11 lipca 1943
Moderator: Moderatorzy
Re: 11 lipca 1943
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Re: 11 lipca 1943
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Re: 11 lipca 1943
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Re: 11 lipca 1943
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
- góral bagienny
- wiceminister

- Posty: 37022
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: 11 lipca 1943
O Jedwabnie też chcemy pamiętać? Zacytuję przyjaciela, jechałem wtedy do Jedwabnego:
Jedwabnego nie polecam. Po pierwsze myślę,że nie znajdziesz miejsca bo lokalsi o to dbają. Po drugie,byłem tam kiedyś. Na pomniku leżał wieniec od prezydenta Komorowskiego a na tym wieńcu finezyjne i z pietyzmem zrobiona wielka kupa. Kwintesencja patriotyzmu Polaka Katolika. I nikt tego nie sprzątnął,bo to tak ma być!
Ja powtarzam,że jak ktoś chce stracić wiarę w ludzi to powinien odwiedzić Jedwabne.
Spróbuj zapytać miejscowych gdzie to jest. Każdy Ci powie ,że nie wie,ale już Cię z oczu nie spuści
'
P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! 
- Blues Brothers
- dyrektor regionalny

- Posty: 7766
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: 11 lipca 1943
Kupy nie widziałem, reszta się zgadza.
Re: 11 lipca 1943
A ja tam byłem w roku 2010, zapytałem o dojazd pierwszego napotkanego tubylca i on dokładnie wytłumaczył jak dojść na miejsce (odradził jazdę samochodem).
Doszliśmy na miejsce przez łany pokrzyw (dojechać faktycznie byłoby ciężko). Na pomniku były jakiś resztki badyli, które kiedyś były kwiatami.
Wokół tylko chwasty...
Naprzeciwko, w największych chwastach widoczne były nagrobki z przedwojennego (chyba) cmentarza żydowskiego. Zapytałem przybyłą ze mną Żydówkę dlaczego jej zdaniem lokalne władze dopuszczają do takich zaniedbań. Wytłumaczyła mi, że każdorazowe wejście w celach porządkowych na żydowski "bejt olam" (dom wieczności) musi być uzgodnione z gminą żydowską. Właściwa dla Jedwabnego gmina była wtedy zlokalizowana w Tykocinie i składała się z 1 osoby... Podobno dziś gmina żydowska w Tykocinie straciła tę 1 osobę i nie funkcjonuje...
Obecna ze mną Żydówka jest z Wrocławia...
Najprościej jest obwinić miejscowych...
Doszliśmy na miejsce przez łany pokrzyw (dojechać faktycznie byłoby ciężko). Na pomniku były jakiś resztki badyli, które kiedyś były kwiatami.
Wokół tylko chwasty...
Naprzeciwko, w największych chwastach widoczne były nagrobki z przedwojennego (chyba) cmentarza żydowskiego. Zapytałem przybyłą ze mną Żydówkę dlaczego jej zdaniem lokalne władze dopuszczają do takich zaniedbań. Wytłumaczyła mi, że każdorazowe wejście w celach porządkowych na żydowski "bejt olam" (dom wieczności) musi być uzgodnione z gminą żydowską. Właściwa dla Jedwabnego gmina była wtedy zlokalizowana w Tykocinie i składała się z 1 osoby... Podobno dziś gmina żydowska w Tykocinie straciła tę 1 osobę i nie funkcjonuje...
Obecna ze mną Żydówka jest z Wrocławia...
Najprościej jest obwinić miejscowych...
-
tumanleśny
- nadleśniczy

- Posty: 5999
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: 11 lipca 1943
Nie jestem zwolennikiem wyżywania się na miejscach pamięci, kogokolwiek by one nie upamiętniały.góral bagienny pisze: sobota 12 lip 2025, 06:59 O Jedwabnie też chcemy pamiętać? Zacytuję przyjaciela, jechałem wtedy do Jedwabnego:Jedwabnego nie polecam. Po pierwsze myślę,że nie znajdziesz miejsca bo lokalsi o to dbają. Po drugie,byłem tam kiedyś. Na pomniku leżał wieniec od prezydenta Komorowskiego a na tym wieńcu finezyjne i z pietyzmem zrobiona wielka kupa. Kwintesencja patriotyzmu Polaka Katolika. I nikt tego nie sprzątnął,bo to tak ma być!
Ja powtarzam,że jak ktoś chce stracić wiarę w ludzi to powinien odwiedzić Jedwabne.
Spróbuj zapytać miejscowych gdzie to jest. Każdy Ci powie ,że nie wie,ale już Cię z oczu nie spuści
Niechęci miejscowych się nie dziwię, przecież to dotyczy ich przodków. Chwalić się nie ma czym, a wszyscy by chcieli aby oni we włosienicach cały czas chodzili i non stop głowy popiołem posypywali.
I jeszcze jedno.
Jest pod Olsztynem miejscowość nazywająca się Jedwabno.
Jedwabno, w Jedwabnie, do Jedwabna a nie do Jedwabnego.
Góral pisał o miejscowości Jedwabne.
Jedwabne, do Jedwabnego, w Jedwabnem.....
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj PROWOKATOR i TROLLforumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
- góral bagienny
- wiceminister

- Posty: 37022
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: 11 lipca 1943
Wiesław. Ty masz swoje doświadczenia, Paweł ma swoje. Co do gówna nie mam powodu by mu nie wierzyć. Pewne jest też że nie jest ono stałym elementem wystroju tego miejsca. Ale ktoś je tam wyprodukował. Turysta?
'
P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! 
Re: 11 lipca 1943
Może
... polski polityk, .... kandydat na urząd prezydenta RP.. 
Re: 11 lipca 1943
Na Facebooku znalazłem taki tekst, ale nie umiem tego zalinkować, więc cytuję:
Mord Żydów w Jedwabnem.
Według T. Grossa (książka "Sąsiedzi") i jego entuzjastów w stodole o pow. 133m² (długość 19 m, szerokość 7 m) zginęło około 1600 Żydów. To by oznaczało, że w tej stodole „upchnięto” ok. 12 osób na 1m² ... !?
Znany historyk Tomasz Strzembosz opublikował w 2004 r. swoje osobiste badania („Antysowiecka partyzantka i konspiracja nad Biebrzą X 1939-VI 1941”), w których podaje, że wg spisu powszechnego z 1938 r. w Jedwabnem i okolicy mieszkało w sumie 498 osób wyznania mojżeszowego, część z nich wyjechała stamtąd jeszcze przed 22 czerwca 1941 (atak III Rzeszy na ZSRR), a ok. 60 z nich przeżyło wojnę na miejscu. Wynikałoby z tego, że w owej stodole nie mogło zginąć 1600 osób…
Owszem, nawet jeśli w tej stodole zginęło kilkakrotnie mniej osób, niż się podaje – nie usprawiedliwia to mordu.
Nie można o tym mordzie milczeć i trzeba się zmierzyć z realnymi faktami, pamiętając jednakże o całym polityczno-społecznym tle wydarzeń. Toteż prof. Tomasz Strzembosz analizował mord w Jedwabnem, zaznaczył też kontekst wydarzeń. Chodzi o (mówiąc dyplomatycznie) „życzliwy stosunek” wielu Żydów do władzy sowieckiej, przejawiający się między innymi tym, że osoby wyznania mojżeszowego z okolic Jedwabnego po 17 września 1939 masowo wywieszały czerwone flagi i zapisywały się do sowieckiej milicji, wreszcie brały aktywny udział w zwalczaniu antysowieckich struktur polskiej konspiracji… Szczytowym aspektem tych kolaboracyjnych działań było doprowadzenie w dniu 23 czerwca 1940 r. wojsk sowieckich do miejsc ukrycia silnego (ok. 100 osób) ugrupowania partyzanckiego na uroczysku Kobielno (miejsce pomiędzy Jedwabnem a Trzciannem), oraz zadenuncjowanie i w efekcie stracenie w jedwabińskim więzieniu wielu wspomagających ten oddział miejscowych ludzi (Polaków), z proboszczem z Jedwabnego kanonikiem Marianem Szumowskim, kierownikiem szkoły Bronisławem Skarżyńskim, kierownikiem poczty Kazimierzem Burnusem, emerytowanym komendantem posterunku policji Piotrem Chodnickim na czele. Z tych względów mord Żydów w Jedwabnem był zemstą ze strony Polaków, dokonaną na znanej Żydom starotestamentowej zasadzie: "życie za życie" (Księga Wyjścia 21,23-25).
A faktyczną skalę mordu może zweryfikować jedynie ekshumacja. Powieść Grossa jest, wobec danych demograficznych, całkowicie niewiarygodna…
Re: 11 lipca 1943
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Re: 11 lipca 1943
Czy naprawdę ilość zamordowanych ma znaczenie
To trochę tak jak dyskusja o ilości ofiar Rzezi Wołyńskiej ...
To trochę tak jak dyskusja o ilości ofiar Rzezi Wołyńskiej ...
-
tumanleśny
- nadleśniczy

- Posty: 5999
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: 11 lipca 1943
Tak.
Ilość zawsze ma znaczenie.
Aczkolwiek nie jest usprawiedliwieniem.....
Ilość zawsze ma znaczenie.
Aczkolwiek nie jest usprawiedliwieniem.....
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj PROWOKATOR i TROLLforumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....

