Utrzymanie Straży Leśnej w nadleśnictwie

[Granicznik]

Nie mam na celu prowokowania kłótni Chciałbym jedynie posłuchać opinii ludzi związanych z lasem, może ktoś ma jakiś ciekawy pomysł na to co z tą Strażą Leśną dalej robić, czy może nic nie robić albo poddać jakiejś sensownej modernizacji? Jedynie luźna dyskusja

[Piotrek]

Straż Leśna na poziomie nadleśnictwa jest konieczna i to nie podlega dyskusji. Koszty jej utrzymania i tak zawsze będą mniejsze niż koszty jej braku.

[tumanleśny]

Straż Leśna na poziomie nadleśnictwa jest konieczna i to nie podlega dyskusji. Koszty jej utrzymania i tak zawsze będą mniejsze niż koszty jej braku.

[adams71]

[Granicznik]

Myślę że użytkownik Piotrek ma rację, ciężko jest mimo wszystko wyliczyć koszt oddziaływania prewencyjnego na społeczeństwo, co w moim odczuciu samo istnienie Straży Leśnej robi. Po pobieżnym przeczytaniu tego wątku rzucił mi się w oczy pomysł przeniesienia Straży w kompetencje innych niż dowódca nadleśnictwa osób. Co o tym sądzicie? Wyjęcie Straży Leśnej spod jurysdykcji nadleśniczych? Przeniesienie całej formacji w inne struktury?

[tumanleśny]

Jak jest dobrze to po co zmieniać?

[Granicznik]

Nie twierdzę że jest źle, pojawiają się jednak czasem pomysły na to by np. przerzucić Straż Leśną do Policji (w 100% koniec jakiegokolwiek nadzoru nad mieniem skarbu państwa) bądź wyjąć formację spod jurysdykcji nadleśniczych a "podpiąć" bezpośrednio pod inspektorów regionalnych.

[tumanleśny]

A najpierw zmienić nazwę na : Żandarmeria Leśna?

[Capricorn]

Jeśli zakres zadań jest ten sam, to głównym pytaniem będzie po co?
Policja nie ma sensu. Ich i tak jest za mało, więc przeniesienie strażników, spowoduje nierzadko wypełnianie braków personalnych i w konsekwencji strażnicy będą pełnić rolę krawężników.

[Piotrek]

wyjąć formację spod jurysdykcji nadleśniczych a "podpiąć" bezpośrednio pod inspektorów regionalnych

Jaki by to miało mieć cel?

[tumanleśny]

Jak to jaki?
Wreszcie by ktoś tych "złodziei" za pysk wziął....
Kiedyż skończy się takie myślenie?

[Sten]

Żeby niby nacisków nie było ... ładnych parę lat temu były już takie pomysły ...
W jednej z dyrekcji były też próby łączenia posterunków (trzech strażników na trzy nadleśnictwa) ...

[Blues Brothers]

Nasi sobie radzą.

[Piotrek]

W jednej z dyrekcji były też próby łączenia posterunków (trzech strażników na trzy nadleśnictwa) ...

Wybacz, ale znając specyfikę pracy Straży uważam, że to by wówczas było wielkie udawanie, że się cokolwiek robi.

[Sten]

Dlatego ten pomysł upadł ...

[tumanleśny]

Ale znowu ktoś gdzieś coś kombinować zaczyna.....

[Sten]

Szczęśliwie jestem poza tym ...

[Smrekun]

Nie mam na celu prowokowania kłótni Chciałbym jedynie posłuchać opinii ludzi związanych z lasem, może ktoś ma jakiś ciekawy pomysł na to co z tą Strażą Leśną dalej robić, czy może nic nie robić albo poddać jakiejś sensownej modernizacji? Jedynie luźna dyskusja

Od kilku lat Straż Leśna przechodzi coś co można określić modernizacją. Wystarczy zajść do kolegów i/lub koleżanek z PSL i pogadać chwilę albo posłuchać, co ma do powiedzenia komendant podczas podsumowania roku na naradzie. Sporo też info w sieci, wystarczy poszukać na popularnym niebieskim portalu albo stronach n-ctw. Na www Policji też można spotkać posty o wspólnych służbach.

Co do ewentualnej reorganizacji czy zmiany pryncypała, to trudno powiedzieć, czy to ma obecnie sens. Jak się zwiększy liczba parków narodowych z 8 czy tam 9 na więcej, to pewnie siłą rzeczy posterunki zmienią nazwy.
Co do ciekawostek związanych z pracą SL: Kiedy strażnik prowadzi sprawę np. o kradzież drewna, to jest jednocześnie dzielnicowym, dochodzeniowcem i prewencjyjnym, a i zdarza się, że kryminalnym i archiwistą. Idzie z kwitami do nadleśnego poinformować o prawach i obowiązkach pokrzywdzonego, czyli swojego szefa.
Jak "umarza", to też informuje swojego szefa, a dopiero potem inne organy. W międzyczasie jest w stałym kontakcie ze swoim szefem (osobą reprezentującą stronę pokrzywdzoną j.w.), bo to w końcu on nadzoruje pracę posterunku w ramach nadleśnictw. W Policji wygląda to odmiennie. Po to są też niezależne od KMP lub KPP stanowiska sędziego czy prokuratora, żeby ich informować o działaniach. To taki jeden ze sztandarowych niuansów.

Jedynie co można by zmienić w pracy SL, to zwiększyć liczbę szkoleń z tematów, które dochodzą np. CEPiK, albo z tych, które zawsze będą istotne, bo strażnicy przychodzą i odchodzą, czyli komunikacja i podejmowanie interwencji.
Myślę, że wspólna baza danych/kartoteka Straży Leśnej mogłaby pomóc w działaniach mających na celu ujęcie sprawców, którzy nie działają tylko w granicy jednego nadleśnictwa czy rdlp. Dodatkowo historia białowieska pokazała, że art. 46 pkt. 1 UoL jest martwym przepisem i przełożeni nie chcą nadstawiać karku za swoich pracowników. Tutaj przydałoby się przeprowadzić merytoryczną debatę na szczeblu krajowym.

Z leśnym pozdrowieniem,
Darz Bór!

[Capricorn]

Jedynie co można by zmienić w pracy SL, to zwiększyć liczbę szkoleń z tematów, które dochodzą np. CEPiK, albo z tych, które zawsze będą istotne, bo strażnicy przychodzą i odchodzą, czyli komunikacja i podejmowanie interwencji.

Ja tam w SL nie jestem, ale wolałbym, by "moi" kumple strażnicy otrzymali zdalny dostęp do rzeczonego CEPiKu...

[Smrekun]

A ja pójdę o kilka kroków dalej: chciałabym, żeby SL miała dostęp do RDO i PESEL. W związku z tym, że ustawodawca zwolnił obywatela z posiadania dokumentu tożsamości przy sobie i w związku z masowym nadawaniem nr pesel obcokrajowcom.
Kwestia "mobilności", to zupełnie inna para kaloszy, w dużej mierze niezależna od Lasów. Musi zapaść decyzja w pewnych organach państwowych, żeby pojawiły się mityczne "terminale" w ręce strażnika.