Jak daleko mieszkacie od "cywilizacji"?

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ

Jaki dystans muszą pokonać Twoje dzieci uczęszczając codziennie do szkoły (do przystanku lub do szkoły)

do 1 km
7
35%
1-do 3 km
3
15%
3- do 5 km
4
20%
5- do 7 km
2
10%
7- do 9 km
1
5%
9 i więcej km
3
15%
 
Liczba głosów: 20

Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Jak daleko mieszkacie od "cywilizacji"?

Post autor: Domator »

Jestem ciekaw, jak głęboko w lesie mają schowane swoje leśniczówki nasi leśniczowie. Jakie z tego wynikają problemy, jakie mieliście związane z tym śmieszne/ciekawe sytuacje.... Za liczbę oznaczającą (dla mnie) odległość od cywilizacji przyjąłem odległość od siedziby leśniczówki do szkoły (zakupy można robić rzadziej, dzieci trzeba dowozić codziennie), mówie tu o odległości do szkoły (gdy nie ma autobusu, gimbusu itp), lub o odległości do przystanku, z którego dzieci są odbierane przez "środki transportu". W moim wypadku jest 7 km (czyli 28 km dziennie). Jestem ciekaw, jak to wygląda w szerszej skali..... Jeżeli wyniknie z tego rozmowa i konstruktywne wnioski, to podam przyczynę tego pytania......... :wink:

[ Dodano: 2008-03-24, 12:41 ]
Umieściłem to w ekonomi, bo związane są z tym pewne koszty bycia leśniczym/podleśniczym
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Jak dwie osoby pracują, to konieczne jest posiadanie dwóch samochodów :?

To duże obciążenie w skali roku - wolę nie podliczać kwot ładowanych w paliwo i remonty.

Mój dom jest oddalony sporo od sąsiadów - gdy robi się ciemni i zimno to troche traci urok taka lokalizacja - miastowi zachwycają się latem, a potem nawet nie zaglądają aż do wiosny :wink:
Awatar użytkownika
anarchia
początkujący
początkujący
Posty: 4
Rejestracja: niedziela 23 mar 2008, 19:22
Lokalizacja: Kurpie

Post autor: anarchia »

Ponad 40 km do bankomatu, kina, basenu, normalnych sklepów. Do prawdziwego dużego miasta 100 km. Normalnie raj... Zwłaszcza przy dzisiejszych cenach paliwa...
Nie mam nic do powiedzenia - MAM WIELE DO WYKRZYCZENIA!!!
Awatar użytkownika
tomcat411
leśniczy
leśniczy
Posty: 953
Rejestracja: piątek 23 lis 2007, 23:12
Lokalizacja: Forstservice

Post autor: tomcat411 »

Mieszkam w leśnym bloku (a właściwie ex-leśnym ,bo sprzedanym w 90%) niemal w centrum niewielkiego miasta - tzn.dziury,która ma prawa miejskie...
Szkoła 200 m od domu ,ale w innych sprawach i tak po wszystko trzeba jeździć , bo tu nie ma nic - konkretne zakupy,dentysta,części do samochodu to wszystko kwestia wyjazdu min. 20 km,a najlepiej 80 km do Szczecina.

Już mi rodzina zaczyna marudzić ,że to daleko ,że dziecko bez możliwości rozwoju ,że szkoła na marnym poziomie -dobrze ,że nie zgodziłem się na początku pracy na zamieszkanie w leśniczówce 4km od asfaltu,bo dopiero miałbym wesoło :lol:
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Mój dom jest oddalony sporo od sąsiadów - gdy robi się ciemni i zimno to troche traci urok taka lokalizacja - miastowi zachwycają się latem, a potem nawet nie zaglądają aż do wiosny
Dla mnie duża odległość od sąsiadów to zaleta (u mnie to 3 km), trudniej wytłumaczyć to dzieciom :wink:
Obrazek
geniculata
początkujący
początkujący
Posty: 64
Rejestracja: poniedziałek 07 sty 2008, 18:50
Lokalizacja: szara strefa

Post autor: geniculata »

jest także odwrotny problem, ja mieszkam w samej cywilizacji lecz odległość od domu do granicy leśnictwa to 40 km
Diana
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4287
Rejestracja: poniedziałek 29 maja 2006, 16:39
Lokalizacja: z lasu

Post autor: Diana »

Wolałabym mieszkać gdzieś z dala od ludzi, niż męczyć się na leśnym blokowisku. Plus tego taki, że siostry mają do szkoły podstawowej i gimnazjum kilkaset metrów. Ja z mamą musimy dojeżdzać codziennie w jedną stronę 10 km. W nadleśnictwie mimo wszystko większość leśniczówek i podleśniczówek ma gorszą lokalizację, więc nie ma co marudzić. :wink:
sorry Polsko
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

A ja mam daleko do lasu :placze: I to też jest problem :(
A w dużym mieście też jest wszędzie daleko jak mieszka się na peryferiach :(
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Generalnie bezludzie dobrze znoszę, ale gorzej z dzieckiem :cry:

Ja dzieciństwo miałem bardzo stadne, wszystkie popołudnia spędzałem z kolegami, potem z koleżankami też :wink:
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170021
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Będąc leśniczym do najbliższych sąsiadów miałem 1800 m , do sklepu, PKS u prawie 3 km (2,5 na skróty m. in. pzez cmentarz) ale bardzo sobie chwaliłem to mieszkanie. Czasem tylko jakiś zbłąkany wędrowiec poprosił o papierocha. Co prawda żona była wtedy na urlopie wychowawczym, ale jedynym środkiem lokomocji na początku był rower, póżniej służbowa mz-ta. Do najbliższego miasteczka było ok. 15 km, co było już wyprawą. Dodam, że wtedy w GS-ach wiejskich niewiele co można było kupić, a zamrażarki dopiero się pokazywały i to tylko głównie na talony dla młodych małżenstw. Powiem wam, że z chęcią bym w takim miejscu na powrót zamieszkał ale... hm... ta lepsza połowa coś niechętna
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
JĘDREK
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6951
Rejestracja: środa 16 sty 2008, 18:16
Lokalizacja: z siebie samego

Post autor: JĘDREK »

Z dojazdami dzieci do szkoły problemu już nie mam ... obydwie sikorki wyleciały mi z domu na nauki do innych miejsc. :(
W garażu dwa auta ... nie zbytek ale potrzeba taka. Żona uczy w czterech szkołach w dwu miejscowościach ... kilometry, kilometry ... benzyna, benzyna. :(
Z leśniczówki do gminy 15 km, do powiatu 25 km, do kina 25km, do teatru, większego muzeum czy ważniejszej wystawy 100 km ... właściwie wszędzie blisko a jednak daleko.
Trzeba dużo samozaparcia aby przez lata spędzone w tych warunkach nie doszło do zubożenia intelektualnego czy kulturalnego.
"Nie popędzaj mnie. Nie dalejwięcuj mnie"
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

JĘDREK pisze:Trzeba dużo samozaparcia aby przez lata spędzone w tych warunkach nie doszło do zubożenia intelektualnego czy kulturalnego.
Jędrku - ludzie teatry, kina i inne kulturalne atrakcje mają pod nosem i nie korzystają. A wiesz jak trudno ich namówić. Może to utrudnienie powoduje że stają się atrakcyjne ? I wtedy to jest święto :)
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
bromarek
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6102
Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
Lokalizacja: Las Palmas

Post autor: bromarek »

Ja praktycznie mieszkam w mieście ale do leśnictwa 15 km, z jednego końca l-cwa na drugi ponad 30km żona do pracy jeździ do drugiego miasta.Niby środek cywilizacji ale km biją na liczniku i po kieszeni. :(
JĘDREK
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6951
Rejestracja: środa 16 sty 2008, 18:16
Lokalizacja: z siebie samego

Post autor: JĘDREK »

luscinia pisze:Może to utrudnienie powoduje że stają się atrakcyjne ?
Nie chodzi o samą atrakcję, niekiedy budzi się potrzeba ... i to silna potrzeba ... :)
"Nie popędzaj mnie. Nie dalejwięcuj mnie"
Awatar użytkownika
luscinia
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 9787
Rejestracja: wtorek 02 sty 2007, 20:00
Kontakt:

Post autor: luscinia »

JĘDREK pisze:niekiedy budzi się potrzeba ... i to silna potrzeba ...
Wiem o czym mówisz :) i ja wtedy tylko sprawdzam repertuar :( i zawsze coś znajdę.

Ale ja mam odwrotnie - budzi się we mnie silna potrzeba pobycia w lesie :( albo nad stawami, albo w górach :( i podobnie jak Ty do kultury - ja mam daleko do lasu :(

Ale nie można mieć wszystkiego. Kiedyś zamienię tą kulturę na bliżej lasu :)
luscinia

To możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest takie fascynujące.

Dziennik Leśny
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

luscinia pisze:A ja mam daleko do lasu :placze: I to też jest problem :(
To nie problem, trzeba posadzić las bliżej :wink:
JĘDREK pisze:W garażu dwa auta ... nie zbytek ale potrzeba taka.

Niestety, nie do wszystkich to jeszcze dotarło :cry:
Glaca pisze:Generalnie bezludzie dobrze znoszę, ale gorzej z dzieckiem
Nie każde dziecko kocha odosobnienie :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170021
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

luscinia pisze:Ale nie można mieć wszystkiego. Kiedyś zamienię tą kulturę na bliżej lasu
Otóż to. Mieszkając w lesie częściej bywałem w kinie (mimo, że żadnych multiplexów nie było, a i repertuar był uboższy), jeździło się do teatru. Jak to wszystko jest na miejscu to się kręci nosem, przebiera niczym w ulęgałkach i w końcu zostaje się przed monitorem. Osobiście sporo czasu dane jest mi spędzać w leśnych ostępach (na ogół prywatnie i hobbystycznie, choć służbowo też, ale inaczej niestety). Tak jak wspomniałem w poprzednim poście, z chęcią uciekłbym z miasta - najchętniej w południowo - wschodni kraniec Polski - a raz było już prawie, prawie i qrde żonkę zawiozłem tam w lutym, ech ta szczerość w stosunku do kobiety.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Traken
początkujący
początkujący
Posty: 108
Rejestracja: poniedziałek 03 gru 2007, 08:57

Post autor: Traken »

Sten pisze:- a raz było już prawie, prawie i qrde żonkę zawiozłem tam w lutym, ech ta szczerość w stosunku do kobiety.
Ja kiedyś pięknego wrześniowego dnia zawiozłem dziewczynę w takie moje wymarzone miejsce. Fakt było trochę mokro glina rozmoknięta a my zajechaliśmy taką mniej uczęszczaną drogą. No i teraz jeżdżę tam tylko sam. Zupełnie tego nie rozumiem :lol:
Awatar użytkownika
tom.gtc
początkujący
początkujący
Posty: 72
Rejestracja: sobota 05 sty 2008, 09:24
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: tom.gtc »

Ja mieszkam w centrum miasta. Od dziecka żyję wśród betonowych klocków robiących za sypialnię dla pracujących mas i za spożywalnię środków odurzających dla niepracujących mas. Z pobliskiej jednostki wojskowej często dochodzą dźwięki przeróżnych "zabaw" jakimi to umilają czas swoim żołnierzom oficerowie WP. Barów, restauracji i innych przybytków służącym uciechom ludzkim w mieście jest bez liku. Jest basen, boiska i tereny do rekreacji. Cisza jest tu na wagę złota i występuje tylko we wczesnych, porannych godzinach gdy wszyscy jeszcze śpią, a w oddali słychać tylko przejeżdżające tiry.
Niestety do lasu mam daleko a to co jest na obrzeżach miasta może kiedyś było lasem ale dziś jest wysypiskiem śmieci. Moje miasto zwyczajnie mi się znudziło i myślę poważnie o wyprowadzeniu sie na wieś. Miasto jest dobre do zabawy i robienia interesów ale do życia rodzinnego i wypoczynku najlepsza jest wieś.
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

Rozumiem, że jako "nie-LP" nie jestem targetem tej ankiety, więc tak poza protokołem: mieszkam w blokowisku, najbliższy las 500 m (zresztą rezerwat przyrody) i codziennie dojeżdżam do pracy w leśnym biurze (mówiąc stylem Papcia Chmiela "dobra godzina" drogi) a od czasu do czasu - dojeżdżam dalej, w teren, w zależności od potrzeby.
A wypoczywam najchętniej w swoim prywatnym lesie, również oddalonym o godzinę drogi samochodem.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
ODPOWIEDZ