Wzgórza Strzelińskie (2013)

O miejscach, które zwiedziliście, o których chcecie opowiedzieć...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1888
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Wzgórza Strzelińskie (2013)

Post autor: buba »

W lipcu, podobnie jak rok temu,wyruszamy w strone Wzgórz Strzelińskich aby w okolicach Gromnika spotkac sie z uczestnikami praktyk archeologicznych.

Wyjazd rozpoczynamy od wdrapania sie na Gromnik i nacieszenia oczu wykopkami :)

Obrazek

Obrazek

Od zeszlego roku wieza troche urosła (pewnie przez te obfite wiosenne deszcze) i mozna juz z niej podziwac calkiem porzadne widoki

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widok w dol tez sie fajnie prezentuje

Obrazek

W swietlicy wiejskiej w Romanowie jest zrobione mini muzeum gdzie mozna obejrzec efekty kopania na Gromniku w ostatnich latach- m.in. kafle z pieca dawnego zamku

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zachod slonca dopada nas kawalek za Romanowem

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mijamy wioski o jeszcze białych tablicach, przydomowe parkingi i nawet skrzynki na listy sie do nas usmiechaja

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przycupniete na poboczach przystanki sugeruja ze czasy komunikacji zbiorowej w tym regionie dawno juz minely..

Obrazek

Mijany chwile pozniej autobus stojacy wsrod pol, utwierdza nas w tym przekonaniu.

Obrazek

Obrazek

Cos w tym jest ze na Dolnym Ślasku slady historii otaczaja nas zewszad, nie musimy ich szukac. Wpadamy na nie przypadkiem albo czesto po nich deptamy. Tu doslownie tak bylo- stary kamien, o nieznanym dla mnie przeznaczeniu.

Obrazek

Na Wzgorzach Strzelinskich wiele drog jest otoczona alejami starych owocowych drzew. Slyszalam kiedys opowiesc ze dawnymi czasy byly one celowo tu sadzone- dla wedrowcow. Nie wiem czy to prawda czy nie, ale teoria bardzo mi przypadla do gustu. Dzisiaj wlasnie grupa wedrowcow postanowila sie posilic słodkimi owocami majacymi w sobie smak dzikosci, wiatru i rozleglych pol. Zadna czeresnia czy wisnia ze sklepu ani bazaru nie ma takiego smaku

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gonią nas czarne chmury, zastanawiamy sie czy nam doleje ale jakos udaje sie tego uniknac

Obrazek

Obrazek

Wieczorem ognicho w kamieniolomie w Przewornie

Obrazek

Obrazek

Rano w troche przerzedzonym składzie ruszamy w dalsza droge przez faliste wzgorza, pola i urokliwe wioseczki.
Rzucaja sie w oczy stare napisy wyłaniajace sie spod osypanego tynku

Obrazek

oraz calkiem nowe ktore nie do konca rozumiemy

Obrazek

W Sarbach Dolnym ogladamy dawny młyn, obecnie dom mieszkalny

Obrazek

i gorzelnie (albo browar?) obecnie opuszczony

Obrazek

Udaje sie nam dostac na teren pałacu w Jagielnie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

gdzie czeka nas kolejna owocowa wyzerka!

Obrazek

Obrazek


Pałac nie jest calkowicie opuszczony! Zamieszkuje go kozia rodzinka. Zastanawiamy sie czy gatunek ten nie jest jakos spokrewniony z kozicami- bo tak zrecznie daja sobie rade skaczac po polamanych schodach, pokruszonych murkach i gzymsach!

Obrazek

Jedna z koz chyba nie lubi pozowac do zdjec bo pokazała mi język

Obrazek

W Jagielnie trafiamy tez na festyn dla dzieci. Jest wprawdzie dmuchana zjezdzalnia ale dzieci stanowia raczej mniejszosc. Grupka doroslych gra w siatkowke, przechadzaja sie wokol boiska mocno wymalowane i skąpo ubrane dziewczeta. Piwa nie mozna kupic oficjalnie ale chyba handluja nim z jakiegos auta bo wszyscy prawie dzierża w rekach puszki tej samej firmy. Z glosnika plyna skoczne rytmy piosenek: "Miałam szesnascie lat gdy poznalam milosci smak" albo " Pij wodke pij". Moze ten piknik ma wbrew pozorom cos wspolnego z dziecmi? Np. powoduje w okolicy wzrost przyrostu naturalnego? ;)
Na straganie dymia kielbaski. Nie moga ich ponoc sprzedawac wiec dostajemy kielbaske gratis. I picie tymbark w kubeczku. Z tym tymbarkiem to nam troszeczke glupio bo babka ma kilkanascie kubeczkow z wypisanymi flamastrem imionami dzieci i chwile szuka dla nas czystego kubeczka.

Kolejnym odwiedzonym miejscem sa Samborowice. Z wioski tej wedrujemy polami

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Celem jest odnalezienie jednego ze słupów "Granicy św. Jana"
Termin ten powstał kolo VIII w. kiedy wyznaczono granicę, ktora miała określić terytorium wpływów ksiecia i biskupa wrocławskiego. Na bokach kamieni wyryto ukosny krzyz jako znak ksiecia i biskupi pastorał.
Widoczna z przodu inskrypcja: „TMI / SCI / IOH”, jest skrotem napisu łacinskiego – „TERMINI SANCTI IOHANIS” czyli „Granice Świetego Jana”.
Kamienie graniczne ustawione były przy wszystkich wazniejszych trasach z Nysy do Wrocławia i z Otmuchowa do Ziębic. Do dzisiejszych czasow zachowalo sie 6 takich slupow.
Mam nadzieje ze uda sie nam kiedys odnalezc wszystkie te kamienie.

Ten ktorego szukamy dzisiaj jest chyba najtrudniejszy do zlokalizowania bo stoi sobie w na skraju lasu, przy polu uprawnym i nie prowadzi do niego zadna sciezka. Otacza go malowniczy chaszcz utworzony przez powalone drzewa, poskrecane pędy pnączy i soczysta letnia zielen.
Az sie nie chce wierzyc ze jestesmy tak blisko domu, doslownie rzut beretem a i tu mozna jeszcze znalezc dzikie, rzadko odwiedzane miejsca...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kawalek dalej na brzegu lasu spotykamy szlak widmo. Byl chyba zielony, ale chyba na zadnej mapie nie ma po nim sladu. W miejscu jego oznaczenia nie ma nawet sciezynki. Od razu mi sie ten szlak spodobal!

Obrazek

Odwiedzamy tez samborowicki palac a raczej jego ruiny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Poprzednio bylismy tu 5 lat temu i widac upływ czasu..
https://picasaweb.google.com/zabka.z.cz ... amborowice

Nastepny pałac trafia sie w Konarach

Obrazek

Obrazek

Fajny był dzwiek!!!!!

Obrazek

A w kolejnej wiosce odwiedzamy wspanialy sklep. Mozna sie tu poczuc jak w jakims wolnym kraju. Wychodzisz ze sklepu i mozesz wypic piwo przy stoliku. Nie musisz chowac butelki gdy przejezdza auto albo przechodzi ktos obcy. Sklep wraz z przybudowka jest na terenie prywatnym i wszyscy egzekutorzy durnego prawa moga wlascielom i klientom... nagwizdac :-D
Calosci klimatu dopelnia proste acz funkcjonalne wyposazenie :-D Chyba jeszcze nie raz tu zawitamy!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zegnamy "kraine białych tablic" i powoli suniemy w strone domu

Obrazek

wiecej zdjec tam gdzie zwykle
https://picasaweb.google.com/1122023598 ... rzelinskie#
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105120
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:Sklep wraz z przybudowka jest na terenie prywatnym i wszyscy egzekutorzy durnego prawa moga wlascielom i klientom... nagwizdac :-D
To akurat dla durnego prawa nie ma znaczenia, że teren jest prywatny. Raczej chodzi o brak lokalnych egzekutorów...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
buba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1888
Rejestracja: poniedziałek 18 lis 2013, 20:40

Post autor: buba »

Piotrek pisze:
buba pisze:Sklep wraz z przybudowka jest na terenie prywatnym i wszyscy egzekutorzy durnego prawa moga wlascielom i klientom... nagwizdac :-D
To akurat dla durnego prawa nie ma znaczenia, że teren jest prywatny. Raczej chodzi o brak lokalnych egzekutorów...
Czemu? na terenie prywatnym chyba mozna spozywac alkohol?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105120
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

buba pisze:Czemu? na terenie prywatnym chyba mozna spozywac alkohol?
Widzisz, problem w tym, że ustawa nie zabrania picia alkoholu w sklepach. Żadnych. W ogóle to ustawa jednoznacznie określa miejsca gdzie pić alkoholu nie wolno. Stróże prawa (SM, Policja) w większości przypadków traktują te zapisy rozszerzająco. W prawie karnym z zasady zapisy ustaw można interpretować tylko zawężająco. Skutkiem tej rozszerzającej interpretacji wystawiają mandaty za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym. Tymczasem takiego zakazu w ustawie nie ma.
Natomiast picie alkoholu na terenie prywatnym może podlegać pod zakaz ustawowy bowiem ustawa zakazuje spożywania napoi alkoholowych "... na ulicach, placach i w parkach ...". Jak widzisz wszystko zależy czy ów teren prywatny nie jest ulicą, placem czy parkiem, lub choćby nie przylega do nich :wink:
Natomiast zakaz picia w większości sklepów wynika z przepisów wewnętrznych, regulaminów sprzedaży, zarządzeń właściciela itp. I wówczas przestrzegać go trzeba. Także (na mocy delegacji ustawowej - art. 14 ust. 6) rada gminy może wprowadzić czasowy lub stały zakaz sprzedaży, podawania, spożywania oraz wnoszenia napojów alkoholowych.
Jak widzisz więc zapewne mam rację pisząc o braku egzekutorów :D Na poparcie tej tezy dodatkowo cytat z wypowiedzi policjanta na jednym z policyjnych forów
Piszę kwity wszędzie tam gdzie chleją publicznie, w zdecydowanej większości mandaty są przyjmowane, a jak trafi się cwaniak to niech idzie do sądu ze słownikami języka polskiego i szuka definicji placu czy skweru
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

ODPOWIEDZ