Dzięki Borninckborninck pisze:Temat bardzo ciekawy. Między innymi na przykładzie tego wątku widzimy jak odmienne są interpretacje różnych działań w LP. W naszej dyrekcji mamy oficjalne pismo: postępujemy zgodnie z potrzebami drzewostanu na gruncie, zaś wskazówki w PUL traktujemy orientacyjnie.
Operatowe wskazówki gospodarcze.
Moderator: Moderatorzy
juniperus (but not communis )
Też nie bardzo rozumiem, jak można na coś założyć pozycje planu z jedną grupą czynności a potem na tej pozycji wykonać zabieg o innym charakterze.To co robi Atlas rzeczywiście nadaje się dla ILP
A tym bardziej nie rozumiem, jak można po planowej pozycji z założoną powierzchnią kombinować zakładanie dodatkowej pozycji planu na ten sam adres z powtórzoną pełną wartością powierzchni. W przypadku CP-P (czyli ogólnie POZ) bardzo ładnie rozpieprza to elpirek 8 i podobnie elpirek z hodowli. Według mnie to poważny błąd, w moim nadleśnictwie manewr w stylu cudu "rozmnożenia" powierzchni jest niemożliwy do wykonania, a zastępca dostałby piany gdyby zobaczył dodatkowe planowanie z powieleniem powierzchni, a jeszcze potem taki cud w raporcie realizacji planów 10 - letnich.
Powierzchnie zabiegów określonych przez urządzanie są dla mnie stałe, muszę zamknąć się powierzchniowo. Zachodzi potrzeba powtórzenia zabiegu - ok., dodatkowa pozycja ze stosowną adnotacją w uwagach, i przede wszystkim z zerowymi wartościami powierzchni i zerowymi wartościami kosztów.
A coś takiego jak "NK" używacie?Teo pisze:A tym bardziej nie rozumiem, jak można po planowej pozycji z założoną powierzchnią kombinować zakładanie dodatkowej pozycji planu na ten sam adres z powtórzoną pełną wartością powierzchni.
Może być najpierw CW, potem CP już z "NK" (na CP-P to już chyba nie zdąży).
Powinno być odwrotnie. Lecz system oparty na przetwarzaniu danych musi pewne rzeczy unifikować, aby narzędzia służące do raportowania i/lub analizowania dawały prawdziwe wyniki. Ponieważ jest to też ściśle związane z określeniem jakie dane i w jakim stopniu szczegółowości są potrzebne na kolejnych szczeblach zarządzania, dla poprawnego działania powinno się takowe założenia określić. Czyli opracować system informacyjny. W LP tego nie ma. I stąd w jednych miejscach zbędna nadmiarowość i szczegółowość danych, a w innych luki w informacji. Pośrednio prowadzi to do coraz większego podporządkowywania rzeczywistości do sprawozdawczości (robimy wszystko, żeby sprawozdanie wyszło "dobrze").Jarek pisze:czy to las jest dla SILP'u i elpirków czy odwrotnie powinno być?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Oczywiście. Z uwagi na potrzeby hodowlane rzadko, ale jednak.A coś takiego jak "NK" używacie?
Ja jestem zdania, że SILP i sprawozdawczość powinna być porządnym odzwierciedleniem tego co się zrobiło w lesie.czy to las jest dla SILP'u i elpirków czy odwrotnie powinno być?
Potrzeba hodowlana jest potrzebą, nie kwestionuje że trzeba coś powtórzyć.
Tylko że w tym naszym systemie sprawozdawczości,(te nieszczęsne elpirki) powinno być widoczne co jest planowanym wykonaniem a co nawrotem.
Nie ja wymyśliłem tą sprawozdawczość momentami iście szatańską jeżeli chodzi o szczegóły.
Jak widać w LP bez wyjaśnień się nie da
Nikt tu takiej treści nie napisał
Czytaj wolniej.
Zwróć uwagę na moją wypowiedź:
"D-stan So 38 lat plan TWP
Jeśli wykonasz w 39 lub 40 roku życia d-stanu to wątpliwości nie będziesz miał.
Jeśli wykonasz w 48 roku życia d-stanu (ostatni rok obowiązywania operatu) to też wykonujesz TWP ale płacisz już za trzebież III klw (o ile nie płacisz średniej stawki przetargowej)"
Specjalnie dla Ciebie wytłuściłem i dodam, że analogicznie należy płacić we wszystkich podobnych przypadkach.
Z takim stanowiskiem spotkałem się przy podobnej dyskusji z inspektorem LP na CP. Powyższe znalazło się też w piśmie z mojej RDLP (lata temu). Ja też uważam takie działanie za racjonalne.
Jeśli ktoś nie zrobi analizy wskazówek gospodarczych, to łatwo prześpi optymalne terminy zabiegów.
Jeśli już przespano coś, a zabieg jest wykonywany po raz pierwszy np. operat wskazuje CW, a ktoś wchodzi 2 lub 3 lata po terminie optymalnym, to uważam, że powinien zabieg nazwać CW.
Zasadniczo temat dotyczy konieczności wykonania cięć w drzewostanie w którym wykonano CW, a obecnie mamy młodnik. Operat wskazuje jeden zabieg, a trzeba wykonać jeszcze drugi zabieg.
Tu zaczynam od szefa. Zgłaszam mu, że widzę konieczność wykonania zabiegu nieprzewidzianego w operacie. Po uzyskaniu jego zgody wędruję do DT, potem biorę rejestrator i umieszczam pozycję we wniosku na następny rok.
Jeśli od zabiegu operatowego upłynęło np. 2 lata, a szkodliwe samosiewy czy odrosty trzeba usunąć to robimy CW zab II. Jeśli upłynęło sporo lat (w moim leśnictwie takiej sytuacji nie było) to ten drugi zabieg może być CP, ale to nie moje zmartwienie lecz szefa.
W operacie wskazówka "Piel".
W pierwszym roku pielęgnuję, w drugim roku też, a jak trzeba to i w trzecim
I takie działanie nie dziwi nikogo, a wykonanie CW zab II już tak?
Tu przypomnę najpierw szef, potem DT, potem wniosek.
Jeszcze jedno wyjaśnienie całe powierzchnie do ponownego zabiegu to rzadkość, wyjątkowa rzadkość (nie przewidziałem tego zarzutu pisząc 3,00 ha i znów 3,00).
Czyli wykonujesz np. drugi zabieg CW. Na powierzchni przepracowano 115godzin, a Ty płacisz 0,00zł i wykazujesz powierzchnię 0,00ha??
Rozwiń proszę ten wątek.
Spokojnie borninck, spokojnie...borninck pisze:To co robi Atlas (...) w terenie zabieg o charakterze TWP, jednak zabieg ten planuje i "odnotowuje" jako CPP i płaci za CPP (bo w operacie stoi CPP)
Nikt tu takiej treści nie napisał
Czytaj wolniej.
Zwróć uwagę na moją wypowiedź:
"D-stan So 38 lat plan TWP
Jeśli wykonasz w 39 lub 40 roku życia d-stanu to wątpliwości nie będziesz miał.
Jeśli wykonasz w 48 roku życia d-stanu (ostatni rok obowiązywania operatu) to też wykonujesz TWP ale płacisz już za trzebież III klw (o ile nie płacisz średniej stawki przetargowej)"
Specjalnie dla Ciebie wytłuściłem i dodam, że analogicznie należy płacić we wszystkich podobnych przypadkach.
Z takim stanowiskiem spotkałem się przy podobnej dyskusji z inspektorem LP na CP. Powyższe znalazło się też w piśmie z mojej RDLP (lata temu). Ja też uważam takie działanie za racjonalne.
Dokładnie tak.Nika pisze:Przy dobrze sporządzonym operacie i prawidłowym harmonogramie robót takich pozycji w 10-leciu jest niewiele
Jeśli ktoś nie zrobi analizy wskazówek gospodarczych, to łatwo prześpi optymalne terminy zabiegów.
Jeśli już przespano coś, a zabieg jest wykonywany po raz pierwszy np. operat wskazuje CW, a ktoś wchodzi 2 lub 3 lata po terminie optymalnym, to uważam, że powinien zabieg nazwać CW.
Zasadniczo temat dotyczy konieczności wykonania cięć w drzewostanie w którym wykonano CW, a obecnie mamy młodnik. Operat wskazuje jeden zabieg, a trzeba wykonać jeszcze drugi zabieg.
Tu zaczynam od szefa. Zgłaszam mu, że widzę konieczność wykonania zabiegu nieprzewidzianego w operacie. Po uzyskaniu jego zgody wędruję do DT, potem biorę rejestrator i umieszczam pozycję we wniosku na następny rok.
Jeśli od zabiegu operatowego upłynęło np. 2 lata, a szkodliwe samosiewy czy odrosty trzeba usunąć to robimy CW zab II. Jeśli upłynęło sporo lat (w moim leśnictwie takiej sytuacji nie było) to ten drugi zabieg może być CP, ale to nie moje zmartwienie lecz szefa.
Tu zapewniam Cię, że drzewostan nie rozpozna jakie literki temu zabiegowi przyporządkuję. Ważne, by zabieg wykonać i zapłacić właściwe pieniądze niezawyżone, ale godziwe dla wykonawcy.Teo pisze:jak można na coś założyć pozycje planu z jedną grupą czynności a potem na tej pozycji wykonać zabieg o innym charakterze
A jak wykonujesz pielęgnację upraw?Teo pisze:A tym bardziej nie rozumiem, jak można po planowej pozycji z założoną powierzchnią kombinować zakładanie dodatkowej pozycji planu na ten sam adres z powtórzoną pełną wartością powierzchni.
W operacie wskazówka "Piel".
W pierwszym roku pielęgnuję, w drugim roku też, a jak trzeba to i w trzecim
I takie działanie nie dziwi nikogo, a wykonanie CW zab II już tak?
Tu przypomnę najpierw szef, potem DT, potem wniosek.
Jeszcze jedno wyjaśnienie całe powierzchnie do ponownego zabiegu to rzadkość, wyjątkowa rzadkość (nie przewidziałem tego zarzutu pisząc 3,00 ha i znów 3,00).
To najciekawsze zdanie w całej dyskusji.Teo pisze:i przede wszystkim z zerowymi wartościami powierzchni i zerowymi wartościami kosztów.
Czyli wykonujesz np. drugi zabieg CW. Na powierzchni przepracowano 115godzin, a Ty płacisz 0,00zł i wykazujesz powierzchnię 0,00ha??
Rozwiń proszę ten wątek.
Rozumiem Atlas w czym problem. Jednak powiem Ci, że inspektor który nas kontrolował w ramach pełnej kontroli (nie tak dawno temu) oceniał na gruncie poprawność zakwalifikowania zabiegu. I w ogóle nie przejmował się tym, co tam w operacie napisali, lecz jechał w teren i patrzył na drzewostan. Podejrzewam, że ten inspektor oceniał to tak, ale drugi mógłby oceniać to inaczej - np. tak jak Ty - czyli wg operatu (chyba zaraz zerknę do metodyki kontroli - może coś jest na ten temat). Niestety problemem w LP jest różnorakość interpretacji. Zaś jeśli chodzi o moje stanowisko w tej kwestii - to jest zgodne ze stanowiskiem z mojej dyrekcji jak również inspekcji która nas maglowała. Ciężko mi sobie wyobrazić, aby CW planować w 18 czy 19-letnim już młodniku, zaś CPP w 28 czy 29-letniej tyczkowinie.
Zasadniczo mi też bardzo trudno. Jednak wiek to trochę mało, by o błędzie mówić.borninck pisze:Ciężko mi sobie wyobrazić, aby CW planować w 18 czy 19-letnim już młodniku, zaś CPP w 28 czy 29-letniej tyczkowinie.
Przykład
So 25 lat Bśw
Na gruncie 40% d-stanu wysokości kurdupla (z kapeluszem) 10% ok 5m reszta 9-12 m.
Czyli co tu trzeba wykonać, żeby zadowolić ( i tu sam nie wiem kogo)?
CW?
CP?
TW?
Której ortodoksji / apteki się uczepić zapisu w operacie czy gruntu, a może SILP
Drzewostan i tak się nie dowie jak ten zabieg nazwałem nawet jak będę głośno krzyczał
I pewnie zapomniał zapytać dlaczego wykonano CP choć operat zalecał CW?borninck pisze:oceniał na gruncie poprawność zakwalifikowania zabiegu.
Albo sprawdzał czy równiutko wykonywano 1/10 zadań w każdym z zabiegów, ale zapomniał o analizie struktury wiekowej?
A tak na serio, to przeżyłem różne okresy i podejścia do roboty. Od przypinania medali za zwiększenie produkcyjnej powierzchni leśnej (czytaj zalesianie bagien i dróg, tak dróg w terenie gdzie gasić trudno), obowiązkowego wprowadzania czeremchy, a za korowanie pni albo za skrobanie drzew dorodnych ile przyzwoitych osób sponiewierano... posusz... długo by tu jeszcze...
Jeśli
to poco wydano grubą kasę na sporządzenie tego dokumentuborninck pisze: w ogóle nie przejmował się tym, co tam w operacie napisali,
Mody w kontroli się zmieniają... ostatnio chyba na lepsze, ale pewności nie ma
Wiem jedno - co i jak w podobnych tematach czynić powinno być napisane w leśnym abecadle i jasno określone procedury, a mamy folklor w każdej RDLP z gwarą w n-ctwach.
Żeby nie mieć podobnych dylematów biorę operat do ręki spisuję wszystkie CW (oddz, pododdz, ha) jadę na grunt i przy każdej z pozycji wpisuję rok w którym należy wykonać zabieg. Potem przyglądam się ile ha w poszczególnych latach nazbierałem, ewentualne korekty o jeden rok by powierzchnie były zbliżone do siebie w poszczególnych latach.
I mam w nosie, że na początku operatu wykonam np 55% CW anie 33% To szefie wynika z potrzeb tych drzewostanów. I moją rolą jest wykonać te zabiegi w optymalnym czasie i przekonać szefa, że 1/10 nie zawsze dotyczy leśnictwa.
Analogicznie pozostałe zabiegi.
Nie muszę się zastanawiać czy to jeszcze CW czy już CP.
Amen.
Ewentualne dodatkowe zabiegi/nawroty cięć w d-stanach potrzebne ze względów hodowlanych uzgadniam z szefem i DT.
Nie rozumiemy się.To najciekawsze zdanie w całej dyskusji.
Czyli wykonujesz np. drugi zabieg CW. Na powierzchni przepracowano 115godzin, a Ty płacisz 0,00zł i wykazujesz powierzchnię 0,00ha??
Dodatkowych pozycji planu w danym roku nie można zakładać z jakimiś kosztami bo to kompletnie rozwala istniejący plan kosztów. Powierzchnia zabiegu jest odnotowywana w wykonaniu, po stronie planu jest zero. Nie wiem skąd ci się bierze wykazywanie zera. Tak samo z płaceniem - robię protokół odbioru robót, wykazuje to co było zrobione i za to według stawki jest płacone (z tym że nie wszędzie płaci się według katalogu od wyliczonych godzin, moi sąsiedzi płacą wprost od powierzchni).
I takie kombinacje alpejskie z powodu strachu przed męskim przyznaniem się do "zaspania" ?Tu zapewniam Cię, że drzewostan nie rozpozna jakie literki temu zabiegowi przyporządkuję. Jeśli już przespano coś, a zabieg jest wykonywany po raz pierwszy np. operat wskazuje CW, a ktoś wchodzi 2 lub 3 lata po terminie optymalnym, to uważam, że powinien zabieg nazwać CW
Tego to ja nie rozumiem. Wykonać jedno na gruncie a zupełnie inaczej to wykazać.
Jeżeli coś co robię ma charakter CP to jest wykazywane jako CP a nie np. TW.
Przypomina mi się zasłyszana historia z jednym nadleśnictwem, które miało poważne opóźnienia w TW, i wpadli na pomysł żeby cięcia przygodne odnotowywać jako TWN a w ten sposób "nadrabiać" powierzchniowe zaległości. I poślizgnęli się na kompleksówce.........
A konkretnie na czym się poślizgnęli? Pozyskanie użytków przygodnych PTW w drzewostanie może mieć charakter trzebieży negatywnej i wtedy należy zmienić i rozliczyć jako TWN.Przypomina mi się zasłyszana historia z jednym nadleśnictwem, które miało poważne opóźnienia w TW, i wpadli na pomysł żeby cięcia przygodne odnotowywać jako TWN a w ten sposób "nadrabiać" powierzchniowe zaległości. I poślizgnęli się na kompleksówce.........
Dokładnie tak.Pozyskanie użytków przygodnych często dotyczą tylko fragmentu wydzielenia i wtedy nie ma podstaw do zaliczenia zabiegu, który zawsze powinien odnosic się do całej powierzchni.
Jarku, a jak Leśniczy planuje TW ? i ogólnie propozycje wniosku cięć ? - całymi wydzieleniami 27b, 30c, 31a czy przez wybieranie 1 ha z 3 hektarowego 27b, 40 arów z 2 hektrowego 30c, ??????Dlaczego musi? Dlaczego nie można dokończyć fragmentu "nie zrobionego przez przyrodę"?
O to mi chodzi. Nie można poprzez wykonywanie jednostkowych cięć (które same w sobie zajmują niewielką część powierzchni) automatycznie kwalifikować całej powierzchni do innej kategorii zabiegupod warunkiem, że rzeczywiście usunięcie przygodnych ma charakter trzebieży negatywnej.
Wszystko jest możliwe, włącznie z położeniem całości drzewostanu dwa dni po wyłożeniu do wglądu gotowego nowego operatu. A z drugiej strony czy zawsze silne wiatry dotykają szkodą całe powierzchnie w stopniu wymagającym zmiany kategorii wcześniej zaplanowanego zabiegu ? Nie można popadać ze skrajności w skrajność, gdzieś chyba jest granica zdrowego rozsądku w ocenie sytuacji na gruncie, zwłaszcza ze strony Leśniczego, IN, Z-cy czy samego N-czego....A nie jest możliwe, że planowana trzebież pozytywna w ciągu roku zmienia się w negatywną, bo np. przeszły silne wiatry?
Da się założyć w planie rocznym na jeden adres różne pozycje z różnymi grupami czynności. Pozostaje tylko kwestia właściwego zamknięcia powierzchniowego.Jarek pisze:Jestem nawet za tym, aby część powierzchni wykazać jako negatywna, pozostałą pozytywną i powierzchnia schodzi i porządek w wykonaniu świętego planu urządzenia jest.Teo pisze:Nie można popadać ze skrajności w skrajność, gdzieś chyba jest granica zdrowego rozsądku w ocenie sytuacji na gruncie