Dlaczego z uporem maniaka lansujesz tezę, że można upoważnić tylko kogoś, kto nie jest świadkiem w sprawie? Nie ma żadnego przepisu prawa, który zabraniał by upoważniania dowolnej osoby, jeśli osoba ta posiada zdolność do czynności prawnych i nie jest pozbawiona praw.Fred pisze:Tak, poszkodowany nadleśniczy ma prawo upoważnić strażnika,który nie jest świadkiem w sprawie
Nadleśniczy upoważnił strażnika do wglądu w akta sprawy
Moderator: Moderatorzy
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
nie pisz tak, bo czepi sie znowu twojej teściowej...Piotrek pisze:Dlaczego z uporem maniaka lansujesz tezę,
Ja tylko powiem do Freda językiem Freda:
Czy już przestałeś donosić na swoich kolegów i bić swoją żonę?
Nie mam dowodów na to że donosisz, czy bijesz, tak jak Ty nie masz pojęcia czy mam teściową, a jeśli mam to co robiła za komuny....
- Fred
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2069
- Rejestracja: sobota 30 sty 2010, 20:58
- Lokalizacja: Ze smutnych borów
Czy to prawda,że w sąsiada studni kota utopiłeś?g pisze:Piotrek napisał/a:
Dlaczego z uporem maniaka lansujesz tezę,
nie pisz tak, bo czepi sie znowu twojej teściowej...
Ja tylko powiem do Freda językiem Freda:
Czy już przestałeś donosić na swoich kolegów i bić swoją żonę?
Nie mam dowodów na to że donosisz, czy bijesz, tak jak Ty nie masz pojęcia czy mam teściową, a jeśli mam to co robiła za komuny....
Fred
- Fred
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2069
- Rejestracja: sobota 30 sty 2010, 20:58
- Lokalizacja: Ze smutnych borów
Nie chcę nikogo w tym temacie urazić bo po co! Jesteśmy wszyscy anonimowi.
Jeżeli tak się stało, to przepraszam.
Akurat odpowiedzi w tym temacie są mi na rękę. Stawiałem pytania w sposób przekorny aby obiektywnie wyjaśnić sprawę upoważnienia strażnika leśnego do przeglądania akt, który był autorem części postępowania przygotowawczego i wielokrotnie świadkował w tej sprawie, do tego po wydaniu upoważnienia jeszcze miał zeznawać jako świadek w obliczu wydania upoważnienia innemu strażnikowi i do tego pełnomocnikowi oskarżyciela.
Najlepiej jakby nadleśniczy wydał upoważnienia do przeglądu akt, na zmianę, wszystkim pracownikom nadleśnictwa,którzy byli świadkami i będą jeszcze w tej sprawie,do tego uczestniczyli w wyprodukowaniu postępowania przygotowawczego.
Jeszcze raz przepraszam, jeżeli kogoś uraziłem.Mam kolegę, który prawie co dzień narzeka do mnie na swoją teściową.
Jeżeli tak się stało, to przepraszam.
Akurat odpowiedzi w tym temacie są mi na rękę. Stawiałem pytania w sposób przekorny aby obiektywnie wyjaśnić sprawę upoważnienia strażnika leśnego do przeglądania akt, który był autorem części postępowania przygotowawczego i wielokrotnie świadkował w tej sprawie, do tego po wydaniu upoważnienia jeszcze miał zeznawać jako świadek w obliczu wydania upoważnienia innemu strażnikowi i do tego pełnomocnikowi oskarżyciela.
Najlepiej jakby nadleśniczy wydał upoważnienia do przeglądu akt, na zmianę, wszystkim pracownikom nadleśnictwa,którzy byli świadkami i będą jeszcze w tej sprawie,do tego uczestniczyli w wyprodukowaniu postępowania przygotowawczego.
Jeszcze raz przepraszam, jeżeli kogoś uraziłem.Mam kolegę, który prawie co dzień narzeka do mnie na swoją teściową.
Fred
I na nas to odreagowujesz? Żebyśmy nie mieli lepiej od ciebie?Fred pisze:Jeszcze raz przepraszam, jeżeli kogoś uraziłem.Mam kolegę, który prawie co dzień narzeka do mnie na swoją teściową.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
I dlatego też wszystkich nas ( na Forum ) narażas na na czytanie o kochankach pani prokurator??? FRED z całym szacunkiem, jest to już któryś z kolei Twój temat zaczęty, bez związku z tym FORUM ...Fred pisze:Ciężko jest mi słuchać o teściowej tego kolegi, który jest strażnikiem leśnym.Opowiada mi jak przez teściową i jej kochanków prokuratorów jest gnębiony po sądach, policji i prokuraturach.Piotrek pisze:I na nas to odreagowujesz? Żebyśmy nie mieli lepiej od ciebie?
Tak się poważnie zastanawiam, czy jest jakikolwiek sens babrania się w tym. Ja sobie odpuszczam odpowiedzi w wątkach zakładanych przez Freda ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Otóż Fred nie wszyscy...Fred pisze:Nie chcę nikogo w tym temacie urazić bo po co! Jesteśmy wszyscy anonimowi.
Jeżeli tak się stało, to przepraszam.
Większość ludzi, którzy Ci odpowiadają nie są.
Bo mają do tego jaja, czy inny rodzaj odwagi cywilnej....
Wklejasz post w dziale ludzi, którzy na co dzień
muszą sobie radzić ze sprawami nie tylko związanymi
z lasem, ale stanąć oko w oko z uzbrojonym kłusownikiem,
pijanym Lolkiem z siekierą, psem nań poszczutym, potrafić
ukarać człowieka w sposób w pełni profesjonalny, a nikt nie lubi
być karany i ponieść czasem tego konsekwencje.....
umieć zachować się z mediami, w Sądzie bardziej niż Policjant
(szczególnie po 15 lipca), a Ty patrzysz na to przez kontekst
swoich spraw, bądź strażnika/ów z którym miałeś/masz do czynienia
a to bardzo wąski wycinek rzeczywistości i do tego pejoratywny i ....
życzę ci pokoju, który przewyższa rozum jak mawia Dobra Księga.
Sygnatura w budowie...
- Fred
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2069
- Rejestracja: sobota 30 sty 2010, 20:58
- Lokalizacja: Ze smutnych borów
Sam jestem strażnikiem leśnym i proszę pisać na temat a nie oceniać moją osobę.Otóż Fred nie wszyscy...
Większość ludzi, którzy Ci odpowiadają nie są.
Bo mają do tego jaja, czy inny rodzaj odwagi cywilnej....
Wklejasz post w dziale ludzi, którzy na co dzień
muszą sobie radzić ze sprawami nie tylko związanymi
z lasem, ale stanąć oko w oko z uzbrojonym kłusownikiem,
pijanym Lolkiem z siekierą, psem nań poszczutym, potrafić
ukarać człowieka w sposób w pełni profesjonalny, a nikt nie lubi
być karany i ponieść czasem tego konsekwencje.....
umieć zachować się z mediami, w Sądzie bardziej niż Policjant
(szczególnie po 15 lipca), a Ty patrzysz na to przez kontekst
swoich spraw, bądź strażnika/ów z którym miałeś/masz do czynienia
a to bardzo wąski wycinek rzeczywistości i do tego pejoratywny i ....
życzę ci pokoju, który przewyższa rozum jak mawia Dobra Księga.
_________________
Fred
Nie - Ty nie jesteś strażnikiem... Jesteś zdegradowanym leśniczym, którego trzeba było gdzieś zatrudnić więc wrzucono go do posterunku z nadzieją, że tu narobi najmniejszych szkód. To stary obyczaj nadleśniczych (czyli awansowanych leśniczych) umieszczać spady w posterunkach i cieszyć się jak ryją i rozbijają solidarność zawodową. Ciebie tylko zatrudnili na stanowisku strażnika leśnego - co absolutnie nie oznacza że jesteś Strażnikiem. Zwiejesz z posterunku na lepszą fuchę przy pierwszej okazji- prawda?
Currahee rządzi! I więcej nie trzeba...
Nie oceniam. Nie mam do tego prawa. Nie znam Cię.Fred pisze:...proszę pisać na temat a nie oceniać moją osobę.
Czytam tylko czasem co napiszesz. A z twoich postów
"wylewa się" żółć i poczucie krzywdy. Ciągle piszesz o jakiś
przekrętach, sprawach sądowych, wojnach, układach....
Jeśli tak wygląda Twoje życie bądź okoliczności przyrody mu towarzyszące,
to szczerze Ci współczuję i życzę jak najlepiej. Tak po ludzku. Po prostu.
Sygnatura w budowie...