Geocaching - nowa forma turystyki
Moderator: Moderatorzy
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Geocaching - nowa forma turystyki
Czytałem o tej zabawie, tu wklejam link do ich forum - poruszony temat to spotkanie z administracją LP
http://forum.opencaching.pl/viewtopic.p ... c&start=30
http://forum.opencaching.pl/viewtopic.p ... c&start=30
Przedziwne hobby... To dla takich co na świeże powietrze muszą chodzić "po coś" a nie po prostu dla samej przyjemności połażenia...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
No trochę przeginasz... Wybacz ale chęć sfotografowania czegoś unikatowego nijak nie da się porównać do łażenia po krzakach w celu znalezienia pluszowej maskotki np.qed pisze:podobnie jak narciarze, alpiniści, obserwatorzy ptaków i fotograficy przyrody...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Według mnie da się... czym różni się to chodzenie po krzakach w celu znalezienia maskotki (widać że nie zrozumiałeś na czym ta zabawa polega naprawdę) od chodzenia w celu focenia ptaszków i żabek ?Piotrek pisze:No trochę przeginasz... Wybacz ale chęć sfotografowania czegoś unikatowego nijak nie da się porównać do łażenia po krzakach w celu znalezienia pluszowej maskotki np.qed pisze:podobnie jak narciarze, alpiniści, obserwatorzy ptaków i fotograficy przyrody...
Obie aktywności zakładają coś więcej niż tylko chodzenie dla samego chodzenia... a to że Ty uważasz takie zajęcia za pozbawione sensu nie czyni je takimi automatycznie.
Mamy na forum jednego co najmniej pasjonata tej zabawy
krizar pisze:Podkładam i szukam skrzynek Geocache (www.opencaching.pl )
to całkiem inna zabawa i raczej dobra literatura historyczna w tym się przydaje.maverick pisze:Czy do tego "geokaczingu" nie wchodzi również chodzenie z wykrywaczem metali
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Bardzo serdecznie przepraszam, ale proszę mnie bezpodstawnie (nawet żartem) nie oskarżać o wypowiedzi jakich nie udzieliłem. Nigdzie nie zwerbalizowałem poglądu jakobym uważał owo zajęcie za pozbawione sensu. Wyraziłem jedynie moją opinię, iż uważam je za zajęcie dziwne.qed pisze:a to że Ty uważasz takie zajęcia za pozbawione sensu nie czyni je takimi automatycznie.
Kto? Ja?lues pisze:Zaczynasz robić za forowego besserwissera?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Potwierdzam bo tez czasami ( jak czas pozwala) chodze, 2/3 tej zabawy to sleczenie nad mapami, zrodlami historycznymi, dedukcja, łączenie faktow, a wypad z "piszczałka" ( zazwyczaj bezowocny ) jest jedynie ukoronowaniem poszukiwań.Sten pisze:to całkiem inna zabawa i raczej dobra literatura historyczna w tym się przydaje.maverick pisze:Czy do tego "geokaczingu" nie wchodzi również chodzenie z wykrywaczem metali
-
- leśniczy
- Posty: 794
- Rejestracja: poniedziałek 09 kwie 2007, 20:41
- Lokalizacja: Puszcza Drawska
Ja także bawię się w opencaching
I wiecie co - to jest naprawdę ciekawa sprawa
Wszak, że nie bawi mnie schodzenie do podmokłych bunkrów, babranie się w błocie, czy też przemierzanie 300km by zdobyć jakąś nędzną skrzynkę...
Jednak jest to mile urozmaicenie czasu i podróży.
Najczęściej keszyki znajdują się w ciekawych miejscach, do których można dzięki zabawie łatwo trafić.
Sama działam raczej w opencachingu niż w geocachingu - ze względu na to, że jest bezpłatny i bardziej przejrzysty.
Pluszaki? Zdarzają się... Ale to bardziej frajda dla dzieci
Niektóre pomysły są wspaniałe, wymagające wysiłku umysłowego lub fizycznego.
Niestety ze względu na sporą popularność zabawy, coraz częściej zdarzają się kesze nędzne, a keszerzy nieodpowiedzialni...
Jednak z czasem nabywa się doświadczenia i wybiera się kierunek poszukiwań: militaria, przyroda, zabytki, miasta, mikrusy lub skrzynki wielkie, przemieszczanie przedmiotów podróżujących czyli geokretów i im podobnych...
Więcej fantazji i zabawy w życiu
Szczerze polecam geocaching wszystkim, którzy lubią smak przygody
PS: I warto zobaczyć, czy aby nie siedzi się akurat na keszu
I wiecie co - to jest naprawdę ciekawa sprawa
Wszak, że nie bawi mnie schodzenie do podmokłych bunkrów, babranie się w błocie, czy też przemierzanie 300km by zdobyć jakąś nędzną skrzynkę...
Jednak jest to mile urozmaicenie czasu i podróży.
Najczęściej keszyki znajdują się w ciekawych miejscach, do których można dzięki zabawie łatwo trafić.
Sama działam raczej w opencachingu niż w geocachingu - ze względu na to, że jest bezpłatny i bardziej przejrzysty.
Pluszaki? Zdarzają się... Ale to bardziej frajda dla dzieci
Niektóre pomysły są wspaniałe, wymagające wysiłku umysłowego lub fizycznego.
Niestety ze względu na sporą popularność zabawy, coraz częściej zdarzają się kesze nędzne, a keszerzy nieodpowiedzialni...
Jednak z czasem nabywa się doświadczenia i wybiera się kierunek poszukiwań: militaria, przyroda, zabytki, miasta, mikrusy lub skrzynki wielkie, przemieszczanie przedmiotów podróżujących czyli geokretów i im podobnych...
Więcej fantazji i zabawy w życiu
Szczerze polecam geocaching wszystkim, którzy lubią smak przygody
PS: I warto zobaczyć, czy aby nie siedzi się akurat na keszu
- Co ci się stało?! - zawołał z przestrachem Puchatek, patrząc na zesztywniałego Kłapouchego.
- Ciii... - szepnął Kłapouchy -
zachciało mi się skakać. Czekam aż mi przejdzie...
- Ciii... - szepnął Kłapouchy -
zachciało mi się skakać. Czekam aż mi przejdzie...
Ta zaraza moze nie dotrze tak predko do Polski......Więcej fantazji i zabawy w życiu
Szczerze polecam geocaching wszystkim, którzy lubią smak przygody
https://www.geocaching.com/map/#?ll=51. ... .73242&z=8
i
Cieszcie sie.
Dopuki w to sie bawia pasjonaci jest ok.
Problemy sie zaczynaja przy "masowce" - szczegolnie w poblizu duzych miejscowosci, rowniez w atrakcyjnych przyrodniczo miejscach, "eksploatowanych" przez "kaczystow" bez wzgledu na wszystko co jest wokol.
Przyznam sie bez bicia, ze z kaczystami przestalem od dawna komunikowac. Kiedys z
kolega zalogowanym na (platnym - 50 $) portalu usilowalismy ludziom perswadowac ze
tu i tam jest po prostu nieladnie lazic po lesie - szczegolnie w nocy z latarkami - szukajac czegos tam.......
Jesli w weekend jedna osoba przejdzie gdzies po lesie - nie ma problemu.
Ale jesli do "schowka" polozonego gdzies w naturalnej naturalnosci wali miedzy piatkiem i sobota 12 - 15 grup i pojedynczych osob ?.
Jesli schowek jest imitacja budki legowej dla ptakow ?
I potem leza na ziemi 3 - 4 zawieszone "prawdziwe" - w czerwcu - z zawartoscia ?
Wszystko bylo JUZ przerabiane....cieszcie sie dopuki mozecie.....
Potem bedzie tak jak bedzie......
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Jak szukamy to szukajcie!
Pod poniższym adresem znajdziecie coś związanego z tym wątkiem. Może nawet kogoś to zaskoczy!
https://www.facebook.com/NadlesnictwoCisna
Pod poniższym adresem znajdziecie coś związanego z tym wątkiem. Może nawet kogoś to zaskoczy!
https://www.facebook.com/NadlesnictwoCisna
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
- pasiecznicki
- inżynier nadzoru
- Posty: 1435
- Rejestracja: czwartek 14 paź 2010, 19:52
.....minęły cztery lata i.....maverick pisze:Wszytko dobrze, ale czy nie można dac polskiej nazwy
Ewenty,celebryci,geokaczing,lajnapy,mejkapy,imidż... eh
nic się nie zczejndżowało, ewri kaczer spika PongliszemDriada pisze:...keszyki znajdują się w ciekawych miejscach... ...Sama działam raczej w opencachingu niż w geocachingu... ...zdarzają się kesze nędzne, a keszerzy nieodpowiedzialni... ...czyli geokretów i im podobnych...
"Ano, posłuchaj ty o tym, że życie jest nie do przewidzenia i że każdy ma jakieś drzwi, co ich nie otworzył".
Andrzej Mularczyk, "Każdy żyje jak umie"
Andrzej Mularczyk, "Każdy żyje jak umie"
-
- leśniczy
- Posty: 794
- Rejestracja: poniedziałek 09 kwie 2007, 20:41
- Lokalizacja: Puszcza Drawska
niestey, jesteś w blędzie. Opencaching rozwija sie znakomicie.DAKa pisze:Ta zaraza moze nie dotrze tak predko do Polski......
Każda grupa ma swój "dialekt". Niestety, jeśli coś przychodzi z obcego kraju, przejmuje się także nazewnictwo. Nie wiem skąd to przyczepienie się...pasiecznicki pisze:nic się nie zczejndżowało, ewri kaczer spika Pongliszem
Nazewnictwo angielskie pospolicie występuje w światku informatyki, grach, a także życiu codziennym.
Czepianie sie tylko po to - by sie przyczepić i wprowadzić kwasy.
Zgadza się biedroneczka. Niestety polski język ubożeje i "dąsy" nic temu nie zaradzą.biedronka pisze:niestety to zjawisko szerzy się jak zaraza ,nie tylko w dziedzinach związanych z rekreacją
Owszem, ciekawy projekt słyszałam o podobnych projektach w zachodniopomorskich nadleśnictwach, ale z wykonaniem gorzejPod poniższym adresem znajdziecie coś związanego z tym wątkiem. Może nawet kogoś to zaskoczy!
Podobny projekt chcieliśmy zorganizować także u siebie w nadleśnictwie - w podobnej formie ukazują ciekawostki naszego rejonu, jednak to są tylko plany.
Wszystko jest fajne, do momentu kiedy robi sie to z rozwagą i szacunkiem do ludzi i miejsca w którym się znajdujemy.
Jeśli ktoś jest wandalem, to obojętnie czy będzie bawił się w znajdowanie skrzynek czy nie - przyrodę zniszczy.
Bycie Keszerem nie szufladkuje od razu człowieka jako wandala - bez przesady.
A jeśli komuś się gra nie podoba - trudno. Nikt nie zmusza do poszukiwań.
Temat jest założony (i odświeżony) po to, by zachęcić do zapoznania się z tematem.
- Co ci się stało?! - zawołał z przestrachem Puchatek, patrząc na zesztywniałego Kłapouchego.
- Ciii... - szepnął Kłapouchy -
zachciało mi się skakać. Czekam aż mi przejdzie...
- Ciii... - szepnął Kłapouchy -
zachciało mi się skakać. Czekam aż mi przejdzie...
Nie jestem za bardzo w temacie, ale we wrześniu na chrzcinach mojego wnuka był 22 letni student logistyki z Wrocławia i szukał jakiś skrzynek u mnie w lesie i we wsi też...Na pewno jest to wciągająca zabawa, która promuje przy okazji walory okolicy. Sam byłem zaskoczony, ale ja już stary jestem więc nie na wszystkich nowych modach się nie muszę znać... Hej!Driada pisze:Owszem, ciekawy projekt słyszałam o podobnych projektach w zachodniopomorskich nadleśnictwach, ale z wykonaniem gorzej
Podobny projekt chcieliśmy zorganizować także u siebie w nadleśnictwie - w podobnej formie ukazują ciekawostki naszego rejonu, jednak to są tylko plany.
Wszystko jest fajne, do momentu kiedy robi sie to z rozwagą i szacunkiem do ludzi i miejsca w którym się znajdujemy.
Jeśli ktoś jest wandalem, to obojętnie czy będzie bawił się w znajdowanie skrzynek czy nie - przyrodę zniszczy.
Bycie Keszerem nie szufladkuje od razu człowieka jako wandala - bez przesady.
A jeśli komuś się gra nie podoba - trudno. Nikt nie zmusza do poszukiwań.
Temat jest założony (i odświeżony) po to, by zachęcić do zapoznania się z tematem.
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
-
- leśniczy
- Posty: 794
- Rejestracja: poniedziałek 09 kwie 2007, 20:41
- Lokalizacja: Puszcza Drawska
Alez Nizioku! Noc o Ty! Mamy kilku "poważnych" wiekiem Keszerów i nic sobie robią ze swojego wieku! Wręcz przeciwnie, wspomagają wiedzą i doswiadczeniem.
Zatem - wszystko przed Tobą
Zatem - wszystko przed Tobą
- Co ci się stało?! - zawołał z przestrachem Puchatek, patrząc na zesztywniałego Kłapouchego.
- Ciii... - szepnął Kłapouchy -
zachciało mi się skakać. Czekam aż mi przejdzie...
- Ciii... - szepnął Kłapouchy -
zachciało mi się skakać. Czekam aż mi przejdzie...