Choroba drzew?

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Małgorzata
początkujący
początkujący
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek 10 kwie 2023, 18:04

Choroba drzew?

Post autor: Małgorzata »

Czy ktoś spotkał się z takim nalotem na korze? Co to może być?
IMG_20230410_143128 (1).jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67130
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: Choroba drzew?

Post autor: Capricorn »

Wygląda na porosty proszkowate.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Re: Choroba drzew?

Post autor: Naj »

Awatar użytkownika
MichuSz
początkujący
początkujący
Posty: 21
Rejestracja: wtorek 04 lip 2023, 13:36
Lokalizacja: Pruszków

Re: Choroba drzew?

Post autor: MichuSz »

Również wydaje mi się, że to porosty. Internet też tak podpowiada, więc najlepiej chyba przeczytać sobie nieco więcej na ich temat, aby wiedzieć, co robić.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105092
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Re: Choroba drzew?

Post autor: Piotrek »

Nic nie robić. Porosty nie są chorobą ani w niczym nie zagrażają drzewom.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Beata33
początkujący
początkujący
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek 31 lip 2023, 18:52

Re: Choroba drzew?

Post autor: Beata33 »

ranadrzewa6.jpg
Mam ogromna prośbę....mój syn posadził sobie topole, uwielbia to drzewo. W ubiegłym roku zamocował miedzianym drutem karmnik, żeby nie używać gwoździ. Drut wrósł w drzewo, więc syn musiał ten drut wyrwać i naciąć korę. od tamtej pory powstał rana drzewa. Syn naczytał się w internecie, że to jest zgorzel i jego drzewo zmarnieje. Proszę o wyjaśnienie, czy rzeczywiście ta rana drzewa jest poważna[img]
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Re: Choroba drzew?

Post autor: Naj »

Szkoda, że wyciągał ten drut. Zarósł by sobie i został w drzewie. Ale nie podejrzewam zgorzeli. Ranę można zamalować jakimś preparatem np. "Sztuczną korą" - do nabycia w sklepach ogrodniczych. Topola łatwo zarasta rany.
Beata33
początkujący
początkujący
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek 31 lip 2023, 18:52

Re: Choroba drzew?

Post autor: Beata33 »

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Syn się na pewno uspokoi. Pozdrawiam serdecznie
antoniograbowski002
początkujący
początkujący
Posty: 2
Rejestracja: czwartek 28 wrz 2023, 18:12

Re: Choroba drzew?

Post autor: antoniograbowski002 »

Witam, wow! Nie widziałem tego nigdy wcześniej
Krystian1910
początkujący
początkujący
Posty: 1
Rejestracja: piątek 19 kwie 2024, 18:41

Re: Choroba drzew?

Post autor: Krystian1910 »

Witam serdecznie, ja też bardzo prosił bym o poradę. Mam na działce takiego pacjenta. Rok temu w wakacje podczas lipcowych upałów świerk zaczął zalewać się żywicą, mam wrażenie że zaczyna gubić coraz więcej igieł i mocno się przerzedzać. Dodam że ok 8 lat temu został podcięty o ok 25%. Czy to jakaś choroba, czy można jakoś ratować to drzewo?
Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33773
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Re: Choroba drzew?

Post autor: góral bagienny »

Najpierw zrobiłeś drzewku kuku a teraz chcesz ratować? :help:
Zdaje się, że zalewa żywicą rany po niefachowym, intensywnym podkrzesaniu i ataku owadów na drzewo osłabione.
Bardziej jestem trocinkarzem niż dendrochirurgiem więc nie widząc przyszłości hodowlanej dla tego egzemplarza namalowałbym mu czerwoną kropkę i zanotował w raptularzu drzew do szybkiego usunięcia. W przypadku suchego lata wieszczę iż jesienią będzie z daleka podobny do złocących się modrzewi. Jak będzie dużo opadów to może zdechnie dopiero za rok/dwa.
Ale czego wymagać od drzewa po dekapitacji i redukcji od dołu połowy aparatu asymilacyjnego?
Krystian1910, a Ty długo byś pociągną po amputacji jednego całego i połowy drugiego płuca? :-|
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
ODPOWIEDZ