Czy jedynym sposobem na to by wyhodować młodą sosnę z drugiej jest użycie szyszki?
I mniej więcej ile lat musi mieć drzewo, aby zaczęło owocować?
Interesuje mnie to, gdyż rośnie u mnie w przydomowym gaju pewien specyficzny gatunek tego drzewa. Gdy potrze się palcami igliwie to czuć przyjemny, mocno cytrusowy zapach. Niestety drzewo ma już kilka lat, jest całkiem spore a szyszek nie ma. Nie mam pojęcia jaki to gatunek a chciałbym otrzymać młodą roślinkę ponieważ ta nie ma większych szans na większy wzrost i rozwój. Jest otoczona licznymi brzozami i nie ma za dużo przestrzeni na wzrost, światła również mniej niż powinna.
Ponoć te parę lat temu sprzedawca mówił, że jest to niejaka "Sosna Kanadyjska"... Nie wiem w sumie nawet czy taka odmiana istnieje.
Postaram się zrobić jakieś dobre zdjęcie i wrzucę na Forum. Wtedy będzie można dokładnie ocenić. W tym momencie mam tylko foto pod czapą śniegu niestety. Ale może jutro coś wymyślę.
Nie wiem... Nie znam się. Wiem tyle, że młode igły mają jaskrawozieloną barwę, gdy starę ciemnozieloną. No i młode mają intensywny zapach, gdy je się potrze.
Może. Ale spotkałem się ze sprzedawcą, który "sosna kanadyjska" mówił na wejmutkę.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Piotrek pisze:Ale spotkałem się ze sprzedawcą, który "sosna kanadyjska" mówił na wejmutkę.
Niektórzy mówią "sosna" na wszystko co iglaste.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
pasiecznicki pisze:Może daglezja, a może jodła kaukaska....
Jak dla mnie to cytrynowy zapach wydzielają wszystkie jodły, ale najbardziej olbrzymia
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Sosny kanadyjskiej - jako tako nie ma, chyba że mówimy w sensie że z niej pochodzi. Proponuję, żebyś zrobił fotografię pędu, wtedy damy Ci 99,99% odpowiedź co to za gatunek. Cytrusami jodła zalatuje, zaś daglezja ,,zielonym jabłuszkiem" - choć mi to też cytrynę bardziej przypomina. Jak chodzi o choinę kanadyjską, to ona takich właściwości zapachowych nie ma, podobnie zresztą wszystkie krajowe i bardziej znane obce gatunki sosen.
Nie ma wątpliwości. Daglezja zielona (Pseudotsuga menziensii).
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
