Bardzo udany był ten Memoriał! Świetna atmosfera, sporo kibiców, kilka gwiazd pierwszej wielkości, rekordowa liczba rekordów mitingu, itd.
Rekord Europy na 1500mM, fantastyczny wynik Kaczmarek na 400mK, pasjonujący pojedynek w skoku wzwyż M, Ewa Swoboda po raz pierwszy poniżej 11 sekund na 100m, 6,01 Duplantisa (atakował 6,13 lecz chyba temperatura tyczkę mu rozmiękczyła...), Pia z najlepszym wynikiem w tym sezonie pomimo że przedostatnia w finale...
Za chwilę MŚ w Budapeszcie, więc wiele gwiazd LA potraktowało te zawody jako ostatni sprawdzian.
Dziś jeszcze jestem emerytem
in spe, ale za rok będę
de facto więc niech
Capri już rozgląda się za jakimś lokum dla mnie z rozsądnym dojazdem do "Kotła Czarownic". I koniecznie z bezpiecznym miejscem do zaparkowania jednośladu.
A nasze panie i panny siatkarki też godnie się zaprezentowały i emocji było co niemiara....
No i męski finał Wimbledonu na kapitalnym poziomie, a zarówno dla fanów Novaka jak i mu niechętnych (DZIEŃ DOBRY!!!

) pełen niesamowitych emocji!
W TdF też niemało się dzieje, Kwiatek w piątek pokazał na co go stać, a Majka tyra jak wół wyścigowy i rozsławia nasze kolarstwo. Ale TdF nie mogę oglądać bo ciśnienie mi skacze jak te kibolskie bydło biega wśród kolarzy wymachując im komórkami przed oczami i odbijając nerki gestami wsparcia. Przedwczoraj taki palant spowodował kraksę w której leżało pół peletonu a wyścig trzeba było wstrzymać na dobry kwadrans. Trzech czy czterech kolarzy po tym zdarzeniu musiało wycofać się z wyścigu...
Takich pojebów co wyskakują na trasę wyścigu wtrącał bym do najciemniejszego lochu Bastylii, albo i od razu pod gilotynę transportował w dybach. Nie wiem dlaczego organizatorzy tego w końcu nie ukrócą!? Na Wyścigu Pokoju to byłoby nie do pomyślenia!!!
TAK, TO BYŁ BARDZO GORĄCY WEEKEND!