Plan urządzenia lasu prywatnego
Moderator: Moderatorzy
Dlaczego nie można? To jedyny pewny punkt oparcia. Nawet jeśli nie ma na działce ani jednego drzewa, zapis w ewidencji, że to jest Ls, decyduje. A więc ścianą jest ta granica.endy pisze:starostwo ma zmierzyc w jakiej odlegosci jest ta sciana lasu ale nie mozna jako granice przyjac granice geodezyjna
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Sprawa ls jest strasznie zagmatwana las to las i kropka.A na granicy las i dzialka budowlana nie powina byc wyznaczona jakas droga przeciwpozarowa na mojej dzialce znajduje sie hydrant i przeciez jakos wlasciciel musi dostac sie do swojego lasu na razie jezdzi po mojej dzialce .Teren lasu jest pecyficzny poniewaz znajduje sie w zapadlisku i po dnie plynie strumyk teren jest podmokly.wLesie sa powalone drzewa przez wichure z tamtego roku i nadal sa nie usuniete a las jest objety planem zagospodarowania jako las.To jak ja ogrodze wlasciciel nie dojedzie do swojej działki
andrzej
Czy strasznie zagmatwana? Raczej nie. Las to las i kropka. Pełna zgoda.endy pisze:Sprawa ls jest strasznie zagmatwana las to las i kropka.
Nie musi być takiej drogi. A hydrant nie ma tu nic do rzeczy.endy pisze:A na granicy las i dzialka budowlana nie powina byc wyznaczona jakas droga przeciwpozarowa na mojej dzialce znajduje sie hydrant
To nie dojedzie. Będzie miał problem. Ale to jego problem. W razie potrzeby będzie musiał sądownie ustanawiać służebność przejazdu, by móc jeździć przez Twoją działkę.endy pisze: i przeciez jakos wlasciciel musi dostac sie do swojego lasu na razie jezdzi po mojej dzialce .Teren lasu jest pecyficzny poniewaz znajduje sie w zapadlisku i po dnie plynie strumyk teren jest podmokly.wLesie sa powalone drzewa przez wichure z tamtego roku i nadal sa nie usuniete a las jest objety planem zagospodarowania jako las.To jak ja ogrodze wlasciciel nie dojedzie do swojej działki
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3763
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Oj nie, nie. Dojazd z drogi publicznej do działki na której jest las musi mieć i na pewno ma (nie wyobrażam sobie aby sprzedano sąsiadowi drogę dojazdową). Jeśli będzie miał problem to po prostu w swoim lesie wytnie sobie drogę, szlak, cokolwiek - przy czym nie musi wycinać na granicy z działką sąsiadującą (logika podpowiada, ze wytnie w środku swego lasu drogę z której będzie miał najbliżej do wszystkich jej zakątków).j24 pisze:W razie potrzeby będzie musiał sądownie ustanawiać służebność przejazdu, by móc jeździć przez Twoją działkę.
Pewnie masz rację. Za mało szczegółów terenowych znamy. Ja poprzedni post autora tematu zrozumiałem - pewnie na wyrost - że sąsiad z lasu nie ma wyjazdu.crocidura pisze:Oj nie, nie. Dojazd z drogi publicznej do działki na której jest las musi mieć i na pewno ma (nie wyobrażam sobie aby sprzedano sąsiadowi drogę dojazdową). Jeśli będzie miał problem to po prostu w swoim lesie wytnie sobie drogę, szlak, cokolwiek - przy czym nie musi wycinać na granicy z działką sąsiadującą (logika podpowiada, ze wytnie w środku swego lasu drogę z której będzie miał najbliżej do wszystkich jej zakątków).j24 pisze:W razie potrzeby będzie musiał sądownie ustanawiać służebność przejazdu, by móc jeździć przez Twoją działkę.
PS
Ja mam w leśnictwie kilka pasków aneksowych (przejętych z dawnego PFZ) bez dojazdu do drogi publicznej...
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
.. oraz tacy, którzy przyjeżdżając do położonego w lesie hotelu robią rano awanturę o to, że im nad ranem ptaki głośno śpiewały.
A odnosząc to do pytań autora niniejszego postu powołującego się na instrukcję w przytoczonym przykładzie możnaby powiedzieć, że ów ptaki naruszają ciszę nocną, ponieważ śpiewają np o 5 rano.
Ha Ha Ha . Samo życie
A odnosząc to do pytań autora niniejszego postu powołującego się na instrukcję w przytoczonym przykładzie możnaby powiedzieć, że ów ptaki naruszają ciszę nocną, ponieważ śpiewają np o 5 rano.
Ha Ha Ha . Samo życie
W polskim prawie nie ma pojęcia cisza nocna. Żadna ustawa nie reguluje wprost czym jest cisza nocna. Godziny ciszy nocnej mogą być indywidualnie ustalane np. w regulaminie porządkowym spółdzielni mieszkaniowej. W zależności od takich uregulowań godziny ciszy nocnej mogą być interpretowane różnie.Gdynianka pisze:ptaki naruszają ciszę nocną
Jednak Kodeks Wykroczeń w art 51 zawiera m.in. wykroczenie polegające na "zakłóceniu spoczynku nocnego":
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Jedyne ograniczenie to MPZP - musi zezwalać na to by tam był las. Jeżeli MPZP pozwala to można zalesić, potem wynająć klasyfikatora, który sporządzi operat klasyfikacyjny i zgłosić zmianę sposobu użytkowania w ewidencji gruntów we właściwym miejscowo i rzeczowo urzędzie.Gdynianka pisze:Czy są jakieś przepisy/ograniczenia dotyczące urządzania prywatnego lasu ?
Co do wytycznych postępowania z lasem to można znaleźć w ustawie o lasach rozdziały 1-5
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20150002100
Praktyczne porady można znaleźć też tutaj:
Poradnik
A co to MPZM ? Czy muszę /powinnam przekwalifikowywać grunt ? A gdyby tam "cichcem" powolutku sadzić korzystając ze wskazówek miejscowego leśnika ( jeszcze nie poznałam , bo sprawa bardzo świeża ) , który dostosowałby gatunki drzew do typu gruntów i innych zdroworozsądkowych reguł. Mając kilka hektarów to mam ogromną nadzieję,że wyhoduję las w którym wyrosną grzyby .Możecie się śmiać Panowie Leśnicy - ale perspektywa posiadania lasu stworzonego od zera , to dla mnie leśnego "cywila" jest po prostu fascynująca. Czy po wielu latach pracy was cieszy nadal fakt ,że dostajecie jakiś nędzny ugór a zmieniacie go w piękny las ?
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.Gdynianka pisze:A co to MPZM ?
A co do lasu... Jeśli teraz go posadzisz i nie spotka go jakaś klęska do dopiero za lat 15 - 20 będziesz mogła się przespacerować po młodniku. Mniej więcej takim jak na zdjęciu:
Ja tam ci wieku nie wypominam ale czy będzie ci się wówczas chciało po nim spacerować?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.