położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Moderator: Moderatorzy
położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Witam wszystkich,
niestety ta zima dała się we znaki w moim skromnym lesie. Intensywne opady śniegu położyły mi kawałek młodnika sosnowego. Drzewka posadzone w 2017r w tej chwili około 4m wysokości. Początkowo liczyłem że się same podniosą ale nic takiego się nie stało. Teraz pytanie do fachowców: co robić? Same się nie wyprostują, próbowałem pojedyncze sztuki podnosić ale efekt słaby albo wcale. Wyciąć w pień i próbować sadzić od nowa? Jak to wygląda w praktyce w LP. Powierzchnia ok 1,5ara. Poniżej zdjęcia jak to wygląda.
niestety ta zima dała się we znaki w moim skromnym lesie. Intensywne opady śniegu położyły mi kawałek młodnika sosnowego. Drzewka posadzone w 2017r w tej chwili około 4m wysokości. Początkowo liczyłem że się same podniosą ale nic takiego się nie stało. Teraz pytanie do fachowców: co robić? Same się nie wyprostują, próbowałem pojedyncze sztuki podnosić ale efekt słaby albo wcale. Wyciąć w pień i próbować sadzić od nowa? Jak to wygląda w praktyce w LP. Powierzchnia ok 1,5ara. Poniżej zdjęcia jak to wygląda.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2314
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Już się nie podniosą,tylko odnowienie na nowo ale coś nie halo z przyrostem tych drzewek.Tak bujnych po 6 latach ja nie widziałem.
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Nie za gęsto rosły?
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 4431
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Poczekaj, aż wróci wegetacja. Już widziałem taki młodnik co stanął na nogi.
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
... jeśli następny śnieg lub okiść nie docisną do ziemiBlues Brothers pisze: ↑niedziela 05 mar 2023, 15:57 Poczekaj, aż wróci wegetacja. Już widziałem taki młodnik co stanął na nogi.
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Moim zdaniem za gęsto rosły i "ścigały się" o słoneczne światło. Przez to porosły wysokie i cienkie, z wiotkimi strzałkami.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2314
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Też tak myślę ale i przyrosty prawie 1 m to chyba niecodzienność . Nie wiem czy nie za bogato w glebie na sosenkę .
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Dzięki za odzew. Może w roli uzupełnienia dodam że teren porolny - wg ewidencji gruntów ŁVI ale to pewnie zrobili przed melioracją bo obok jest rów co osusza teren. Przed zasadzeniem lasu kilka lat grunt był orny. Dodatkowo sadzonki sosny były 2 letnie bardzo ładne i duże - ok 15-20cm. Drzewka sadzone w rzędach co 1,2m i między kolejnymi sadzonkami około 0,80-0,90cm. Nie były też robione bruzdy.
Patrząc z perspektywy lat to pewnie za ,,bogata,, gleba na sosnę - podpatrzyłem u sąsiada 2 działki dalej że rosną więc posadziłem. A wracając do meritum - wycinać czy czekać? Jeśli czekać i się nie uda to rok w plecy. I bądź tu mądry.
Patrząc z perspektywy lat to pewnie za ,,bogata,, gleba na sosnę - podpatrzyłem u sąsiada 2 działki dalej że rosną więc posadziłem. A wracając do meritum - wycinać czy czekać? Jeśli czekać i się nie uda to rok w plecy. I bądź tu mądry.
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 4431
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Pośpiech wskazany jest tylko przy łapaniu pcheł. Jeżeli chcesz zmienić skład gatunkowy - wycinaj. Jeżeli nie -poczekaj. Rok w życiu lasu nic nie znaczy.
-
- leśniczy
- Posty: 509
- Rejestracja: wtorek 03 sie 2021, 19:40
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Jeżeli po zejściu śniegu sosenki się nie wyprostowały to się już nie wyprostują. Można próbować je ręcznie prostować, jeżeli uda się to z 1/2 - 1/3 sadzonek będzie to pełny sukces, jeżeli się nie uda to należy wszystkie pochylone wyciąć i odnowić jeszcze tej wiosny. No i należy przerzedzić inne kępy posadzonej sosny czy innych gatunków tak wybujałych.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2314
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Ja uważam że szkoda czasu . Pracuję głównie w sośnie i takie śniegołomy w sośnie sa dla niej krytyczne . Przyrost jest za duży i czas zmienić gatunek .
-
- leśniczy
- Posty: 509
- Rejestracja: wtorek 03 sie 2021, 19:40
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Zgadzam się z Kuną leśną, że nie jest to sposób postępowania w uprawach leśnych. Tu trzeba było otrząsać śnieg jak najszybciej po stwierdzeniu szkody i tak się postępuje na uprawach gospodarczych. Ale w tym wypadku mała szkoda na powierzchni około 1,5 ara i przy więźbie 1,2 na 0,8-0,9 m dotyczy to około 100 sosenek jak się do postawić 1/2 - 1/3 czyli 30- 50 sztuk to po kilku latach szkody nie będzie widać. A pozostałe ściąć. Można z wyciętych zrobić paliki do zapalikowania postawionych aby znowu się nie położyły.
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
W najbliższy weekend spróbuję postawić na nogi trochę sosenek. Jak nie wyjdzie to pozostanie wycinka. Dzięki za odzew i Wasze opinie.
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Trochę pracy nikomu nie zaszkodziło.
Według mnie jednak efektu to nie da. Narobisz się tylko, a za niedługo nawet jak coś zapalikujesz to i tak lasu z tego nie będzie. Ja bym tego nawet nie wycinał, tylko dosadził kilka modrzewi. Albo po wycięciu jakieś liściaki odpowiednio do wilgotności gruntu.
Według mnie jednak efektu to nie da. Narobisz się tylko, a za niedługo nawet jak coś zapalikujesz to i tak lasu z tego nie będzie. Ja bym tego nawet nie wycinał, tylko dosadził kilka modrzewi. Albo po wycięciu jakieś liściaki odpowiednio do wilgotności gruntu.
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Dokładnie. 1,5 ara to z bidą na stół manipulacyjny wystarczy, albo i punkt składania drewna na przyszłość. Ja bym wyciął i olał, albo nawet nie wycinał i też olał. Z czasem tam się jakiś krzak pokaże, ptaki będą miały się gdzie lęgnąć, a w przyszłości się przyda taki punkt.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- leśniczy
- Posty: 509
- Rejestracja: wtorek 03 sie 2021, 19:40
Re: położony/przygnieciony młodnik sosnowy
Gdyby to był mój lasek to na pewno próbowałbym co drugą postawić i opalikowałbym, ponadto sosenki należy podkrzesać pozostawiając 2-3 górne okółki. Wskazane jest posprzątanie powalonych drzewek. Sadzenie modrzewia na łące jest niewłaściwe ponieważ modrzew nie urośnie na glebach torfiastych, mułowych czy madach.