Wysokość drzewostanu
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 1
- Rejestracja: niedziela 15 cze 2025, 11:48
Wysokość drzewostanu
Witam.
Jestem tu nowa na forum, ale potrzebuję pomocy.
Jak się liczy wysokość przeciętną, górną i średnią drzewostanu? Czy wysokość Loreya to jeszcze coś innego? Potrzebuję do szkoły. Mam zadanie obliczyć te trzy wysokości i podane w tabelce 15 drzew, ich pierśnice i wysokości.
Drugie pytanie, w zadaniu o relaskopie Bitterlicha mam podaną szczerbinkę ale nie mam podanej długości listewki. Czy to znaczy że przyjmuje się z góry jakąś standardową? Jeśli tak to jaką?
Bardzo dziękuję za odpowiedzi:) Darz bór!
Jestem tu nowa na forum, ale potrzebuję pomocy.
Jak się liczy wysokość przeciętną, górną i średnią drzewostanu? Czy wysokość Loreya to jeszcze coś innego? Potrzebuję do szkoły. Mam zadanie obliczyć te trzy wysokości i podane w tabelce 15 drzew, ich pierśnice i wysokości.
Drugie pytanie, w zadaniu o relaskopie Bitterlicha mam podaną szczerbinkę ale nie mam podanej długości listewki. Czy to znaczy że przyjmuje się z góry jakąś standardową? Jeśli tak to jaką?
Bardzo dziękuję za odpowiedzi:) Darz bór!
Re: Wysokość drzewostanu
Wysokość górna – średnia wysokość najwyższych drzew w drzewostanie, określana jako średnia wysokość 100 najgrubszych drzew na powierzchni 1 ha. Więc jeśli dane obejmują 15 drzew, to prawdopodobnie określają wysokość górną na 15 arach. Chyba, że w danych zawarto „haczyk” i podano też pierśnice cienkich drzew, nie będących najgrubszymi w drzewostanie…
Średnia wysokość drzewostanu to średnia arytmetyczna wysokości drzew o pierśnicy zbliżonej do przeciętnej. I nie odnosi się ona do powierzchni drzewostanu.
Przeciętna wysokość drzewostanu (nazywana również wysokością Loreya) to średnia wysokość w danym drzewostanie drzew o pierśnicy zbliżonej do przeciętnej, ważona ich pierśnicową powierzchnią przekroju (stąd dane o pierśnicach).
Relaskop Bitterlicha to nie to samo, co listewka Bitterlicha. W relaskopie (jako w praktycznym udoskonaleniu listewki) niepotrzebna wiedza o wymiarach narzędzia – po prostu liczy się drzewa, które są wizualnie grubsze od metalowej płytki na końcu relaskopu (czyli wizualnie nie mieszczą się w „szczerbince”). Tylko dziwi mnie, że jeszcze gdzieś uczą o relaskopie…
Oryginalna listewka Bitterlicha miała: szerokość szczerbinki: 2 cm; długość listewki: 50 cm
Relaskopy miały różne wymiary, ale utrzymywały zasadę ze wzoru:
pierśnicowe pole (PPPD) = A * K * N
a — szerokość szczerbinki,
b — długość listewki,
A — powierzchnia d-stanu,
N — liczba drzew nie mieszczących się w szczerbince (mierzonych na wys. 1.3 m nad ziemią),
K — współczynnik będący wielkością stałą dla danej listewki
Średnia wysokość drzewostanu to średnia arytmetyczna wysokości drzew o pierśnicy zbliżonej do przeciętnej. I nie odnosi się ona do powierzchni drzewostanu.
Przeciętna wysokość drzewostanu (nazywana również wysokością Loreya) to średnia wysokość w danym drzewostanie drzew o pierśnicy zbliżonej do przeciętnej, ważona ich pierśnicową powierzchnią przekroju (stąd dane o pierśnicach).
Relaskop Bitterlicha to nie to samo, co listewka Bitterlicha. W relaskopie (jako w praktycznym udoskonaleniu listewki) niepotrzebna wiedza o wymiarach narzędzia – po prostu liczy się drzewa, które są wizualnie grubsze od metalowej płytki na końcu relaskopu (czyli wizualnie nie mieszczą się w „szczerbince”). Tylko dziwi mnie, że jeszcze gdzieś uczą o relaskopie…
Oryginalna listewka Bitterlicha miała: szerokość szczerbinki: 2 cm; długość listewki: 50 cm
Relaskopy miały różne wymiary, ale utrzymywały zasadę ze wzoru:
pierśnicowe pole (PPPD) = A * K * N
a — szerokość szczerbinki,
b — długość listewki,
A — powierzchnia d-stanu,
N — liczba drzew nie mieszczących się w szczerbince (mierzonych na wys. 1.3 m nad ziemią),
K — współczynnik będący wielkością stałą dla danej listewki
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Wysokość drzewostanu
I jeszcze jedno: ja się o tym uczyłem kilkadziesiąt lat temu. Relaskopu od dawna się nie stosuje w LP, podaję z pamięci, z powodu sklerozy mogłem coś pomylić - trzeba to sprawdzić
Re: Wysokość drzewostanu
Wszędzie na świecie (np. Turcja, Niemcy,Szwajcaria,Francja,Austria, Czechy, Finlandia, Szwecja,Kanada,Japonia,Australia, USA i mnóstwo innych krajów)
pomiary relaskopem są podstawowym i pierwszym sposobem na obliczenia dot. d-stanów: powierzchni przekroju, masy grubizny, szacunków brakarskich itd., itp.
Nie wiedzieć czemu w PRL-u nie uczono starannie od lat tego , co wszędzie na świecie jest fundamentem wiedzy urządzeniowej i leśnej.
Jeżeli uczą w Polsce używać relaskopu teraz - to czas najwyższy, BRAWO. Abyśmy nadgonili te zagadnienia w stosunku do światłych leśników z całego świata, używali
dobrych i sprawdzonych metod. Nawet rolnik, szacując kiedyś ciężar świnki hodowanej w swoim chlewiku umiał ją "zważyć", bez wsadzania jej na wagę.
Każdy leśnik powinien umieć prosto i szybko oszacować zasobność d-stanu.
pomiary relaskopem są podstawowym i pierwszym sposobem na obliczenia dot. d-stanów: powierzchni przekroju, masy grubizny, szacunków brakarskich itd., itp.
Nie wiedzieć czemu w PRL-u nie uczono starannie od lat tego , co wszędzie na świecie jest fundamentem wiedzy urządzeniowej i leśnej.
Jeżeli uczą w Polsce używać relaskopu teraz - to czas najwyższy, BRAWO. Abyśmy nadgonili te zagadnienia w stosunku do światłych leśników z całego świata, używali
dobrych i sprawdzonych metod. Nawet rolnik, szacując kiedyś ciężar świnki hodowanej w swoim chlewiku umiał ją "zważyć", bez wsadzania jej na wagę.
Każdy leśnik powinien umieć prosto i szybko oszacować zasobność d-stanu.
Re: Wysokość drzewostanu
Zaraz napiszesz, że znajomość budowy gaźnika jest podstawową i pierwszą wiedzą każdego początkującego kierowcy... A potem kierowca ów do końca życia nie zobaczy nawet gaźnika, bo wszędzie stosuje się wtrysk...

Współcześnie podobnie jest z relaskopem:
https://firmylesne.pl/zmierz-drzewa-smartfonem/
Re: Wysokość drzewostanu
Jeszcze nikomu znajomość zasady działania gaźnika nie zaszkodziła (przynajmniej ja nie znam takich).
Podobnie jest z relaskopem: jak ktoś zrozumie zasadę działania relaskopu, to na pewno będzie
lepszym fachowcem od lasu niż apka za 13 zł w smartfonie ...
A przy okazji : uczyć się to nie znaczy jeszcze : nauczyć się.
Najgorsze jest pierwsze 30 lat praktyki (po studiach), potem już jest się fachowcem .
Podobnie jest z relaskopem: jak ktoś zrozumie zasadę działania relaskopu, to na pewno będzie
lepszym fachowcem od lasu niż apka za 13 zł w smartfonie ...
A przy okazji : uczyć się to nie znaczy jeszcze : nauczyć się.
Najgorsze jest pierwsze 30 lat praktyki (po studiach), potem już jest się fachowcem .
Re: Wysokość drzewostanu
Jeżeli uczą w Polsce używać relaskopu teraz - to czas najwyższy, BRAWO.
I napisz też:
Jeżeli na kursie na prawo jazdy uczą w Polsce o gaźniku teraz - to czas najwyższy, BRAWO.
To ważniejsze niż umiejętność zmiany koła, albo wymiany żarówki?
Wracając do relaskopu w edukacji: na koniec tak chwalonej edukacji młody człowiek nie wie co to jest pierśnicowe pole przekroju drzewostanu (pppd), ale ćwiczył jego obliczanie metodą relaskopową, nie widząc nawet relaskopu... Mam powiedzieć BRAWO?.
Re: Wysokość drzewostanu
Młody człowiek po skończeniu szkół niewiele wie. Ale powinien wiedzieć czego chce poszukać, jak będzie Mu potrzebne,
gdzie to znaleźć. W ogóle szkoły powinny uczyć jak rozwiązywać problemy. Jeżeli tego się nauczymy na studiach
to spełniły swoje zadanie.
Myślę, że dalsza dyskusja o wyższości gaźników nad relaskopami nie wniesi nic nowego. Ale było miło porozmawiać.
Pozdrawiam
gdzie to znaleźć. W ogóle szkoły powinny uczyć jak rozwiązywać problemy. Jeżeli tego się nauczymy na studiach
to spełniły swoje zadanie.
Myślę, że dalsza dyskusja o wyższości gaźników nad relaskopami nie wniesi nic nowego. Ale było miło porozmawiać.
Pozdrawiam
-
- nadleśniczy
- Posty: 5275
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Wysokość drzewostanu
Bardzo rzeczowa dyskusja.
Naprawdę.
Coś rzadko spotykane na tym forum.
Ale nie znalazłem w niej odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie.
A mianowicie: Do czego to jest potrzebne leśniczemu lub podleśniczemu? A nawet nadleśniczemu czy dyrektorowi RDLP?
Urządzeniowcom zapewne bardziej...
Ale zasadniczo to chyba tylko teoretykom.....
Naprawdę.
Coś rzadko spotykane na tym forum.
Ale nie znalazłem w niej odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie.
A mianowicie: Do czego to jest potrzebne leśniczemu lub podleśniczemu? A nawet nadleśniczemu czy dyrektorowi RDLP?
Urządzeniowcom zapewne bardziej...
Ale zasadniczo to chyba tylko teoretykom.....
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj PROWOKATOR i TROLLforumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Wysokość drzewostanu
Metodę Bitterlicha wykorzystywałem do:
- sprawdzania trafności szacunków brakarskich, w tym do : określania prawidłowości powierzchni zrębu, procentu
klas lepszych (A+B) w drewnie tartacznym, prawidłowości określenia pow. przekroju d-stanu, sprawdzenia wysokości,
określenia masy dolnego piętra na szacowanym zrębie, obliczenia ilości drewna liściastego i iglastego (proporcje wzajemne),
określenia udziału procentowego klas grubości w szacowanej masie, określenie masy w d-stanach nietypowych (spałowanych
i odroślowych);
- sprawdzenia trafności określenia masy przez urządzanie lasu przy sporządzaniu nowego operatu;
Powyższe ćwiczyłem przez 30 lat na stanowiskach inżyniera nadzoru i zastępcy nadleśniczego. I działało ...
- sprawdzania trafności szacunków brakarskich, w tym do : określania prawidłowości powierzchni zrębu, procentu
klas lepszych (A+B) w drewnie tartacznym, prawidłowości określenia pow. przekroju d-stanu, sprawdzenia wysokości,
określenia masy dolnego piętra na szacowanym zrębie, obliczenia ilości drewna liściastego i iglastego (proporcje wzajemne),
określenia udziału procentowego klas grubości w szacowanej masie, określenie masy w d-stanach nietypowych (spałowanych
i odroślowych);
- sprawdzenia trafności określenia masy przez urządzanie lasu przy sporządzaniu nowego operatu;
Powyższe ćwiczyłem przez 30 lat na stanowiskach inżyniera nadzoru i zastępcy nadleśniczego. I działało ...
-
- nadleśniczy
- Posty: 5275
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Wysokość drzewostanu
A po co ?
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj PROWOKATOR i TROLLforumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Wysokość drzewostanu
A po co pracujemy w lesie ? Przecież sam rośnie ...
Chyba, że jak powiedział pewien lesniczy "przecież ktoś musi brać tą pensję".
Chyba, że jak powiedział pewien lesniczy "przecież ktoś musi brać tą pensję".
-
- nadleśniczy
- Posty: 5275
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Wysokość drzewostanu
Ale czemu to tak?
Jest podobno SILP czy jak to się tam u Was nazywa.
Tam podobno są mapy wprowadzone szczegółowo.
I podobno istnieje GPS.
Mapa+GPS+farba. Co więcej trzeba aby granicę wyznaczyć?
A reszta?
Czyż mogą być dokładniejsze dane niż te z odbiórek drewna?
Kontrola szacunków jest zbędna jeżeli plany zrobi się z danych wieloletnich.
Jeden jedyny warunek: te dane muszą być prawdziwe.
Tak więc wychodzi na to, że tylko do kontroli urządzenia może być przydatne. Ale i tu nie do końca. Bo jeśli sprawdzać wszystkie powierzchnie to po co całe to urządzanie, a jeśli wyrywkowo to nie ma gwarancji, że nie trafiło się na właściwe powierzchnie.
Weryfikacja urządzania też przecież możliwa jest na bieżąco z SILPu. I oczywiście przez "teren". Po wykryciu nieścisłości można przecież je skorygować.... No chyba, że nie.
Ale wtedy można ewidencjonować rozbieżności...... I pewnie coś tam jeszcze.
I dalej jak ten tuman będę się upierał, że to przeciętnemu leśniczemu do niczego potrzebne nie jest.
Z drugiej strony: jak to jest, że leśniczy ma przy pomocy taśmy i ewentualnie GPSa z rejestratora uzyskać pomiary zgodne z urządzeniami całkiem innej klasy?
Bardzo starzy leśnicy opowiadali, że kiedyś działki zrębowe były wyznaczane przez urządzeniowców.....
Ale to chyba im się coś z pamięcią stało.
Wiadomo. Czasy młodości. I wszystko wtedy lepsze było
Jest podobno SILP czy jak to się tam u Was nazywa.
Tam podobno są mapy wprowadzone szczegółowo.
I podobno istnieje GPS.
Mapa+GPS+farba. Co więcej trzeba aby granicę wyznaczyć?
A reszta?
Czyż mogą być dokładniejsze dane niż te z odbiórek drewna?
Kontrola szacunków jest zbędna jeżeli plany zrobi się z danych wieloletnich.
Jeden jedyny warunek: te dane muszą być prawdziwe.
Tak więc wychodzi na to, że tylko do kontroli urządzenia może być przydatne. Ale i tu nie do końca. Bo jeśli sprawdzać wszystkie powierzchnie to po co całe to urządzanie, a jeśli wyrywkowo to nie ma gwarancji, że nie trafiło się na właściwe powierzchnie.
Weryfikacja urządzania też przecież możliwa jest na bieżąco z SILPu. I oczywiście przez "teren". Po wykryciu nieścisłości można przecież je skorygować.... No chyba, że nie.
Ale wtedy można ewidencjonować rozbieżności...... I pewnie coś tam jeszcze.
I dalej jak ten tuman będę się upierał, że to przeciętnemu leśniczemu do niczego potrzebne nie jest.
Z drugiej strony: jak to jest, że leśniczy ma przy pomocy taśmy i ewentualnie GPSa z rejestratora uzyskać pomiary zgodne z urządzeniami całkiem innej klasy?
Bardzo starzy leśnicy opowiadali, że kiedyś działki zrębowe były wyznaczane przez urządzeniowców.....
Ale to chyba im się coś z pamięcią stało.
Wiadomo. Czasy młodości. I wszystko wtedy lepsze było
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj PROWOKATOR i TROLLforumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Wysokość drzewostanu
Nie ma nic pewniejszego niz własne pomiary. SILP, mapy, urządzanie,dane z odbiórek drewna itd. są tak dobre, jak "dobrze" pracują
ludzie , którzy to robią. W dodatku często przez ostatnie sto lat - więc błędów może być dużo.
Nie trzeba wszystkiego sprawdzać, ale dobrze jest mieć pewność o czym się mówi. Jeden trafny pomiar (jest bardzo krótki przy
metodzie Bitterlicha) wiele mówi o jakości pracy urządzania lasu, czy poprzedników na stanowisku leśniczego.
Na przykład było wiele sytuacji, gdzie z dobrze zrobionych szacunków przez leśniczego i pomiaru Bitterlichem tej samej działki
można było wysnuć prawdziwe wnioski o powierzchni zrębu; który to został źle zmierzony (całe wydzielenie) przez urządzanie lasu.
Wiele daje pomiar spałowanych drzew, czy d-stanów odroslowych olchy, gdzie podobno nie da się zrobić dobrze szacunków.
I w ogóle: co ja będę tumanił , tą blaszką Bitterlicha. Trzeba samemu się przyłożyć, przemierzyć kilkanaście zrębów, porównać wyniki
po ich zrobieniu i nabrać szacunku do wiedzy leśnej.
ludzie , którzy to robią. W dodatku często przez ostatnie sto lat - więc błędów może być dużo.
Nie trzeba wszystkiego sprawdzać, ale dobrze jest mieć pewność o czym się mówi. Jeden trafny pomiar (jest bardzo krótki przy
metodzie Bitterlicha) wiele mówi o jakości pracy urządzania lasu, czy poprzedników na stanowisku leśniczego.
Na przykład było wiele sytuacji, gdzie z dobrze zrobionych szacunków przez leśniczego i pomiaru Bitterlichem tej samej działki
można było wysnuć prawdziwe wnioski o powierzchni zrębu; który to został źle zmierzony (całe wydzielenie) przez urządzanie lasu.
Wiele daje pomiar spałowanych drzew, czy d-stanów odroslowych olchy, gdzie podobno nie da się zrobić dobrze szacunków.
I w ogóle: co ja będę tumanił , tą blaszką Bitterlicha. Trzeba samemu się przyłożyć, przemierzyć kilkanaście zrębów, porównać wyniki
po ich zrobieniu i nabrać szacunku do wiedzy leśnej.
Re: Wysokość drzewostanu
Bo dzielenie włosa na czworo jest naszą narodową specjalnością.
I to nie jest od PRLu, to było wcześniej...
Wańkowicz opisywał w swoich wspomnieniach jak po ewakuacji z Dunkierki do Anglii wojacy zostali tymczasowo umieszczeni na stadionie sportowym. Brytole przywieźli ciężarówką bochenki chleba dla głodnej ferajny i "wykiprowali" je na plandekę na stadionie. Natychmiast gorliwy polski sierżant zaczął liczyć bochenki i robić obliczenia jaki będzie przydział na osobę... Zdziwiony Brytol zapytał:
- po co to? Przecież zawsze może się zdarzyć, że ktoś w swoim chlebie znajdzie pleśń i zażąda nowego bochenka, a tu wszystko obliczone i rezerwy nie ma... Dlatego gdy zabraknie chleba - przywieziemy drugą ciężarówkę... i całe liczenie jest stratą czasu...
Tak samo z szacunkami brakarskimi. Jak zabraknie sortymentu dla odbiorcy - wykona się kolejną trzebież, albo zrąb... Tylko w 10-letnim rozmiarze trzeba się zmieścić. Na co dzień wystarczy zgrubny szacunek konkretnych pozycji przez doświadczonego leśnika, lub porównanie z podobną wykonaną już powierzchnią...
I tak nikt nie ma rentgena w oku, więc nie wiadomo czy wewnątrz drewna nie siedzą niespodzianki jakościowe (odłamki/zgnilizny/itd), które najdokładniej i najpracowiciej zrobione pomiary ilościowe przed pozyskaniem obrócą wniwecz. Tylko się traci czas/pieniądz na te wątpliwej przydatności działania.
I to nie jest od PRLu, to było wcześniej...
Wańkowicz opisywał w swoich wspomnieniach jak po ewakuacji z Dunkierki do Anglii wojacy zostali tymczasowo umieszczeni na stadionie sportowym. Brytole przywieźli ciężarówką bochenki chleba dla głodnej ferajny i "wykiprowali" je na plandekę na stadionie. Natychmiast gorliwy polski sierżant zaczął liczyć bochenki i robić obliczenia jaki będzie przydział na osobę... Zdziwiony Brytol zapytał:
- po co to? Przecież zawsze może się zdarzyć, że ktoś w swoim chlebie znajdzie pleśń i zażąda nowego bochenka, a tu wszystko obliczone i rezerwy nie ma... Dlatego gdy zabraknie chleba - przywieziemy drugą ciężarówkę... i całe liczenie jest stratą czasu...
Tak samo z szacunkami brakarskimi. Jak zabraknie sortymentu dla odbiorcy - wykona się kolejną trzebież, albo zrąb... Tylko w 10-letnim rozmiarze trzeba się zmieścić. Na co dzień wystarczy zgrubny szacunek konkretnych pozycji przez doświadczonego leśnika, lub porównanie z podobną wykonaną już powierzchnią...
I tak nikt nie ma rentgena w oku, więc nie wiadomo czy wewnątrz drewna nie siedzą niespodzianki jakościowe (odłamki/zgnilizny/itd), które najdokładniej i najpracowiciej zrobione pomiary ilościowe przed pozyskaniem obrócą wniwecz. Tylko się traci czas/pieniądz na te wątpliwej przydatności działania.
-
- nadleśniczy
- Posty: 5275
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Wysokość drzewostanu
A ja dalej pytam.
Po co to wszystko?
Po co te wszystkie szacunki brakarskie jeśli robi się dzialkę obok wcześniej zrobionej.
I co to właściwie znaczy: dobrze zrobione szacunki? Jeden z Generałów oficjalnie napisał , że nie ma odgórnie określonych parametrów zgodności szacunków z wykonaniem.
I jeśli mam być szczery , to kontrolowałbym powierzchnie gdzie wykonanie kręci się w pobliżu 100%.
A pozostałe szacunki?
Dane z SILPu, Trochę Excella i gotowe.
I tylko bieżąca kontrola wykonania w ciągu roku. Tu wstrzymać trzebież, tam uruchomić nową. W czym problem?
A niezgodności z urządzaniem?
No cóż. Jeśli urządzanie wyliczyło, że jest tysiąc m3 a leśniczy pozyska 950 lub 1050 to pytanie tylko czy uznajemy to za błąd czy nie.
Oczywiście, z czegoś takiego biorą się też rozbieżności w zapasie który powinien być a który jest i zarzuty o manko idące w miliony m3 drewna. A leśni y jak te barany. Zamiast pokazać, że żadna metoda inwentaryzacji drewna na pniu nie jest tak dokładna jak pomiar drewna pozyskanego próbują udowodnić, że nie są wielbłądami. A że przy okazji trzeba winnego znaleźć? A to już zupełnie inna sprawa.
PS. W międzyczasie Wiesław napisał to samo, tylko nieco inaczej to ujął.
Po co to wszystko?
Po co te wszystkie szacunki brakarskie jeśli robi się dzialkę obok wcześniej zrobionej.
I co to właściwie znaczy: dobrze zrobione szacunki? Jeden z Generałów oficjalnie napisał , że nie ma odgórnie określonych parametrów zgodności szacunków z wykonaniem.
I jeśli mam być szczery , to kontrolowałbym powierzchnie gdzie wykonanie kręci się w pobliżu 100%.
A pozostałe szacunki?
Dane z SILPu, Trochę Excella i gotowe.
I tylko bieżąca kontrola wykonania w ciągu roku. Tu wstrzymać trzebież, tam uruchomić nową. W czym problem?
A niezgodności z urządzaniem?
No cóż. Jeśli urządzanie wyliczyło, że jest tysiąc m3 a leśniczy pozyska 950 lub 1050 to pytanie tylko czy uznajemy to za błąd czy nie.
Oczywiście, z czegoś takiego biorą się też rozbieżności w zapasie który powinien być a który jest i zarzuty o manko idące w miliony m3 drewna. A leśni y jak te barany. Zamiast pokazać, że żadna metoda inwentaryzacji drewna na pniu nie jest tak dokładna jak pomiar drewna pozyskanego próbują udowodnić, że nie są wielbłądami. A że przy okazji trzeba winnego znaleźć? A to już zupełnie inna sprawa.
PS. W międzyczasie Wiesław napisał to samo, tylko nieco inaczej to ujął.
Re: Wysokość drzewostanu
Po prostu za dużo sierżantów wańkowiczowskich jest w nadleśnictwach, którzy muszą pokazać swoją ważność...
Oficjalnie sam takim sierżantem byłem, to wiem dokładnie...
Oficjalnie sam takim sierżantem byłem, to wiem dokładnie...

-
- nadleśniczy
- Posty: 5275
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Wysokość drzewostanu
Gdzie jest generał?
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj PROWOKATOR i TROLLforumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Wysokość drzewostanu
Bardzo rzeczowa dyskusja.
Naprawdę.
Coś rzadko spotykanego na tym forum.
Naprawdę.
Coś rzadko spotykanego na tym forum.