Uśmiałem się jak norka........... Zapytaj jeszcze mechanika, ile i jakim autem jeździł po lesie...........tobikedz pisze:Zaznaczył, że jeśli chce jeździć po lesie to tylko diesel, stanowczo mi odradza benzyne z gazem na teren leśny, który mi sie zdarzy
Auto drogowo-leśne, do 20 tys
Moderator: Moderatorzy
- Jenny
- dyrektor regionalny
- Posty: 11954
- Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
- Lokalizacja: Podlasie
Tobi wpadnij-
przekonasz sie co potrafią benzyniaki zagazowane...
przekonasz sie co potrafią benzyniaki zagazowane...
âZaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.â
M.Landon
M.Landon
Miałem Grand Cherokee 4.0 z gazem i dwa razy zdarzyło mi się wołać o pomoc - najpierw w śniegu "wsadziłem" tylny most na pniak a drugim razem zrobiłem podobną rzecz w błocie (tyle, że przodem). Poza tymi dwoma, ewidentnie spowodowanymi moją niefrasobliwością, przypadkami autko dzielnie dawało sobie radę nie tylko na leśnych drogach ale i na liniach oddziałowych, zupełnie nie przystosowanych do jakiegokolwiek ruchu kołowego.tobikedz pisze:Ostatnio rozmawiałem z znajomym mechanikiem
Zaznaczył, że jeśli chce jeździć po lesie to tylko diesel, stanowczo mi odradza benzyne z gazem na teren leśny, który mi sie zdarzy
Problemem mojego "dżipka" nie był gaz (bo gdy masz pod maską prawie 200 KM to spadek mocy na gazie jest nieistotny) ale brak blokady mostów. "Inteligentna elektronika", w sterowaniu rozkładem mocy na osie, podnosi poprzeczkę wobec błędów kierowcy...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- początkujący
- Posty: 8
- Rejestracja: czwartek 23 lip 2015, 16:51
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
No właśnie teren który Ci się zdarzy więc będziesz więcej jeździł po asfalcie. Co do opinii mechanika nie zgadzam się. Miałem auto na gaz i jeździł po lesie bez problemu i jakbym nie liczył to i tak na gazie spalałem mniej PLN niż jakbym mial to samo auto w dieslu. Moment obrotowy fakt diesel wiekszy ale i tak będzie miał reduktor jezeli się zdecydujesz na samochód stricte terenowy.
Diesle produkowane po 2000 roku wcale nie są oszczędne. Pala może z 20% mniej od benzyniaka, ale naprawy silnika mają znacznie droższe. A wiadomo, że do lasu nie kupuje się nowego tylko co najmniej kilku letniego. Także i naprawy będą częstsze.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Może rzadko u nas spotykany Land Cruizer vzj95 ? Butla z gazem trochę zajmie (może być to problem w wersji 3 drzwiowej). Ewentualnie, jeśli trafisz białego kruka (czyli skrzynia manualna) spalanie benzyny w trasie zamknie się w 12, miasto 15, można sobie odpuścić gazowanie (dane od znajomego, lift 2", opony AT 31" + snorkel).
A taka długa wersja (5 drzwiowa), z manualem naprawdę ładnie się zbiera na drodze. Nie ma problemów z wyprzedzaniem. Po zagazowaniu (spokojnie starczy 60-70 litrowy zbiornik) może być spokojnie autem na codzień (nawet z butlą - zostaje Ci wielki bagażnik).
No i ma wszystko co trzeba - blokadę centralnego, full time 4x4, reduktor i (teoretycznie) blokadę tylniej osi.
Wady:
-- po zakupie trzeba od razu wymienić przednie wachacze - o ile nie planujesz naprawdę ciężkiego terenu, wystarczy je wymienić na zamienniki 555 (albo wstawic sztywny most z serii j7 )
-- blokada tyłu - przeważnie nie działa niestety. Trzeba jej poprostu używać regularni, inaczej sparcieje. A że większość tych aut pochodzi od krawaciarzy znad Odry - cóż, nie używali niestety.
A taka długa wersja (5 drzwiowa), z manualem naprawdę ładnie się zbiera na drodze. Nie ma problemów z wyprzedzaniem. Po zagazowaniu (spokojnie starczy 60-70 litrowy zbiornik) może być spokojnie autem na codzień (nawet z butlą - zostaje Ci wielki bagażnik).
No i ma wszystko co trzeba - blokadę centralnego, full time 4x4, reduktor i (teoretycznie) blokadę tylniej osi.
Wady:
-- po zakupie trzeba od razu wymienić przednie wachacze - o ile nie planujesz naprawdę ciężkiego terenu, wystarczy je wymienić na zamienniki 555 (albo wstawic sztywny most z serii j7 )
-- blokada tyłu - przeważnie nie działa niestety. Trzeba jej poprostu używać regularni, inaczej sparcieje. A że większość tych aut pochodzi od krawaciarzy znad Odry - cóż, nie używali niestety.
Nie ma za dużych opon - jest tylko za mały lift !
Ja śmigałem crv I z chyba 2.0 silnikiem z sekwencją. W sumie w porządku auto. Jak Suzuki Vitara Long.
Tylko nie pamietam czy honda miała reduktor.
Nie mniej, oba auta są klasą niższą - niewygodne, plecy bolą, głośne i terenowo średnio dobrze wspominam.
Ogólnie nie polecam. Jak już chcesz czymś śmigać do lasu, to kup se golfa II z dieslem z turbiną i ic'kiem i dzida do przodu. Ew. Audi 80 z 1.9 dieslem. Chyba że robisz w górach, gdzie obowiązkowo auto musi mieć 4x4 i MT.
Albo jeszcze Volvo XC70 - piękna, spoko w terenie, aż szkoda by się porysowała i na trasie fajnie to idzie
Niewiele będzie okazji, gdzie golf nie wyjedzie, a vitara / crv da rade (zakładając że umiesz śmigac po terenie) - a te "niewiele" okazji zrekompensuje Ci mniejsze spalanie, o niebo tańsze części, i znacząco niższa cena zakupu (zadbany golf 2k - zadbana vitara - jeśli taka istnieje? i rama i podłoga nie gnije, to tą dyszke musisz wydać).
Tylko nie pamietam czy honda miała reduktor.
Nie mniej, oba auta są klasą niższą - niewygodne, plecy bolą, głośne i terenowo średnio dobrze wspominam.
Ogólnie nie polecam. Jak już chcesz czymś śmigać do lasu, to kup se golfa II z dieslem z turbiną i ic'kiem i dzida do przodu. Ew. Audi 80 z 1.9 dieslem. Chyba że robisz w górach, gdzie obowiązkowo auto musi mieć 4x4 i MT.
Albo jeszcze Volvo XC70 - piękna, spoko w terenie, aż szkoda by się porysowała i na trasie fajnie to idzie
Niewiele będzie okazji, gdzie golf nie wyjedzie, a vitara / crv da rade (zakładając że umiesz śmigac po terenie) - a te "niewiele" okazji zrekompensuje Ci mniejsze spalanie, o niebo tańsze części, i znacząco niższa cena zakupu (zadbany golf 2k - zadbana vitara - jeśli taka istnieje? i rama i podłoga nie gnije, to tą dyszke musisz wydać).