Wycinka drzew

Kto nie chciałby być właścicielem lasu, ale to nie jest takie proste...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Travers
początkujący
początkujący
Posty: 89
Rejestracja: poniedziałek 13 cze 2016, 11:24

Post autor: Travers »

Eugenia pisze:jej syn w ubiegłym roku wyrobił sobie sam papiery, wpisując się jako użytkownik, podpisał się jako właściciel i wywiózł z lasu kilka drzew
To bardzo nieprecyzyjne określenie - papiery. Jakie papiery, o czym w ogóle mowa? Najpierw trzeba ustalić co on załatwił i gdzie, na jakiej podstawie cokolwiek z lasu wywiózł, to punkt wyjścia do dalszych rozmyślań. Bez tego można prowadzić długą i bezproduktywną dyskusję.
Piotrek pisze:crocidura, bardzo teoretycznie - można co najwyżej urzędnika ścigać za poświadczenie nieprawdy w dokumentach (art. 271 KK). Ale się wybroni bo po pierwsze działał w dobrej wierze a po drugie nie poświadczył owej nieprawdy świadomie.
W tym wypadku, jeżeli przedłożono sfałszowany dokument to nie urzędnik się musi tłumaczyć, bo jest jeszcze art. 272 KK
Art. 272. [Wyłudzenie podstępem poświadczenia nieprawdy]
Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Awatar użytkownika
Kondi
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1321
Rejestracja: czwartek 08 gru 2011, 16:05

Post autor: Kondi »

Dla mnie to wygląda tak, że, jak nie było zgody tej, nieżyjącej Pani, a mimo to jej syn pojechał sobie do nie swojego lasu i wyciął ileś tam drzew, do tego wyrobił sobie na to jakieś dokumenty ( możliwe, że nie zrobił tego legalnie, bo mógł coś sfałszować, żeby widniał w papierach, jako właściciel i użytkownik tego lasu ), to może to być popełnione przez niego przestępstwo.
Więc zachował się podwójnie nie w porządku, bo nie dość, że nie utrzymywał ze swoją matką kontaktu przez 10 lat, to jeszcze, żeby miał z tego jakąś korzyść, kombinował w papierach, żeby był "niby właścicielem" tego lasu i się porządził, wycinając drzewa.
Też uważam, że sprawa nadaje się do prokuratury, żeby to sprawdzili.
W tym przypadku, córka nieżyjącej Pani powinna tą sprawę zgłosić.

Dlaczego ten syn ma czuć się bezkarny, bo jego matka miała swój las i zapisała go swojej córce?
To, że jest synem, nie świadczy o jakiejś samowoli i braku odpowiedzialności.
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
Eugenia
początkujący
początkujący
Posty: 6
Rejestracja: sobota 06 sie 2016, 11:13

Post autor: Eugenia »

Zgadzam się z Kondi. I tak też się uczyni. Bardzo dziękuję za pomoc.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105120
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Eugenia, populistyczne pomysły Kondiego są bardzo chwytliwe, ale nie wróżę powodzenia.
Jednak zaznaczam, że wielce chciałbym się mylić w tej sprawie. Gdybyś była taka łaskawa i informowała dalej, w tym miejscu, o postępach sprawy byłbym wdzięczny :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Kondi
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1321
Rejestracja: czwartek 08 gru 2011, 16:05

Post autor: Kondi »

Ja tylko podsunąłem myśl "zainteresowania się" tą sprawą, bo być może zostało złamane prawo, a szkoda byłoby to tak zostawić i, żeby ktoś, kto sam się porządził i zrobił to tak naprawdę bezprawnie, był w tym wszystkim bezkarny i śmiał się z tego, pod nosem.
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
Eugenia
początkujący
początkujący
Posty: 6
Rejestracja: sobota 06 sie 2016, 11:13

Post autor: Eugenia »

Panowie. Udaliśmy się z tym tematem do prawnika. Jest to przestępstwo. Jednak właścicielka juz nie zyje. Jest to sprawa karna tylko prawnik zasugerował, ze zbyt duzo z tym zachodu. Trzeba rzeczoznawce powołać zeby wycenił na jaką kwotę wyciął drzewa i troche z tym roboty bedzie. Sprawy sądowe i czas...Jakos nie mamy teraz do tego głowy. Poki co zostawiamy to. Jednak jest to sprawa karna. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Kondi
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1321
Rejestracja: czwartek 08 gru 2011, 16:05

Post autor: Kondi »

I bardzo dobrze.
Tak trzeba było zrobić.
Szkoda tylko, że teraz to będzie trwało, bo takie sprawy zawsze długo trwają, ale odpuścić mu nie można wycięcia tych drzew.
Niech wie o tym, że złamał prawo. Powinien za to ponieść jakieś konsekwencje. Dobrze by było, gdyby córka tej Pani, która jest już właścicielką tego lasu, jakoś pilnowała lasu, żeby znowu ten gość nie przyjechał i sobie nie wyciął następnych drzew, które nie należą do niego.
To jest teraz na głowie córki. On musiał coś kombinować w papierach, że widniał na nich, jako właściciel lasu.
Prokuratura powinna to sprawdzić i wezwać go na przesłuchanie.
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
ODPOWIEDZ