Myśliwy zabił psa pod Świdnicą. Strzelał z ambony

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77845
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Myśliwy zabił psa pod Świdnicą. Strzelał z ambony

Post autor: drwalnik »

Do zdarzenia doszło w poniedziałek 2 lutego w lesie koło Świdnicy pod Zieloną Górą. Pies był na spacerze z właścicielką. Sprawą zajęła się policja...
... całość ...
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67297
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Ech, szkoda gadać... :x
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105196
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Może i szkoda. Nie zliczę ile razy prosiłem aby pieska w lesie prowadzić na smyczy, bo gdy odbiegnie i trafi "po lufę" to nieszczęście gotowe...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

mutuk1
początkujący
początkujący
Posty: 72
Rejestracja: piątek 09 mar 2012, 12:26
Lokalizacja: pl

Post autor: mutuk1 »

To jakby kalka tamtego zdarzenia.

http://zielonagora.gazeta.pl/zielonagor ... okKrajLink

Oczywiście nikt nie zwraca uwagi na to, że piesek bez smyczy i bez kagańca. I to tytułowe pytanie - Co się dzieje z myśliwymi? Nikt nie pyta co się dzieje z właścicielami czworonogów, nie raz cholera ośnikiem się trzeba było oganiać od łagodnego ,,mikusia'' czy innej ,,kuleczki. Oczywiście brak usprawiedliwienia dla myśliwego, ale wyborcza jak zwykle traktuje temat delikatnie mówiąc jednostronnie.
Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkodziła mi w zdobyciu wykształcenia. Mark Twain.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

http://zielonagora.gazeta...#BoxLokKrajLink


W poniedziałek 2 lutego Beata Staszak, mieszkanka Świdnicy pod Zieloną Górą, wyszła ze swoim psem na spacer do pobliskiego lasu. Czworonoga spuściła ze smyczy.


W Ustawie o lasach z dnia z dnia 28 września 1991 r. w Art.30 ust.1 jest bezpośredni zapis:
W lasach zabrania się:

1)...
12)płoszenia, ścigania, chwytania i zabijania dziko żyjących zwierząt;
13) puszczania psów luzem;


Niezaleznie od tego, ze z takiego kundla to zadne trofeum.....
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
czerwonobrody
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2989
Rejestracja: czwartek 20 gru 2012, 21:08
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post autor: czerwonobrody »

DAKa pisze: ...W lasach zabrania się...
W przypadku wykroczenia drogowego możesz się nie zgodzić z oceną policjanta i iść do sądu - tu wykonalność jest natychmiastowa, a myśliwy ma pełną władzę - co jak pokazuje praktyka, prowadzi do nadużyć...
Głos laika na Twoim forum!
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

czerwonobrody pisze:
DAKa pisze: ...W lasach zabrania się...
W przypadku wykroczenia drogowego możesz się nie zgodzić z oceną policjanta i iść do sądu - tu wykonalność jest natychmiastowa, a myśliwy ma pełną władzę - co jak pokazuje praktyka, prowadzi do nadużyć...
Cus ci sie pokrecilo.....mylisz buca w zielonym z z plantatorem desek - tez w zielonym.
Co jest dosc powszechnym ale akurat po Tobie tego sie nie spodziewalem :cry:

Mysliwy placi za bilet wstepu do lasu i ma goooon.... do gadania. O fakcie puszczania
luzem psa - psow przez obywateli moze najwyzej zakablowac plantatorowi desek.
I nic wiecej. Jak kazdy inny obywatel.

Co tam w gestii tej urojonej wadzy pod niektorym denkiem zielonego kapelusika sie
wykluwa i jakie sa reperkusje to juz inna para kaloszy.

Ten przepis :

W lasach zabrania się:

13) puszczania psów luzem;

Nadawalby sie do zakwestionowania - on jest wlasciwie wyrazem nierownego traktowania obywateli, nierownego traktowania wlasnosci i jej roznych form.

Ustawodawca w tym "przedkostytucyjnym" akcie prawnym gwarantuje ochrone wlasnosci
w postaci lasu i jego zawartosci przed biegajacymi luzem pieskami.

Takiej ochrony ustawodawca nie gwarantuje np. posiadaczowi laki, pastwiska pod lasem,
na ktorej pasa sie owieczki czy kozy narazone na jakies uciazliwosci ze strony biegajacych psow.

Dlaczego niby ? . Bo las jest "panstwowy" w wiekszosci ?. Czy tutaj przypadkiem nie
przemycono do aktu prawnego III RP "ducha czasow komunistycznych" ?.

Wzgledy prrzyrodnicze ?. Pole, laka jest siedziba takiej samej bioroznorodnosci narazonej
na psie amory jak las. Czesto duzo bardziej zagrozonej obecnoscia drapieznikow
synantropijnych niz ta lesna.

Wiec na jakiej racjonalnej podstawie tym przepisem dyskryminowany jest jeden fragment
krajobrazu a preferowany inny ?.
Jakie jest racjonalne uzasadnienie tej "nierownosci" - ?

Moze ktos odpowiedziec ?

Z gory zastrzegajac iz chodzi o RACJONALNE uzasadnienie......


Absurdalnie zrobi sie jesli wezmiemy pod uwage przepisy dot. parkow narodowych,
gdzie obowiazuja zakazy we fragmentach krajobrazu o strukturze identycznej jak
ta przed tabliczka "wstep wzbroniony".

TK ?.....tak. Tylko ze niektorzy idioci wola na skroty a ich wodzostwo ma to gleboko
w Nowym Swiecie czyli w tylku...... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
mutuk1
początkujący
początkujący
Posty: 72
Rejestracja: piątek 09 mar 2012, 12:26
Lokalizacja: pl

Post autor: mutuk1 »

Nie jestem znawcą tematu, nie wczytywałem się również w tą część ustawy, ale wydaje mi się, że ze swojej łąki lub pola pod lasem właściciel może Cię z twoim czworonogiem zwyczajnie wyp...dolić na podstawie świętego prawa własności, natomiast w LP musi istnieć do tego jakaś podstawa prawna.
Ale to tak na chłopski rozum, nie studiowałem tych przepisów.
Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkodziła mi w zdobyciu wykształcenia. Mark Twain.
kimkolwiek

Post autor: kimkolwiek »

Ku..a M.ć co to za debil strzela do psa... :x
Wygląda na to że będę musiała odpuścić spacery z psem po leśnych duktach bo mi jakiś idiota psa odstrzeli albo mnie odstrzeli bo będzie miał taki kaprys....
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67297
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Ciekaw jestem co się stanie, gdy jakiś turysta wyprowadzi psa na przezroczystej długiej lince i myśliwy psa zastrzeli. Przecież już teraz takie długie, 10m smycze są :roll:
kimkolwiek

Post autor: kimkolwiek »

No właśnie my tak spacerujemy na 20m. lince... nigdy nie puszczam psa luzem...
ale szykując się do szkolenia tropowego teraz mam stracha...
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4269
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

temat ciekawy...
Dolewając oliwy do ognia...
Na terenie leśnictwa, gdzie pracuję byłem światkiem jak zgraja psów zagryzła już kilka zwierząt. Ostatnio łoszaka.
Jako leśnik nie ubolewam na faktem zmniejszenia populacji "szkodników upraw".
Ale to oczywiście ironia!!!
Co do "spacerowania" z psem po lesie - chyba wszytko jasne - smycz, kaganiec.
Sam mieszkam w lesie. podwórko ogrodzone i jak na noc spuszczam pasa to zakładam mu kaganiec.
Jestem zdania, że psy powinny mieć właściciela w 100% odpowiedzialnego. Można to osiągnąć poprzez np.:
1) chip-wanie psów
2) stały nadzór właściciela (a nie pies do lasu a właściciel grzyby zbiera)
3) podatek - nie płacisz, nie masz psa nie pasz prawa nikogo skarżyć
4) Pozostałe psy wyłapać i sterylizacja w schronisku. Kwestia do dyskusji czy płacić za utrzymanie czy uśpić... :|

P.S. Nie jestem myśliwym!!!
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3782
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Fichtel pisze:4) Pozostałe psy wyłapać
Tyle lat gminy walczą (lub udają, że walczą) z tym problemem w miastach... teraz psy trzeba wyłapać również z lasów i jest to również zadanie gminy.

Nie spodziewam się by można było je wyłapać...

Jest zapis, że puszczonego psa luzem w lesie może złapać koło łowieckie na koszt właściciela (a więc musi znać właściciela psa). O ile mowa o otyłym kajtusiu z chorymi nogami w wieku emerytalnym, puszczonym na spacer przez właściciela (w podobnym wieku) podczas grzybobrania - to psa takiego myśliwy ma szansę złapać wykonując czynności łowieckie a niespodziewając się że psa znajdzie. W pozostałych przypadkach psa w lesie myśliwy nie złapie jeśli się go nie spodziewa - bo różni ich przyspieszenie.

Nie wiem tylko jak miałaby wyglądać wycena kosztu takiego przypadkowego wyłapania (bo w razie jakiegokolwiek sporu sąd przyzna rację właściciela, że koło nie ma rachunku za złapanie psa). Mogłoby zlecić wyłapanie podmiotom zewnętrznym - ale wówczas wiadomo, że właściciel z psem opuściłby las szybciej niż dojechałby hycel.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

mutuk1 pisze:Nie jestem znawcą tematu, nie wczytywałem się również w tą część ustawy, ale wydaje mi się, że ze swojej łąki lub pola pod lasem właściciel może Cię z twoim czworonogiem zwyczajnie wyp...dolić na podstawie świętego prawa własności, natomiast w LP musi istnieć do tego jakaś podstawa prawna.
Ale to tak na chłopski rozum, nie studiowałem tych przepisów.
Trzeba by to od strony prawnej lepiej rozebrac - chodzi o sankcjonowanie - wlasciciel lasu prywatnego moze tez wyp....lic na zbity ryj. ale mimo to pies "luzem" tam jest sankcjonowany
a na pastwisku nie. To sie kupy nie trzyma..........

W najlepszym wypadku dojdzie do "rownosci " i psy wszedzie beda mogly biegac wolno.... :mg: Ale bedzie sprawiedliwie :roll: A nie jakies podejrzanego pochodzenia zakazy..... :roll:

kimkolwiek
Wygląda na to że będę musiała odpuścić spacery z psem po leśnych duktach bo mi jakiś idiota psa odstrzeli albo mnie odstrzeli bo będzie miał taki kaprys....
Bez obaw.....W projekcie zmian w ustawie prawo lowieckie, opracowanym pd kierownictwen
Glownego Konserwatora Przyrody , w art. 42f albo 43d jest ujety zakaz celowania i strzelania do blondynek. Czy cos w tym guscie.

Swierczynski
3) podatek - nie płacisz, nie masz psa nie pasz prawa nikogo skarżyć
Zupelnie mozliwe, ze ten podatek pier.....lnie na calej "unijnej" linii. Juz od ladnych paru
lat trwaja podchody w ETPCz zeby ten podatek uje....znaczy zniesc. Z powodu naruszenia
Praw Czlowieka. Nie psa.
Tlo jest dosc logiczne - dlaczego wlasciciel pekinczyka ma placic ten podatek a wlasciciel kota nie ?
Jesli wlasciciel kota tez zostanie ociazony tym podatkiem, to dlaczego nie wlasciciel kanarka ?
Jesli wlasciciel kanarka......
itd.
Po kwestie tego rodzaju - dlaczego wlasciciel pekinczyka ma placic podatek w takiej samej
wysokosci jak wlasciciej jakiegos cielaka , znaczy doga....

Predzej czy pozniej.......zobaczymy... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Döhler
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5892
Rejestracja: czwartek 30 sty 2014, 23:33
Lokalizacja: Schweingrubowy Las

Post autor: Döhler »

Niedługo w lasach będzie dość wilków, by się z psami szybko uporały.
Awatar użytkownika
czerwonobrody
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2989
Rejestracja: czwartek 20 gru 2012, 21:08
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post autor: czerwonobrody »

to ja proszę o wyjaśnienie: kto ma prawo zastrzelić wałęsające się psy: myśliwy czy leśnik? Sądziłem że obaj...
Głos laika na Twoim forum!
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67297
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Nie każdy leśnik jest myśliwym. Ja nie mam broni, więc nie mam prawa dokonywać odstrzału.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

czerwonobrody pisze:to ja proszę o wyjaśnienie: kto ma prawo zastrzelić wałęsające się psy: myśliwy czy leśnik? Sądziłem że obaj...
Zastrzelic moze tylko kto posiada bron. Usmiercic przy pomocy innych srodkow -
siekiery, pilarki, zlotego kordelasa, kazy obywatel, ktory ma cus takiego pod reka. Ustawodawca nie zaweza ani kregu osob, ktore moga usmiercic psa ani nie definiuje
srodkow. Mozna posluzyc sie np. lyzka i woda, czyli utopic w lyzce wody, pod warunkiem
ze pies polknie lyzke razem z woda i spelni pare innych przeslanek.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

DĂśhler pisze:Niedługo w lasach będzie dość wilków, by się z psami szybko uporały.
A jak zaczna sie kochac zamiast nawzajem zjadac ?.
(psy zabijaja szczeniaki wilkow jesli te maja pecha i w znajda sie w nieodpowiednim czasie w
nieodpowiednim miejscu)
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
czerwonobrody
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2989
Rejestracja: czwartek 20 gru 2012, 21:08
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post autor: czerwonobrody »

DAKa pisze:Cus ci sie pokrecilo.....mylisz buca w zielonym z z plantatorem desek - tez w zielonym
na czym polega moja pomyłka? Zdaje się że praktyka jest taka, że takie psy się odstrzeliwuje, a nie odławia - o przyczynach pisał wyżej crocidura. A po lesie z bronią biegają głównie myśliwi i służba leśna, siłą rzeczy są "predestynowani" do egzekwowania przepisów...

Inna rzecz, że kilka lat temu w okolicy Katowic wałęsała się banda zdziczałych psów atakujących ludzi i ich eliminację zleciło miasto - choć nie pamiętam, kto w końcu się tym zajął. Ale w tym przypadku problem dotyczył ludzi, a nie zwierzyny leśnej.
Głos laika na Twoim forum!
ODPOWIEDZ