oznakowanie dróg leśnych
Moderator: Moderatorzy
oznakowanie dróg leśnych
Przykład: Jestem leśniczym w RDLP Kraków. Jechałem nad morze i zatrzymałem się w lesie /RDLP Warszawa/ wjeżdżając za znak "zakaz ruchu", ale z tabliczką na dole: "nie dotyczy ALP". Policja pogoniła mnie, ignorując legitymację służbową. Ich argumenty to pytanie: czy wykonuje tu Pan czynności służbowe?. Mogłem tam wjechać, czy nie?
zasady udostępniania lasu zawarte są m.in. w art. 29 ustawy o lasach, który mówi, że:
"Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.
1a. Jazda konna w lesie dopuszczalna jest tylko drogami leśnymi wyznaczonymi przez nadleśniczego.
2. Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych.
3. Przepisy ust. 1 oraz art. 26 ust. 2 i 3, a także art. 28, nie dotyczą wykonujących czynności służbowe lub gospodarcze:
1) pracowników nadleśnictw,
2) osób nadzorujących gospodarkę leśną oraz kontrolujących jednostki organizacyjne Lasów Państwowych,
3) osób zwalczających pożary oraz ratujących życie lub zdrowie ludzkie,
4) funkcjonariuszy Straży Granicznej chroniących granicę państwową oraz funkcjonariuszy innych organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i porządek publiczny,
5) osób wykonujących czynności z zakresu gospodarki łowieckiej oraz właścicieli pasiek zlokalizowanych na obszarach leśnych,
6) właścicieli lasów we własnych lasach,
7) osób użytkujących grunty rolne położone wśród lasów,
pracowników leśnych jednostek naukowych, badawczo-rozwojowych i doświadczalnych, w związku z wykonywaniem badań naukowych i doświadczeń z zakresu leśnictwa i ochrony przyrody,
9) wojewódzkich konserwatorów przyrody oraz pracowników Służb Parków Krajobrazowych,
10) osób sporządzających plany urządzenia lasu, uproszczone plany urządzenia lasu lub inwentaryzację stanu lasu, o której mowa w art. 19 ust. 3.
4. Imprezy sportowe oraz inne imprezy o charakterze masowym organizowane w lesie wymagają zgody właściciela lasu."
jak widzisz, ust. 3 tego artykułu wylicza podmioty uprawnione do wjazdu do lasu pojazdami silnikowymi, w związku z wykonywaniem przez te podmioty czynności służbowych i gospodarczych. w podanym przez ciebie przykładzie, w trakcie kontroli policji, nie wykonywałeś czynności służbowych. moim zadaniem (czytając przepisy ustawy) nie powinieneś wjechać do lasu samochodem.
słyszałem o podobnych przypadkach, gdzie policja i straż graniczna mandatowała pracowników SL. dla mnie to lekka przesada.
"Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.
1a. Jazda konna w lesie dopuszczalna jest tylko drogami leśnymi wyznaczonymi przez nadleśniczego.
2. Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych.
3. Przepisy ust. 1 oraz art. 26 ust. 2 i 3, a także art. 28, nie dotyczą wykonujących czynności służbowe lub gospodarcze:
1) pracowników nadleśnictw,
2) osób nadzorujących gospodarkę leśną oraz kontrolujących jednostki organizacyjne Lasów Państwowych,
3) osób zwalczających pożary oraz ratujących życie lub zdrowie ludzkie,
4) funkcjonariuszy Straży Granicznej chroniących granicę państwową oraz funkcjonariuszy innych organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i porządek publiczny,
5) osób wykonujących czynności z zakresu gospodarki łowieckiej oraz właścicieli pasiek zlokalizowanych na obszarach leśnych,
6) właścicieli lasów we własnych lasach,
7) osób użytkujących grunty rolne położone wśród lasów,
pracowników leśnych jednostek naukowych, badawczo-rozwojowych i doświadczalnych, w związku z wykonywaniem badań naukowych i doświadczeń z zakresu leśnictwa i ochrony przyrody,
9) wojewódzkich konserwatorów przyrody oraz pracowników Służb Parków Krajobrazowych,
10) osób sporządzających plany urządzenia lasu, uproszczone plany urządzenia lasu lub inwentaryzację stanu lasu, o której mowa w art. 19 ust. 3.
4. Imprezy sportowe oraz inne imprezy o charakterze masowym organizowane w lesie wymagają zgody właściciela lasu."
jak widzisz, ust. 3 tego artykułu wylicza podmioty uprawnione do wjazdu do lasu pojazdami silnikowymi, w związku z wykonywaniem przez te podmioty czynności służbowych i gospodarczych. w podanym przez ciebie przykładzie, w trakcie kontroli policji, nie wykonywałeś czynności służbowych. moim zadaniem (czytając przepisy ustawy) nie powinieneś wjechać do lasu samochodem.
słyszałem o podobnych przypadkach, gdzie policja i straż graniczna mandatowała pracowników SL. dla mnie to lekka przesada.
Jesień Leśnych Ludzi
No to się zdziwiłem pracowitością naszych stróżów prawa. Policja zawraca z leśnej drogi? Nieczęsty to przypadek, no ale idzie ku lepszemu jak widać.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Dżizas, ale obryci w ustawie o lasach Szkoda, że na moim terenie takich nie ma. Jak wyjaśnili Ci przedmówcy (i policjanci) - już wiesz, że nie mogłeś wjechać. I tak się dobrze skończyło, że Cię tylko "pogonili", więc chyba mandatu nie było... Swoją drogą - lekki obciach, ja bym chyba "szmaty" nie wyjąłdoralek pisze:Ich argumenty to pytanie: czy wykonuje tu Pan czynności służbowe?
U mnie nawet bardzo ku lepszemu. Znają sie nie tylko na KW w znaczeniu Kodeksu Wykroczeń ale także na KW w znaczeniu Kwit Wywozowy. Więc potrafią skontrolować wywóz i czasami to czynią. Dzięki temu informacje przekazywane przez złodziei, że Straż na drugim obrębie zajęta nie oznaczają dla miejscowych świetnej okazji...Sten pisze:Nieczęsty to przypadek, no ale idzie ku lepszemu jak widać.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- J.Walker
- początkujący
- Posty: 147
- Rejestracja: czwartek 21 sty 2010, 14:16
- Lokalizacja: Bory Dolnośląskie
przypomniała mi się pewna historia, zatrzymał mnie kiedyś policjant próbowałem powołać się na mundur, a policjant na to: "a to źle pan trafił, byłem ostatnio w lesie na grzybach i leśniczy mandat mi wlepił..." tak że nie udało mi się wykręcić od mandatu w tej sytuacji.scarab666 pisze:albo na zasadzie mundurowy mundurowego
trzeba było się go spytać dlaczego on się na mundur nie powołałJ.Walker pisze: przypomniała mi się pewna historia, zatrzymał mnie kiedyś policjant próbowałem powołać się na mundur, a policjant na to: "a to źle pan trafił, byłem ostatnio w lesie na grzybach i leśniczy mandat mi wlepił..." tak że nie udało mi się wykręcić od mandatu w tej sytuacji.
jak widzisz, ust. 3 tego artykułu wylicza podmioty uprawnione do wjazdu do lasu pojazdami silnikowymi, w związku z wykonywaniem przez te podmioty czynności służbowych i gospodarczych. w podanym przez ciebie przykładzie, w trakcie kontroli policji, nie wykonywałeś czynności służbowych. moim zadaniem (czytając przepisy ustawy) nie powinieneś wjechać do lasu samochodem.[quote]
OK! Szacun dla władzy!
OK! Szacun dla władzy!
Witam.
To i ja miałem podobną historię-w jednym z n-ctw dyrekcji w Białymstoku chcieliśmy przejechać najkrótszą drogą, która kiedyś była udostępniona publicznie (a teraz jak się okazało już nie jest) do pewnej wioski. Zaraz za zjazdem na drogę leśną zatrzymał nas (mnie i żonę) inż. nadzoru (jadąc konno z jakąś damą) i kazał zawrócić. Nie pomogły tłumaczenia ze razem z żoną pracujemy w LP. Kłótliwy nie jestem dałem za wygraną-ale ból w sercu pozostał . Teraz pojawia się pytanie-czy inż nadzoru wykonywał czynności służbowe jeżdżąc konno w sobotę z kobitką? Najwyrażniej w lesie albo mniemaniu owego inż. pozostało przeswiadczenie ze starych czasów że są równi i równiejsi.
To i ja miałem podobną historię-w jednym z n-ctw dyrekcji w Białymstoku chcieliśmy przejechać najkrótszą drogą, która kiedyś była udostępniona publicznie (a teraz jak się okazało już nie jest) do pewnej wioski. Zaraz za zjazdem na drogę leśną zatrzymał nas (mnie i żonę) inż. nadzoru (jadąc konno z jakąś damą) i kazał zawrócić. Nie pomogły tłumaczenia ze razem z żoną pracujemy w LP. Kłótliwy nie jestem dałem za wygraną-ale ból w sercu pozostał . Teraz pojawia się pytanie-czy inż nadzoru wykonywał czynności służbowe jeżdżąc konno w sobotę z kobitką? Najwyrażniej w lesie albo mniemaniu owego inż. pozostało przeswiadczenie ze starych czasów że są równi i równiejsi.
Jak byś nie patrzył - ów IN był na terenie swego nadleśnictwa a ty nie, jak rozumiem. Czyli popatrz obiektywnie - Ciebie nie zabolało, że są równi i równiejsi ale to, że ty się do równiejszych nie zaliczasz...jać pisze:czy inż nadzoru wykonywał czynności służbowe jeżdżąc konno w sobotę z kobitką? Najwyrażniej w lesie albo mniemaniu owego inż. pozostało przeswiadczenie ze starych czasów że są równi i równiejsi.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Czyli jednak są równi i równiejsiPiotrek pisze: ty się do równiejszych nie zaliczasz...
A tak na poważnie to chciałem tylko podkreślić, że nie tylko policja "goni" leśników z lasu ale i wśród braci leśnej zdarzają się takie przypadki (ja bym na przykład nie miał sumienia pognać leśnika którego dziadek i rodzice pracowali w tym n-ctwie i który odwiedzając rodzinne strony chciał tylko przejechać drogą)