Wjazd do lasu mimo zakazu dla osoby niepełnosprawnej.
Moderator: Moderatorzy
Dokładnie tak. To jest bowiem i mój problem. Pozostałe nie. Niech o nie gardłują ci, którym przeszkadzają. Wolna droga.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
To akurat nie ma znaczenia. Gdybym jej nie miał też bym w tej sprawie "drążył". Ja bowiem nie mam żadnego problemu z wjeżdżaniem do lasu, niezależnie od posiadania czy nie tego dokumentu. Jeszcze mnie ludzie pamiętają i po koleżeńsku nie robią "krzywdy". Ale są dziesiątki takich osób jak wskers, którzy problemy mają.Wiesław pisze:Posiadasz też kartę parkingową...
Dlaczego więc o tych z kartą mi chodzi? Bo to osoby mające urzędowo potwierdzone ograniczenia ruchowe. I to im należałby się taki przywilej. Skoro mogą w mieście nie stosować się do zakazów ruchu i postoju, chciałbym aby w lesie też ten przywilej mieli.
No i żeby z ustawy zniknęło anachroniczne i nie mające umocowania prawnego określenie "inwalidzi" wraz z nieprecyzyjnym i niezdefiniowanym "pojazdem dostosowanym do potrzeb"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Akurat z tym " przystosowaniem pojazdu do potrzeb... " to jak już było napisane możemy się wpakować na niezłą minę jeśli ktoś wpadnie na pomysł definicji takiej oto że " przez pojazd przystosowany ... należy rozumieć pojazd który posiada na wyposażeniu elementy umożliwiające takiej osobie prowadzenie go ". Pozostaje mieć nadzieję, że nikt na to nie wpadnie bo... to byłoby zmuszanie też do posiadania przez inwalidów prawa jazdy i dopiero by się narobiło A jak wiadomo wielu inwalidów prawa jazdy nie ma i nie może mieć i to nie dlatego, że nie chce tylko z racji swojego stanu zdrowia po prostu mieć nie może - chociażby przez kłopot z dostępem do tzw " eLek " których przystosowanych dla inwalidów aby mogli zdać prawko jest jak na lekarstwo.
W naszych biurokratycznych realiach "doprecyzowywanie" zapisu o dostosowaniu pojazdu do potrzeb inwalidów może się skończyć wylaniem dziecka wraz z kąpielą...
Przykładowo - niewidomemu formalnie przysługuje karta parkingowa... - ale jak ma wyglądać przystosowanie pojazdu do potrzeb niewidomego?
Proponuję aby to pozostawić zdrowemu rozsądkowi ludzi i "nie doprecyzowywać"...
A tekst w rodzaju: każdy może przecież wystąpić o przyznanie karty parkingowej jest po prostu bezduszny... Na tej samej zasadzie można by twierdzić iż nie ma powodu by kobiecie w widocznej zaawansowanej ciąży ustępować miejsca w autobusie, jeśli nie ma ona przy sobie potwierdzonego przez NFZ zaświadczenia lekarskiego o tej ciąży...
Karta parkingowa w lesie to jest "przebiurokratyzowanie" - powinien wystarczyć zwykły rozsądek strażnika leśnego (wsparty standardową legitymacją o niepełnosprawności danej osoby)...
Przykładowo - niewidomemu formalnie przysługuje karta parkingowa... - ale jak ma wyglądać przystosowanie pojazdu do potrzeb niewidomego?
Proponuję aby to pozostawić zdrowemu rozsądkowi ludzi i "nie doprecyzowywać"...
A tekst w rodzaju: każdy może przecież wystąpić o przyznanie karty parkingowej jest po prostu bezduszny... Na tej samej zasadzie można by twierdzić iż nie ma powodu by kobiecie w widocznej zaawansowanej ciąży ustępować miejsca w autobusie, jeśli nie ma ona przy sobie potwierdzonego przez NFZ zaświadczenia lekarskiego o tej ciąży...
Karta parkingowa w lesie to jest "przebiurokratyzowanie" - powinien wystarczyć zwykły rozsądek strażnika leśnego (wsparty standardową legitymacją o niepełnosprawności danej osoby)...
Już teraz można sobie tak „wyinterpretować” aby niepełnosprawnych w lesie nie było wcale:wskers pisze:możemy się wpakować na niezłą minę jeśli ktoś wpadnie na pomysł definicji takiej oto że " przez pojazd przystosowany ... należy rozumieć pojazd który posiada na wyposażeniu elementy umożliwiające takiej osobie prowadzenie go ".
Kodeks Drogowy Art. 2.48: wózek inwalidzki - pojazd konstrukcyjnie przeznaczony do poruszania się osoby niepełnosprawnej, napędzany siłą mięśni lub za pomocą silnika, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do prędkości pieszego,
Jakby to współgra z zapisem Art. 29 uol: Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.
W ust. 1 chodzi oWiesław pisze:Jakby to współgra z zapisem Art. 29 uol: Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.
a nie jakiekolwiek pojazdy inwalidzkie...... pojazdy silnikowe, zaprzęgowe i motorowery ...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
No właśnie - czyli spokojnie można "wyinterpretować", że ust. 1 dotyczy szybszych od pieszego pojazdów silnikowych, którymi poruszają się inwalidzi, nie dotyczy zaś powolnych wózków inwalidzkich z silniczkiem oraz wózków inwalidzkich poruszanych siłą mięśni (bo są one konstrukcyjnie przystosowane do inwalidów, jak to definiuje kodeks drogowy...)Piotrek pisze:W ust. 1 chodzi o
Cytat:
... pojazdy silnikowe, zaprzęgowe i motorowery ...
a nie jakiekolwiek pojazdy inwalidzkie...
Na tej podstawie można by więc gonić z lasu i karać wszystkie samochody inwalidzkie...
Wybacz ale nie nadążam za tokiem twego myślenia.Na tej podstawie można by więc gonić z lasu i karać wszystkie samochody inwalidzkie...
Według tego co napisano w ustawie, po lesie, w miejscach niewyznaczonych, nie wolno jeździć pojazdami silnikowymi, zaprzęgowymi i motorowerami, chyba, że jedzie nim niepełnosprawny (w ustawie zwany anachronicznie inwalidą) a pojazd (silnikowy, zaprzęgowy czy motorower) jest przystosowany do potrzeb tegoż niepełnosprawnego. Przy czym obie przesłanki muszą być spełnione łącznie...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
No i można przyjąć interpretację, że tę drugą przesłankę (przystosowanie pojazdu) definiuje Art. 2.48 Kodeksu drogowego, przez co wymóg odstępstwa od "dorozumianego zakazu" wjazdu do lasu spełniają tylko pomału poruszające się wózki inwalidzkie (w tym silnikowe)... Nawet użycie słowa "inwalida" może być rozumiane jako celowe (inwalida - gość na wózku inwalidzkim)...Piotrek pisze:chyba, że jedzie nim niepełnosprawny (w ustawie zwany anachronicznie inwalidą) a pojazd (silnikowy, zaprzęgowy czy motorower) jest przystosowany do potrzeb tegoż niepełnosprawnego. Przy czym obie przesłanki muszą być spełnione łącznie...
W efekcie ŻADEN samochód nie spełnia wymogów odstępstwa (nawet taki z windą dla wózków, bo za szybko się porusza) - co stanowić może doskonały pretekst do wypędzenia z lasu takich jak wskers...
I jakbyś nie poprawiał/"doprecyzowywał" różnych zapisów uol, to zawsze będzie można mieć uzasadnione wątpliwości, bo inne (coraz liczniejsze dzięki staraniom sejmu) ustawy (i zawarte w nich definicje pojęć) są równie mało precyzyjne co uol, a wszystkie razem są coraz mniej kompatybilne ze sobą...
Mój wniosek: trzeba przepisy UPRASZCZAĆ, stawiając na zdrowy rozsądek zwykłych ludzi, którzy intuicyjnie prawidłowo rozstrzygną wszystkie nietypowe sytuacje. A incydentalne spory z nadgorliwymi służbistami należy rozstrzygać drogą interwencji u góry.
Sam napisałeś onegdaj, że żadna ustawa nie jest w stanie przewidzieć wszystkich indywidualnych przypadków. Na logikę więc - nie Powinieneś proponować dalszego "doprecyzowywania", ale właśnie Powinieneś zaproponować uproszczenie (nie mylić z "ograniczenie" jakim jest ograniczenie do kart parkingowych).
najnowszym ustawowym OGRANICZENIEM jest obowiązek rejestracji kart sim pre-paid. Podobno ma to ograniczyć terroryzm
Terrorysta, który potrafi załatwić dynamit/granaty/karabiny/itd - bez trudu załatwi sobie zarejestrowaną kartę sim (chociażby kupi ją na menela spod monopolowego za jedno tanie wino).
Natomiast jest to poważne ograniczenie dla wielu starych i niedołężnych osób, którym rejestrowanie karty sim jest równie trudne jak obsługa samolotu...
Chyba w rzeczywistości bardziej chodzi tu o ograniczenie naszej prywatności niż o ograniczenie terroryzmu.
Wybacz, co do kart parkingowych w lesie mam podobne odczucia...
Terrorysta, który potrafi załatwić dynamit/granaty/karabiny/itd - bez trudu załatwi sobie zarejestrowaną kartę sim (chociażby kupi ją na menela spod monopolowego za jedno tanie wino).
Natomiast jest to poważne ograniczenie dla wielu starych i niedołężnych osób, którym rejestrowanie karty sim jest równie trudne jak obsługa samolotu...
Chyba w rzeczywistości bardziej chodzi tu o ograniczenie naszej prywatności niż o ograniczenie terroryzmu.
Wybacz, co do kart parkingowych w lesie mam podobne odczucia...
O tym samym pisałem już jakiś czas temu proponując treść własnych zapisów w Ustawie o lasach . W końcu nie każdej osobie niepełnosprawnej, lub jak kto woli - inwalidzie, przysługuje prawo wyrobienia karty parkingowej. A nie każdy inwalida / niepełnosprawny jest w stanie poruszać się w związku ze swoją chorobą na duże odległości mimo braku prawa do wyrobienia owej karty.Wiesław pisze: Karta parkingowa w lesie to jest "przebiurokratyzowanie" - powinien wystarczyć zwykły rozsądek strażnika leśnego (wsparty standardową legitymacją o niepełnosprawności danej osoby)...
1. Jedzie ( czyli jest wieziony ), czy jest kierowcą owego pojazdu Tutaj są różne interpretacje, nawet z uzyskane ' z góry ".Piotrek pisze: Według tego co napisano w ustawie, po lesie, w miejscach niewyznaczonych, nie wolno jeździć pojazdami silnikowymi, zaprzęgowymi i motorowerami, chyba, że jedzie nim niepełnosprawny (w ustawie zwany anachronicznie inwalidą) a pojazd (silnikowy, zaprzęgowy czy motorower) jest przystosowany do potrzeb tegoż niepełnosprawnego. Przy czym obie przesłanki muszą być spełnione łącznie...
2. No chciałbym wiedzieć jak pojazd zaprzęgowy ma być przystosowany do potrzeb inwalidów / niepełnosprawnych, aby Ci mogli go prowadzić
"Porusza się". Tak sformułowano to w ustawiewskers pisze:1. Jedzie ( czyli jest wieziony ), czy jest kierowcą owego pojazdu Tutaj są różne interpretacje, nawet z uzyskane ' z góry ".
Więc może prowadzić sam lub być wieziony. Co nie zmienia faktu, że pojazdem przystosowanym.Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.
Też bym chciał to zobaczyć. Oraz motorower przystosowany...wskers pisze:2. No chciałbym wiedzieć jak pojazd zaprzęgowy ma być przystosowany do potrzeb inwalidów / niepełnosprawnych, aby Ci mogli go prowadzić
No tak to zapisali, żeby krócej było
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Służę uprzejmie.Piotrek pisze:Oraz motorower przystosowany...
Najpierw tradycyjny, który stosowano od kilkudziesięciu lat:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Simson_DUO
A teraz współczesny:
Wjedziesz tym do lasu? Nie bardzo to widzę...Wiesław pisze:Służę uprzejmie.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.