Żerdzie
Moderator: Moderatorzy
Z przyczepy tyle sie zsypie, z samochodu na pewno mniej Mówie z swojej praktykiSmietan pisze:Wiesz... szczerze to jeszcze nie widziałem przyczepy z osłonami siatkowymi. Może jestem do tyłu? Z moich obserwacji wynika, że raczej 10% to jest naprawdę ciężko wykrzesać na ziemię. Naprawdę. Jak na samochód wchodzi ponad 40m to sobie teraz wyobraź ile leży na ziemi. Napewno 10%?
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Hm, normy przeznaczeniowe zamiast jakościowo wymiarowych?Gollum pisze:Używanie na zrębki to marnortawstwo. Używa się ich do budowy ogrodzeń, zarówno pastwisk, jak i posesji. Rolnicy tradycjonaliści używają żerdzi jako dyszli do wozów konnych. Uzywa się ich także jako słupków w plantacjach malin
Jak przyjdzie nam wykonać ustalenia programu uzyskiwania "zielonej energii" to nie tylko S4 czy papierówka będą w kotłach lądowały
Podobnie jest z podejściem do okleiny jako drewna kominkowego Jeśli ktoś chce takim drewnem w kominku palić i płaci odpowiednią taksę - nie powinniśmy mu tego zabronić. Może nas to wkurzać - no jak to! Takie słoje, taki rysunek, tyle pokoleń leśników to drzewo hodowało. A tu taki kapitalista z kapustą puszcza to przez komin...
[ Dodano: 2006-06-22, 19:19 ]
Hm, normy przeznaczeniowe zamiast jakościowo wymiarowych?Gollum pisze:Używanie na zrębki to marnortawstwo. Używa się ich do budowy ogrodzeń, zarówno pastwisk, jak i posesji. Rolnicy tradycjonaliści używają żerdzi jako dyszli do wozów konnych. Uzywa się ich także jako słupków w plantacjach malin
Jak przyjdzie nam wykonać ustalenia programu uzyskiwania "zielonej energii" to nie tylko S4 czy papierówka będą w kotłach lądowały
Podobnie jest z podejściem do okleiny jako drewna kominkowego Jeśli ktoś chce takim drewnem w kominku palić i płaci odpowiednią taksę - nie powinniśmy mu tego zabronić. Może nas to wkurzać - no jak to! Takie słoje, taki rysunek, tyle pokoleń leśników to drzewo hodowało. A tu taki kapitalista z kapustą puszcza to przez komin...
[ Dodano: 2006-06-22, 19:21 ]
Brawo Śmietan! Proste i praktyczne podejście do tematuSmietan pisze:Jeżeli zrębkuje się bezpośrednio na samochód to tylko niewielka część z samochodu spada.
Btw: to co spadnie lesniczy może zapakować do bagażnika i rozpałka jak znalazł.
A co mają powiedzieć kierowcy Maluchów?
[ Dodano: 2006-06-22, 19:25 ]
Ja już rózne przyczepy widziałem:yakec pisze:Śmietan nie żartuj że nie widziałeś przyczepy z siatkami..... w to nie uwierze.....
- z grysem; kierowca-wariat pruł ciężartówką ponad stówą - do dzisiaj mam "gwaizdkę" na przedniej szybie Opla....
- ze śmieciami - ze 2 km Al. Jerozolimskich niemal w centrum Warszawy było oznakowane trasą jego przejazdu Szmaty, papiery etc etc.
Zakładają siatki, ale nie zawsze. Będąc przy temacie zrębków - wiecie, że kiedyś woziło się same kwity i był to złoty interes?
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Ba! Znam przypadek wywożenia Maluchem stosu wałków papierówki Spoko, doceniam naszego Malucha; miałem swego czasu "niebieskiego szerszenia" (w spadku po Straży Leśnej), dobrze sprawował się po dziurach i wertepach Tylko raz go musiałem saperką odkopywaćSmietan pisze:Wbrew pozorą maluch jest multicarem. Wymontujesz siedzenie masz dostawczy
A to mają, że jak paka na np Liazie ma 2.75mx6m, to nie jest to, co 2.40mx4.5m i nizsze burty(40 cm)I po sprawie., Wiadomo, że strumień powietrza sie rozpreża, a na wiekszej powierzchni nie rozwiewa tak wszystkich drobin, jak na ww.przyczepceSmietan pisze:Ale co wymiary paki na samochodzie i wymiary przyczepy maja do tego z którego więcej spadnie zrębek? Bo nie rozumiem.
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Zgadza się! Raz prułem tym moim maluchem z Nowogardu do Szczecina na otwarcie ofert z aukcji drewna cennego (okleinowego). Ponieważ byłem w komisji i zbyt późno wyjechałem - gaz do dechy! No, ile pocisnąłem? 120 km/h. Tuż przed Szczecinem, na łuku, prawie miałem spotkanie z Tirem z naprzeciwka Wiem, głupota. Ale człowiek młody, spóżnionySmietan pisze:Borodziej no to skarb dostałeś, podobno niebieskie były najszybsze...
A opowiadałem o tym jak dachowałem UAZem na stażu wraz z ekipą? O, do dzisiaj niektórzy jeszcze ten wyczyn młodego stażysty wspominają
- Śmietan
- dyrektor generalny
- Posty: 22661
- Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
- Lokalizacja: Floryda
Strumień sprężonego powietrza. Szok. To nie sprężarka. Jak operator rębarki gamoto i źle ustawi komin to leci na ziemie. Skrzynia nie ma tu nic do gadania.Rajdowiec rwr pisze:A to mają, że jak paka na np Liazie ma 2.75mx6m, to nie jest to, co 2.40mx4.5m i nizsze burty(40 cm)I po sprawie., Wiadomo, że strumień powietrza sie rozpreża, a na wiekszej powierzchni nie rozwiewa tak wszystkich drobin, jak na ww.przyczepce
Ja nie chwaląc się jechałem tylko 110km\h, ale pewnie dlatego, że maluch był zielony...borodziej pisze:No, ile pocisnąłem? 120 km/h.