Mieszkania zakładowe w Lasach Państwowych .
Moderator: Moderatorzy
Proponuję Przybylskiemu przeniesienie się na stanowisko podleśniczego ( może na początek wirtualanie ) . Co z tego ,że na początek dostanie mieszkanie , ale za to nędzne pobory . Za kilka , kilkanaście lat dalej będzie psem przy budzie może z trochę większymi poborami .
Niech spróbuje i zobaczy ,że to czego on broni powinno odejść do skansenu .
Niech spróbuje i zobaczy ,że to czego on broni powinno odejść do skansenu .
Maksymiljan rozwaliłeś mnie na łopatki.
To nie to samo co "mieszkanie leśniczemu albo nadleśniczemu. "
Czy to forum przedszkolaków, czy jak?
Zacytowałeś tylko część zdania, a to zmienia jego sens. W oryginale było: bezpłatne mieszkanie przysługuje pracownikowi zatrudnonemu na stanowisku leśniczego albo nadleśniczegomaksymiljan22 pisze:Zdanie "....mieszkanie leśniczemu albo nadleśniczemu oznacza,
To nie to samo co "mieszkanie leśniczemu albo nadleśniczemu. "
Czy to forum przedszkolaków, czy jak?
Przybylski z siedziska swego ciepłego stołka ma formalnie prawo wzniecać protest , ale nnie ma prawa moralnego ponieważ nie myślał o podleśniczych , gajowych i strażnikach leśnych wtedy gdy mieszkania kupowali dyrektorzy , naczelnicy , inspektorzy . Nie pomyślał , a co będzie z tymi najbiedniejszymi w LP .
Dlatego uważam ,że jego zachowanie pachnie hipokryzją , może działa na czas , jeszcze trochę pociągnę do emerytury .
Dlatego uważam ,że jego zachowanie pachnie hipokryzją , może działa na czas , jeszcze trochę pociągnę do emerytury .
-
- początkujący
- Posty: 217
- Rejestracja: czwartek 31 gru 2009, 10:31
- Lokalizacja: zawsze tam
Pierwszy krok , dalsze zależą od Dyrektora Generalnego i tu powinien znależć bla siebie miejsce przewodniczący .maksymiljan22 pisze:...- temat zakończony....
W następnym etapie LP powinny pozbyć się pozostałych mieszkań i pieniądze zaoszczędzone przeznaczyć na płace , też pod nadzorem przewodniczącego .
Boimy się utracić przywilej do mieszkania , boimy się ekwiwalentu za mundur , ekwiwalentu za opał itd , boimy się , że jak będzie włączone to w płace , to z czasem zniknie . I tu znowu rola przewodniczącego .
- TomCio
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3240
- Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
- Lokalizacja: Made In PRL
Boicie się, bo źle jest tracić nabyte przywileje. Bo to boli. Ale na swoim przykładzie wiem, że bez przywilejów da się żyć i nawet mam satysfakcję, że firma mnie nie zniewoliła mieszkaniem i innymi dodatkami. Zarabiam już nieźle, mam swoją wiedzę i doświadczenie i ogromną mobilność poprzez brak "korzeni przywilejowych". Mogę iść i pracować dla tego u którego mi będzie dobrze pracować (czyt. też odpowiednio zapłaci) Ma to złe strony, a jakże - rodzina, dzieci etc. ale mówię, że mam możliwość wyboru. Znaczy jestem wolny A tym uprzywilejowanym przestałem zazdrościć, bo są jak chłopi pańszczyźniani. Wolni najmici, czy jakoś tak...lastel pisze:Boimy się utracić przywilej do mieszkania , boimy się ekwiwalentu za mundur , ekwiwalentu za opał itd , boimy się , że jak będzie włączone to w płace , to z czasem zniknie...
Bez obrazy! Ale jak słyszę jęki jak to im źle w pracy, jaki szef wredny, jak to nie dali temu a temu dali więcej, to nie mam wątpliwości. Mamy kapitalizm i wolny rynek. Powoli trzeba się przyzwyczajać do myśli, że nic się nam nie należy ponad to do czego dojdziemy własnym staraniem i konkurowaniem na rynku. Przywilejem jedynym jaki powinien być są odpowiednie zarobki za pracę!
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
My na dole boimy się utraty przywilejów w naturze , ponieważ pieniądze raz włączone do pensji w przyszłości znikną , nie będą waloryzowane , zostaniemy oszukani . Likwidacji różnego typu przywileji boją się też na górze , ci co zajmują się obsługą tych przywileji , z likwidacją mogą stracić pracę .sosenka pisze:Boicie się, bo źle jest tracić nabyte przywileje. Bo to boli. Ale na swoim przykładzie wiem, że bez przywilejów da się żyć i nawet mam satysfakcję, że firma mnie nie zniewoliła mieszkaniem i innymi dodatkami
Błędne koło .A ja chciałbym mieć płacę skłądającą się z jednego składnika , wystarczająco wysokiego
- TomCio
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3240
- Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
- Lokalizacja: Made In PRL
No i pięknie. Jestem za. Tylko ci na górze teoretycznie, a i na pewno praktycznie patrzeć będą interesu firmy i swojego (siłą rzeczy). Natomiast nikt nie będzie za bardzo rozczulał się losem maluczkich na dołach. Nawet ZZ na dłuższa metę też długo nie dadzą rady. A kiedy sytuacja na rynku pracy będzie taka, że żebyś zechciał pracować będzie Ci trzeba porządnie zapłacić - się zapłaci. Natomiast utrzymywanie na dłuższą metę pracowników i ich "przywilejów" tylko dlatego, że już zajmują mieszkania i słabo zarabiają mija się z celem działalności firmy w gospodarce rynkowej. Komuna kaput. Dziś co najwyżej wędkę dadzą, a nie rybkę. Złowić trzeba samemu. Problemem ludzi, którzy stracą przydział służbówek będzie więc czynsz, który będzie trzeba zapłacić, a który dotąd zwiększał ich składki na ubezpieczenia, oraz często niemałe podatki, o których nawet lasy udawały że nie mają pojęcia. Oj, zaboli to wielu. No chyba, że przed lipcowym wejściem NIKu do LP zdążymy sprzedać tak wiele osad jak się da, A potem niech się zacznie!lastel pisze:A ja chciałbym mieć płacę skłądającą się z jednego składnika , wystarczająco wysokiego
Prędzej czy później cofanie przywilejów musi nastąpić. Na pewno to zaboli, ale musi. Oby tylko te oszczędności, jak piszesz, przełożyły się na dochody tych, którzy tracą.
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
Trudno mieć umowę najmu a nie być zameldowanym. Choć nie jest to niemożliwe a jedynie trudne do wyjaśnienia i zrozumieniaZIELONYS pisze:podstawą do wykupu jest mowa najmu anie meldunek.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- księgowy w LP
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3116
- Rejestracja: czwartek 14 lut 2008, 21:33
- Lokalizacja: xx
lastel pisze:Boimy się utracić przywilej do mieszkania , boimy się ekwiwalentu za mundur , ekwiwalentu za opał itd , boimy się
facet..Tobie ciągle jest wszystkiego mało...lastel pisze:My na dole boimy się utraty przywilejów w naturze , ponieważ pieniądze raz włączone do pensji w przyszłości znikną , nie będą waloryzowane , zostaniemy oszukani .
wiesz..żałuję, że nigdy nie schanibiłeś się "normalnej" roboty poza LP..wtedy byś wiedział ile jest warta każda złotówka..ehhh..a tak potrafisz tylko marudzić i ciągle CI źle
bez urazyh ale nie bój się o innych..zacznij martwić się o siebie i swoją rodzinę..lastel pisze:Likwidacji różnego typu przywileji boją się też na górze , ci co zajmują się obsługą tych przywileji , z likwidacją mogą stracić pracę .
nic bardziej prostszego..zmień pracę..lastel pisze:A ja chciałbym mieć płacę skłądającą się z jednego składnika , wystarczająco wysokiego
sosenka pisze:Boicie się, bo źle jest tracić nabyte przywileje. Bo to boli. Ale na swoim przykładzie wiem, że bez przywilejów da się żyć i nawet mam satysfakcję, że firma mnie nie zniewoliła mieszkaniem i innymi dodatkami. Zarabiam już nieźle, mam swoją wiedzę i doświadczenie i ogromną mobilność poprzez brak "korzeni przywilejowych". Mogę iść i pracować dla tego u którego mi będzie dobrze pracować (czyt. też odpowiednio zapłaci) Ma to złe strony, a jakże - rodzina, dzieci etc. ale mówię, że mam możliwość wyboru. Znaczy jestem wolny A tym uprzywilejowanym przestałem zazdrościć, bo są jak chłopi pańszczyźniani. Wolni najmici, czy jakoś tak...
Bez obrazy! Ale jak słyszę jęki jak to im źle w pracy, jaki szef wredny, jak to nie dali temu a temu dali więcej, to nie mam wątpliwości. Mamy kapitalizm i wolny rynek. Powoli trzeba się przyzwyczajać do myśli, że nic się nam nie należy ponad to do czego dojdziemy własnym staraniem i konkurowaniem na rynku. Przywilejem jedynym jaki powinien być są odpowiednie zarobki za pracę!
Zastanawiam się księgowy,w czyim imieniu "TY",piszesz na tym portalu.Nie posądzam cię o konszachty z ojcem dyrektorem,ale jak ci sie nie podobają problemy,rozwazania leśników-to są inne fora,także "fora"
Las to piekna Historia.
"Choć przeżyłem to wszystko, co przeżyłem, wcale nie żażałuję tarapatów, w jakie popadłem, ponieważ to właśnie one przywiodły mnie tam, dokąd zawsze pragnąłem dotrzeć."-Coelho
"Choć przeżyłem to wszystko, co przeżyłem, wcale nie żażałuję tarapatów, w jakie popadłem, ponieważ to właśnie one przywiodły mnie tam, dokąd zawsze pragnąłem dotrzeć."-Coelho
- księgowy w LP
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3116
- Rejestracja: czwartek 14 lut 2008, 21:33
- Lokalizacja: xx
aby zaspokoic Twoją ciekawość informuję..że w SWOIM iminiu piszę na tym portalu/forumDziekan pisze:Zastanawiam się księgowy,w czyim imieniu "TY",piszesz na tym portalu
ojcem dyrektorem T.Rydzykiem czy może dyrektorem generalnym?? bo jakoś nie bardzo rozumię Twoją intencjęDziekan pisze:Nie posądzam cię o konszachty z ojcem dyrektorem
znaczy mam się pakować bo Tobie nie odpowiada moja osobaDziekan pisze:jak ci sie nie podobają problemy,rozwazania leśników-to są inne fora,także "fora"
drogi formowy Kolego..część z tego co tu jest napisane to nie rozważania leśników to zwykłe biadolenie ludzi, którzy uważają, że wszystko im się należy i wszystko chcą dostać za darmo..
mi problemy nie muszą sie podobać/niepodobać..w życiu jest tak, że każdy ma problemy, smutki, dobre i złe dni..i czy jest to leśnik czy nie leśnik to nie ma totalnie żadnego znaczenia..
co do wyboru miejsca/portalu/forum..to pozwól, że sam będę decydował gdzie będę pisał i co będę pisał, Ty nie jesteś w stanie mi ani tego zabronić ani zmusić do czegokolwiek
jesli zaś uważasz, że moja osoba nie odpowada i zaniża poziom dyskusji o "problemach" leśników to zgłoś to administratorom forum..Oni mogą jedynie zmusić mnie do odejścia
- TomCio
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3240
- Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
- Lokalizacja: Made In PRL
Dlaczego? Umowę najmu podpisuję i mam, a z meldunkiem to muszę pofatygować się do gminy i załatwić formalności. A najgorzej, że wciąż wymagana jest książeczka wojskowa łooo rety ile ja jej się naszukałem....Piotrek pisze:Trudno mieć umowę najmu a nie być zameldowanym
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
A ja po raz kolejny pytam:
co z pracownikami LP, którzy nie nabyli i nie nabędą mieszkań z zasobów LP, czyli nie mają szansy skorzystać z ulgi przysługującej w takim przypadku - czy nie należy im się zadośćuczynienie finansowe?
Mieszkania są owocem pracy wszystkich pracowników LP, nie tylko wybrańców.
co z pracownikami LP, którzy nie nabyli i nie nabędą mieszkań z zasobów LP, czyli nie mają szansy skorzystać z ulgi przysługującej w takim przypadku - czy nie należy im się zadośćuczynienie finansowe?
Mieszkania są owocem pracy wszystkich pracowników LP, nie tylko wybrańców.
- TomCio
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3240
- Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
- Lokalizacja: Made In PRL
Dostaną propozycję najmu tych mieszkań i zapewne jakiś ekwiwalent pieniężny dla wyrównania tych niedoborów. Ale obawiam się, że to lasy ustalą jedynie słuszną stawkę za 1 m2 powierzchni.El pisze:czy nie należy im się zadośćuczynienie finansowe?
Taaa.... pogadaj z administracją, księgowością i mnóstwem tych co nie mieli najmniejszej okazji skosztować tego owocu. Też pracują i nikt i m nie dopłaca do życia extra z uwagi, że nie mają czegoś co "im się należy".El pisze:Mieszkania są owocem pracy wszystkich pracowników LP, nie tylko wybrańców
Wytrzymajcie. Zaboli, ale się w końcu jakoś unormuje ta chora sytuacja.
Życie to jest to, na co trzeba zarobić