Nawiązka za kradzież drewna stosowego

[callahan]

Również zapoznałem się z wyrokiem i nie mam więcej pytań. Niestety nie znałem go, widziałem tylko wcześniejsze wyroki, które można było w różny sposób interpretować. W tym z 1.12.2008r jednoznacznie określono jak mamy traktować kradzieże ze stosu.

Na litość Boską Czy wyroki SN są w tym kraju prawem CZY TEŻ MOŻE OBOWIĄZUJĄCE PRZEPISY (ustawy)
Nie wiem czym się kierował SN wydając ten kuriozalny wyrok, bo na pewno nie regułami wykładni językowej - podstawowej w interpretacji tekstów prawnych.
Poczytaj proszę UWAŻNIE co napisałem.
I daj pokój GISL-owi, już on pewnie coś pichci po cichu (nie na temat zadany) i z końcem roku się okaże czy wyjdzie to komuś na zdrowie.

[rafal77]

Jest takie stare żydowskie porzekadło - jeśli dwie osoby mówią Ci, że wyglądasz na chorego to kładź się do łóżka.
Znów puszczają Ci nerwy. Zwróć uwagę na to, że jak napisał o tym prof. Marek ustawodawca wprowadził do ustawy karnej kradzież leśną mając na uwadze szczególną ochronę lasu jako dobra narodowego. Ochronę lasu, a więc przede wszystkim ochronę drzew, których nie chciał traktować jak zwykłą rzecz ruchomą i stąd owo wyodrębnienie.
Wałki drewna długości np. 1,20m złożone w stos są już jednak zwykłą rzeczą ruchomą, produktem powstałym po ścięciu drzewa, które spełniło już swoją funkcję przyrodniczą i może zostać ścięte. W chwili wyrębu dokonanego zgodnie z zasadami określonymi w normach powszechnie obowiązującego prawa owa szczególna ochrona (jak mi się wydaje) ustaje.
Dlaczego więc produkt, jakim są wałki drewna stosowego (czy też dłużyce, kłody itd.) miałby być traktowany tak, jak rosnące w lesie drzewo?
Wskazany wyrok rozwiewa wątpliwości, które chodziły po głowie wielu strażnikom od dawna. Wiem, że wyrok SN nie jest źródłem prawa wymienionym w naszej Konstytucji, ale nie oszukujmy się - w Polsce już od dawna nie mamy do czynienia z czystym systemem prawnym kontynentalnym. Elementy systemu common law przenikają do naszego systemu właśnie za sprawą wyroków SN, czy NSA i nie powiesz mi, że jak słusznie już ktoś zauważył sędzia sądu rejonowego (choć niezawisły przecież) w sprawie o podobnym stanie faktycznym wyda wyrok sprzeczny z tym wydanym przez SN. No way - jak mawiają Rosjanie.
Życzę spokojnych i pogodnych Świąt. Zwłaszcza spokojnych.

[callahan]

Art. 290. [Kradzież leśna] § 2
"W razie skazania za wyrąb drzewa albo za kradzież drzewa wyrąbanego lub powalonego, sąd orzeka na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w wysokości podwójnej wartości drzewa".
Bez wdawania się w orzecznictwo - jak rozumiesz te, literackim językiem polskim napisane, dość proste zdanie.
Istotą problemu jest, by przestępstwa tego dokonano W LESIE.

Znów puszczają Ci nerwy.

No skąd, nie lubię tylko argumentów typu "bo SN się wypowiedział". Potraficie samodzielnie pomyśleć ?

W chwili wyrębu dokonanego zgodnie z zasadami określonymi w normach powszechnie obowiązującego prawa owa szczególna ochrona (jak mi się wydaje) ustaje.

Wydaje mi się, że dobrze napisałeś - wydaje Ci się.

i nie powiesz mi, że jak słusznie już ktoś zauważył sędzia sądu rejonowego (choć niezawisły przecież) w sprawie o podobnym stanie faktycznym wyda wyrok sprzeczny z tym wydanym przez SN.

Jak słusznie zauważyłem ja wyżej nieco - robią inaczej od lat (co najmniej 20).