staż w LP
Moderator: Moderatorzy
-
tumanleśny
- nadleśniczy

- Posty: 5999
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: staż w LP
"....Puścić stażystę do SILPu, co by poćwiczył na bazie testowej zakładanie zleceń, albo wykorzystać jego wiedzę i umiejętności dla dobra lasu. Kwestia priorytetów..."
Aco przeszkadza aby zrobić jedno i drugie?
A z tą wiedzą......
Ma, to dobrze, ale ważne jak ją zastosuje w praktyce. I jak ją uzupełni w praktyce. Chociażby przy pomocy tasaka czy kija w paprociach.
Stażysta zasuwa wykonując pielęgnacje.
Więcej się w temacie tak nauczy niż z książek.
I już mu nikt kitu nie wciśnie w temacie wykonywania tychże.
A leśniczy w tym czasie robi wszystko inne....
Czyli też się nie opierdala, a robi za dwóch..
Uprawy, uprawy, uprawy są najważniejsze bo bez nich nic innego w lesie nie będzie.
Zaczynasz od najważniejszego!
Aco przeszkadza aby zrobić jedno i drugie?
A z tą wiedzą......
Ma, to dobrze, ale ważne jak ją zastosuje w praktyce. I jak ją uzupełni w praktyce. Chociażby przy pomocy tasaka czy kija w paprociach.
Stażysta zasuwa wykonując pielęgnacje.
Więcej się w temacie tak nauczy niż z książek.
I już mu nikt kitu nie wciśnie w temacie wykonywania tychże.
A leśniczy w tym czasie robi wszystko inne....
Czyli też się nie opierdala, a robi za dwóch..
Uprawy, uprawy, uprawy są najważniejsze bo bez nich nic innego w lesie nie będzie.
Zaczynasz od najważniejszego!
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj PROWOKATOR i TROLLforumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: staż w LP
Nic nie przeszkadza. Dałem tylko przykład pierwszego lepszego zadania innego niż praca terenowa. U mnie stażyści wypisują kwity wywozowe, odbierają ze mną lub podleśniczym drewno, wypisują asygnaty i uczą się wszystkiego, co my robimy, a gdy tylko jest okazja to i w SILPie siedzą wykonując pod nadzorem wszelkie prac. Tylko by je wykonać muszą wiedzieć co właściwie się dzieje. Dlaczego wybiera się taką, a nie inną czynność pielęgnacji. Co sprawia, że robotę należy wykonać właśnie w tej chwili, a nie za miesiąc? Dlaczego lepiej jest nie pielęgnować lub wysłać osobę niepracującą na akord, by wykonała daną czynność.
Nie zawsze świeci słońce, nie zawsze da się oglądać uprawy, czy jest ogrodzenia. Jednak gdy puścisz stażystę na czyszczenia, czy tam do pielęgnacji, gdy zobaczy jak trudno, a może jak łatwo w jakich warunkach się kosi i czym się różnią te warunki, zapytasz co tam właściwie na uprawie oprócz sadzonek rośnie, a on poda prawidłową odpowiedź, to nie rozdziawi się planując te zabiegi tylko będzie wiedział na czym polega ta robota, jak ją poprawnie zaplanować (obecnie założyć zlecenie z prawidłowymi czynnościami) i jak ją zapłacić, o rozliczeniu nie wspomnę. Zanim nauczysz się biegać musisz nauczyć się wstawać, a potem chodzić. Ot i tyle.
Swego czasu na forum bywał pewien nauczyciel i wypytywał o techniczne aspekty korzystania z szeroko rozumianej elektroniki i systemów, więc doskonale wiemy, że w szkole podstaw się uczą. Niestety będąc w lesie ze stażystami widzę, że tak właściwie to bodaj żaden nie wiedział jak pomierzyć drewno o rozpoznawaniu gatunków nie wspomnę. Za to każdy chciał siedzieć przy komputerze i robić "prawdziwą" leśną robotę. No i tu zagwozdka - czymże jest ta prawdziwa robota? Wyznaczanie drzew do wycięcia, a zwłaszcza ich zasady w terenie, pielęgnacje, czyszczenia, planowanie, odbiory robót, czy wielozadaniowość to są tematy, których należy się nauczyć. Książki tego nie wyszkolą.
Nie zawsze świeci słońce, nie zawsze da się oglądać uprawy, czy jest ogrodzenia. Jednak gdy puścisz stażystę na czyszczenia, czy tam do pielęgnacji, gdy zobaczy jak trudno, a może jak łatwo w jakich warunkach się kosi i czym się różnią te warunki, zapytasz co tam właściwie na uprawie oprócz sadzonek rośnie, a on poda prawidłową odpowiedź, to nie rozdziawi się planując te zabiegi tylko będzie wiedział na czym polega ta robota, jak ją poprawnie zaplanować (obecnie założyć zlecenie z prawidłowymi czynnościami) i jak ją zapłacić, o rozliczeniu nie wspomnę. Zanim nauczysz się biegać musisz nauczyć się wstawać, a potem chodzić. Ot i tyle.
Swego czasu na forum bywał pewien nauczyciel i wypytywał o techniczne aspekty korzystania z szeroko rozumianej elektroniki i systemów, więc doskonale wiemy, że w szkole podstaw się uczą. Niestety będąc w lesie ze stażystami widzę, że tak właściwie to bodaj żaden nie wiedział jak pomierzyć drewno o rozpoznawaniu gatunków nie wspomnę. Za to każdy chciał siedzieć przy komputerze i robić "prawdziwą" leśną robotę. No i tu zagwozdka - czymże jest ta prawdziwa robota? Wyznaczanie drzew do wycięcia, a zwłaszcza ich zasady w terenie, pielęgnacje, czyszczenia, planowanie, odbiory robót, czy wielozadaniowość to są tematy, których należy się nauczyć. Książki tego nie wyszkolą.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: staż w LP
Może być różnie. Są leśnictwa, że staż jest normalny. W innych stażystę przykleja się podleśniczemu - co też nie jest złe bo czegoś się można nauczyć. Są takie, że obłożona robotą obsada po prostu czasu nie ma na bujanie się ze stażystą, który jest kulą u nogi i wtedy daje mu się zajęcia czasochłonne i fizyczne. A najgorzej to mieć pecha i trafić w miejsce gdzie będzie się murzynem od wszystkiego, któremu na koniec "Pan Leśniczy" obrobi dupę i rozgłosi, że się do niczego nie nadajesz.
Re: staż w LP
Cóż, możliwe, że w innych miejscach gdzie stażysta trafi to już tam tkwi do końca stażu. U nas stażysta trafia do kilku leśnictw, a i prace w nadleśnictwie w różnych działach też poznaje, więc z tym nadawaniem się do niczego bym nie dramatyzował. Stażysta nie musi być super leśnikiem, ale być np. świetny w temacie mapy numerycznej, albo ochroniarstwa. Rozgłaszający leśniczy może mieć potem problem, gdy ów stażysta okaże się być świetny w tym, co robi, a leśniczy niekoniecznie.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
leśny człowiek
- początkujący

- Posty: 12
- Rejestracja: czwartek 21 sie 2025, 08:37
Re: staż w LP
ponawiam temat, bo robi się to trochę dziwne. W ostatnim czasie latałem po odnowieniu naturalnym z grabiami i odsłaniałem siewki sosny z paproci.(i to nie malo bo ponad tydzien) Robotę spartolili kosiarze. Wiem ze da sie inaczej bo pracowałem w ZUL i wiem ze to ciężka robota.
Teraz robię talerze pod sadzenie. Spoko, rozumiem jestem na stażu i troche mnie sprawdzic i zmęczyć ale juz bez przesady.
Teraz robię talerze pod sadzenie. Spoko, rozumiem jestem na stażu i troche mnie sprawdzic i zmęczyć ale juz bez przesady.
-
tumanleśny
- nadleśniczy

- Posty: 5999
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: staż w LP
Ten staż to robisz w ZULu?
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj PROWOKATOR i TROLLforumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
-
leśny człowiek
- początkujący

- Posty: 12
- Rejestracja: czwartek 21 sie 2025, 08:37
Re: staż w LP
nie, w Nadleśnictwie
-
tumanleśny
- nadleśniczy

- Posty: 5999
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: staż w LP
A w dzienniku stażysty co wpisujesz?
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj PROWOKATOR i TROLLforumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
-
leśny człowiek
- początkujący

- Posty: 12
- Rejestracja: czwartek 21 sie 2025, 08:37
Re: staż w LP
to co robię, obecnie wpisuje: wykonywanie talerzy pod sadzenie buka
-
leśny człowiek
- początkujący

- Posty: 12
- Rejestracja: czwartek 21 sie 2025, 08:37
Re: staż w LP
leśniczy powiedział ze podpisze mi cały dziennik pod koniec stażu
- Blues Brothers
- dyrektor regionalny

- Posty: 7766
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: staż w LP
To chyba nie jest w programie stażu, a co gorsze - kto bierze za to pieniądzeleśny człowiek pisze: poniedziałek 13 paź 2025, 14:05to co robię, obecnie wpisuje: wykonywanie talerzy pod sadzenie buka
-
leśny człowiek
- początkujący

- Posty: 12
- Rejestracja: czwartek 21 sie 2025, 08:37
Re: staż w LP
byłbym wdzięczny jakbyś ktos podpowiedział co robic tej sytuacji
Re: staż w LP
Zapytaj u osoby, która za staż odpowiada z ramienia nadleśnictwa.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
