Sam w kajaku
Moderator: Moderatorzy
Re: Sam w kajaku
Będzie szybciej, ale nie dziś.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Sam w kajaku
W przyszłym tygodniu mało mnie tu będzie ... chyba ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
Panowie, panowie, nie warto się wadzić! Taki piękny wieczór!
Wiatr ustał, fala się uspokoiła, można w wieczornej ciszy usiąść i zapatrzeć się w
Ognisko dziś było bardzo zaborcze, nic tylko, przy tym wietrze, dokładaj i dokładaj. Natchniony dzisiejszym połowem, czyli fragmentem kolonii jakichś omułków czy szczeżui, spożyłem na kolację zupkę tajską wzbogaconą o szereg dodatków. Posilony i zadowolony znów udam się do namiotu oddać się lekturze.
Dziś miałem spokojną i relaksacyjna niedzielę, niczym pies Łobuz mojej córki, którego zdjęcie właśnie mi przesłała, a które to zdjęcie zaraz wyśle do Stena celem zamieszczenia go tutaj, jako ilustracji mojego stanu ducha...
Jutro nastawiam budzik na samo południe, bo wtedy panna Świątek zaczyna swój udział w paryskim turnieju!
Wiatr ustał, fala się uspokoiła, można w wieczornej ciszy usiąść i zapatrzeć się w
Ognisko dziś było bardzo zaborcze, nic tylko, przy tym wietrze, dokładaj i dokładaj. Natchniony dzisiejszym połowem, czyli fragmentem kolonii jakichś omułków czy szczeżui, spożyłem na kolację zupkę tajską wzbogaconą o szereg dodatków. Posilony i zadowolony znów udam się do namiotu oddać się lekturze.
Dziś miałem spokojną i relaksacyjna niedzielę, niczym pies Łobuz mojej córki, którego zdjęcie właśnie mi przesłała, a które to zdjęcie zaraz wyśle do Stena celem zamieszczenia go tutaj, jako ilustracji mojego stanu ducha...
Jutro nastawiam budzik na samo południe, bo wtedy panna Świątek zaczyna swój udział w paryskim turnieju!
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Re: Sam w kajaku
Pan mówi, Pan ma ...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
Dziś była pierwsza noc na tym wyjeździe w trakcie której nie budziłem się z myślą co by tu jeszcze na siebie włożyć, czym się jeszcze okryć. Wręcz przeciwnie, skarpetki poszły precz, bez czapki się obudziłem....
To też była pierwsza noc w trakcie której dźwięk sygnalizatora brań wywabił mnie z namiotu, i to nie na próżno - wyciągnąłem węgorza! Co prawda był to węgorz o parametrach sznurówki od trampka, ale od czegoś trzeba zacząć!
Na szczęście nie zażarł się i bez problemu go odhaczyłem, więc jest nadzieja, że za kilka lat znów go złowię...
To też była pierwsza noc w trakcie której dźwięk sygnalizatora brań wywabił mnie z namiotu, i to nie na próżno - wyciągnąłem węgorza! Co prawda był to węgorz o parametrach sznurówki od trampka, ale od czegoś trzeba zacząć!
Na szczęście nie zażarł się i bez problemu go odhaczyłem, więc jest nadzieja, że za kilka lat znów go złowię...
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Re: Sam w kajaku
Z tego nagrania chodzi mi tylko o fragment od 0:31 do 1:07. Czyżby Górala teleportowało?! Wspominał coś o ostatnim dniu na Solinie ale żeby taki skok...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Sam w kajaku
Leszcz Górala...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
Leszcze leszczami... Ja za to mam już pewność, że przez dwa tygodnie sąsiadowałem z niedźwiedziem. I było to bliskie sąsiedztwo...
One mają teraz ruję, samice chętnie nawiązują kontakty intymne z wieloma samcami. Czy to samica wabiła kolejnego gacha, czy samiec ryczał z żalu, że misiowa poszła na sex-giganta, czy to były miłosne spazmy - tego nie wiem, ale z drugiej strony zatoczki porykiwał niedźwiedź. Niemal co wieczór, a raz też o poranku. Wczoraj też się odzywał.
Ja już w domu, wyspałem się nad jeziorem (mimo ryków) za wszystkie czasy, to teraz spać mi się nie chce.
Posłuchajcie mojej nadsolińskiej kołysanki:
One mają teraz ruję, samice chętnie nawiązują kontakty intymne z wieloma samcami. Czy to samica wabiła kolejnego gacha, czy samiec ryczał z żalu, że misiowa poszła na sex-giganta, czy to były miłosne spazmy - tego nie wiem, ale z drugiej strony zatoczki porykiwał niedźwiedź. Niemal co wieczór, a raz też o poranku. Wczoraj też się odzywał.
Ja już w domu, wyspałem się nad jeziorem (mimo ryków) za wszystkie czasy, to teraz spać mi się nie chce.
Posłuchajcie mojej nadsolińskiej kołysanki:
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Re: Sam w kajaku
Góral - tańczący z niedźwiedziami .....
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Re: Sam w kajaku
W sumie niewiele się pomyliłem. Ruja to ruja. Krowa, czy niedźwiedzica to sprawa drugorzędna. Tak, czy inaczej Góral się nie załapał. Chyba...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
Fakt, nie dowiecie się...
Ale sporo i tak dowiedzieliście się, i to "na żywo".
Druga sprawa, która mi się wyjaśniła to historia wywrotki tego jachtu, w której "brałem udział". Jacht stał wyciągnięty na brzeg na przystani w Olchowcu i żałuję teraz że go nie sfociłem. Kawał krypy! Rozmawiałem o tym z moim nowym kumplem Wackiem i bosmanem przystani w Olchowcu. Przy wywrotce zgubili silnik, podczas holu albo prób postawienia połamali jakieś maszty. Teraz suszy się na brzegu. Co ciekawe uczestnicy tej wywrotki twierdzili, że to oni wezwali pomoc, chociaż jak dodzwoniłem się do WOPRu to o zdarzeniu niczego nie wiedzieli, tak jak i Policja Wodna, do której mnie przełączyli.
Wyjaśniło się też z tym psem, który mnie odwiedził. To pies jednego z tych co pływali, lokalersa, zresztą pies też był na jachcie, ale dopłynął do brzegu i szybko się znalazł. A był u mnie dzień przed wypadkiem, bo jacht wtedy na noc cumował w sąsiedniej zatoczce (oczywiście był dla mnie niewidocznym) a pies zna dobrze ten teren, bo nie raz sobie tu robi samotne wycieczki.
No, czas wrzucić do pralki drugie powyprawowe pranie...
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Re: Sam w kajaku
To nie robiłeś prania na bieżąco ?
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
Przyznam się, że nie. Jak uznałem, że jakaś partia garderoby stwarza zagrożenie epidemiologiczne to likwidowałem te zagrożenie przy pomocy ogniska...
Tylko proszę nie próbować namówić mnie na zwierzenia ile i czego z wyprawy nie wróciło.
Tylko proszę nie próbować namówić mnie na zwierzenia ile i czego z wyprawy nie wróciło.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Re: Sam w kajaku
Nie miał czystej wody. To oczywiste.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Sam w kajaku
No to niezły ślad węglowy po sobie zostawiłeśgóral bagienny pisze: ↑piątek 27 maja 2022, 10:41 Przyznam się, że nie. Jak uznałem, że jakaś partia garderoby stwarza zagrożenie epidemiologiczne to likwidowałem te zagrożenie przy pomocy ogniska...
Tylko proszę nie próbować namówić mnie na zwierzenia ile i czego z wyprawy nie wróciło.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
To prawda... Wręcz ciągnie się za mną węglowy ogon.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Sam w kajaku
To akurat sprawa względna. Wszelkie gotowania, zupki, kawy, herbatki, robiłem na wodzie z zalewu. Oczywiście przepuszczając ją wcześniej przez filtr, który nabyłem przed poprzednią wyprawą, a który jest absolutnie warty wydanych pieniędzy (coś ok. 230pln)
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Re: Sam w kajaku
Połowa maja za pasem, a tu cisza o tegorocznym spływie ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa