filipesku pisze: ↑poniedziałek 15 sty 2024, 08:24Co zrobi nowa władza w wydziale ochrony lasu i czy dalej będą upierać się na glifosat, a IBL zrobi kolejne "kopiuj-wklej" w zaleceniach?
A co ma zrobić nowa władza w WOL? Opracowywany przez IBL wykaz śor dopuszczonych do stosowania w leśnictwie powstaje na bazie aktualnych ich etykiet. I pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Jeśli producent/dystrybutor zarejestrował dany preparat do stosowania w leśnictwie, to IBL go wykaże. Zachęcam do przyjrzenia się układowi etykiety, wiele wówczas się wyjaśni.
Zgadza się... Tylko, że tutaj dochodzimy do punktu wyjścia... Nie ma zapisów w etykiecie bo nie wnioskowano (czyt. nie przeprowadzono badań po rejestracyjnych) aby takowe wprowadzić do leśnictwa.... A dlaczegóż to? (1) bo to kosztuje (2) bo IBLes nie za bardzo jest kontent gdy badania ŚOR do lasów są wykonywane w IOR lub podmiotach prywatnych... Takie zamknięte koło..
Moja wcześniejsza wypowiedź "kopiuj-wklej" była może skrótem myślowym, niezbyt precyzyjnym przyznaje...
ferszta pisze: ↑poniedziałek 15 sty 2024, 13:51Wiesław Zdarzyło się ze na uzgodnieniach w sprawie standardu FSC byłem najwyższym ranga przedstawicielem LP - byłem IN. To chyba wiele wyjaśnia!!!!
Strony muszą TO uzgodnić..... ale muszą też mieć jasność w tematach zasadniczych. Wątpliwości prawne z wspomnianej ekspertyz w zasadzie nie pozwalają na powrót LP(jako reprezentantowi Skarbu Państwa) do certyfikatu FSC.
To niewiele wyjaśnia.
Jeśli jedna strona napotyka mur uprzedzeń i w efekcie mało angażuje się w uzgodnienia, to nie znaczy ze druga strona ma to bezczelnie wykorzystywać...
Zdarzyło się, że moim kolegą ze studiów był Jacek Szymaniak: https://pl.fsc.org/pl-pl/newsfeed/jacek ... -1959-2019
Przed śmiercią Jacek opowiadał mi mało pochlebne rzeczy o dogmatyzmie niemieckiej wierchuszki FSC i powiedział mi prywatnie, że nie dziwi się Lasom Państwowym, które zwątpiły w możliwość konstruktywnej dyskusji z FSC...
Proszę przeczytać ze zrozumieniem... To liczba w uprawie rzepaku ozimego... Helooo....
Czytam ze zrozumieniem.
I dziwię się, że tak mało tych oprysków.
Rolnicy liczą kasę... Po prostu... Po drugie stosowane są rozwiązania kompleksowe tzn. zabiegi łączone np. insektycyd+fungicyd+biostymulator etc. Po trzecie (co dotyka też nas leśników) - z roku na rok jest coraz mniej substancji aktywnych więc i środków mniej...
filipesku pisze: ↑poniedziałek 15 sty 2024, 08:24Co zrobi nowa władza w wydziale ochrony lasu i czy dalej będą upierać się na glifosat, a IBL zrobi kolejne "kopiuj-wklej" w zaleceniach?
A co ma zrobić nowa władza w WOL? Opracowywany przez IBL wykaz śor dopuszczonych do stosowania w leśnictwie powstaje na bazie aktualnych ich etykiet. I pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Jeśli producent/dystrybutor zarejestrował dany preparat do stosowania w leśnictwie, to IBL go wykaże. Zachęcam do przyjrzenia się układowi etykiety, wiele wówczas się wyjaśni.
Zgadza się... Tylko, że tutaj dochodzimy do punktu wyjścia... Nie ma zapisów w etykiecie bo nie wnioskowano (czyt. nie przeprowadzono badań po rejestracyjnych) aby takowe wprowadzić do leśnictwa.... A dlaczegóż to? (1) bo to kosztuje (2) bo IBLes nie za bardzo jest kontent gdy badania ŚOR do lasów są wykonywane w IOR lub podmiotach prywatnych... Takie zamknięte koło..
Moja wcześniejsza wypowiedź "kopiuj-wklej" była może skrótem myślowym, niezbyt precyzyjnym przyznaje...
Tak to nie działa ... To najpierw firma musi być zainteresowana rejestracją preparatu na potrzeby leśnictwa. Ponieważ rejestracja odbywa się na każdy rodzaj uprawy (np. sad, las), na każdą roślinę i na każdego szkodnika. To wszystko kosztuje i to nie małe pieniądze. Firma robi sobie kalkulacje i niestety w porównaniu z szeroko rozumianym rolnictwem wypadamy kiepsko jako potencjalny klient. Business is business. A IBL, IOR czy inne instytucje, to już dalsza historia .....
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
filipesku pisze: ↑wtorek 16 sty 2024, 11:15
...Firma robi sobie kalkulacje i niestety w porównaniu z szeroko rozumianym rolnictwem wypadamy kiepsko jako potencjalny klient.
...
No, a LP mają robić certyfikację bez kalkulacji Czy bez certyfikacji nie sprzeda się drewna?
Oczywiście, że sprzeda. https://gazetalesna.pl/czytaj/2173/-IKE ... resj%C4%85
Certyfikacja "rozdmuchana" przez FSC, to jedna wielka obłuda. Np. sprawa kiedy był w użyciu Dimilin, który był uznawany przez FSC jako zakazany śor, ale jak się zapłaciło za derogację, to już można było go stosować...
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki