Jak te techniki będą na tyle tanie i powszechne to porównania pójdą do lamusa, a większość z nas razem z nimi - nie będzie nas już tylu potrzeba do pracy w leśnictwieTeo pisze:Wszystko w dalszym ciągu pozostaje zgadywaniem - w dobie coraz większego rozwoju technologii cyfrowych i laserowych.
I "komin" masowy gotowy. Zabawa w sapera - jak na razie przecinam odpowiednie kabelki, zobaczymy jak długoFichtel pisze:Upieram się przy intensywności bo 45-55m3/ha przy 10 ha to jest 100m3 różnicy. Jak zaplanujesz 45 a zrobisz 55 to ni jak w 10% się nie zmieścisz...
Ale czy metoda posztucznego klupowania nie miała swoich błędów? Pomijam czeskie błędy przy wprowadzaniu. Najistotniejsze rozbieżności pojawiały się w przypadku pomiarów wysokości i błędów przy nich popełnianych. Z mojej obserwacji wynika, że w przypadku porównań odchyłka błędu jest tylko trochę większa niż przy posztucznym szacowaniu, a czasochłonność zdecydowanie mniejsza. Globalnie w nadleśnictwie jedni przeszacowują inni niedoszacowują, średnia zbliżona do zera. Myślę, że czas trochę odejść od bardzo szczegółowych kontroli na konkretnych powierzchniach, a monitorować średnie dla leśnictw, nadleśnictw. Nie rozmieniajmy się na drobne kiedy trzeba zarobić miliardy