Wspomnijmy o nich...
Ten trudny czas opisuje Stanisław Dłuski:
🕯„Rok 1943 był okrutny dla służby leśnej Wołynia. Dnia 5 stycznia w Sadowie, wsi położonej w gminie Torczyn, członkowie bojówki ukraińskiej, zamordowali leśniczego oraz dwóch gajowych. W nocy z 18 na 19 marca we wsi Lachów (gmina Poryck) został zamordowany leśniczy Jerzy Dołmat i zarządca majątku Piotr Berhardt. Pojmane ofiary doprowadzono z domu w pobliże sterty słomy i tam je okrutnie skatowano, a następnie zastrzelono. (...) W lesie Antonowce (gmina Białokrynica) 20 marca – nacjonaliści ukraińscy zamordowali leśniczego, gajowego i jego żonę. W tym samym miesiącu we wsi Ochotniki (gmina Turzysk) bojówka ukraińska wraz z ludnością ukraińską zamordowała leśniczego Jana Chodorowskiego, a w Chiczawce (gmina Sudobicze) leśniczego Pittera.”
🕯Jeszcze jedna z informacji o zbrodniach na Wołyniu potwierdzona w dziele Siemaszków: „W kwietniu 1943 r. upowcy napadli na siedzibę nadleśnictwa (Grobelki, Gmina Ołyka, Wołyń) (...). Zostało zmordowanych 26 osób. (...) Zwłoki ofiar spłonęły w budynku nadleśnictwa. W wyniku stoczonej walki udało się zbiec dwom braciom Koperskim – jeden był leśniczym, a drugi sekretarzem leśnictwa”.
🕯Zbrodnie te cechowało szczególne okrucieństwo:
„W Żabiu (pow. Kosów) 10 października 1943 r. – pisze Stanisław Dłuski – w straszliwy sposób (odcinając języki, palce u rąk i nóg, małżowiny uszne, wydłubując gałki oczne i rozcinając brzuchy), zamordowano leśniczego, jego żonę i dziecko. Szesnastoletnia córka zdołała uciec”.
Liczne relacje naocznych świadków wypełniają strony wspomnianego wcześniej dokumentu autorstwa Władysława i Ewy Siemaszków. We wsi Dubiszcze (gmina Ołyka): „w sierpniu 1943 r. do leśniczówki przyszło około 30 Ukraińców niby po wypłatę i otoczyło budynek. Za pomocą siekier zamordowali rodzinę leśniczego Stanisława Krepskiego, przy czym żonę jego najpierw zgwałcili i obcięli piersi. Zranionemu siekierą Stanisławowi Krepskiemu udała się ucieczka, w trakcie której zastrzelił jednego z napastników”.
Niech polskie knieje szumią ku ich pamięci!
11 lipca 1943
Moderator: Moderatorzy
11 lipca 1943
https://www.facebook.com/Historia-lasem ... 003849088/
Re: 11 lipca 1943
Wieczny odpoczynek pomordowanym ... Cześć ich pamięci!
http://isakowicz.pl/spoleczne-ogolnopol ... -14-lipca/
http://isakowicz.pl/spoleczne-ogolnopol ... -14-lipca/
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Re: 11 lipca 1943
j24 pisze: ↑poniedziałek 11 lip 2022, 18:12 Wieczny odpoczynek pomordowanym ... Cześć ich pamięci!
http://isakowicz.pl/spoleczne-ogolnopol ... -14-lipca/

A tak na marginesie:
To mój dziadek w grobie się przewraca, że dom po jego synie, wnuk rodzinie z Charkowa udostępnił...
Taki chichot historii - ale z żywymi na przód iść o przeszłości nie zapominając.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Re: 11 lipca 1943
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Re: 11 lipca 1943
Przeprosiny powinny być wzajemne, a zważywszy długość okupowania Ukrainy przez Polskę to my powinniśmy przepraszać wcześniej...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.