Przysłowie żydowskie

[Piotrek]

Bóg nie może być wszędzie, więc stworzył matki.

[rutbekia]

"Przy szabasowych świecach" Horacego Safrina - może nie przysłowia ale żarty na poprawę humoru.

[Piotrek]

Wspomnieć należy, że napisał też "Przy szabasowych świecach. Wieczór drugi" - książeczkę równie śmieszną jak pierwsza. Szczerze też doradzam zapoznanie się z jego autobiograficzną książką pt. "Ucieszne i osobliwe historie mego życia: Wspomnienia z dwudziestolecia międzywojennego". Jak pisze o niej Olga Ciwkacz w swojej pracy:

Powodem jej napisania była chęć przywołania i utrwalenia przeszłości, losów ludności żydowskiej
w Polsce okresu międzywojennego. Wspomnienia Safrina nie tylko notują informacje o wydarzeniach historycznych widzianych oczyma jednostki, lecz także przepojone są tradycją, atmosferą kraju, oprócz tego wnoszą ciekawy przekaz o obyczajach, stosunkach rodzinnych, codziennych problemach, o wychowaniu
i nauczaniu żydowskiego dziecka.
Poznajemy tu żydowski świat taki, jakim zapamiętał go autor wspomnień. Ten indywidualny życiorys obejmuje okres od najwcześniejszego dzieciństwa, następnie lata młodości, lata szkolne, studia, czas pracy i dojrzałości, zawiera nadto opis rodzinnego domu i najbliższego otoczenia. Pragnienie ocalenia przeszłości i nostalgia za krajem lat dziecinnych powodują konieczność cofnięcia się do początków swego istnienia.

[rutbekia]

Autobiografii nie czytałam. Muszę nadrobić.