Sam w kajaku
Moderator: Moderatorzy
Re: Sam w kajaku
A może to jednak kochanek ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 36409
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
Z przykrością muszę donieść, że moje najbliższe plany wyprawy samotnej, dla odmiany lądowej, jednośladowej, właśnie się posrały. Już od pewnego czasu pogoda i jej przewidywania powodowały u owych planów wzmożony ruch robaczkowy jelit, ale okazało się że to nie pogoda wymusza na mnie zmianę planów, a nieplanowane okoliczności rodzinne.
Do realizacji wyzwań samotnopodróżniczych przystąpię po II turze wyborów, a plany do tego czasu będę musiał jakoś przebudować.
Piszę o tym publicznie, bo wiem, że są tacy, którzy chętnie mi moją samotność zaburzyliby, no to do końca miesiąca nie ma co zaburzać.

Do realizacji wyzwań samotnopodróżniczych przystąpię po II turze wyborów, a plany do tego czasu będę musiał jakoś przebudować.
Piszę o tym publicznie, bo wiem, że są tacy, którzy chętnie mi moją samotność zaburzyliby, no to do końca miesiąca nie ma co zaburzać.
'
P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! 


- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 36409
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
KOMUNIKAT NR 1
W związku z zapowiadanym przez służby meteo końcem świata i okolic na terenie województw wschodnich start wahadłowca Kizior1 został odłożony o 22 godziny.
A wszystko zapewne przez te zakrętki przytwierdzone do butelek...
W związku z zapowiadanym przez służby meteo końcem świata i okolic na terenie województw wschodnich start wahadłowca Kizior1 został odłożony o 22 godziny.

A wszystko zapewne przez te zakrętki przytwierdzone do butelek...

'
P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! 


Re: Sam w kajaku
Tak może być ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- nadleśniczy
- Posty: 5169
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Sam w kajaku
To przez te wiry wibrujące.....
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj PROWOKATOR i TROLLforumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Sam w kajaku
Że niby te nakrętki ...?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- nadleśniczy
- Posty: 5169
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Sam w kajaku
Też..
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj PROWOKATOR i TROLLforumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 36409
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
Dojechałem wczoraj na Roztocze z tym że przez ostatnie 50 km jechałem w deszczu który nie wiadomo skąd padał, bo słonko co raz błyskało. Musiałem mieć zbieżny kierunek ruchu z jakąś upierdliwą chmurką...
A że chyc był niejaki i powiewało ostro, no to wielce byłem kontent że z Górecku mam znajomych i nie muszę się mościć gdzieś pod wiatą albo rozbijać namiotu.
Dziś dzień kręcenia się po Roztoczu i powrót do Górecka, więc zajadę też i do Gorajca, miejsca które pierwotnie miało być metą wczorajszego dnia.
A że chyc był niejaki i powiewało ostro, no to wielce byłem kontent że z Górecku mam znajomych i nie muszę się mościć gdzieś pod wiatą albo rozbijać namiotu.
Dziś dzień kręcenia się po Roztoczu i powrót do Górecka, więc zajadę też i do Gorajca, miejsca które pierwotnie miało być metą wczorajszego dnia.

'
P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! 


Re: Sam w kajaku
Do kompletu dodam fotkę:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 36409
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
Na zdrowie 

"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 36409
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
Siedzę na rynku w Cieszanowie, wreszcie ciepełko umiarkowane, wreszcie spokój i bezwład małego miasteczka. Pół godzinki wcześniej siedziałem w Gorajcu przy cerkwi. Tam dopiero był magiczny spokój!
Stena poproszę to wrzuci zdjęcie, bo filmiku to pewnie nie da rady ...
Stena poproszę to wrzuci zdjęcie, bo filmiku to pewnie nie da rady ...
'
P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! 


Re: Sam w kajaku
A I owszem... filmiku nie umiem ... zdjęcie i owszem:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Re: Sam w kajaku
Patrzę, że Góral po tym fentanylu to coraz drobniejszy na zdjęciach wychodzi 

"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Sam w kajaku
Niknie w oczach ... Jak tak dalej pójdzie, to będzie chudszy od Góralowej ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Re: Sam w kajaku
Stacza się chłop na emeryturze. Jak nic się stacza...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Sam w kajaku
... jak budowa cepa ...
1. Musisz mieć filmik na PC
2. Wchodzisz a jakąś platformę. Ja na DYSK GOOGE (Może być One Drive np)
3 Ściągasz filmik na platformę
4. Generujesz link do tego filmiku, ustawiając link jako "wszyscy którzy mają link)
5 Link wklejasz na forum ...
Re: Sam w kajaku
I pewnie po wrzuceniu choćby tu, pojawi się jakiś komunikat, że inni nie mają uprawnień do odtworzenia, co przy Twoich linkach jakże często się zdarza ... 

"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 36409
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
Pewnie znany pisarz (w tym roku znów nominowany do Nike!) poleca mi wiele miejsc na mojej trasie. Oto jego rekomendacje które tu zacytuję bo może się to jeszcze komuś przyda:
,................
Jedź na Lubaczów a potem jak najbliżej wschodniej granicy, wschodnim Roztoczem bardzo jeszcze nieturystycznym. Wielkie Oczy, Budomierz, Radróż, Dziewięcież, Gorajec (tam mam przyjaciół i jak cię zaproteguję, to może ci pozwolą rozbić namiot. Sam Gorajec to absolutny cud spokojnego piękna.) Potem na Grzędę Sokalska – absolutna dupa ojczyzny, czarnoziem i pustka. Rozfalowany wołyński krajobraz. Łaszczów, Talatyń, Mircza. A potem wal na Hrubieszów i złap 816 – moim zdaniem najpiękniejsza droga w Polsce. Po prawej cały czas Bug, bezkresne łąki, jest gdzie spać. Tylko dobrze jest zadzwonić na najbliższą placówkę SG i się zameldować. Nie robią trudności. W Stulnie jest agroturystyka „Bagna u Mańka”. Maniek jest wysoce malowniczy, ma tam z 500 hektarów nad samą rzeką. Przepięknie i pusto. Maniek ma chyba z 1000 owiec. Jak powiesz, że jesteś znajomym Andrzeja co przyjeżdża szarym pickupem to może ci pozwoli rozbić namiot gdzieś nad rzeką. Poza tym zapalony wędkarz. Weź dużo repelenta. Po prostu jedź 816…Acha, po drodze masz Bełżec i Sobibór. Polecam zwłaszcza Belżec. „Najpiękniejsze” – che-che – upamiętnienie Zagłady. Serio. A widziałem wszystkie death campy. ..Jedź…
,................
Jedź na Lubaczów a potem jak najbliżej wschodniej granicy, wschodnim Roztoczem bardzo jeszcze nieturystycznym. Wielkie Oczy, Budomierz, Radróż, Dziewięcież, Gorajec (tam mam przyjaciół i jak cię zaproteguję, to może ci pozwolą rozbić namiot. Sam Gorajec to absolutny cud spokojnego piękna.) Potem na Grzędę Sokalska – absolutna dupa ojczyzny, czarnoziem i pustka. Rozfalowany wołyński krajobraz. Łaszczów, Talatyń, Mircza. A potem wal na Hrubieszów i złap 816 – moim zdaniem najpiękniejsza droga w Polsce. Po prawej cały czas Bug, bezkresne łąki, jest gdzie spać. Tylko dobrze jest zadzwonić na najbliższą placówkę SG i się zameldować. Nie robią trudności. W Stulnie jest agroturystyka „Bagna u Mańka”. Maniek jest wysoce malowniczy, ma tam z 500 hektarów nad samą rzeką. Przepięknie i pusto. Maniek ma chyba z 1000 owiec. Jak powiesz, że jesteś znajomym Andrzeja co przyjeżdża szarym pickupem to może ci pozwoli rozbić namiot gdzieś nad rzeką. Poza tym zapalony wędkarz. Weź dużo repelenta. Po prostu jedź 816…Acha, po drodze masz Bełżec i Sobibór. Polecam zwłaszcza Belżec. „Najpiękniejsze” – che-che – upamiętnienie Zagłady. Serio. A widziałem wszystkie death campy. ..Jedź…
'
P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! 


- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 36409
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
Dojechałem do Dubienki i wszystkie zjazdy do Bugu były bardzo kiepskie, błotniste po deszczu. Nie ryzykowałem. W Dubience widzę tabliczkę kancelarii leśnictwa. Zachodzę, jest leśniczy, młody, miły chętny do pomocy. Plany na 2026 wprowadza. W poprzednim tygodniu był... w Cisnej, na Akademii Leśniczego!
Doprowadził mnie do wiaty na parkingu leśnym, no to lepiej nie widzę! Spanie na style, albo i na ławie, bo solidne i szerokie. Kolacyjkę skromną zjadam, już piszemy do siebie przez Whatsappa, zapewnia,AA że jeśli coś będzie nie tak, zimno czy jak, to mam dzwonić nawet w nocy. Jak trzeba to flaszkę zaraz przywiezie, ale sam musi wracać bo na jutro plany...
To chyba musiałbym być chujem. Ale może w drodze powrotnej, jak będzie ze mną jeszcze Wielkopolski leśnik-motocyklista, do zajedziemy pogapić się wspólnie w nocny

...
Doprowadził mnie do wiaty na parkingu leśnym, no to lepiej nie widzę! Spanie na style, albo i na ławie, bo solidne i szerokie. Kolacyjkę skromną zjadam, już piszemy do siebie przez Whatsappa, zapewnia,AA że jeśli coś będzie nie tak, zimno czy jak, to mam dzwonić nawet w nocy. Jak trzeba to flaszkę zaraz przywiezie, ale sam musi wracać bo na jutro plany...
To chyba musiałbym być chujem. Ale może w drodze powrotnej, jak będzie ze mną jeszcze Wielkopolski leśnik-motocyklista, do zajedziemy pogapić się wspólnie w nocny
'
P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! 

