MOTORY
Moderator: Moderatorzy
Re: MOTORY
Cieszę się bardzo
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: MOTORY
W związku z sytuacją klimatyczną uprościłem plan podróży i dziś jeno do Lublina a jutro prosto do domu. Może już uda mi się bez deszczówek, chociaż pogoda wciąż niepewna. No i ciut powiewa, czego najbardziej nie lubię.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Re: MOTORY
góral bagienny pisze: ↑wtorek 21 wrz 2021, 11:04 W związku z sytuacją klimatyczną uprościłem plan podróży i dziś jeno do Lublina a jutro prosto do domu. Może już uda mi się bez deszczówek, chociaż pogoda wciąż niepewna. No i ciut powiewa, czego najbardziej nie lubię.
Bezpiecznej drogi i taniego paliwa !
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: MOTORY
W piątek zakończyłem sezon. Zakończenie planowałem dwa tygodnie wcześniej, ale stan pogodowy i stan osobniczy mi przeszkodziły. A tu od czwartku pogoda drut, a w Nowym Żmigrodzie koleżanka malarka miała wernisaż. Uświetniała to wszystko muzycznie i wokalnie córka malarki z kolegą. Zarówno malarka jak i jej córka dobrze są znane wielu forumowiczom.
No to wsiadłem na swego stenowego rumaka i o 15 wiooo, na zachód. Bardzo źle, że na zachód... Niskie słońce świeciło mi prosto w ryj. Blenda nie pomagała. Ale te bidne sto kilosów przemknąłem w niecałe dwie godzinki pomimo słońca i nieprzyjemnych podmuchów wiatru za Duklą.
Powrót o 20 to inne niedogodności. Ciemno, do Tylawy TIR za TIRem, na szczęście od Tylawy tylko ja i Mrucz. Jak już wcześniej wspominałem reflektor pięknie oświetla mi pobocze (wyrazy uszanowania dla stenowego diagnosty!) co w tej sytuacji było nawet korzystne. Drogę doświetlał mi usłużnie księżyc, a szperacz z daleka rozpalał ślepia licznych czworonogów czekających tylko okazji by wskoczyć mi pod koło.
Dojechałem w dobrej kondycji po 22 do dom. Dojechałem z ulgą, bo motocyklowa pleksa-owiewka zmatowiała po pokryciu się szronem. Przyłbicę kasku też musiałem trzymać otwartą. Nie to, że pokrywała się parą, bo pinluck i Stena rada powstrzymują zaparowywanie, ale woda z oddechu skraplała się dużymi kroplami, co też w warunkach nocnych uniemożliwiało orientację na drodze której środek zaznaczony jest jedynie "szwem" między dwoma pasami asfaltu. Żadnych wymalowanych linii niet.
Owszem, trochę zmarzłem, ale tylko pomiędzy kurtką a butami. Założyłem skórzane portki pod które włożyłem dość gruby dres, ale to było za mało. Zadziwia mnie kurtka tekstylna z Tarbora. Uzbroiłem ją w dwie podpinki (membrana i cienki ocieplacz) a na siebie założyłem tylko cieniutką termoaktywną koszulkę na którą wdziałem zwykły, bawełniany T-shirt. I był pełen komfort! Buty i rękawice bardzo porządnie chronią (gotetex) a pod kask nauczyłem się zakładać kominiarkę. Jak dołożę jakieś termoaktywne kalesonki to i na minusie będę mógł jeździć.
Po przyjechaniu do domu zerknąłem na termometr: + 1 C. Na plusie co prawda, ale po drodze było różnie skoro szronem pleksa się pokryła.
Jeszcze nie chowam Mrucza na zimowlę, może z raz go odpalę przy pogodzie, ale raczej na krótszą przejażdżkę po okolicy. Może na Słowację...
Po dorzuceniu w piątek tych niecałych 200 km główny licznik wskazuje 47150. To ile już, Panie Stenie, nakręciłem...?
No to wsiadłem na swego stenowego rumaka i o 15 wiooo, na zachód. Bardzo źle, że na zachód... Niskie słońce świeciło mi prosto w ryj. Blenda nie pomagała. Ale te bidne sto kilosów przemknąłem w niecałe dwie godzinki pomimo słońca i nieprzyjemnych podmuchów wiatru za Duklą.
Powrót o 20 to inne niedogodności. Ciemno, do Tylawy TIR za TIRem, na szczęście od Tylawy tylko ja i Mrucz. Jak już wcześniej wspominałem reflektor pięknie oświetla mi pobocze (wyrazy uszanowania dla stenowego diagnosty!) co w tej sytuacji było nawet korzystne. Drogę doświetlał mi usłużnie księżyc, a szperacz z daleka rozpalał ślepia licznych czworonogów czekających tylko okazji by wskoczyć mi pod koło.
Dojechałem w dobrej kondycji po 22 do dom. Dojechałem z ulgą, bo motocyklowa pleksa-owiewka zmatowiała po pokryciu się szronem. Przyłbicę kasku też musiałem trzymać otwartą. Nie to, że pokrywała się parą, bo pinluck i Stena rada powstrzymują zaparowywanie, ale woda z oddechu skraplała się dużymi kroplami, co też w warunkach nocnych uniemożliwiało orientację na drodze której środek zaznaczony jest jedynie "szwem" między dwoma pasami asfaltu. Żadnych wymalowanych linii niet.
Owszem, trochę zmarzłem, ale tylko pomiędzy kurtką a butami. Założyłem skórzane portki pod które włożyłem dość gruby dres, ale to było za mało. Zadziwia mnie kurtka tekstylna z Tarbora. Uzbroiłem ją w dwie podpinki (membrana i cienki ocieplacz) a na siebie założyłem tylko cieniutką termoaktywną koszulkę na którą wdziałem zwykły, bawełniany T-shirt. I był pełen komfort! Buty i rękawice bardzo porządnie chronią (gotetex) a pod kask nauczyłem się zakładać kominiarkę. Jak dołożę jakieś termoaktywne kalesonki to i na minusie będę mógł jeździć.
Po przyjechaniu do domu zerknąłem na termometr: + 1 C. Na plusie co prawda, ale po drodze było różnie skoro szronem pleksa się pokryła.
Jeszcze nie chowam Mrucza na zimowlę, może z raz go odpalę przy pogodzie, ale raczej na krótszą przejażdżkę po okolicy. Może na Słowację...
Po dorzuceniu w piątek tych niecałych 200 km główny licznik wskazuje 47150. To ile już, Panie Stenie, nakręciłem...?
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: MOTORY
A trzeba było wyciągnąć z kufra spodnie od przeciw deszczówki i było by ciepło.
Co nie zmienia faktu, że to hardcore, jeździć w takich warunkach na takich oponach
Szacun
PS w tym tygodniu będzie cieplej, sezonu nie zamykam
Co nie zmienia faktu, że to hardcore, jeździć w takich warunkach na takich oponach
Szacun
PS w tym tygodniu będzie cieplej, sezonu nie zamykam
Re: MOTORY
Ile nakręciłeś, to będę mógł sprawdzić, jak mi młody laptopa naprawi, czyli jak go znam, to pewnie w połowie tygodnia ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: MOTORY
Myślałem o tym, ale mi się nie chciało po ciemku grzebać.Blues Brothers pisze: ↑niedziela 17 paź 2021, 15:27 trzeba było wyciągnąć z kufra spodnie od przeciw deszczówki i było by ciepło.
W opony nie było mi zimno.
Jakby tylko było ciut wilgoci na szosie, tak jak trzy dni wcześniej, to pewnie bym nigdzie nie pojechał. No i żadnych szaleństw nie robiłem. Nocą jak przekraczałem 60 km/h to rzadko.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Re: MOTORY
No to ma Pan piękny wynik. 5823 km. Moje gratulacjegłówny licznik wskazuje 47150. To ile już, Panie Stenie, nakręciłem...?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: MOTORY
Od kiedy ?
Re: MOTORY
Od czerwca ubiegłego roku. Jak na początkującego motocyklistę wynik całkiem, całkiem. Ja w sezonie 2019 nakręciłem niecały tysiąc ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Re: MOTORY
...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: MOTORY
Szacuneczek
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: MOTORY
Jeszcze w przyszłym roku ze 4k km wykręcę a później będę tylko głaskał, bo nogi nie podniosę żeby wsiąść.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: MOTORY
Czyli mam pewność, że jak w końcu Cię odwiedzę, nie będziesz próbował dosiadać mojego motocykla .
A na poważnie , dasz radę - tylko trzeba zmienić technikę
A na poważnie , dasz radę - tylko trzeba zmienić technikę
Re: MOTORY
Ja jednak zacząłbym od zmiany gabarytu ....
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Re: MOTORY
Złośliwiec
Re: MOTORY
Sten myślał o gabarytach motorka...
Re: MOTORY
Może zazdrośnik?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: MOTORY
To dla złagodzenia ...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33897
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41