodzi o sam fakt pobierania funkcyjnego, a raczej o jego wysokość?
Wygląda na to, że troszeczkę się zagalopowałeś.

Kiedyś, zdaje się w TV uslyszałem kilka zdań, które zapadły mi w pamięć. Może nie przytoczę dosłownie, ale sens na pewno zachowam:
Jaka jest różnica między Amerykaninem a Polakiem?
Jak Amerykanin widzi u sąsiada ładną krowę to modli się: Panie Boże! Sąsiad ma taką ładną krowę! Ja też chcę mieć taką.
A jak modli się Polak w tej samej sytuacji? Panie Boże! Sąsiad ma taką ładną krowę! Ja chciałbym żeby mu zdechła!
Awatar użytkownika
esel
leśniczy
leśniczy
Posty: 707
Rejestracja: niedziela 08 cze 2008, 00:46
Lokalizacja: z lasu

Post autor: esel »

Sylvan - no dotarłeś teraz do mnie! Taka odpowiedź mnie satysfakcjonuje!
Po prostu, jak dużo jeszcze w naszej firmie - nieczytelna i właściwie nielogiczna forma przyznawania dodatków funkcyjnych nie wiadomo za co branych ( ykhmmm, czy ja wiem, co ja piszEM?).
Ale też jestem przeciw manipulowaniu pracownikami poprzez niejasne i ukryte składniki wynagrodzenia wypłacanego za nielogicznie i często na granicy prawa pracowniczego egzekwowane obowiązki. :drunk:
straszny naleśnik
Sylvan

Post autor: Sylvan »

No to :drunk: :spoko:
Awatar użytkownika
kokos
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 389
Rejestracja: środa 09 maja 2007, 23:26
Lokalizacja: Posterunek

Post autor: kokos »

Js pisze:Cytat:
za co bierzecie te średnio 800zł funkcyjnego?


A za co komendantowie posterunków Stl biorą nie mniejsze funkcyjne ?
Js - zanim się wypowiesz w temacie, bądź łaskaw zapoznać się z materią. Wg rozporządzenia w sprawie stanowisk, stopni itp. z 2003 r. :
dodatek funkcyjny komendanta SL to od 20 do 50 % podstawy wynagrodzenia,
dodatek funkcyjny leśniczego to od 35 do 90 % podstawy wynagrodzenia.
Przemnóż to sobie przez 1070 i pokaż, jak ci dla komendantów wyszło nie mniej niż 800 zł. :twisted:
Awatar użytkownika
esel
leśniczy
leśniczy
Posty: 707
Rejestracja: niedziela 08 cze 2008, 00:46
Lokalizacja: z lasu

Post autor: esel »

Hi hi, no pokaż, pokaż! :lol:

:victory:
straszny naleśnik
Js
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 309
Rejestracja: wtorek 24 cze 2008, 16:09
Lokalizacja: .......

Post autor: Js »

dodatek funkcyjny komendanta SL to od 20 do 50 % podstawy wynagrodzeniadodatek funkcyjny leśniczego to od 35 do 90 % podstawy wynagrodzenia
.

Tak. Szkoda tylko, że nie napisałeś, że całe "to" wynagrodzenie Komendanta bywa (a wiem że tak jest przynajmniej w kilku znanych mi przypadkach) wyższe od wynagrodzenia leśniczego. A jeżeli sobie od tego policzymy owoż "funkcyjne", sumki wyjdą o jakich napisałem.

Więc ściemniać kokos możesz kolegom ale nie mi.

Dodatek funkcyjny dla Leśniczego - wybaczcie, ale to leśniczy ponosi odpowiedzialność materialną za powierzone mu, nadzorowane i kierowane przez niego mienie w postaci leśnictwa. Zginie, albo coś nie tak w Leśnictwie od razu za łeb ( bywa, że i za portfel też) Leśniczego.

Czy Stl ponosi aż taką odpowiedzialność materialną ? Absolutnie nie.
Awatar użytkownika
kokos
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 389
Rejestracja: środa 09 maja 2007, 23:26
Lokalizacja: Posterunek

Post autor: kokos »

Bzdura. Podstawa wynagrodzenia to tzw. "punkt" czyli obecnie 1070 zł DLA KAŻDEGO STANOWISKA w Służbie Leśnej. Więc choćbyś nie wiem jak liczył, to 50% od 1070 nie da więcej niż 90% od 1070. Więc to nie ja ściemniam, zachowaj morskie opowieści o funkcyjnym komendantów na spotkania z kolegami leśniczymi, gdzie będziecie sobie potakiwać. Maksymalne funkcyjne komendanta to 535 zł brutto, chociaż przyznam, że Twoja wizja mi imponuje i jestem za :lol: Może masz coś do powiedzenia w zespole, który pracuje nad nowelizacją wspomnianego rozporządzenia? :mg: Pewnie nie, może to i lepiej dla strażników... I sięgnij czasami do żródeł a nie improwizuj, bo wiesz - kompromitacja...
Nie wiem kto Ci wmówił, że dodatek funkcyjny to za odpowiedzialność materialną. W przypadku inżynierów nadzoru, nadleśniczych, dyrektorów regionalnych itd itp. też :?: to razem z Toba płacą za skradzione drewno czy jak :wink: ?
ODPOWIEDZ