Niedźwiadek utonął w potoku

Post autor: **drwalnik** » środa 30 lis 2005, 16:28

Rzepa doniosła: "10-miesięczny niedźwiadek utonął w potoku Górna Wetlinka w Bieszczadach. Martwe zwierzę leżało w wodzie zaplątane w gałęzie drzew. Misia znalazł Waldemar Pietrasz, leśniczy Bieszczadzkiego Parku Narodowego - informuje 'Dziennik Polski'. - Był wyraźnie słabej kondycji. Niedźwiadki w tym wieku ważą ponad 40 kilogramów, a on miał zaledwie 25 kg. Mierzył 88 centymetrów. Przyczynę wykaże sekcja zwłok zwierzęcia, ale najprawdopodobniej zachłysnął się wodą - mówi Krzysztof Krysta, komendant straży parku w Bieszczadzkim Parku Narodowym."
... biedny niedźwiadek ...

Hania · Post autor: **Hania** » środa 30 lis 2005, 17:01

Szkoda misiulka

--
Pozdrawiam serdecznie
Hania

czeremcha · Post autor: **czeremcha** » środa 30 lis 2005, 17:59

Misiaczek się utopił

ale dlaczego był taki mały jak na swój wiek? Moze był chory a to, ze znaleziono go w potoku, to tylko przypadek?

Enikka · Post autor: **Enikka** » środa 30 lis 2005, 19:23

Może matka go porzuciła i był wygłodzony, wtedy szybciej się poddał w walce z potokiem

zu · Post autor: zu » czwartek 01 gru 2005, 15:59

A czemu jeszcze nie spał?

czeremcha · Post autor: **czeremcha** » czwartek 01 gru 2005, 20:33

Bo "misiom zimowy sen nie w głowach"

Gollum · Post autor: **Gollum** » czwartek 01 gru 2005, 23:08

Coś mu dolegało, skoro był tak mizerny. A nie psozedł spać, bo czuł, że się nie obudzi, jesli wcześniej nie nabierze wagi. Był jednak za słaby, by jej nabrać

Borsuk · Post autor: **Borsuk** » piątek 02 gru 2005, 01:38

... życie, życie ... przyroda eliminuje słabe jednostki

...

Post autor: **drwalnik** » sobota 03 gru 2005, 23:16

... człowiek stara się uciec od tej zasady ... wymyśla nowe leki, metody leczenia ... ale tak naprawdę tylko przedłuża sobie cierpienie ...

Borsuk · Post autor: **Borsuk** » niedziela 04 gru 2005, 03:51

... człowiek stara się uciec od tej zasady ...

... człowiek nie chce się pogodzić z tym, że taka jest kolej rzeczy że kiedyś nadchodzi kres i już ...

Post autor: **drwalnik** » niedziela 04 gru 2005, 13:20

... a próby naprawienia wychodzą nieporadnie ...

czeremcha · Post autor: **czeremcha** » niedziela 04 gru 2005, 23:37

drwalnik pisze:człowiek stara się uciec od tej zasady ... wymyśla nowe leki, metody leczenia ... ale tak naprawdę tylko przedłuża sobie cierpienie

Ja wolę żyć krótko, ale tak jak chcę, a nie podłączona do aparatury wegetować jak roślinka

Borsuk pisze:życie, życie ... przyroda eliminuje słabe jednostki

Tak było, jest i będzie, niezależnie od naszej woli i chyba tak jest dobrze, inaczej nie byłoby chorób i śmierci