Praca w sobotę na delegacji - brak dnia wolnego ?
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 51
- Rejestracja: niedziela 04 mar 2012, 17:04
- Lokalizacja: Tuchola
Praca w sobotę na delegacji - brak dnia wolnego ?
Witam,
chciałbym się dowiedzieć jak wygląda w Waszych nadleśnictwach sprawa pracy na delegacji w weekendy ?
U nas wychodzą z założenia że nie należy się za np. przepracowaną sobotę dzień wolny do wybrania w zamian.
Ale czy słusznie? Tak czy siak jest się w pracy w sobotę a czy w delegacji na edukację lub jakieś zawody czy odbierając lub wydając drewno to nie to samo ?
Pozdrawiam
C24
chciałbym się dowiedzieć jak wygląda w Waszych nadleśnictwach sprawa pracy na delegacji w weekendy ?
U nas wychodzą z założenia że nie należy się za np. przepracowaną sobotę dzień wolny do wybrania w zamian.
Ale czy słusznie? Tak czy siak jest się w pracy w sobotę a czy w delegacji na edukację lub jakieś zawody czy odbierając lub wydając drewno to nie to samo ?
Pozdrawiam
C24
To nie to samo. Deleguje cię do pracy przełożony. Pracę w leśnictwie ustalasz sobie sam.Cetyniec24 pisze:ak czy siak jest się w pracy w sobotę a czy w delegacji na edukację lub jakieś zawody czy odbierając lub wydając drewno to nie to samo ?
Jeśli nadleśnictwo wysyła do pracy to wolne masz, ale jeśli sam sobie robotę organizujesz na sobotę to twój problem.
My w soboty nie pracujemy. Nikt nie każe umawiać się z wywóz z klientem na wolne dni, a nawet odwrotnie - nie polecają. Ze względu na brak kontaktu z księgowością nie masz wiedzy, czy odbiorca ma kasę na koncie i ile oraz czy nie odebrał drewna w kilku innych leśnictwach jednocześnie. Klientów drobnych zapraszam na poniedziałek, a resztę robót można spokojnie w tygodniu wykonywać. W sobotę małżowina mnie zatrudnia do pchania wózka w markecie. W sumie nie wiem, co lepsze
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Proponuję zapoznanie się z artykułem 151 Kodeksu pracy.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Ja dodatkowo polecę komentarz do tego artykułu http://www.rp.pl/artykul/693993-Komenta ... -k-p-.html
Do powstania nadgodzin dochodzi tylko z inicjatywy pracodawcy albo za jego dorozumianym poleceniem. Zatem o pracy nadliczbowej nie może być mowy, gdy zatrudniony zostanie w pracy dłużej bez konsultacji z szefem i dlatego że, ze względu na prywatne sprawy, nie zdążył z zawodowymi obowiązkami w ciągu dniówki roboczej.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
A uczestnictwo we mszy św? To też nie jest obowiązek wynikający z pracy. Ale jak kierownictwo każe to wypisuje delegację. I wtedy się jedzie w tą podróż religijną / służbową.rutbekia pisze:Udział w zawodach to nie delegacja(podróż służbowa) bo nie wykonujesz swoich obowiązków wynikających z pracy.Cetyniec24 pisze:lub jakieś zawody
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
A jak się do tego ma fakt obsługi polowań dewizowych w ramach delegacji ? Też sobota przepracowana nie ma znaczenia ? Pomijam fakt pracy więcej niż 8h na dzień bo kto obsługuje polowania wie że tu w praktyce wchodzi nawet kilkanaście godzin w ciagu doby najczęściej kilka dni pod rząd lub nawet tygodni.
Praca z polecenia przełożonego bo delegacja jest przecież poleceniem wyjazdu, tak więc mając delegację to wykonujemy czynności z polecenia szefa więc czemu zawody np strzeleckie mają być inaczej traktwane niż np zajęcia edukacyjne skoro na jedne i drugie są wystawione delegacje ?
Praca z polecenia przełożonego bo delegacja jest przecież poleceniem wyjazdu, tak więc mając delegację to wykonujemy czynności z polecenia szefa więc czemu zawody np strzeleckie mają być inaczej traktwane niż np zajęcia edukacyjne skoro na jedne i drugie są wystawione delegacje ?
Jeśli na polecenie to tak, bo wówczas robisz za "paprotkę". Nieraz bywa się na jakichś uroczystościach, gdzie naszym celem jest tylko same pokazanie się na zielono jako promocja medialna firmy.A uczestnictwo we mszy św?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
To zależy jaki pracownik ma czas pracy. Jeśli zadaniowy - no problem - pod warunkiem, że ma zapewnione 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku.Zwójka pisze:A jak się do tego ma fakt obsługi polowań dewizowych w ramach delegacji ? Też sobota przepracowana nie ma znaczenia ? Pomijam fakt pracy więcej niż 8h na dzień bo kto obsługuje polowania wie że tu w praktyce wchodzi nawet kilkanaście godzin w ciagu doby najczęściej kilka dni pod rząd lub nawet tygodni.
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Przyzwyczaj się do wybiórczości. czasem jest wolne, a cześciej nie ma. Bo akurat zaplanowano kurs w sobote, a "to nie z winy nadleśnictwa". Ja już odpuściłem. Robić i cicho siedzieć.
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
A poprosisz PIP o kontrolę, bo czegoś tam nie możesz odebrać?Jaźwiec pisze:która na łamanie prawa pracy nie powinna sobie pozwalać, bo i po co?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Kwestia fundamentalnej kultury i przyzwoitości pracodawcy. Może nie trzeba od razu iść do PIP...
Bo w przeciwnym razie to jak w tym wątku o mobbingu pracodawcy przez pracownika - to tylko pospolite chamstwo. A tacy ludzie nie powinni kierować naszymi jednostkami...
Bo w przeciwnym razie to jak w tym wątku o mobbingu pracodawcy przez pracownika - to tylko pospolite chamstwo. A tacy ludzie nie powinni kierować naszymi jednostkami...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Tego często nie ogarniają tam u góry. No bo jak, przecież nie jesteś w pracy, tylko spacerujesz z Duńczykiem po lesie, albo śpisz na ambonieZwójka pisze:A jak się do tego ma fakt obsługi polowań dewizowych w ramach delegacji ?
A tak na poważnie. Polowania szwedzkie w sobotę, 13 godzin pracy, dzień wolny=8h wolnego. I nie daj boże się odezwij.
Było, minęło, eh...
Tęskno za 25km do przejścia pieszo, i ten mały talerzyk grochóweczki...
Generalnie godziny pracy w SL to można by książkę napisać. Zdziwiłem się, jak w umowie napisano, praca w godzinach 7-15. Nie ma nic o zadaniowym czasie pracy. Ale weź nie wydaj drewna o 18 albo 4 jak kierowca dulczy. Nawet by przeszło, ale potem dziwne uwagi, że masz 800m3 drewna na stanie, że sinieje.
I pokaż się potem o 14 w domu. "Ci w terenie mają klawo, nic nie robią". Mam wrażenie, że te rozliczanie godzin, delegacji, to psuje parę osób i dostaje się reszcie, uczciwej reszcie.
Ale i tak pracy w terenie nie zamieniłbym na biuro...
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3784
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Nie martw się - za pracę w delegacji pracownicy biura poza godzinami 7-15 też nie dostają wolnego ani nadgodzin. Gdzieś wyżej przyjęto, że dniówka, to dniówka... i jak zapieprzamy 13 godzin w lesie to nikt tego nie widzi, jak logujemy się w dni wolne od pracy (w tym święta) to nie dowierzają raportom, a jak biuro ma delegację od 7 do 19 to też nikt się nie przejmuje. Z resztą czas dojazdu podczas delegacji wykraczający poza 7-15 też nikomu nie liczy się do czasu pracy.
Mam nadzieję, że kadry się odezwą...
Mam nadzieję, że kadry się odezwą...
ja myślę ze mylicie pojęcia...
trzeba zacząć od tego, czy naprawdę na wszystkie te wymienione przez Was czynności powinny być wystawione delegacje, czyli czy to na pewno jest polecenie służbowe?
wyjazd na szkolenie - to nie jest polecenie wyjazdu służbowego
wyjazd na zjazd organizacji związanych pośrednio z LP - w większości przypadków to także nie jest polecenie wyjazdu słuzbowego
wyjazd na zawody - to nie jest podróż służbowa
Nadleśniczy w w/w przypadkach oczywiście może wykazać się dobrą wolą i zwrócić koszty przejazdu, ale wtedy jest to przychód ze stosunku pracy - do opodatkowania i do ozusowania!
zgodnie z KP - art 77:
- poza stałe miejsce pracy
- na polecenie przełożonego
- w celu świadczenia pracy
aby mówić o podróży służbowej MUSZĄ BYĆ SPEŁNIONE wszystkie te w/w czynniki łącznie!
za pracę np w sobotę - należy się dzień wolny.
jeżeli pracujesz w sobotę dłużej niż 8 godzin, to należy Ci się dzień wolny i pozostałe godziny także do wybrania!
Ale warunkiem jest fakt, że musisz być w pracy, nie na szkoleniu, nie na spotkaniu członków zarządu PTLu.
Trzeba też wziąć pod uwagę, że stanowiska kierownicze w wielkim uproszczeniu nie mają nadgodzin!!!
trzeba zacząć od tego, czy naprawdę na wszystkie te wymienione przez Was czynności powinny być wystawione delegacje, czyli czy to na pewno jest polecenie służbowe?
wyjazd na szkolenie - to nie jest polecenie wyjazdu służbowego
wyjazd na zjazd organizacji związanych pośrednio z LP - w większości przypadków to także nie jest polecenie wyjazdu słuzbowego
wyjazd na zawody - to nie jest podróż służbowa
Nadleśniczy w w/w przypadkach oczywiście może wykazać się dobrą wolą i zwrócić koszty przejazdu, ale wtedy jest to przychód ze stosunku pracy - do opodatkowania i do ozusowania!
zgodnie z KP - art 77:
- poza stałe miejsce pracy
- na polecenie przełożonego
- w celu świadczenia pracy
aby mówić o podróży służbowej MUSZĄ BYĆ SPEŁNIONE wszystkie te w/w czynniki łącznie!
za pracę np w sobotę - należy się dzień wolny.
jeżeli pracujesz w sobotę dłużej niż 8 godzin, to należy Ci się dzień wolny i pozostałe godziny także do wybrania!
Ale warunkiem jest fakt, że musisz być w pracy, nie na szkoleniu, nie na spotkaniu członków zarządu PTLu.
Trzeba też wziąć pod uwagę, że stanowiska kierownicze w wielkim uproszczeniu nie mają nadgodzin!!!
A mogłabyś ów wątek rozwinąć? Jak traktować na ten przykład 3 tygodniowe (non stop) szkolenie dla kandydatów do pracy w Straży Leśnej? Przeca taki kursant jedzie w ramach delegacji służbowej. Nie rozlicza jedynie noclegów i wyżywienia, bo to zapewnia mu organizator szkolenia (kursu).berek pisze:wyjazd na szkolenie - to nie jest polecenie wyjazdu służbowego
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Jeżeli wyjazd na szkolenie następuje na polecenie przełożonego to to jest podróż służbowa. Udział w szkoleniu mającym na celu podniesienie kwalifikacji jest świadczeniem pracy.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
wyjazd na szkolenie - to nie jest podróż służbowa - WYJAZD SZKOLENIOWY, niektóre jednostki po prostu na delegacji kreślą słowo SŁUŻBOWA, i np. stawiają pieczątkę SZKOLENIE
szkolenie - to nie spełnia wszystkich trzech przesłanek, o których napisałem wyżej, jest również w interesie pracownika, ale także pracownik wysłany w delegację nie świadczy tam pracy. Szkoli się.
Wchodzimy zatem w dokształcanie pracowników.
Pracodawca może oczywiscie pokryć koszty tego szkolenia, koszty dojazdu, wyżywienia, noclegu itd,
korzystają one takze ze zwolnienia z PDOF.
szkolenie - to nie spełnia wszystkich trzech przesłanek, o których napisałem wyżej, jest również w interesie pracownika, ale także pracownik wysłany w delegację nie świadczy tam pracy. Szkoli się.
Wchodzimy zatem w dokształcanie pracowników.
Pracodawca może oczywiscie pokryć koszty tego szkolenia, koszty dojazdu, wyżywienia, noclegu itd,
korzystają one takze ze zwolnienia z PDOF.