Rozmowa była krótka, mam nie chodzić po lesie
Moderator: Moderatorzy
- rojber1410
- nadleśniczy
- Posty: 4091
- Rejestracja: wtorek 05 kwie 2011, 23:07
- Lokalizacja: ADELNAU
A to na pewno był leśniczy?
Nie wiem, ile wytworzyliśmy niedorzecznych kodeksów postępowania i bezsensownych wierzeń religijnych; nie wiem też, jakim sposobem wryły się tak głęboko we wszystkich krajach świata w umysł człowieka; warto jednak zaznaczyć, że wierzenie wpajane w pierwszych latach życia, gdy mózg jest wrażliwy, staje się niemal instynktem; a zasadniczą cechą instynktu jest to, że się go słucha niezaleąnie od tego, co mówi rozum. Karol Darwin
Poczekajmy na kolejny post dondragona, może dowiemy się czegoś bardziej konkretnego, ale fakt, język leśniczego (o ile to był leśniczy) pozostawia wiele do życzenia.
Powinieneś poprosić go o wylegitymowanie się.
Powinieneś poprosić go o wylegitymowanie się.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Po pierwsze - nie krzyczeć na forum, bo też Ci powiem, że Cię tu nie chcę widzieć. Po drugie nie znając konkretnej sytuacji i miejsca nikt Ci nie powie czy rację masz Ty i możesz śmiało chodzić, czy jednak pan leśniczy i powinieneś się powstrzymać.dondragon pisze:CO ROBIĆ POMOCY!!!
Na podstawie art. 26 ustawy o lasach stałym zakazem wstępu objęte są lasy stanowiące:
- uprawy leśne do 4 m wysokości;
- powierzchnie doświadczalne i drzewostany nasienne;
- ostoje zwierząt;
- źródliska rzek i potoków;
- obszary zagrożone erozją.
"Język leśniczego"... A skąd wiemy, że tak właśnie powiedział, jak nam tu przedstawił dondragon?Sten pisze:język leśniczego (o ile to był leśniczy) pozostawia wiele do życzenia
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
POWIEM TAK. ZNAM TEGO PANA OD KIEDY PAMIETAM I ON ZAWSZE TRAKTOWAŁ LAS JAK SWOJE PODWÓRKO.OSTOJA JEST W TEJ OKOLICY ALE DOCHODZĄC DO TABLICY WYCOFALEM SIE I POSZEDLEM W DRUGĄ STRONE.CHODZAC PRAKTYCZNIE TYLKO DUKTAMI SPORADYCZNIE SKRACAJAC DROGE PRZECHODZIŁEM PRZEZ LAS ALE NIE MŁODNIK PONIŻEJ 4 METROW.
Po pierwsze, przestań krzyczeć dużymi literami. Po drugie, jeżeli to był leśniczy, to on z urzędu musi traktować las którym administruje jak swoje podwórko, nie mylić z prywatnym folwarkiem. Po trzecie, napisz tutaj prawdę czym mu aż tak podpadłeś, że na Ciebie nakrzyczał, bo jeżeli bez powodu i w tej formie, to naprawdę trudno spotkać takiego leśniczego i lepiej by było żeby nim nie był... Hej!dondragon pisze:POWIEM TAK. ZNAM TEGO PANA OD KIEDY PAMIETAM I ON ZAWSZE TRAKTOWAŁ LAS JAK SWOJE PODWÓRKO.OSTOJA JEST W TEJ OKOLICY ALE DOCHODZĄC DO TABLICY WYCOFALEM SIE I POSZEDLEM W DRUGĄ STRONE.CHODZAC PRAKTYCZNIE TYLKO DUKTAMI SPORADYCZNIE SKRACAJAC DROGE PRZECHODZIŁEM PRZEZ LAS ALE NIE MŁODNIK PONIŻEJ 4 METROW.
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
on zawsze chciał miec nad wszystkim wladze. lubie chodzic o tej porze bo zbieram zrzuty i on mi poprostu musi tego zazdroscic,choć sam ma juz ich pewnie przytrzepe.bardzo mi przykro bylo jak usłyszalem te słowa od niego tym bardziej ze nie był sam tylko z podleśniczym z którym razem chodziłem do szkoły lesnej poprostu było mi wstyd ze jestem traktowany jak intruz. a bez lasu czuje sie jak ryba bez wody.
Jestem leśniczym już sporo lat i mam na swoim terenie co najmniej kilku ludzi którzy chodzą za zrzutami i w życiu by mi nie wpadło do głowy, żeby ich obrażać. To ciężki kawałek pasji i można tylko współczuć kilometrów w nogach i życzyć trochę szczęścia. Jeżeli ekstra nie płoszysz zwierzyny, to nic takiego złego nie robisz. U nas nie miałbyś problemów z leśniczym, tylko ewentualnie z konkurencją bo jest spora, ale też są tacy zbieracze którzy znajdują sporo zrzutów... Chyba że Twoi leśnicy są konkurencją, bo mam też znajomego leśnika już po 60-tce, który od lat w rejonie Koszęcina na Śląsku zawsze o tej porze bierze urlop i chodzi za zrzutami. Wyniki ma niesamowite... Jeżeli Twój leśniczy w ten sposób Ciebie potraktował, bo uważa Cię za konkurencję, to masz rację że się oburzasz... Hej!dondragon pisze:on zawsze chciał miec nad wszystkim wladze. lubie chodzic o tej porze bo zbieram zrzuty i on mi poprostu musi tego zazdroscic,choć sam ma juz ich pewnie przytrzepe.bardzo mi przykro bylo jak usłyszalem te słowa od niego tym bardziej ze nie był sam tylko z podleśniczym z którym razem chodziłem do szkoły lesnej poprostu było mi wstyd ze jestem traktowany jak intruz. a bez lasu czuje sie jak ryba bez wody.
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
- rojber1410
- nadleśniczy
- Posty: 4091
- Rejestracja: wtorek 05 kwie 2011, 23:07
- Lokalizacja: ADELNAU
Chyba, że się dondragon wcześniej leśniczemu naraził włażąc za rzutami w:
-uprawy leśne do 4 m wysokości;
-powierzchnie doświadczalne i drzewostany nasienne;
-ostoje zwierząt;
w końcu byki nie gubią poroża grzecznie na dukcikach
-uprawy leśne do 4 m wysokości;
-powierzchnie doświadczalne i drzewostany nasienne;
-ostoje zwierząt;
w końcu byki nie gubią poroża grzecznie na dukcikach
Nie wiem, ile wytworzyliśmy niedorzecznych kodeksów postępowania i bezsensownych wierzeń religijnych; nie wiem też, jakim sposobem wryły się tak głęboko we wszystkich krajach świata w umysł człowieka; warto jednak zaznaczyć, że wierzenie wpajane w pierwszych latach życia, gdy mózg jest wrażliwy, staje się niemal instynktem; a zasadniczą cechą instynktu jest to, że się go słucha niezaleąnie od tego, co mówi rozum. Karol Darwin
To dobrze że Ci lepiej... Wśród nas terenowców też niestety są ludzie i ludziska. Jeżeli to prawda to ja w imieniu wszystkich leśniczych, za tego leśniczego przepraszam...dondragon pisze:no ja kilometrów narobie w nogach. a on gdzie sie da wjedzie samochodem jak by mógł to drzewo by z auta odbijał. dziekuje za zrozumienie, juz mi troche lepiej.
Bardzo lubię zbierać grzyby, mam swoje miejsca i zdarza mi się spotkać konkurencję z koszykiem prawdziwków w "moich" miejscach i co mogę zrobić? Uśmiecham się i mówię : Panie X czy Y ,znowu Pan ubiegł leśniczego, gratuluję pięknych grzybów...Hej!
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
Gdy byłam dużo, dużo młodsza i bardziej naiwna, to wydawało mi się, że ludzie na co dzień obcujący z przyrodą, można rzec będący z nią na "ty", muszą być obdarzeni całym pakietem cnót, niedostępnych zwykłym śmiertelnikom. Że taki sposób pracy i poniekąd życia zmienia ludzi. Potem dorosłam
W każdej grupie zawodowej znajdzie się niejeden furiat i to również dotyczy leśników. Z drugiej strony jednak pracując w terenie wolę nie spotykać nikogo w lesie, bo na każde miłe spotkanie z nieznajomym człowiekiem, który zbiera grzyby/zrzuty, spaceruje, zabłądził lub chce pogadać, przypada spotkanie niemiłe z człowiekiem, który wpycha się samochodem na drogi leśne, wrzeszczy bo ma zły dzień, lub po prostu stara się udowodnić mi, że leśnicy to hołota łażąca po lesie. Ludzie to tylko ludzie, czasem nie warto się przejmować.
W każdej grupie zawodowej znajdzie się niejeden furiat i to również dotyczy leśników. Z drugiej strony jednak pracując w terenie wolę nie spotykać nikogo w lesie, bo na każde miłe spotkanie z nieznajomym człowiekiem, który zbiera grzyby/zrzuty, spaceruje, zabłądził lub chce pogadać, przypada spotkanie niemiłe z człowiekiem, który wpycha się samochodem na drogi leśne, wrzeszczy bo ma zły dzień, lub po prostu stara się udowodnić mi, że leśnicy to hołota łażąca po lesie. Ludzie to tylko ludzie, czasem nie warto się przejmować.
- kostek-brasil
- leśniczy
- Posty: 795
- Rejestracja: wtorek 19 lip 2005, 00:00
- Kontakt:
Jestem trochę odludny i generalnie, unikam kontaktów z ludźmi w lesie, czasem jedynie lubię sam zainicjować rozmowę z osobami starszymi. Można się wielu ciekawych rzeczy od nich dowiedzieć.
Mimo to, do takich kontaktów oczywiście dochodzi i muszę powiedzieć, że zarówno leśnicy, podleśni, nadleśni i inni pracujący w lasach, zawsze odnosili się do mnie z kulturą i szacunkiem i jestem im za to wdzięczny. Natomiast z myśliwymi bywało różnie. Czasem odnosiłem wrażenie, że jestem niepotrzebnym intruzem na ich włości i miałem także sam w takich wypadkach problemy z cierpliwym, grzecznym zachowaniem. Mogło to jednak być mylne wrażenie, a poza tym inni myśliwi odnosili się życzliwie, wręcz nawet z troską, więc to na pewno, tak jak ogólnie w społeczeństwie - róznie się może trafić.
W każdym razie, na pewno warto się za każdą taką osobę pomodlić, niezależnie czy wydała się sympatyczna, czy niegrzeczna. Może być tak, że ta osoba nie radzi sobie z emocjami i ma słabszą chwilę, jak kostek, podczas kibicowania na meczu.
Mimo to, do takich kontaktów oczywiście dochodzi i muszę powiedzieć, że zarówno leśnicy, podleśni, nadleśni i inni pracujący w lasach, zawsze odnosili się do mnie z kulturą i szacunkiem i jestem im za to wdzięczny. Natomiast z myśliwymi bywało różnie. Czasem odnosiłem wrażenie, że jestem niepotrzebnym intruzem na ich włości i miałem także sam w takich wypadkach problemy z cierpliwym, grzecznym zachowaniem. Mogło to jednak być mylne wrażenie, a poza tym inni myśliwi odnosili się życzliwie, wręcz nawet z troską, więc to na pewno, tak jak ogólnie w społeczeństwie - róznie się może trafić.
W każdym razie, na pewno warto się za każdą taką osobę pomodlić, niezależnie czy wydała się sympatyczna, czy niegrzeczna. Może być tak, że ta osoba nie radzi sobie z emocjami i ma słabszą chwilę, jak kostek, podczas kibicowania na meczu.
kostek-brasil, procent idiotów jest w każdej grupie stały. Czy to grupa ślusarzy czy też profesorów. Niestety nie można tego powiedzieć o chamstwie...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.