Problemy ZUL-i problemami LP...
Moderator: Moderatorzy
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Bez zmiany uregulowań prawnych wiele się nie poprawi. Zamawiający jest związany umowami z odbiorcami drewna oraz z dostawcami usług, nie istnieje nic takiego jak rynek usług, ani po stronie dostawcy ani po stronie popytu. Namiastką jest moment procedowania zamówienia. Z tego powodu nie wiele da się zrobić aby podnieść rentowność usług i jakość ich wykonania. Ponadto żelazna kontrola i certyfikacja to dodatkowo utrudnią. Weźmy pod uwagę, że problemy nie powstają tam gdzie obie strony dokładają starań aby dobrze zapłacić i dobrze wykonać usługę. Problem jest tam gdzie co najmniej jedna strona działa nie fair. Dam prosty przykład: w Spiderze pękła szybą. Zgodnie z formaną stroną umowy odstawiamy maszynę do czasu zakończenia wymiany szyby, czyli obecnie na ok pół roku. Zasady umowy zachowane, zasady certyfikatu FSC też, certyfikat potencjalny dla usług leśnych również. Tyle że robota nie zrobiona, kary naliczone, być może sprawa w sądzie. Sprawę można skomplikować bo pięknoduchy od certyfikatów domagają się interwencji zamawiającego w wynagrodzenie pracownika firmy usługowej - to dopiero jazda.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3941
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
To co zalinkowane to takie sobie blebleble.....
Coś byśmy chcieli zrobić ale nie dość, że nie wiemy jak to przede wszystkim co.
Coś byśmy chcieli zrobić ale nie dość, że nie wiemy jak to przede wszystkim co.
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj TROLL forumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Myślę, że rozwiązaniem pewnych problemów byłoby wycofanie LP z pewnego zakresu tzw odpowiedzialności społecznej biznesu. Sprawy zatrudnienia, odpowiedzialności za przepisy bhp itp w pewnej części, powinniśmy przekazać odnośnym instytucjom i rzeczywiście niezależnemu podmiotowi udzielającemu certyfikty. W zainteresowaniu LP powinny pozostać sprawy bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia oraz zagrożeń dla środowiska naturalnego...... I jeszcze dobrostanu koni. To co nasz nadzór stwierdzi w powyższym zakresie i co jest obowiązkiem ustawowym powinno być przez LP sankcjonować. Resztę egzekwuje PIP, SANEPID itd. Certyfikacja niemiecka też jest prościej zorganizowana. Firma deklaruje przystąpienie do certyfikacji i zawiera umowę o przestrzeganiu określonych zasad i konsekwencjach finansowych ich nieprzestrzegania. Kary są spore, czasem wręcz drakońskie. Jak cię złapią, że nie przestrzegasz to płacisz. Jako strona umowy handlowej nie możemy włazić w sprawy wewnętrzne usługodawców. Podobnie jak powinniśmy się wycofać z organizacji pracy na pozycji. Żadnego wyznaczania szlaków operacyjnych, organizacji ruchu drogowegopodczas pozyskania przy drogach publicznych i innych takich. Owszem szlaki powinny być przedmiotem odbioru przez leśnika po wyznaczeniu przez wykonawcę. Pomieszanie z poplątaniem jest zrównanie zamknięcia pozycji dla osób postronnych z ustawowym zakazem wstępu do lasu. To jest chore. W lesie odbywa się działalność gospodarcza która stanowi na całej powierzchni, na każdym arze wejście w miejsca gdzie nie prowadzi się operacji gospodarczych jest dozwolone na własną odpowiedzialność. W miejscach z zagrożeniami, gdzie prowadzi się operacje gospodarcze wykonawca powinien być obowiązany do zabezpieczenia stosowną informacją o zakazie wstępu. Jako zasadę schodzenie że szlaku turystycznego w lesie spacerowicz robi na własną odpowiedzialność. Ogólnie orzyjętą zasadą powinno być, że informacja o zagrożenia będzie się znajdować tylko przy drogach i szlakach.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3941
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Odnośnie miejsc wykonywania prac to chyba dość oczywiste, że powinny być oznakowane i zakazany wstęp.
Ale pozostałe obszary? Każdy udający się do lasu powinien wiedzieć, że może mu coś grozić( chociażby atak wściekłego nietoperza, wilka któremu zbrzydła kapusta, czy wrednej szyszki albo " czmiela") i ponosi osobiste ryzyko, że coś mniej przyjemnego go może spotkać. Wchodzisz/wjeżdżasz na własne ryzyko - to powinni respektować wszyscy. I bez żadnych ostrzeżeń i oznaczeń. Zawsze będzie tłumaczenie ,że: nie wiedziałem, nie widziałem, leśnicy źle oznakowali itp, itd. A przecież nieznajomość prawa nie zwalnia od winy. No to umieścić w ustawie o lasach króciutki zapis : wchodzisz na własną odpowiedzialność - i koniec. To i tak więcej niż nad jeziorami, rzekami, morzem, w górach i wielu innych miejscach.
Ale pozostałe obszary? Każdy udający się do lasu powinien wiedzieć, że może mu coś grozić( chociażby atak wściekłego nietoperza, wilka któremu zbrzydła kapusta, czy wrednej szyszki albo " czmiela") i ponosi osobiste ryzyko, że coś mniej przyjemnego go może spotkać. Wchodzisz/wjeżdżasz na własne ryzyko - to powinni respektować wszyscy. I bez żadnych ostrzeżeń i oznaczeń. Zawsze będzie tłumaczenie ,że: nie wiedziałem, nie widziałem, leśnicy źle oznakowali itp, itd. A przecież nieznajomość prawa nie zwalnia od winy. No to umieścić w ustawie o lasach króciutki zapis : wchodzisz na własną odpowiedzialność - i koniec. To i tak więcej niż nad jeziorami, rzekami, morzem, w górach i wielu innych miejscach.
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj TROLL forumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
To tak, jak ze szlabanami pomalowanymi na biało - zielono. Był przypadek, że jedno z nadleśnictw po wyroku sądu musiało je przemalować w biało czerwone paski ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- Blues Brothers
- dyrektor regionalny
- Posty: 6224
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Zero , totalne zero BHP ZULi. Masz zastrzeżenia, zgłaszasz do PIP, a nie do N-czego. Mamy statystykę wypadków w lesie, czy mamy statystykę wypadków na pozostałych inwestycjach PGL LP ?
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3941
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj TROLL forumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Jak dotąd jest to sprzeczne z prawem powszechnym. Każdy kto widzi naruszenie przepisów bhp zagrażające zdrowiu i życiu jest obowiązany reagować na miejscu pod odpowiedzialnością karną.Blues Brothers pisze: ↑sobota 17 sie 2024, 20:46 Zero , totalne zero BHP ZULi. Masz zastrzeżenia, zgłaszasz do PIP, a nie do N-czego. Mamy statystykę wypadków w lesie, czy mamy statystykę wypadków na pozostałych inwestycjach PGL LP ?
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3941
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Ale czym innym jest to co napisałeś, a czym innym zapisy w umowach czy jakichś innych zasadach o współpracy, gdzie odpowiedzialnością za nadzór BHP obciąża się nie pracodawcę robotnika a przedstawiciela zleceniodawcy pracy.
Z drugiej strony- na czym ma polegać ta reakcja? Usłyszysz " Odwali się pan' co wtedy? Albo jego pracodawca obciąży cię kosztami postoju....
Albo najzwyczajniej w świecie grzecznie ktoś zwróci Ci uwagę, że wlazłeś, gdzie nie powinieneś i poprosi Cię o opuszczenie strefy zagrożenia. Czy na plac budowy czy innych prac każdy włazi kiedy chce i jak chce? To czemu tak ma być w lesie?
Z drugiej strony- na czym ma polegać ta reakcja? Usłyszysz " Odwali się pan' co wtedy? Albo jego pracodawca obciąży cię kosztami postoju....
Albo najzwyczajniej w świecie grzecznie ktoś zwróci Ci uwagę, że wlazłeś, gdzie nie powinieneś i poprosi Cię o opuszczenie strefy zagrożenia. Czy na plac budowy czy innych prac każdy włazi kiedy chce i jak chce? To czemu tak ma być w lesie?
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj TROLL forumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
- Blues Brothers
- dyrektor regionalny
- Posty: 6224
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Nie napisałem - nie reagować, wręcz przeciwnie. Tylko , od kontroli BHP jest instytucja której nie trzeba wyręczać.ferszta pisze: ↑niedziela 18 sie 2024, 18:32Jak dotąd jest to sprzeczne z prawem powszechnym. Każdy kto widzi naruszenie przepisów bhp zagrażające zdrowiu i życiu jest obowiązany reagować na miejscu pod odpowiedzialnością karną.Blues Brothers pisze: ↑sobota 17 sie 2024, 20:46 Zero , totalne zero BHP ZULi. Masz zastrzeżenia, zgłaszasz do PIP, a nie do N-czego. Mamy statystykę wypadków w lesie, czy mamy statystykę wypadków na pozostałych inwestycjach PGL LP ?
A przy okazji , legalizujemy kursy internetowe dla pilarzy, a potem zdziwienie, że wypadkowość rośnie.
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
To nie my legalizujemy. To ustawa ... miała swoją nazwę .... "deregulacyjna" chyba. Oczekiwanie uprawnień jest takim lekkim nadużyciem, powiedzmy że sporem interpretacyjnym.Blues Brothers pisze: ↑niedziela 18 sie 2024, 20:10
A przy okazji , legalizujemy kursy internetowe dla pilarzy, a potem zdziwienie, że wypadkowość rośnie.
Co do zasady to zgadzam się , że gdyby przywrócić zawód pilarza byłoby lepiej. Nie mniej analizując dokumentację wypadków (tą którą otrzymujemy) oraz własne obserwacje z terenu to zabija ..... rutyna i złe nawyki. Temat wypadków przy pozyskaniu drewna od dawna mnie interesuje. Każdy, nawet najlepszy pilarz doświadczy wypadku , kwestia by z tego wyszedł cało. W lesie jest mnóstwo sytuacji których nie jesteś w stanie przewidzieć. Ważne by nie skończyły się śmiercią. Do tego potrzebne są dobre nawyki. To sytuacja bardzo złożona. Trzeba by wyjść od prestiżu zawodu, tak żeby nie trafiali do niego ludzie z przypadku. Dawny system szkolenia z półrocznym okresem praktyki i egzaminem weryfikacyjnym wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Powszechne organizowanie konkursów/zawodów drwali również. temat na lata....
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3941
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
W obecnych czasach gdy o pracownika do lasu trudno wyszkolenie pilarza może okazać się bardzo kosztowne. A on sobie pójdzie pracować do Biedronki.
Troszkę trudno mi zrozumieć o czym piszesz. Z definicji wypadku wynika, że mający wypadek nie wychodzi cało. A czy się kończy śmiercią czy kalectwem to.......
Troszkę trudno mi zrozumieć o czym piszesz. Z definicji wypadku wynika, że mający wypadek nie wychodzi cało. A czy się kończy śmiercią czy kalectwem to.......
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj TROLL forumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Wypadek może się skończyć raną, stłuczeniem, złamaniem, wybiciem zębów itp. Sprawa może się skończyć blizną lub zupełnym zagojeniem, albo utratą sprawności w jakimś procencie. Takich wypadków jest bardzo dużo i rzadko trafiają do oficjalnych statystyk i raportów. Podczas pracy przy pozyskaniu sytuacje zagrażające życiu i zdrowiu powstają permanentnie. Odpowiednie nawyki , wyuczone zachowania powodują że pilarz może uniknąć śmierci lub zranienia.tumanleśny pisze: ↑niedziela 18 sie 2024, 23:48
Troszkę trudno mi zrozumieć o czym piszesz. Z definicji wypadku wynika, że mający wypadek nie wychodzi cało. A czy się kończy śmiercią czy kalectwem to.......
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3941
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Całkowicie się z tym zgadzam. I chociaż jestem zwolennikiem maksymalnych uproszczeń procedur w życiu człowieka to w pewnych sytuacjach jednak jakaś kontrola musi być. Jeżeli kurs na prawo jazdy kończy się egzaminem państwowym to również kurs pilarzy powinien tak się kończyć. A wtedy niech sobie będzie nawet jednodniowy internetowy. Firma szkoląca pilarzy( zdaje się z okolic Poznania) kilka lat temu podjęła kroki w tym kierunku. Jak się skończyło nie wiem. Ale chyba coś nie pykło. A szkoda.
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj TROLL forumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Co złego dzieje się na styku ZUL- Nadlesnictwa, do przetargów przystępują firmy w teczkach nie posiadające zaplecza na terenach gdzie maja używać zlecenia. W Kotlinie Klodzkiej działa taka firma teczkowa ale obstawiona prawnikami w ubr zostawiła bałagan w jednym N-ctwie a w tym w kolejnym. Zanizajac stawki na usługi eliminuje miejscowe usprzetowione ZUL, w następstwie tego nie jest w stanie wywiązać się z podpisanych umów do tego z właścicielem ZUL teczka jest utrudniony kontakt. Co robi Nadlesniczy w takiej sytuacji a no dyscyplinuje lesniczych za przecinki w zleceniach i sugeruje bardziej uniżone prośby do owego szefa. Podpisywanie umów z tak nierzetelnymi firmami może rodzic podejrzenie działania na szkodę Nadlesnictwa. Panie Premierze i Panie Koss nie tak miało wyglądać zarządzanie LP po wygranych 15.10 wyborach.
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Wina nctwa które przyjmuje zaniżone stawki
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Czy w jakimś nadleśnictwie zdarzyło się odrzucenie oferty ze względu na zaniżone stawki?
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
-
- początkujący
- Posty: 8
- Rejestracja: piątek 09 gru 2022, 20:24
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
PZP mówi o rażąco o niskiej cenie oferty. Co do odrzucenia oferty z powodu niskiej stawki pozycji kosztorysowej, gdzie cała oferta nie ma rażąco niskiej ceny, odważnych brak, bo wiedzą, że KIO unieważniło by takie odrzucenie. Skoro odrzucasz, ciężar dowodu należy do Ciebie.
Re: Problemy ZUL-i problemami LP...
A niby skąd wiedzą, skoro nie próbowali? Co najwyżej obawiają się.
PZP mówi też o niezgodności oferty z dokumentacją przetargową. Problem jest gdzie indziej. Niższa oferta to niższa oferta, a liczy się tylko cena.
PZP mówi też o niezgodności oferty z dokumentacją przetargową. Problem jest gdzie indziej. Niższa oferta to niższa oferta, a liczy się tylko cena.