Choćby się waliło i paliło
Moderator: Moderatorzy
Choćby się waliło i paliło
Choćby się waliło i paliło, choćby kornik zżarł pół n-ctwa, n-czy nie ogłosi przetargu "z wolnej ręki". Bo jest pismo GenDyra, żeby unikać zamówień z wolnej ręki. Ustawa o ZP dopuszcza LP do zamówień z wolnej ręki. Ale pismo GenDyra (poprzedniego) to rzecz święta.
Ja bym chciał żeby jeszcze bardziej ubezwłasnowolnić n-czych. Może szybciej to wszystko "gruchnie"
Ja bym chciał żeby jeszcze bardziej ubezwłasnowolnić n-czych. Może szybciej to wszystko "gruchnie"
Widać kolega bardzo rozdrażniony działaniami miejscowego n-czego i słusznie, ale zapewniam, że nie wszędzie tak jest. N-czowie, którzy nie korzystają z tej możliwości poprostu boją się odpowiedzialności, tylko że wtedy nie powinni być N-czymi. Jeszcze inna możliwość to taka, że pracownikom nie chce się robić procedury, czyli papierów, tylko że wtedy nie powinni pracować. W tym roku w moim n-ctwie korzystaliśmy z takiej możliwości, nie było problemu, daliśmy zamówienie z wolnej ręki właśnie w sytuacji nagłej (art.67, ust.1, pkt.3), pomimo pisma dyrektora. Robimy tak, żeby było dobrze i wiemy, że robimy dobrze i nie przejmujemy się dziwnymi, nieuzasadnionymi wymysłami naszych mocodawców, a jakby coś to nie poddamy się bez walki
Jeszcze małe sprostowanie, aby inni czytający się nie pomylili : nie ogłasza się przetargu "z wolnej ręki" tylko udziela się zamówienie z wolnej ręki po negocjacjach z jednym wykonawcą.
Niech żyje Żywiec
Jeszcze małe sprostowanie, aby inni czytający się nie pomylili : nie ogłasza się przetargu "z wolnej ręki" tylko udziela się zamówienie z wolnej ręki po negocjacjach z jednym wykonawcą.
Niech żyje Żywiec
Nie jestem mistrzem w ubieraniu myśli w słowa. Dlatego, spokojnie, podpisuję się pod tym co Napisałeśfredal pisze:Widać kolega bardzo rozdrażniony działaniami miejscowego n-czego i słusznie, ale zapewniam, że nie wszędzie tak jest. N-czowie, którzy nie korzystają z tej możliwości poprostu boją się odpowiedzialności, tylko że wtedy nie powinni być N-czymi. Jeszcze inna możliwość to taka, że pracownikom nie chce się robić procedury, czyli papierów, tylko że wtedy nie powinni pracować. W tym roku w moim n-ctwie korzystaliśmy z takiej możliwości, nie było problemu, daliśmy zamówienie z wolnej ręki właśnie w sytuacji nagłej (art.67, ust.1, pkt.3), pomimo pisma dyrektora. Robimy tak, żeby było dobrze i wiemy, że robimy dobrze i nie przejmujemy się dziwnymi, nieuzasadnionymi wymysłami naszych mocodawców, a jakby coś to nie poddamy się bez walki
Jeszcze małe sprostowanie, aby inni czytający się nie pomylili : nie ogłasza się przetargu "z wolnej ręki" tylko udziela się zamówienie z wolnej ręki po negocjacjach z jednym wykonawcą.
Niech żyje Żywiec
Mnie w tej całej historii najbardziej nurtuje pytanie po co i z jakich pobudek powstało pismo GenDyra?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.