Uniwersytet Łódzki, Wydział Leśny
Moderator: Moderatorzy
Kuna lesna,
Dziś niestety mamy sytuację w której świeżo upieczony inżynier nie ma żadnej wiedzy praktycznej. Albo ma tak niską, że nie można go puścić do pracy bez nadzoru. Tez uważam, że zajęć praktycznych jest na studiach za mało.
Dziś niestety mamy sytuację w której świeżo upieczony inżynier nie ma żadnej wiedzy praktycznej. Albo ma tak niską, że nie można go puścić do pracy bez nadzoru. Tez uważam, że zajęć praktycznych jest na studiach za mało.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Może trzeba by wprowadzić wyłącznie studia dla pracujących?3006hc pisze:świeżo upieczony inżynier nie ma żadnej wiedzy praktycznej.
...
Tez uważam, że zajęć praktycznych jest na studiach za mało.
Żadnego nowo przyjętego, w żadnej firmie nikt nie decyduje się puścić do pracy bez nadzoru... Wydaje mi się, że mylisz nadzór z robieniem roboty za kogoś.3006hc pisze:nie można go puścić do pracy bez nadzoru.
Swoją drogą ciekawi mnie taki fakt: wg ciebie inżynier świeżo po studiach nie nadaje się do pracy w terenie. Pytanie: czy "z marszu" nadaje się do pracy na uczelni?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Piotrek,
Na Twoje pytania odpowiem Ci jednym pytaniem.
A czy lekarzy kształci się wyłącznie z sanitariuszy i czy w każdej sytuacji ktoś stoi nad zoltodziobem pracującym w karetce?
rutbekia,
No ja niestety byłem jednym z takich. Wstyd się przyznać, ale miałem problem z odroznieniem jesiona od akacji...
Na Twoje pytania odpowiem Ci jednym pytaniem.
A czy lekarzy kształci się wyłącznie z sanitariuszy i czy w każdej sytuacji ktoś stoi nad zoltodziobem pracującym w karetce?
rutbekia,
No ja niestety byłem jednym z takich. Wstyd się przyznać, ale miałem problem z odroznieniem jesiona od akacji...
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Czy wyobrażasz sobie, że można model kształcenia z UM przenieść na UP? Bo ja tego nie jestem w stanie sobie wyobrazić.3006hc pisze:A czy lekarzy kształci się wyłącznie z sanitariuszy i czy w każdej sytuacji ktoś stoi nad zoltodziobem pracującym w karetce?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Piotrek,
Można. Oni co prawda mogą mieć więcej różnych praktyk bo wszystko mają na miejscu, ale u nas by też dało się to jakoś upchnac.
Problem jest gdzieś indziej. Zwyczajnie nikomu na tym nie zależy bo główny pracodawca w naszym zawodzie ma po stażu 80 osób na jedno miejsce i zawsze wyluska kogoś kto się nadaje. A że leśnictwo staje się kierunkiem produkującym bezrobotnych... cóż to tez nikogo specjalnie nie obchodzi bo przecież nikt nikomu nie karze iść na studia leśne...
chory kraj..
Można. Oni co prawda mogą mieć więcej różnych praktyk bo wszystko mają na miejscu, ale u nas by też dało się to jakoś upchnac.
Problem jest gdzieś indziej. Zwyczajnie nikomu na tym nie zależy bo główny pracodawca w naszym zawodzie ma po stażu 80 osób na jedno miejsce i zawsze wyluska kogoś kto się nadaje. A że leśnictwo staje się kierunkiem produkującym bezrobotnych... cóż to tez nikogo specjalnie nie obchodzi bo przecież nikt nikomu nie karze iść na studia leśne...
chory kraj..
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
To nie wina kraju. Jak zauważyłeś3006hc pisze:chory kraj..
Tu jest pies pogrzebany. Większość wie, że szans na pracę w tym zawodzie, który studiować ma zamiar, mieć nie będzie. Ale idą. Czemu?3006hc pisze:nikt nikomu nie karze iść na studia leśne
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Patrz jaki dualizm przesłania mi wyszedł. Absolwenci kierunków produkujących bezrobotnych w pewnym sensie rzeczywiście sami poddają się karze...
BTW. Nadaje ze smartfona i czasem wskakuje mi coś innego w auto uzupełnianiu
BTW. Nadaje ze smartfona i czasem wskakuje mi coś innego w auto uzupełnianiu
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3782
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Źle mówisz... większość to absolwenci liceów, którzy kontakt z lasem (o ile w ogóle) mieli na zasadzie odwiedzin lasu jesienią podczas zbierania grzybów. O pracy leśnika wiedzą tyle co z serialu "dom nad rozlewiskiem" czy jakiegoś innego klanu... i sądzą, że tam będzie spacerowanie po lesie, wożenie się 4x4 i ewentualnie wlepianie mandatów śmiecącym turystom, czy rąbanie drewna podczas pracy w "swojej" (czyt. darmowej) leśniczówce.Piotrek pisze:Większość wie, że szans na pracę w tym zawodzie, który studiować ma zamiar, mieć nie będzie.
Oni (w większości) idą na studia sądząc, że to klawa robota będzie. W mniejszości idą na te studia bo:
-interesują się przyrodą, sądzą, że to taka bardziej przyrodnicza ochrona środowiska
- myślą, że to studia po których można robić w Parku Narodowym,
- sądzą, że ta nazwa jest megaegzotyczna i będą mieli poważanie na dzielnicy,
- dalej kilku synów/córek leśników,
- dalej kilka osób z wiosek które z uporem maniaka dążyły do pracy którą znały z codziennych kontaktów wioski z leśnikami (robienie opału, prace w lesie przy koszeniu, orkach, sadzeniu...)
Są też osoby po lepszych i gorszych technikach - których jak zauważają uczelnie jest coraz mniej (podobno już mniej jak 1/4). O ile to te lepsze technika, to studenci ci wiedzą co ich czeka... a podczas studiów przerabiają to samo co w technikum + balują.
bo obecnie nie ma studiów które gwarantują pracę... i młodzież studiuje bo... musi.Piotrek pisze:Ale idą. Czemu?
Muszą coś wybrać więc wybierają kierując się... nazwą.
Moja siostrzenica idzie na studia. Bystra, dobre oceny... Gdy pytam co ją interesuje - mówi "nie wiem" (w znaczeniu nic w życiu nie robiłam poza mizianiem smartfona więc skąd mam wiedzieć...).
W szkole to mówią o tym co jest w podręcznikach a nie o zawodach... więc dzieciaki o ile czerpią wiedzę o pracy to mają ją z seriali typu "dom nad rozlewiskiem", "plebania", "o mnie się nie martw", czy "klan"...
I to jest właśnie porażka systemu kształcenia - niegdyś były głównie technika i zawodówki. Jeszcze przed pełnoletnością dzieciaki zaznały pracy (nie wspominam o pomocy rodzicom). Przez kontakt z kolegami z dawnej piaskownicy dowiadywali się jak się pracuje w innych zawodach. I na studia szły z jako takim światopoglądem (a szło mniej jak 10%. obecnie około 50%).
http://www.nauka.gov.pl/aktualnosci-min ... eniem.html
no i niegdyś seriale były bardziej robotnicze niż terazcrocidura pisze: W szkole to mówią o tym co jest w podręcznikach a nie o zawodach... więc dzieciaki o ile czerpią wiedzę o pracy to mają ją z seriali typu "dom nad rozlewiskiem", "plebania", "o mnie się nie martw", czy "klan"...
I to jest właśnie porażka systemu kształcenia - niegdyś były głównie technika i zawodówki. Jeszcze przed pełnoletnością dzieciaki zaznały pracy (nie wspominam o pomocy rodzicom). Przez kontakt z kolegami z dawnej piaskownicy dowiadywali się jak się pracuje w innych zawodach. I na studia szły z jako takim światopoglądem (a szło mniej jak 10%. obecnie około 50%).
http://www.nauka.gov.pl/aktualnosci-min ... eniem.html
I'm going off the rails on a crazy train
Jakoś nie zauważyłem. Czy ktoś pamięta jakiś serial osadzony w środowiskach robotniczych? I owszem, chłopskie były, chłopo-robotnicze. To tak, ale robotnicze? Więcej zawsze było o inżynierach, dziennikarzach - ogólnie o PRL-owskiej "klasie średniej", o tych co w piosence Perfectu było: "telewizor, meble, mały fiat"Skrzacik pisze:seriale były bardziej robotnicze
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Rak
- leśniczy
- Posty: 565
- Rejestracja: poniedziałek 02 wrz 2013, 15:29
- Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Chciałem się tylko dowiedzieć czegoś o w/w uczelni, a tutaj rozgorzała dyskusja o polskim szkolnictwie.
Niestety żadnej odpowiedzi na zadane pytanie nie dostałem
Niestety żadnej odpowiedzi na zadane pytanie nie dostałem
Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Piotr I Aleksjejewicz Wielki
(prawdopodobnie)
Dostałeś. Bardzo konkretne. Tylko chyba ich nie zauważyłeś...Rak pisze:Niestety żadnej odpowiedzi na zadane pytanie nie dostałem
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3782
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Niestety nie zadałeś pytania. Prosiłeś o opinie i je otrzymałeś.Niestety żadnej odpowiedzi na zadane pytanie nie dostałem
https://www.nasztomaszow.pl/oswiata/pie ... -filii-ul/Chciałem się tylko dowiedzieć czegoś o w/w uczelni
w komentarzach opinia, której szukasz?
https://rekrutacja.uni.lodz.pl/katalog. ... kategoria=leśnik: Dajcie spokój z tą filią i z tym kierunkiem. Nic nie można załatwić w dziekanacie, brak kadry do prowadzenia zajęć, ludzie się wstydzą tej uczelni
Mamy nie iść, bo może nie być pracy? A może to właśnie mi się uda tę pracę dostać? Ciężko przewidzieć jak będzie, ale prawda jest taka, że żaden kierunek studiów pracy nie gwarantuje.Tu jest pies pogrzebany. Większość wie, że szans na pracę w tym zawodzie, który studiować ma zamiar, mieć nie będzie. Ale idą. Czemu?
Inna sprawa to to, że uczelnie są pod tym względem bardzo, bardzo nie fair (rzecz znam z autopsji, jestem aktualnie na IV roku na krakowskim UR). Otóż trzeba się naprawdę postarać, żeby z tych studiów wylecieć. Można nie zdać tego, tamtego, mieć jeden, dwa, trzy warunki, w końcu jakieś awanse, cholera wie co jeszcze, a i tak się ze studiami nie pożegnać - wystarczy, że w terminie opłaci się warunki i gra.
Jest to nie fair, ponieważ w efekcie uczelnię z dyplomem opuszcza kupa studentów, którzy nigdy nie powinni jej byli ukończyć. A niestety część z nich to osoby z dawno pracą w lasach zagwarantowaną (plecy), bo umówmy się - kto normalny poświęciłby tyle swojego czasu, stresu i grubych pieniędzy na przedarcie się przez studia, na które się najwidoczniej w żadnym aspekcie nie nadaje? I w ten oto sposób ci co lepsi studenci, którzy faktycznie chcą coś osiągnąć własną, ciężka pracą, do lasów się dostać nie mogą, bo stanowiska są już obsadzone ludźmi, którzy nigdy nie powinni się tam byli znaleźć.