Obowiązki służbowe poza godzinami pracy - mandat

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
szpak
początkujący
początkujący
Posty: 2
Rejestracja: czwartek 24 wrz 2009, 17:05
Lokalizacja: las

Obowiązki służbowe poza godzinami pracy - mandat

Post autor: szpak »

Witam szanownych forumowiczów.
Proszę o poradę, i liczę na wyrozumiałość.

Jestem młodym stażem i wiekiem leśniczym.
Oto moja dzisiejsza historia z której nie wiem za bardzo jak wybrnąć:
Otóż:
Korzystając z uroków urlopu wracałem sobie z rodzinką z zakupów.
Pomimo tego że urlopuję jestem cały czas pod telefonem i nadzoruję pracę ZUL-a (poznałem już uroki tej pracy ).
Korzystając z okazji postawiłem sprawdzić wykonanie w ostatnich dniach cięć pielęgnacyjnych.
Małżonka z dziećmi w tym czasie postanowiła poszukać grzybów.
Przez to ze zostawiłem samochód na środku drogi (leśnej) zablokowałem przejazd popołudniowemu grzybiarzowi.
Oczywiście grzecznie przedstawiłem się, informując o zakazie wjazdu do lasu, przy okazji tłumacząc dlaczego nie można wjeżdżać do lasu pomimo braku zakazu wjazdu itp.
Pech chciał że trefiłem na bardzo arogancką współtowarzyszkę kierowcy.
Ze względu na to że jestem spokojny z natury i tym razem nie dałem się sprowokować.
Po stwierdzeniu przez panią, że "pan jest w lesie swoim samochodem z rodziną" poinformowała że z lasu nie wyjadą. Zachowywała się przy tym bardzo arogancko i nieuprzejmie.
Więc zrobiłem kilka zdjęć komórką i zapytałem jeszcze raz spokojnie czy na pewno nie zamierzają z lasu wyjechać. Pani oczywiście odmówiła i zaczęła robić zdjęcia mojego samochodu i rodzinie.
Spokojnie poinformowałem żeby w najbliższym czasie spodziewali się wezwania do nadleśnictwa.
Państwo zamknęli samochód i poszli do lasu.
Co byście dalej z tym fantem zrobili?
Byłem na urlopie poza godzinami pracy z rodziną.
Napisać notatkę czy dać spokój?
Nie chce wyjść na niekonsekwentnego, bo puźniej sobie nie poradze z ludźmi, ale z drugiej strony nie chcę podpaść za to, że wypisują na nowego leśniczego bzdury w gazetach (kto wie co takiej pani wpadnie do głowy).
A miało być tak pięknie...
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170028
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Ja bym jednak sprawę pociągnął dalej. Nie wiem czy pamiętasz taką sprawę z n-ctwa Strzyżów, tam leśniczego po sądach ciągali. Masz ten plus, że byłeś z żoną. Jak masz fotki to przekaż je do Straży w n-ctwie wraz z notatką służbową, w której szczegółowo opisz zdarzenie.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Ja bym jednak sprawę pociągnął dalej. Nie wiem czy pamiętasz taką sprawę z n-ctwa Strzyżów, tam leśniczego po sądach ciągali.
Fakt. To była bardzo nieprzyjemna sprawa. Szpak, jak poszukasz na forum to znajdziesz relację i naprawdę BURZLIWĄ dyskusję na ten temat.
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

szpak pisze:Pomimo tego że urlopuję jestem cały czas pod telefonem i nadzoruję pracę ZUL-a (poznałem już uroki tej pracy ).
Korzystając z okazji postawiłem sprawdzić wykonanie w ostatnich dniach cięć pielęgnacyjnych.
A swojego pryncypała widziałeś kiedyś urlopującego za biurkiem w firmie ? Ja swojego wielokrotnie, więc według mnie mogłeś być na urlopie i nadzorować wykonanie cięć.
Po za tym oto garść przepisów którymi się możesz podeprzeć:
"Ochrona lasów przed szkodnictwem leśnym jest obowiązkiem pracowników Lasów Państwowych. Są oni zobowiązani do niezwłocznego reagowania na wszelkie przejawy szkodnictwa leśnego, zgodnie z posiadanymi uprawnieniami. Zwalczanie szkodnictwa leśnego przypisane zostało pracownikom Służby Leśnej, którym z tego tytułu przysługuje ochrona prawna przewidziana w przepisach prawa karnego dla funkcjonariuszy publicznych - art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 28 września o lasach.
Leśniczy, zgodnie z Instrukcją służbową, ponosi materialną odpowiedzialność za cały stan mienia na obszarze leśnictwa od dnia podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego. Leśniczy odpowiada również za sprzedane drewno oraz inne produkty leśne, do czasu upływu terminu ich wywozu lub odbioru, określonego w dokumentach sprzedaży.
Leśniczy jest zobowiązany do systematycznego obserwowania powierzonego mu mienia w celu ujawniania i niezwłocznego zgłaszania przestępstw i wykroczeń z zakresu szkodnictwa leśnego.
O każdym przypadku, w którym istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, należy niezwłocznie powiadomić właściwe nadleśnictwo.
Za niedopełnienie obowiązków w zakresie reagowania na przypadki szkodnictwa leśnego pracownicy ponoszą odpowiedzialność służbową i inną przewidzianą w przepisach szczególnych.
Zadaniem leśniczego, w zakresie ochrony lasów przed szkodnictwem, jest systematyczne obserwowanie lasu i innego powierzonego mienia na terenie leśnictwa w celu ich ochrony przed szkodnictwem. Ochrona ta ma polegać głównie na zapobieganiu i ujawnianiu szkodnictwa leśnego, zabezpieczaniu dowodów, w tym podejmowaniu wstępnych czynności w celu ustalenia sprawcy oraz zgłaszaniu do nadleśnictwa zaistniałych przestępstw i wykroczeń.Leśniczy wykonuje swoje obowiązki ochrony mienia na terenie całego leśnictwa od daty objęcia stanowiska.
Każdy ujawniony przypadek kradzieży lub innego działania na szkodę Skarbu Państwa, leśniczy ma obowiązek niezwłocznie zgłosić do nadleśnictwa na piśmie.
5. Leśniczy jest zobowiązany do:
c) korzystania z przysługujących mu uprawnień do zwalczania szkodnictwa leśnego.
b) podejmowania i realizowania takich działań z zakresu prewencji i edukacji, które przyczyniają się do ograniczenia skali szkodnictwa."

Jakby nie było - jesteśmy w Służbie Leśnej.
szpak pisze:trefiłem na bardzo arogancką współtowarzyszkę kierowcy.
Jest wiele, bardzo wiele "...tych małp w czerwonym..." :wink:
szpak pisze:"pan jest w lesie swoim samochodem z rodziną"
Swoim samochodem w lesie w tym czasie według mnie mogłeś być. Twoja rodzina była z Tobą - to nie jest wykroczenie.
szpak pisze:Państwo zamknęli samochód i poszli do lasu.
Wykroczenie z art. 161 KW. Rodzaj szkodnictwa leśnego (grupa 1): bezprawne korzystanie z lasu.
szpak pisze:Napisać notatkę czy dać spokój?
Pisz opisując zajście jak tu i dodaj datę, godzinę, miejsce (oddz.). Jeśli masz fotki to też ze dwie dołącz. Jesteś kryty ponieważ interwencję w sprawie zwalczania szkodnictwa leśnego na obszarze swojego leśnictwa powinieneś podejmować zawsze. Nie tylko od 7.00 do 15.00 od poniedziałku do piątku. Strażnicy ustalą sprawcę/wezwą/pouczą lub nałożą mandat, a jeśli odmówi skierują wniosek o ukaranie. Jeśli będzie to celowe - Twoja małżonka może być drugim świadkiem oskarżenia choć wyobrażam sobie, jak chętnie to uczyni.
Salus silvae suprema lex.
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Awatar użytkownika
dendryt
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1173
Rejestracja: środa 13 lut 2008, 11:33
Lokalizacja: cesarstwo japonii

Post autor: dendryt »

szpak pisze:Spokojnie poinformowałem żeby w najbliższym czasie spodziewali się wezwania do nadleśnictwa.
szpak pisze:Nie chce wyjść na niekonsekwentnego, bo puźniej sobie nie poradze z ludźmi
No więc właśnie.
Sten pisze:Ja bym jednak sprawę pociągnął dalej.
Callahan ładnie to ujął
callahan pisze:Salus silvae suprema lex.
"[...]"Obecnie jestem stosunkowo pogodnym osobnikiem lat średnich, który o żadnych „wyczynach” w wielkim stylu już nie marzy i pragnie jako tako skończyć życie, którego dotąd przynajmniej mimo klęsk i niepowodzeń nie żałuje."
Witkacy
Awatar użytkownika
Chrobry
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1048
Rejestracja: piątek 03 mar 2006, 19:12
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: Chrobry »

Moim zdanie, jeśli miałeś "blachę" przyssaną do szyby, to jesteś spokojny. Jeśli nie, to poza przedstawieniem się powinieneś pokazać legitymację służbową. Fakt, że była z Tobą rodzina nie ma nic do rzeczy (chyba, że to był samochód służbowy=nadleśnictwa). Jedno czego możesz być pewien będzie sporo smrodu i tłumaczeń. Wiele zależy od Twoich pryncypałów.
Ale co najważniejsze - sporządź notatkę wraz ze zdjęciami oraz informacjami nt. godziny zdarzenia. Zdjęcia czy też nagranie zarchiwizuj, skopiuj i przekaż Waszej SL.
Trzymam kciuki.
nih6
początkujący
początkujący
Posty: 235
Rejestracja: poniedziałek 16 cze 2008, 14:02
Lokalizacja: .......

Post autor: nih6 »

przekaż sprawę SL. niech ich wezwą i walą mandat. nie ma co się cackać z chamstwem!
msh
początkujący
początkujący
Posty: 1
Rejestracja: wtorek 22 wrz 2009, 15:43
Lokalizacja: z miasta

Post autor: msh »

szpak był na urlopie - nie został z niego wezwany do pracy - wiec formalnie wjechał do lasu prywatnie, na grzyby wracając z zona, z zakupów ( samochodem służbowym ? ) ...
i jak pisał chrobry - zgłosisz - smród, nie zgłosisz - kac moralny, a jak babeczka puści fotki w świat tez będzie smród.... może zawsze zgłosić dwa samochody - i liczyć na przychylność sądu

wybór należy do Ciebie...
Awatar użytkownika
niziołek
wiceminister
wiceminister
Posty: 25653
Rejestracja: poniedziałek 07 sty 2008, 12:44

Post autor: niziołek »

:) A ja jestem starym leśniczym i uważam że masz tyle argumentów że wal równo w to hamstwo bez ograniczeń...ta Pani zgrywała się licząc właśnie że się przestraszysz i tym bardziej trzeba jej utrzeć nosa...To Ty jesteś na prawie, a Ona stawia się ponad prawem obojętnie kim jest.Hej! 8) :)
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

msh pisze:był na urlopie -
I co z tego. Gdy jestem na urlopie i dowiem się, że cooś kiepskiego dzieje się w "moim" lesie to gnam na łeb na szyję. Nikt wzywać nie musi, to wiesz - poczucie obowiązku.
msh pisze:wiec formalnie wjechał do lasu prywatnie
Więc formalnie poczytaj choćby to co zacytowałem z przepisów dotyczących Służby Leśnej i leśniczego w tym w szczególności.
msh pisze:a jak babeczka puści fotki w świat tez będzie smród.... może zawsze zgłosić dwa samochody
A Ty czasem nie jesteś"... ta małpa w czerwonym..." :| :lol:
niziołek pisze:To Ty jesteś na prawie, a Ona stawia się ponad prawem obojętnie kim jest.Hej!
Hej :)
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Awatar użytkownika
Pasja
początkujący
początkujący
Posty: 16
Rejestracja: piątek 02 paź 2009, 10:55

Re: Obowiązki służbowe poza godzinami pracy - mandat

Post autor: Pasja »

szpak pisze:.


Ze względu na to że jestem spokojny z natury i tym razem nie dałem się sprowokować.

a ja jako szary ludek, wplotę w tę merytoryczną dyskusję tylko takie słowa ...

Imperare sibi maximum imperium est :wink:


Pozdrawiam
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33795
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Szpaku! Zgodnie z sugestiami innych radzę przekazać notatkę służbową do n-ctwa i niech odpowiednia osoba (n-czy, kom. post. SL) zadecyduje co z tym dalej zrobić. Przypomnę tylko, że to Ty jesteś upoważniony do kontroli legalności wjazdu na drogę leśną, a nie tamci, których chciałeś pouczyć. Oni nie okazali Ci upoważnienia na wjazd do lasu, ale nie byli też "w prawie" żądać od Ciebie takiego upoważnienia. A przecież mogłeś taki świstek mieć Ty, albo i Twoja żona.
W moim nadleśnictwie powszechne jest wydawanie takich czasowych upoważnień (ściśle określony termin, konkretna droga) grzybiarzom czy jagodziarzom, a nawet zwykłym turystom, którzy o to poproszą. Są wtedy instruowani, gdzie mogą zostawić samochód w sposób bezpieczny i nie powodujący utrudnień, a my mamy nad tym pełną kontrolę i nie jesteśmy "psami ogrodnika".
Wjazd na drogę leśną bez stosownego identyfikatora świadczącego o otrzymaniu upoważnienia jest karany:
- pouczeniem (jeśli delikwent debiutuje w tej roli i jest grzeczny)
- mandatem 50 zł. (jeśli już był pouczany i nie zrozumiał błędu, albo gdy warcholi)
- mandatem 500zł (jeśli uporczywy recydywista, albo zjechał z drogi do lasu, albo spowodował zagrożenie)
Zdaję sobie sprawę, że w warunkach nizinnych, dużego zagrożenia pożarowego, czy dużej presji na las, taki system może tylko powiększyć kłopoty i trzeba do ruchu pojazdami w lesie podejść bardziej radykalnie oraz bezwzględniej karać za tego typu wykroczenia.
Nie raz już się przekonałem, że legitymacją służbową trzeba mieć przy tyłku zawsze, a jeśli jej się nie ma to nawet mundur nie pomoże i lepiej sobie odpuścić interwencję, no chyba, że może dojść do grubszych konsekwencji. Sam wjazd do lasu zwykle niczym poważnym nie grozi...
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
szpak
początkujący
początkujący
Posty: 2
Rejestracja: czwartek 24 wrz 2009, 17:05
Lokalizacja: las

Post autor: szpak »

Dziękuję wszystkim za porady.
Incydent oficjalnie zgłoszony.
Sprawa wyszła poza mury n-ctwa.
161+157
Na każdym etapie prowadzenia sprawy komentarz taki sam jak na forum
O zakończeniu nie omieszkam poinformować
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ