Nie liczmy na lasy
Moderator: Moderatorzy
- Blues Brothers
- dyrektor regionalny
- Posty: 6073
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: Nie liczmy na lasy
Głos rozsądku. A to znaczy, że nie zostanie nigdzie usłyszany i nic nie zmieni...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Nie liczmy na lasy
Propagowanie treści odkłamujących oficjalny przekaz to dziś główny sposób silnego i skutecznego oddziaływania LP na otoczenie. Na to potrzeba refleksji i zmuszenia się do myślenia strategicznego elit menadżerskich PGL LP. Niestety kultura strategiczna w LP została zabita.
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 34602
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Nie liczmy na lasy
Walka z religią za pomocą argumentów naukowych jest beznadziejna i generująca mnogość ofiar.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Re: Nie liczmy na lasy
Mam inne zdanie na ten temat. Potrzebujemy wiarygodności. Tego nie da się omówić w kilku zdaniach na forum. Nie mniej w sytuacji gdy kadra menadżerska nie identyfikuje się z firmą (na szczęście nic nie robi lub nie wiele) i mam bardzo ograniczoną sprawczość z powodu politycznego umocowania ministrów, wiarygodna narracja/przekaz do społeczeństwa byłby skuteczna bronią. Bardzo trudno byłoby to uciszyć. Wymagałoby to wsparcia od strony konkretnych zmian w gospodarce leśnej (tu pole do nawrócenia się kadry menadżerskiej) - dla uwiarygodnienia. Liczyłbym na wsparcie negatywnej kampanii prowadzonej przez NGOSygóral bagienny pisze: ↑czwartek 11 lip 2024, 09:58 Walka z religią za pomocą argumentów naukowych jest beznadziejna i generująca mnogość ofiar.
Re: Nie liczmy na lasy
Tu się Tobą zgadzam, lecz głos powinien docierać tam gdzie problemy się generują czyli do dużych aglomeracji tj. miejsca gdzie jest najwięcej ,,nowoczesnych leśnoznawców" a LP skupiały się w swoich działaniach edukacyjnych( a czasem pseudoedukacyjnym) w miejscach zupełnie odmiennych t.j miasteczkach i wsiach(dożynki, dni sołtysa, święto kartofla, pieroga itp.), a tam miejscowa ludność raczej nie dyskutuje na wątpliwe ekologiczne tematy, no oczywiście poza elementem napływowym.
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 34602
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Nie liczmy na lasy
Ale komu z tej grupy docelowej chciałoby się czytać, a i przejść na tryb myślenia?brr pisze: ↑sobota 13 lip 2024, 13:37Tu się Tobą zgadzam, lecz głos powinien docierać tam gdzie problemy się generują czyli do dużych aglomeracji tj. miejsca gdzie jest najwięcej ,,nowoczesnych leśnoznawców" a LP skupiały się w swoich działaniach edukacyjnych( a czasem pseudoedukacyjnym) w miejscach zupełnie odmiennych t.j miasteczkach i wsiach(dożynki, dni sołtysa, święto kartofla, pieroga itp.), a tam miejscowa ludność raczej nie dyskutuje na wątpliwe ekologiczne tematy, no oczywiście poza elementem napływowym.
Skoro i tak przecież wiadomo że lasy są wycinane na potęgę i na tłuste pensje dla leśników.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
-
- początkujący
- Posty: 194
- Rejestracja: środa 25 lis 2009, 17:30
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Nie liczmy na lasy
Kadra menadżerska nie rozumie w co gra. A Socha to chyba jedyny głos za. Tylko nie rozumiem, że najniższe szczeble nie znają tego głosu. Ten głos przecież jest już od wielu lat. I wielu oponentów profesorskich szanuje go i się z nim zgadza.
Nasuwa się powiedzenie "trzeba wiedzieć z czego się żyje".
Niestety wiele osób tego nie wie.
Coraz częściej myślę, że życie w społeczeństwach o wysokim poziomie rozwoju, a w Polsce powoli się do nich zbliżamy, daje nam wielką "szansę" na powolną utratę zdolności myślowych.
Jeśli, żeby codziennie jeść nie zabijam kury z dwoma nogami, to po jakimś czasie kupowanie jej w supermarkecie powoli zaczynam sądzić, że ma ona cztery nogi, bo tak podają na tackach.
Podobnie jest z wypłatami dla pracowników. Jeśli wypłata bezpośrednie nie zależy od ilości zerżniętych drzew, to jak może się z nimi kojarzyć.
Nasuwa się powiedzenie "trzeba wiedzieć z czego się żyje".
Niestety wiele osób tego nie wie.
Coraz częściej myślę, że życie w społeczeństwach o wysokim poziomie rozwoju, a w Polsce powoli się do nich zbliżamy, daje nam wielką "szansę" na powolną utratę zdolności myślowych.
Jeśli, żeby codziennie jeść nie zabijam kury z dwoma nogami, to po jakimś czasie kupowanie jej w supermarkecie powoli zaczynam sądzić, że ma ona cztery nogi, bo tak podają na tackach.
Podobnie jest z wypłatami dla pracowników. Jeśli wypłata bezpośrednie nie zależy od ilości zerżniętych drzew, to jak może się z nimi kojarzyć.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3617
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Nie liczmy na lasy
Rżnąć drzewa???!!
W zyciuuuuuu!
W zyciuuuuuu!
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj TROLL forumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Re: Nie liczmy na lasy
Nasze społeczeństwo przekroczyło już punkt krytyczny i będzie tylko gorzej. Nasz kraj bardzo mało produkuje a patrząc na chorą "zieloną ideologie" będzie produkował jeszcze mniej. Ludzie są coraz bardziej odklejeni od rzeczywistości. Zaraz zapomną skąd się bierze mięso, mleko jaja a co tu mówić o produkcji drewna i wyrobów pochodnych.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3617
- Rejestracja: środa 19 lip 2023, 08:54
Re: Nie liczmy na lasy
Wszystko to bierze się ze sklepu. Nie wiesz tego?
Kasy też nie zabraknie bo bierze się ze ściany albo z telefonu.
Więc użyjmy żywota, wszak żyje się tylko raz, niechaj........
Kasy też nie zabraknie bo bierze się ze ściany albo z telefonu.
Więc użyjmy żywota, wszak żyje się tylko raz, niechaj........
Ja jestem ten najpodlejszy, najobrzydliwszy, najpaskudniejszy i wiele innych naj TROLL forumowy.
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....
Jeżeli czytasz co napisałem, robisz to na własne ryzyko.
Jeżeli poważnie traktujesz to co przeczytałeś - Twoja sprawa. Sam jesteś sobie winien.
Tak, że: To, tamto, ten, tego, ten....