Leśnictwo wypadło z czołówki
Moderator: Moderatorzy
Leśnictwo wypadło z czołówki
Wg firmy Sedlak i Sedlak na podium najlepiej opłacanych branż nie ma już leśnictwa
http://finanse.wp.pl/gid,18145538,kat,1 ... leria.html
http://finanse.wp.pl/gid,18145538,kat,1 ... leria.html
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
To bardzo dobrze moim zdaniem. Przestanie co poniektórych kłuć w oczy.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Urzędy Górnicze już od paru lat są w resorcie środowiska ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Ja tam wolę, żeby moje zarobki kłuły w oczy. Wtedy rośnie prestiż zawodu, w którym pracuję, a cp za tym idzie, mójSten pisze:To bardzo dobrze moim zdaniem. Przestanie co poniektórych kłuć w oczy.
Jakie widzisz w tym ryzyko, że lepiej dla nas jest żebyśmy zarabiali mniej?
A ja mam nadzieję, że górnictwo przeskoczymyCapricorn pisze:Niniejszym odszczekuję pomysł, żeby do nas górnictwo dołączono
Może nowy zarzą LP by się postarał, żebyśmy mieli pierwsze miejsce? W końcu dbanie o wizerunek leśnika jest naszym obowiązkiem zawodowym.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
A ja nie chcę, żeby moje zarobki kogokolwiek kłuły. Chcę, żeby były godne. Każda dobra praca powinna być dobrze nagradzana. A prestiż zawodu...wizerunek leśnika....można być biednym leśnikiem i mieć prawdziwy szacunek ludzi, a poprzez to tworzyć pozytywny wizerunek naszej pracy i naszych LP. Szacunek, prestiż zdobywa się latami, często pracuje na to wiele pokoleń, a stracić to wszystko można w ciągu jednego dnia.
Ja mam nadzieję, że górnicy zaczną być traktowani tak jak wszystkie inne zawody. Koniec z 14., wcześniejszymi emeryturkami,itd, Nie rozumiem dlaczego my wszyscy musimy zapier... do niemalże śmierci, a inni w wieku 40 lat, jako emeryci, rozkręcają sobie interesiki i żyją na koszt społeczeństwa!
Ja mam nadzieję, że górnicy zaczną być traktowani tak jak wszystkie inne zawody. Koniec z 14., wcześniejszymi emeryturkami,itd, Nie rozumiem dlaczego my wszyscy musimy zapier... do niemalże śmierci, a inni w wieku 40 lat, jako emeryci, rozkręcają sobie interesiki i żyją na koszt społeczeństwa!
"Kochaj, ucz się i pracuj - to trzy najważniejsze przykazania życia Inków. Kochaj siebie jako człowieka, kochaj innych ludzi i kochaj Boga, który Cię stworzył. Ucz się, czyli poszukuj wiedzy, rozwijaj się i Bądź coraz lepszym człowiekiem. I pracuj. Bo praca uszlachetnia." (B.Pawlikowska)
Zdaje mi się, że młodzież tego nie rozumie i zwyczajnie nie ogarnia, skoro są głosy, że wyznacznikiem prestiżu są zarobki...Helenka pisze:Szacunek, prestiż zdobywa się latami, często pracuje na to wiele pokoleń, a stracić to wszystko można w ciągu jednego dnia.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
cha,cha,cha Sten, młodzież tego nie rozumie??? Jakby pokusić się o statystyczne zestawienie "starych", którzy "nie rozumieją", albo "rozumieją życie inaczej..." i zestawić to z młodzieżą...myślę, że ci "starzy" kombinatorzy wypadli by gorzej, niestety. Jednak, tak było kiedyś, tak jest teraz i tak będzie zawsze: przyzwoitość i godność są w cenie. Młodzież w przeciwieństwie do "starych" ma jeszcze nadzieje, entuzjazm, chęć zmiany rzeczywistości...takie prawo młodości. A starzy? Czasami mają mądrość, którą mogą się dzielić, przekazać dalej. Jednak często jest tak, że ci "starzy" mają złamany kręgosłup moralny i cóż oni mogą przekazać dalej, w czym dać przykład?Sten pisze:Zdaje mi się, że młodzież tego nie rozumie i zwyczajnie nie ogarnia, skoro są głosy, że wyznacznikiem prestiżu są zarobki...Helenka pisze:Szacunek, prestiż zdobywa się latami, często pracuje na to wiele pokoleń, a stracić to wszystko można w ciągu jednego dnia.
Jeśli obecne pokolenia 20-latków, 30-latków i 40-latków nie zrozumieją, że teraz jest ten czas, żeby przywrócić normalność i przyzwoitość, to dalej będzie leciał ten sam film układów i układzików. Jedno jest pewne: strachem i kasą szacunku się nie zdobywa, co najwyżej uśmiech politowania, jeśli jeszcze kogoś na to stać...
"Kochaj, ucz się i pracuj - to trzy najważniejsze przykazania życia Inków. Kochaj siebie jako człowieka, kochaj innych ludzi i kochaj Boga, który Cię stworzył. Ucz się, czyli poszukuj wiedzy, rozwijaj się i Bądź coraz lepszym człowiekiem. I pracuj. Bo praca uszlachetnia." (B.Pawlikowska)
Prestiż i szacunek to dwa nie związane ze sobą pojęcia.Helenka pisze:A prestiż zawodu...wizerunek leśnika....można być biednym leśnikiem i mieć prawdziwy szacunek ludzi
Za wikipedią - "W socjologii prestiż jest subiektywnym kryterium stratyfikacji, opartym na wartościujących podstawach emocjonalnych i obiektywnych czynnikach stratyfikacji - wykształceniu, wykonywanym zawodzie, stylu życia, dochodach. Jest również jedną ze składowych statusu społecznego"
https://pl.wikipedia.org/wiki/Presti%C5%BC
Czyli Sten pisząc
jest w błędzie.Sten pisze:Zdaje mi się, że młodzież tego nie rozumie i zwyczajnie nie ogarnia, skoro są głosy, że wyznacznikiem prestiżu są zarobki...
Co do szacunku definiowaniowanego jako poważanie, uszanowanie, poszanowanie, respekt, atencja, estyma, pokłon, uznanie to można mieć będąc biednym, ale ja wyraźnie pisałem o prestiżu, a nie o szacunku.
A to jeszcze zupełnie co innego.Helenka pisze:tworzyć pozytywny wizerunek naszej pracy i naszych LP
Jestem tego nawet pewien. Wychowani w biedzie musieli nauczyć się kombinować. Mój ojciec jako ortopeda potrafił siedzieć w pracy 400 godzin miesięcznie. Jaka była gwarantowana jakość tego leczenia to z racji, że jestem katolikiem i znam dekalog, nie wypada mi pisać. Ale robił tak bo kasa była potrzebna. Do tego prezenciki, dowody wdzięczności itp. Czy w leśnictwie było inaczej? Nie można było brać nadgodzin, ale starzy leśniczowie za pewne kombinowali w inny sposób. Rzeczywiście młodzi(i też średni, do których ja się zaliczam) tego nie rozumieją. Chcą godną kasę za swoją pracę. I żeby ich praca była najdroższym wydatkiem jaki ponosi firma, w której pracują. Bo praca powinna być największym kosztem.Helenka pisze:Jakby pokusić się o statystyczne zestawienie "starych", którzy "nie rozumieją", albo "rozumieją życie inaczej..." i zestawić to z młodzieżą...myślę, że ci "starzy" kombinatorzy wypadli by gorzej
Bo my nie ryzykujemy, że nam tona węgla spadnie na łeb i nie chorujemy na pylicę po 20 latach pracy.Helenka pisze:Ja mam nadzieję, że górnicy zaczną być traktowani tak jak wszystkie inne zawody. Koniec z 14., wcześniejszymi emeryturkami,itd, Nie rozumiem dlaczego my wszyscy musimy zapier... do niemalże śmierci, a inni w wieku 40 lat, jako emeryci, rozkręcają sobie interesiki i żyją na koszt społeczeństwa!
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
To wszystko nie jest takie proste, oczywiście nie jest to całkiem sprawiedliwe, ale wiem że górnicy na dole nie mają tak łatwo.... Wujka ojciec pracował przez 30 lat na dole i z jego "grupy" do 65 roku życia dożyło 5 osób z dwudziestu kilku.Helenka pisze:Koniec z 14., wcześniejszymi emeryturkami,itd, Nie rozumiem dlaczego my wszyscy musimy zapier... do niemalże śmierci, a inni w wieku 40 lat, jako emeryci, rozkręcają sobie interesiki i żyją na koszt społeczeństwa!
Podobnie nie widzę że policjant mający 60 i więcej lat biega za młodymi złodziejami, albo pielęgniarka w podobnym wieku musi asystować kilka godzin przy operacji albo przenosić pacjentów.
Ale to wszystko wymaga rozwiązań złożonych a nie prostych - masz pracować do 67 lat (ale się nie martw pewnie wcześniej umrzesz).
Chociaż też mi się nie podoba (przede wszystkim w policji), że dostając nie małą emeryturę może dorobić sobie ile chce.....
"only two things are infinite the universe and human stupidity and i'm not sure about the former" - A. Einstein
A ja nikomu nie zazdroszczę. Jeśli ktoś mówi o tym, że policjanci, wojskowi czy górnicy (generalnie ktokolwiek) mają lepiej to zawsze odpowiadam - trzeba było zostać tym, kto ma lepiej.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
to zawsze odpowiadam - trzeba było zostać tym, kto ma lepiej.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Ech...a ja nie wyobrażam sobie, że do 67 lat będzie pracował: informatyk, nauczyciel, prawnik, lekarz, aptekarz, murarz, tynkarz, malarz, kominiarz,kasjerka,rybak oceaniczny i śródlądowy, kucharz, pilarz....gajowy, podleśniczy,leśniczy....nawet dyrektor....i wielu, wielu ludzi, którzy każdego dnia ciężko pracują i są narażeni w związku z tą pracą, która wykonują na wiele chorób oraz utratę życia.ulan01 pisze:To wszystko nie jest takie proste, oczywiście nie jest to całkiem sprawiedliwe, ale wiem że górnicy na dole nie mają tak łatwo.... Wujka ojciec pracował przez 30 lat na dole i z jego "grupy" do 65 roku życia dożyło 5 osób z dwudziestu kilku.Helenka pisze:Koniec z 14., wcześniejszymi emeryturkami,itd, Nie rozumiem dlaczego my wszyscy musimy zapier... do niemalże śmierci, a inni w wieku 40 lat, jako emeryci, rozkręcają sobie interesiki i żyją na koszt społeczeństwa!
Podobnie nie widzę że policjant mający 60 i więcej lat biega za młodymi złodziejami, albo pielęgniarka w podobnym wieku musi asystować kilka godzin przy operacji albo przenosić pacjentów.
Ale to wszystko wymaga rozwiązań złożonych a nie prostych - masz pracować do 67 lat (ale się nie martw pewnie wcześniej umrzesz).
Chociaż też mi się nie podoba (przede wszystkim w policji), że dostając nie małą emeryturę może dorobić sobie ile chce.....
Ja nikomu nie zazdroszczę. Niechaj tylko zapanuje jakaś logika i sprawiedliwość w tym wszystkim. Ja pracuję, za moja pracę dostaję jakieś wynagrodzenie, opłacane są różniaste składki. Jeśli dostanę kiedyś emeryturę, powinna jej wysokość zależeć od moich wcześniejszych wkładów. Będę dłużej pracować, będą większe. Nie zgadzam się na grupy "uprzywilejowane", które obecnie przeżerają składki wszystkich pracujących. A propos "biednych górników"...są tak spracowani, że jako renciści i emeryci zasuwają jeszcze w lesie...i uwierzcie, pilarze, którzy zawsze pracowali w swoim życiu tylko jako pilarze, są bardziej spracowani i schorowani(a większość wącha kwiatki od spodu ). I nie dostają 13., nie dostają 14....
"Kochaj, ucz się i pracuj - to trzy najważniejsze przykazania życia Inków. Kochaj siebie jako człowieka, kochaj innych ludzi i kochaj Boga, który Cię stworzył. Ucz się, czyli poszukuj wiedzy, rozwijaj się i Bądź coraz lepszym człowiekiem. I pracuj. Bo praca uszlachetnia." (B.Pawlikowska)
no właśnie bo z tymi opiniami bywa różnie. Jednak czasem dobrze wybrać się w świat pociągiem... od górników dowiedziałam się ile naprawdę zarabiają na dole i w życiu nie zamieniliby się np. na pracę w wojsku itp. a już nad morzem inni zszokowali mnie swoimi zarobkami przy przetwórstwie ryb... szczególnie pracując po dwoje , troje z domu i takie temu podobne, których już nie wymienię... bo w spotkaniu z okazji smutnej okoliczności znalazło się sporo ludzi przeróżnych zawodów z różnych miejsc w kraju. No to leśnicy jakby pośrodku i tak bardziej zaorani robota tzn. coś jak rolnik, badylarz ,tyle,że nie na "swoim" i zawsze z niepewnością jutra. Piszę o terenowych :leśniczych, podleśniczychSten pisze:To bardzo dobrze moim zdaniem. Przestanie co poniektórych kłuć w oczy.
Życie wymaga celnego oka i twardej ręki. http://www.solidarnosc.org.pl/
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
Popieram w całej rozciągłości. Byłem górnikiem, znam z doświadczenia to jak zachowuje się organizm w tamtej i obecnej robocie i myślę sobie, że właściwie to powinno być trochę na odwrót. Znaczy górnik po 15, a policjant po 25 latach powinien nabywać prawa emerytalne. Obciążenie psychiczne dzisiejszych policjantów nie jest aż tak wielkie, jak spustoszenie organizmu spowodowane zapyleniem ciśnieniem wilgotnością i temperaturą. Inna rzecz, że wielu emerytów górniczych u mnie próbowało pracować i niejeden wymiękał, bo "panie, to kurna to jakaś pierońska harówa, a nie kopalnia..."Piotrek pisze:trzeba było zostać tym, kto ma lepiej.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Kilka lat po studiach siedzieliśmy sobie z kolegami leśnikami i tak porównywaliśmy swoją sytuację do kolegów po innych kierunkach i doszliśmy do podobnych wniosków. Leśnik ma lepiej od pielęgniarki, nauczyciela, ratownika medycznego. Porównywalnie z weterynarzem i farmaceutą. Gorzej od lekarza, prawnika i inżyniera po polibudzie.Skumbria pisze:leśnicy jakby pośrodku
Dzisiaj to się trochę zmieniło i do naszego szeregu spadł inżynier po polibudzie, a awansował nauczyciel.
To sobie wyobraź. Moja babcia ma 88 lat. Jest lekarką, pracuje w czterech miejscach. Nie ma zamiaru zbijać bąków na emeryturze.Helenka pisze:Ech...a ja nie wyobrażam sobie, że do 67 lat będzie pracował: informatyk, nauczyciel, prawnik, lekarz
O zlikwidowaniu przywilejów najczęściej mówią paniusie klikające w kompa w godzinach 7-15. Jak chcą likwidacji przywilejów górników i policjantów to proszę bardzo, niech zjadą kilometr pod ziemię pomachać kilofem, albo połapią bandziorów, których kumpli będą mijać na ulicach. Jestem pewien, że zmienią zdanie i dużo przed osiągnięciem wieku emerytalnego w tamtych, uprzywilejowanych zawodach, wrócą do swojego klikania w kompa do 67 roku życia.Capricorn pisze:Znaczy górnik po 15... spustoszenie organizmu spowodowane zapyleniem ciśnieniem wilgotnością i temperaturą.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Tylko mi nie wmawiaj, że jej jakość pracy (szczególnie kontakt z najnowszymi osiągnięciami medycyny, farmakologii i znajomość najnowszych terapii) jest porównywalna z lekarzami w wieku lat 40. I uprzedzam - sam miałem mamę lekarza pracującego grubo po przekroczeniu wieku emerytalnego. Tyle tylko, że sama w pewnym momencie zrezygnowała z diagnozowania i leczenia wykonując wyłącznie zajęcia wymagające co prawda pieczątki lekarza ale nie związane z diagnostyką i terapią...3006hc pisze:Jest lekarką, pracuje w czterech miejscach.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Moja babcia pracuje w krwiodawstwie - patrzy na wyniki badań, przeprowadza wywiad i podbija lub nie podbija zgodę na oddanie krwi. Żadnej ambitnej diagnostyki na poziomie dr House'a.Piotrek pisze: zajęcia wymagające co prawda pieczątki lekarza ale nie związane z diagnostyką i terapią...
Oprócz tego pracuje w hospicjach, fundacjach itp miejscach za jakieś grosze, żeby zająć sobie czas pracą, która jednocześnie jest jej pasją.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....