do Chin

Przetwórstwo i handel drewnem...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Re: do Chin

Post autor: biedronka »

Naj pisze: niedziela 13 lut 2022, 11:39
biedronka pisze: niedziela 13 lut 2022, 11:34 ... ale lwia część zasila inne kieszenie...
Ile to jest ta "lwia"... :?: 8)
W dużym skrócie , to różnica między tym , ile kazał sobie za drewno zapłacić ... Capri ;) ( wiem, że przetargi etc.etc.) , a ile za nie zapłaciła bym ja będąc stolarzem Staskiem :)
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Re: do Chin

Post autor: Naj »

biedronka pisze: niedziela 13 lut 2022, 12:26 ... a ile za nie zapłaciła bym ja będąc stolarzem Staskiem
Tyle, ile byś zalicytowała... :roll:
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Re: do Chin

Post autor: biedronka »

Naj pisze: niedziela 13 lut 2022, 12:28
biedronka pisze: niedziela 13 lut 2022, 12:26 ... a ile za nie zapłaciła bym ja będąc stolarzem Staskiem
Tyle, ile byś zalicytowała... :roll:
no ale to gdzie tak drastycznie zdrożało ? W LP ?
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66910
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: do Chin

Post autor: Capricorn »

biedronka pisze: niedziela 13 lut 2022, 12:45 no ale to gdzie tak drastycznie zdrożało ? W LP ?
Cóż, to są aukcje, więc drewno zdrożało w ocenie licytujących i to ich decyzje. To dokładnie to samo, co się dzieje u nas na WOŚPowych aukcjach. Jeśli znajdą się chętni, to za listek klonu zapłacą 130zł, a inni 69 monet. Sama Hania niewiele miała tu do powiedzenia oprócz wykonawstwa, pakowania i wysyłki. Odpowiedź jest więc prosta - to sami kupujący zaszaleli z cenami. Może dlatego, że ewentualny brak odbioru surowca grozi niewielkimi karami, a może przewidywali, że ceny w ciągu roku z jakiegoś powodu jeszcze wzrosną. Kto to wie... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Re: do Chin

Post autor: Naj »

Domniemywam, że dronce chodziło o co innego troszku. Ten jej p.S- stolarz- kupuje tarcicę u drwalnika a nie drewno okrągłe. Drwalnik kupuje 1 m3 drewna od Capriego za A monet a tarcicę uzyskaną z tego 1 m3, sprzedaje za X x A. Pytanie, ile zarabia drwalnik na sprzedaży tarcicy uzyskanej z zakupionego 1 m3 drewna okrągłego ? Oczywiście, drwalnik ma koszty: dowozu drewna z lasu, przetarcia na tartaku, ubytków/odpadów, amortyzacji, no, i dolicza własny zysk. Zysk musi pokrywać potrzeby drwalnika - a one są niemałe. :roll:
A tak naprawdę, to ceny drewna okrągłego i tarcicy - to są odrębne bajki, żyjące własnym życiem. Z tego powodu drwalnik raz ledwo zarobi na koncerniaka a kiedy indziej będzie mógł nabyć single malt (bez promocji...)
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Re: do Chin

Post autor: biedronka »

Naj pisze: niedziela 13 lut 2022, 15:32 Domniemywam, że dronce chodziło o co innego troszku. Ten jej p.S- stolarz- kupuje tarcicę u drwalnika a nie drewno okrągłe. Drwalnik kupuje 1 m3 drewna od Capriego za A monet a tarcicę uzyskaną z tego 1 m3, sprzedaje za X x A. Pytanie, ile zarabia drwalnik na sprzedaży tarcicy uzyskanej z zakupionego 1 m3 drewna okrągłego ? Oczywiście, drwalnik ma koszty: dowozu drewna z lasu, przetarcia na tartaku, ubytków/odpadów, amortyzacji, no, i dolicza własny zysk. Zysk musi pokrywać potrzeby drwalnika - a one są niemałe. :roll:
A tak naprawdę, to ceny drewna okrągłego i tarcicy - to są odrębne bajki, żyjące własnym życiem. Z tego powodu drwalnik raz ledwo zarobi na koncerniaka a kiedy indziej będzie mógł nabyć single malt (bez promocji...)
Kochani moi :) łańcuch się wydłuża , a ja na samym końcu , prawie jak na końcu przewodu pokarmowego :roll:
Jako ten , znaczy ta prosta baba , widzę las , bo lubię i chadzałam , ale też wybudowałam dom , i wiem ile kosztowało mnie drewno . A to nie jest taka prosta droga , to napę źródeł zarobku dla wielu ogniw , dobrze , dobrze kiedy gospodarka się rozwija , ale ... Ale na miły las , niech przestanie się stosować ogłupiającą retorykę , że kolejne przebudowy , niekoniecznie sensowne , bo w pobliżu miast, bo maleńkie ,odgrodzone oazy , potrzebne resztkom zwierzaków , bo ich migracja jest mocno utrudniona, bo resztki lasu , gdzie można iść "do lasu" , niech przestanie się wmawiać ludziom ,że to absolutnie konieczne , bo nie będą sobie mieli czym zadu podetrzeć. 8)
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66910
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Re: do Chin

Post autor: Capricorn »

temat tłumaczenia podcierania zadu jest prosty, ale faktycznie z zadu wzięty, choć i nie do końca nieprawdziwy. Problem jest szerszy, bo jeśli przyjmiemy, że
biedronka pisze: piątek 18 lut 2022, 07:37że kolejne przebudowy , niekoniecznie sensowne , bo w pobliżu miast,
są faktycznie niepotrzebne, to przy coraz większym zapotrzebowaniu na surowiec drzewny, w okolicach pozamiejskich będzie trzeba ciąć jeszcze więcej, albo importować drewno, bo już teraz przedsiębiorcy drzewni warczą, że drewna na rynku jest za mało. Oczywiście ludzie potrzebują do wypoczynku lasów starszych, bo cień, bo ładne, bo przyzwyczajenie, bo cisza, ale przebudowa nie oznacza wycięcia wszystkiego w pień. Przynajmniej ja tak to rozumiem. Po to są stworzone rębnie złożone, by móc dokonywać przebudów w sposób godzący potrzeby wszystkich. Ostatnio miałem rozmowę z przedstawicielem osiedla położonego przy lesie. Stwierdził on, że dla mieszkańców ważne jest tu i teraz, a nie przyszłość i, że oni nie chcą żadnej przebudowy. Las ma zostać taki, jaki jest, bo on się bawił w nim za dziecka i jego dzieci też się w nim bawią. Pytam go - a jaki on jest? Ma 170 lat, coraz więcej drzew nosi na sobie huby, coraz więcej drzew łamie się i wywraca, a stojąc pod drzewem widać, co się dzieje kilkaset metrów dalej, więc nie ma niczego, co mogłoby zastąpić te drzewa za kilkanaście lat. Odpowiedź była prosta - a co mnie to obchodzi, za kilkanaście lat ja żył może nie będę, a co będą miały dzieci i wnuki, to ich sprawa. Kiedy mu pokazałem drzewa, które się ze starości złamały i leżały na drodze, będącej jednocześnie szlakiem turystycznym, jedynie wzruszył ramionami stwierdzając, że do dzisiaj nikomu się nic nie stało, więc nie ma problemu, a kto chodzi po szlaku ma uważać na drzewa. Poza tym dzieci jest dużo, a takich drzew jest mało, więc strata w sumie niewielka w razie wypadku. Egoistyczne to dość podejście nieprawdaż? Co ciekawe, takie stawianie sprawy na fejsbukach znajduje całkiem spore poparcie. Czyżby naprawdę mieszkańcy aż tak bardzo mieli w tyle bezpieczeństwo swoich pociech? :roll:
Głównym celem pracy leśnika jest zapewnienie ciągłości istnienia lasu w co najmniej niegorszym stanie niż go przejął po poprzedniku. Jak to sprawić, gdy mieszkańcy oczekują traktowania lasów niemalże jak święte gaje? Po to właśnie są przebudowy, by niewielką ingerencją można było odświeżyć las. Dzięki temu zyskuje się wielopiętrowy, wielopokoleniowy ekosystem, który jest stabilny, spełnia wszystkie funkcje społeczne i ochronne, a przy okazji daje miejsce, w którym i miejskie zwierzaki mają się gdzie schować. Jednocześnie można czerpać zeń raz na jakiś czas część pożytku w postaci drewna. Nie da się stworzyć wielofunkcyjnego lasu, o którym pisze dronka (turystyka, zwierzaki, miły widok itd.) prowadząc zero-jedynkową gospodarkę, a właściwie nie prowadząc jej wcale.
Co więcej, nie tak dawno miałem telefon od pewnego mieszkańca, który wprost zażądał ode mnie wycięcia pasa drzew rosnących wzdłuż jego posesji, bo zainstalował sobie fotowoltaikę na dachu i ma mniej prądu niż sąsiad, któremu drzewa nie zasłaniają paneli. Poza tym mam zamówić mulczer i wyczyścić dokładnie teren, bo w sumie las jest fajny i miło mu koło niego mieszkać, ale krzaki mu widoki zasłaniają, tak wienc tego...
Lasy wokół miast są złożone z drzew, a te mają swoją biologię i potrzeby. Do niedawna (jakieś 20 lat) nie było problemu z gospodarowaniem przy miastach i choć las trwa do dzisiaj. Co się zadziało, że nagle ma przestać istnieć, choć w sztuce leśnej nic się nie zmieniło?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Sylvan

Re: do Chin

Post autor: Sylvan »

:beer:
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Re: do Chin

Post autor: Piotrek »

Capri - w punkt! :beer:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Re: do Chin

Post autor: biedronka »

Capricorn pisze: piątek 18 lut 2022, 08:39 Głównym celem pracy leśnika jest zapewnienie ciągłości istnienia lasu w co najmniej niegorszym stanie niż go przejął po poprzedniku. Jak to sprawić, gdy mieszkańcy oczekują traktowania lasów niemalże jak święte gaje? Po to właśnie są przebudowy, by niewielką ingerencją można było odświeżyć las. Dzięki temu zyskuje się wielopiętrowy, wielopokoleniowy ekosystem, który jest stabilny, spełnia wszystkie funkcje społeczne i ochronne, a przy okazji daje miejsce, w którym i miejskie zwierzaki mają się gdzie schować.
To do mnie przemawia , pod warunkiem , że wszyscy w tym fachu tak myślą tak jak Ty :roll:
Co do mieszkającego pod lasem , kto był tam pierwszy ? Do szału mnie doprowadza kiedy ktoś infantylnie świat pojmując , chce mieszkać koło lasu , bo sielanka , a tu nagle się okazuje , że ma cień , liście , a zwierzaczki słitaśne mu rośliny obgryzają :twisted: sprzedać siedzibę , i do bloku , na to miejsce pierdyliard ludzi będzie chętnych , z dobrodziejstwem inwentarza.
Ludzie stali się roszczeniowi do wyrzygu , nie szanują niczego , siebie nawzajem , a tym bardziej środowiska , natury .
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Re: do Chin

Post autor: Piotrek »

biedronka pisze: piątek 18 lut 2022, 09:56pod warunkiem , że wszyscy w tym fachu tak myślą tak jak Ty :roll:
Zaręczam ci, że większość tak myśli, jak Capri napisał. Niestety wciąć potykamy się o mur niechęci, każący krytykantom trwać na swych stanowiskach. Im nie można nic wytłumaczyć bo leśnik cokolwiek wyjaśniający na bank kłamie, a trwałość lasu interesuje go tylko dlatego, żeby znów miał gdzie ciąć i sprzedawać te piękne drzewa na ordynarne dwchy.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Sylvan

Re: do Chin

Post autor: Sylvan »

Bardzo przepraszam.
Nie żadne ordynarne dechy a przepiękne deski...
PS. Wiem, wiem. Nie musisz wyjaśniać :) .
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Re: do Chin

Post autor: Wiesław »

Wożą drewno do Chin. Niemiecka branża w kryzysie
https://businessinsider.com.pl/biznes/w ... ie/smbkhwt
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Re: do Chin

Post autor: Piotrek »

No patrzcie państwo... A to podobno tylko PGL LP "robią koło pióra" polskiej branży drzewnej.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Re: do Chin

Post autor: biedronka »

Wiesław pisze: niedziela 27 lis 2022, 15:24
Wożą drewno do Chin. Niemiecka branża w kryzysie
https://businessinsider.com.pl/biznes/w ... ie/smbkhwt
O kurczę , a to ponoć tylko nasze , rodzime ekooszołomstwo generuje problem
8) 8)
per aspera ad astra
.....carpe diem....
ODPOWIEDZ