Mam frontere 2.0 w benzynie wersję 3-drzwiową i w życiu bym na jimnego nie zamienił - nie dość że to ciasne, małe, pali na porównywalnym poziomie, wsadzić nic większego nie można, przyczepy większej nie pociągniesz to jeszcze i części są droższe a w terenie wcale jeden od drugiego nie odstaje.
PAKITO pisze:W TERENIE TO NAWET NIE MA CO PORÓWNYWAĆ.
ps. mój wujek tez ma fronterę...ale on się nie zna na samochodach...
Na obronę swojej tezy mogę jedynie przytoczyć przykład z mojego dnia codziennego - użytkuję bardzo często frotkę na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych, wykonując tam prace z zakresu ochrony i użytkowania lasu, gdzie dróg leśnych często nie ma lub kiedyś podobno były a dziś ciężko je znaleźć. Samochód daje rade,często targa przyczepę o ładowności 1,5t, w środku wozi ludzi i pilarki - a należy pamiętać że jest to teren górski.
Uważam że Frontera to często nie doceniane auto, tanie w utrzymaniu i mające spory potencjał jak na terenówkę niskobudżetową ( tanie części, możliwość założenia gazu itp)
We wspomnianym parku administracja posiada Jimnego, jakoś na co dzień w teren każdy woli jechać Jeepem lub Fordem Rangerem a Suzuki stoi pod siedzibą
Wujek Tułowice pisze:Uważam że Frontera to często nie doceniane auto
Fakt, nawet na tę okoliczność jakiś artykuł poczyniłem
Wujek Tułowice pisze:We wspomnianym parku administracja posiada Jimnego, jakoś na co dzień w teren każdy woli jechać Jeepem lub Fordem Rangerem a Suzuki stoi pod siedzibą
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Śmietan pisze:Ktoś może coś powiedzieć o?
- Renault Kangoo
- Peugeot Partner/Citroën Berlingo
Lepiej sprawdzają się starsze wersje - nie mają tak "długiego" przodu, ułatwia to jazdę w terenie. W wersjach z silnikiem diesla w jeździe po lesie stosunkowo szybko wybijają elementy przedniego zawieszenia.
1,4 znany mi egzemplarz właściciel sprzedał z przebiegiem 380 tys, handlarz wymienił przetarte fotele i sprzedał dalej podnosząc cenę o 100% , kręcąc licznik na 200 tys - a w samochodzie wszystko(poza radiem) grało szczególnie że od nowości w PL
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
... nie ma takiego papieru, którego złodzieje nie są w stanie podrobić ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Śmietan pisze:Może nieco ten proceder ukróci wpisywanie przebiegu do papierów podczas przeglądu.
Nic tego nie ukróci bo nikomu na ukróceniu nie zależy. Gdyby zależało to można by we współczesnych pojazdach montować "pamięć przebiegu", dającą się jedynie odczytać, bez możliwości ingerencji w zapisane wartości (jak rejestracja operacji w kasach fiskalnych).
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Piotrek pisze:Gdyby zależało to można by we współczesnych pojazdach montować "pamięć przebiegu", dającą się jedynie odczytać, bez możliwości ingerencji w zapisane wartości (jak rejestracja operacji w kasach fiskalnych).
A przypadkiem nie można takich informacji odczytać z np. pompy hamulcowej?